Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


Gość katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie znam sytuacji forumowiczki @Lilith.

Aczkolwiek korci mnie, żeby powiedzieć:"Skoro ludzie ci wybaczyli, wspierają cię, współczują ci, akceptują cię,to przyjmij to od nich i postaraj się pomyśleć o sobie dobrze,a z czasem myślenie przełożyć na działanie."

Tak mi to teraz przyszło do głowy,droga forumowiczko.

Pozdrawiam cię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jurecki napisał(a):

@Lilith, ja Cię odbieram i zawsze odbierałem jako kogoś naprawdę ciepłego, kto chciał mi pomóc :smile:

Zawsze chciałam pomóc. Ale to było za mało niestety. Z czasem zaczęłam czuć się bezwartościowa.

1 godzinę temu, Maat napisał(a):

Ja nie znam sytuacji forumowiczki @Lilith.

Aczkolwiek korci mnie, żeby powiedzieć:"Skoro ludzie ci wybaczyli, wspierają cię, współczują ci, akceptują cię,to przyjmij to od nich i postaraj się pomyśleć o sobie dobrze,a z czasem myślenie przełożyć na działanie."

Tak mi to teraz przyszło do głowy,droga forumowiczko.

Pozdrawiam cię.

Jestem wdzięczna za każde dobre słowo. Bardzo chciałam mieć dom. Nawet kosztem samej siebie aż doprowadziłam do sytuacji, gdzie nie mam zupełnie nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość katrin123

Radzę sobie dość dobrze ,ale znowu coś strach przeleciał. Pomału, pomału będzie wszystko dobrze ,wszystko dobrze robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith,nie znam twojej sytuacji,ale domyślam się, że jest ci ogromnie ciężko.

Powtórzę się: są tu ludzie, którzy cię dobrze wspominają, szanują i wspierają.

Mam nadzieję, że jesteś pod opieką lekarza lub terapeuty?

Życzę Ci, żeby w twoim życiu zagościł spokój.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Purpurowy
3 godziny temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy, wiesz co,fajnie jest wiedzieć, że...nic ostatnio sobie nie odarłeś,nigdzie się nie uderzyłeś itp. itp.Serio🙂

Dzięki. Takie okresy niestety niezbyt często u mnie występują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś kiepsko. Coraz bardziej dołuje mnie siedzenie w domu samotnie,  całymi dniami. Od czasu do czasu jakieś wyjście. Nie wiem co zrobić z czasem, jednocześnie nie mam siły i motywacji żeby zrobić coś więcej niż pójście na spacer. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Purpurowy
1 godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

Dzięki. Takie okresy niestety niezbyt często u mnie występują.

Niezbyt często występują i już się skończyły. To co dzisiaj naod****rdalałem, to się kaftan należy na cito...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Jakoś kiepsko. Coraz bardziej dołuje mnie siedzenie w domu samotnie,  całymi dniami. Od czasu do czasu jakieś wyjście. Nie wiem co zrobić z czasem, jednocześnie nie mam siły i motywacji żeby zrobić coś więcej niż pójście na spacer. 

Ojej. 

 

A ja nie mogę spać dziś, tacy poważni mężczyźni i kobieta się mną opiekują.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

To co dzisiaj naod****rdalałem, to się kaftan należy na cito...

Pochwal się 🙂

 

1 godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

Jak dzisiaj nie zasnę, to mnie popie***li do końca 

Lekarz jest obecny przy tobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Purpurowy
7 minut temu, Fobic napisał(a):

Pochwal się 🙂

 

Lekarz jest obecny przy tobie?

Nie ma czym się chwalić. Jakbym się "pochwalił" to by mnie tu żywcem zjedli. Normalny człowiek by po czymś takim nie mógł w lustro spojrzeć. Lekarza nie ma. Rzadko wpada do mnie do przyczepy.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Nie ma czym się chwalić. Jakbym się "pochwalił" to by mnie tu żywcem zjedli. Normalny człowiek by po czymś takim nie mógł w lustro spojrzeć. Lekarza nie ma. Rzadko wpada do mnie do przyczepy.

Tu nie ma dużo "normalnych" ludzi. Prawie każdemu coś dolega. Nie chcesz pisać, to nie pisz 🙂 ale po prostu wzbudziłeś moją ciekawość. Zawsze jest priv, jeśli masz jakieś obawy.

 

5 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Wkurzają mnie ruscy spamerzy 😡😡😡

A kto to taki??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Purpurowy
Teraz, Fobic napisał(a):

Tu nie ma dużo "normalnych" ludzi. Prawie każdemu coś dolega. Nie chcesz pisać, to nie pisz 🙂 ale po prostu wzbudziłeś moją ciekawość. Zawsze jest priv, jeśli masz jakieś obawy.

 

To napiszę na priv 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

Czasem pojawiają się nowi użytkownicy i wrzucają posty po rusku. Ostatnio po jednym lub kilka ale potrafili w krótkim czasie wrzucić i 30 postów. 

A to faktycznie, niech ich diabli wezmą 🤬

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję, że pogrążam się w nicość. Nie wiem kim jestem, czym jestem. /Nie wiem po co to wszystko a przede wszystkim dla kogo? Łzy same płyną mi z oczu i choć staram się je powstrzymać, to ni cholery nie daję rady. Jest ciężko. Wiem, że postąpiłam słusznie, ale czuję się teraz tak potwornie winna. Mam rozdarte serce i myślę, że już nic nie jest w stanie go połatać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lilith napisał(a):

Czuję, że pogrążam się w nicość. Nie wiem kim jestem, czym jestem. /Nie wiem po co to wszystko a przede wszystkim dla kogo? Łzy same płyną mi z oczu i choć staram się je powstrzymać, to ni cholery nie daję rady. Jest ciężko. Wiem, że postąpiłam słusznie, ale czuję się teraz tak potwornie winna. Mam rozdarte serce i myślę, że już nic nie jest w stanie go połatać.

Nie wiem do końca jaka jest Twoja sytuacja, rozumiem, że jakieś trudne rozstanie, po długim związku. Też to przeżyłem nie tak dawno. Dokładnie te same myśli miałem. Stopniowo przechodzi, choć wydaje się, że nigdy nic się nie zmieni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mic43 napisał(a):

Stopniowo przechodzi, choć wydaje się, że nigdy nic się nie zmieni. 

U mnie dochodzi jeszcze wiele spraw prawnych i procedur, gdzie rany są i będą ciągle drapane. Była przemoc - tak w skrócie i musiałam uciekać. Może byłoby łatwiej, gdybym mogła przynajmniej spróbować zacząć budować sobie jakąś "normalność". 

Edytowane przez Lilith

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lilith napisał(a):

U mnie dochodzi jeszcze wiele spraw prawnych i procedur, gdzie rany są i będą ciągle drapane. Była przemoc - tak w skrócie i musiałam uciekać. Może byłoby łatwiej, gdybym mogła przynajmniej spróbować zacząć budować sobie jakąś "normalność". 

:( Ale to jest wszystko przejebane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Jakoś kiepsko. Coraz bardziej dołuje mnie siedzenie w domu samotnie,  całymi dniami. Od czasu do czasu jakieś wyjście. Nie wiem co zrobić z czasem, jednocześnie nie mam siły i motywacji żeby zrobić coś więcej niż pójście na spacer. 

A masz jakieś hobby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Lilith napisał(a):

Akurat dzisiaj mam zjazd i jak na nieszczęście nikogo nie ma. Nie będę opisywać jak bardzo jest źle. Po prostu chciałabym, żeby ktoś przy mnie był....

Też mam dziś zjazd, pewnie nie taki jak Ty, ale jednak. /cenzura/owo, że nie ma jak pomóc. /cenzura/owo, że pomagać chcą tylko co, którzy sami mają ciężko. 

W każdym razie trzymaj się tam, istnieje ktoś tutaj na zewnątrz 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×