Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Lilith napisał(a):

Akurat dzisiaj mam zjazd i jak na nieszczęście nikogo nie ma. Nie będę opisywać jak bardzo jest źle. Po prostu chciałabym, żeby ktoś przy mnie był....

Też mam dziś zjazd, pewnie nie taki jak Ty, ale jednak. /cenzura/owo, że nie ma jak pomóc. /cenzura/owo, że pomagać chcą tylko co, którzy sami mają ciężko. 

W każdym razie trzymaj się tam, istnieje ktoś tutaj na zewnątrz 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra przekonaliście mnie, jestem jak chorągiewka na wietrze🚩 raz chcę łączyć konta, potem usuwać, kiepsko to wygląda 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mic43 napisał(a):

Też mam dziś zjazd, pewnie nie taki jak Ty, ale jednak

Zjazd to zjazd...mam nadzieję, że moja obecność trochę pomoże

@Liber8daj spokój....jesteś częścią tego Forum i obydwoje dobrze o tym wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@Liber8 stejływas!

 

12 minut temu, Lilith napisał(a):

@Liber8daj spokój....jesteś częścią tego Forum i obydwoje dobrze o tym wiemy.

Miło mi że tak mówicie :D :D dziękuję 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzyczę....dzwoniłam na niebieską linię, ale zajęte...żyletki poszły w ruch -, nie żeby zabić a żeby zranić....i czuję się jeszcze gorzej. Po Prostu chciałabym z  kimś porozmawiać, kto rozumie... nie oceni, tylko spróbuje zrozumieć...kogo usłyszę w słuchawce bez oskarżycielskiego tonu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Maat napisał(a):

@bei,but why??🙁

Jednak przespalam caly dzien. Obudzilam sie ok. 1:00, wzielam leki i dalej poszlam spać. Teraz juz wstaje.

Chyba to przez leki, działają na mnie bardzo usypiające. Nie mam też po prostu zbyt dużej motywacji do wstawania na weekend, w tygodniu wstaje do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maat napisał(a):

@bei, rozumiem.

Trochę przerąbane,nie?

Troche, ale sądzony ma gorzej. Ja jak sie postaram i jak muszę to wstanę, a jak się nie da spać to już w ogóle przekichane.

edit. Miało być Purpurowy  ma gorzej. Chyba się jeszcze do końca nie obudziłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, avesen napisał(a):

 

W pułapce? Nie ma możliwości wycofania się? To wyjazd wakacyjny?

Tak, z rodziną do Portugalii. Jest możliwość się wycofać, ale boję się z kolei zostać sam (chociaż teraz w sumie I tak siedzę sam, to nielogiczne, ale jednak) i jednak zawsze chciałem zobaczyć Lizbonę. 

 

Do tego kończy mi się terapia. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, avesen napisał(a):

 

Jak wysiądziesz w Lizbonie, to lęki powinny minąć, pozwól sobie odpocząć i cieszyć się wakacjami. : )

Lądujemy w Porto, Lizbona dopiero potem.  Niestety, to tak u mnie nie działa. Jak mi brat /cenzura/i o jakichś dyżurach i tego kto jak będzie kontrybuował do dobra wspólnego to mam odrazu zachowania buntownicze i uczieczkowe. I że jestem jakiś /cenzura/owy bo nie potrafię się dostosować. Samochód jest na niego, więc i każdą rzecz będzie trzeba konsultować z resztą. Do tego przypomniało mi się jakie mam na wyjazdach napady obezwładniajacego smutku, którego źródła nie umiem zlokalizować. Nie było ich tylko na wyjazdach z dziewczyną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wolny dzień.... to jak ma być?  

Patrzenie w sufit, jeżdżenie bez celu. 

Zdaję sobie sprawę, że ja nie mam życia. 

Przecież jakby mi zabrać pracę to jestem do utylizacji. Nie potrafię o sobie pomyśleć. Nie czuję już potrzeb... dużo żalu tylko czuję i chyba nic więcej. 

Czasami się uśmiecham w środku do siebie jak wspominam coś miłego. Ale tego nie było wiele. Naprawdę moje życie jest puste i nie wiem co będzie dalej. Czuję się niepotrzebny nikomu.

Nie potrafię żyć dla siebie. Serce bym oddał drugiemu człowiekowi ale samemu sobie nie bo po co. 

Nie jestem nic wart i to wiele razy moje życie pokazało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×