Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę możecie coś napisać


aniam97

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.10.2023 o 18:45, Kawa Szatana napisał(a):

Jesteś w parku, dookoła ludzie, a Ty rzucasz patyk, frisbee czy kość i wołasz "Progesteron. Aport! Przynieś kosteczkę!", a ludzie gapią się na Ciebie jakbyś miał nierówno pod sufitem. No i mają rację, bo w tym całym ferworze związanym z wyborem imienia zapomniałeś o skombinowaniu psa...

😂😂😂😂😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, a dziś jak się czujesz? 

Jak okres przed świętami? Lubisz ten czas i same święta czy niekoniecznie?

W dniu 7.10.2023 o 12:25, aniam97 napisał(a):

ja trochę się boję że wyląduję na ulicy

 

Tak sobie pomyślałam; jeżeli trudno Ci w pracy takiej od - do, to może spróbuj znaleźć pomysł na wykorzystanie tego co lubisz i/lub umiesz najlepiej Online? Możesz zacząć powoli, pomalutku i rozpędzać się we własnym tempie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, 20 kwietnia kończę staż. Niestety polega on na tym że przychodzę na 

10, większość czasu czytam książkę tylko kseruję ludziom z ulicy dokumenty, czasem się zdarza sortowanie dokumentów dla szefa. Wychodzę z pracy ok. 13:30.

Mam problem, chciałabym z kimś o tym porozmawiać. Jestem zapisana na liście oczekujących do tej kliniki nerwic zaburzeń osobowości i odżywiania na Sobieskiego. Wiem że nikt za mnie nie podejmie tej decyzji. Dzwonili do mnie z Sobieskiego kilka dni po tym jak rozpoczęłam staż więc powiedziałam że jestem dyspozycyjna dopiero od marca. Spodziewam się że zadzwonią w kwietniu, dotąd nie dzwonili czyli pewnie jeszcze nie ma miejsc. Ale zdarzyło się coś ważnego - moja matka leży w szpitalu, ma białaczkę, będzie miała chemię i będzie tam przebywać jeszcze kilka mies. Mój ojciec nie jest specjalnie samodzielny, boję się zostawić w domu brata(16) z ojcem alkoholikiem.

Dotąd mama płaciła rachunki i utrzymywała wszystko w porządku w domu. Jak mówiłam, nie chcę żeby ktoś podejmował za mnie decyzję, po prostu chciałam się wygadać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aniam97 napisał(a):

Hej, 20 kwietnia kończę staż. Niestety polega on na tym że przychodzę na 

10, większość czasu czytam książkę tylko kseruję ludziom z ulicy dokumenty, czasem się zdarza sortowanie dokumentów dla szefa. Wychodzę z pracy ok. 13:30.

Mam problem, chciałabym z kimś o tym porozmawiać. Jestem zapisana na liście oczekujących do tej kliniki nerwic zaburzeń osobowości i odżywiania na Sobieskiego. Wiem że nikt za mnie nie podejmie tej decyzji. Dzwonili do mnie z Sobieskiego kilka dni po tym jak rozpoczęłam staż więc powiedziałam że jestem dyspozycyjna dopiero od marca. Spodziewam się że zadzwonią w kwietniu, dotąd nie dzwonili czyli pewnie jeszcze nie ma miejsc. Ale zdarzyło się coś ważnego - moja matka leży w szpitalu, ma białaczkę, będzie miała chemię i będzie tam przebywać jeszcze kilka mies. Mój ojciec nie jest specjalnie samodzielny, boję się zostawić w domu brata(16) z ojcem alkoholikiem.

Dotąd mama płaciła rachunki i utrzymywała wszystko w porządku w domu. Jak mówiłam, nie chcę żeby ktoś podejmował za mnie decyzję, po prostu chciałam się wygadać...

 

Bardzo Ci współczuję sytuacji. Już sama choroba rodzica to duże obciążenie, zwłaszcza, kiedy czujesz, że opieka nad domem spadnie na Ciebie. 

 

Jeśli chciałabyś się wygadać to daj znać w wiadomości prywatnej. Nie doświadczyłam takiej sytuacji, ale chętnie posłucham i powspieram w miarę możliwości 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, nie wiem czy nie gadam do ciebie pisząc tu, ale spróbuję.

Mój mózg stał się ciasny, pobyt w Warszawie dopiero najwcześniej w sierpniu.

Skończyłam staż, inny niż praca którą mam teraz. Panicznie boję się pracy, przytłacza mnie ilość obowiązków, pracuję na kasie w brico, mam wrażenie że wszyscy odsuwają się ode mnie, nie umiem podtrzymać żadnej rozmowy, mylają mi się rzeczy na kasie, wpadłam jeszcze w taki dziwny stan, jakbym była za szybą. Umiem prowadzić samochód ale po wyjściu z pracy nagle i z tym mam problem, po prostu stres powoduje, że nie umiem robić rzeczy z którymi sobie zazwyczaj radzę. Dziś mam drugi dzień w pracy, wcale nie odpoczęłam po wczorajszym, tylko ciągle boję się tego co będzie dziś. 

Jeśli chodzi o mamę to jest tu jeden pozytyw, że czuje się już lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@aniam97 myślę, że to wszystko reakcja na stres - że przestajesz sobie radzić z oczywistymi sprawami. Stres to zły doradca. Mózg pracuje na wysokich obrotach i głupieje. Rób rzeczy, które Cię odstresowują.

Z pewnością po pewnym czasie pewne sprawy będziesz robić mechanicznie i przestajesz się denerwować, trzeba tylko przetrwać te trudne początki. Pamiętaj: Wszystko na początku jest trudne, póki nie stanie się łatwe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dryagan napisał(a):

@aniam97 myślę, że to wszystko reakcja na stres - że przestajesz sobie radzić z oczywistymi sprawami. Stres to zły doradca. Mózg pracuje na wysokich obrotach i głupieje. Rób rzeczy, które Cię odstresowują.

Z pewnością po pewnym czasie pewne sprawy będziesz robić mechanicznie i przestajesz się denerwować, trzeba tylko przetrwać te trudne początki. Pamiętaj: Wszystko na początku jest trudne, póki nie stanie się łatwe. 

Dzięki za odpowiedź i wsparcie, dziś jest dużo lepiej. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, aniam97 napisał(a):

Hej, nie wiem czy nie gadam do ciebie pisząc tu, ale spróbuję.

Mój mózg stał się ciasny, pobyt w Warszawie dopiero najwcześniej w sierpniu.

Skończyłam staż, inny niż praca którą mam teraz. Panicznie boję się pracy, przytłacza mnie ilość obowiązków, pracuję na kasie w brico, mam wrażenie że wszyscy odsuwają się ode mnie, nie umiem podtrzymać żadnej rozmowy, mylają mi się rzeczy na kasie, wpadłam jeszcze w taki dziwny stan, jakbym była za szybą. Umiem prowadzić samochód ale po wyjściu z pracy nagle i z tym mam problem, po prostu stres powoduje, że nie umiem robić rzeczy z którymi sobie zazwyczaj radzę. Dziś mam drugi dzień w pracy, wcale nie odpoczęłam po wczorajszym, tylko ciągle boję się tego co będzie dziś. 

Jeśli chodzi o mamę to jest tu jeden pozytyw, że czuje się już lepiej.

To brzmi jak dysocjacja ze strsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×