Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie kochani


Kala82

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, z nerwicą lękową zmagam się od wielu lat. W maj 2020 trafiłam do psychologa a od listopada 2020 biorę lek escipram. Moim głównym problemem jest paniczny lęk przed powrotem na rynek pracy po 5 latach urlopu wychowawczego.  Zawsze pracowałam w biurze i wszystko było ok dopóki nie musiałam bezpośrednio obsługiwać klientów - wtedy pojawił się pierwszy atak nerwicy (chyba rok 2009). Zupełnie nie wierzę w siebie, boję się wszechobecnej technologii, boje się obsługi klienta, boje się zmian, nie wiem co mogłabym w życiu robić....bardzo chciałabym pracować, ale boje się zrobić pierwszy krok 😭😭 psychiatra mówi, żebym rozważyła dodanie jeszcze jednego leku przeciwlękowego a ja tak bardzo chcę być normalna bez tych cholernych leków...da się? Nie wiem już co mam robić i jak działać. Mam wrażenie, że psycholog niewiele mi daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autorko,

 

niestety nie ma innej drogi jak wyjsc naprzeciwko swoim lękom,i mowie to z wlasnego doswiadczenia. sama 2 lata temu zmienilam prace i pierwsze 2 mce byly koszmarnym stresem ale potem bylam juz wyluzowana.Unikanie to najgorsze co mozesz zrobic. A wogole, czy musisz pracowac z klientami? nie ma innej opcji? 

 

czego konkretnie sie boisz w spotkaniu z klientem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że boisz się bezpośrednich kontaktów z klientami, jeśli dobrze rozumiem, technologii wokół i zmian. Mam wrażenie, że to ostatnie dotyka wielu ludzi, niestety jedynym lekarstwem na to, jakie znam, to pogodzić się z tym, że zmiany są nieodłączną częścią życia. Być może jest to gorzka pigułka do przełknięcia, ale przy odpowiednim ukierunkowaniu nastawienia da się z tym oswoić.

Natomiast sugerowałabym zadanie sobie pytania: dlaczego się boisz tych elementów? Co Cię najbardziej przeraża w tych perspektywach? Np. w pracy z klientem: czy ma to związek z lękiem przed byciem ocenianą? Przed okazaniem się nie dość kompetentną (klient o coś pyta, a Ty nie znasz odpowiedzi)? Itp. i na bazie tego pracować nad sobą. Potem pytanie: jeśli Twój lęk się spełni, to co najgorszego w praktyce, fizycznie, może się stać? W jaki sposób na tym ucierpisz i czy aby na pewno będzie to gorsza sytuacja niż ta, w której jesteś teraz?

 

To jest typ myślenia, który mi pomaga. Rezultaty nie są natychmiastowe, ale widzę poprawę w swoim nastawieniu do zmian - też się ich boję 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za odpowiedź. Escipram ma podobno działać i przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo. Ja przez to, że biorę leki czuję się gorsza i dlatego pewnie nie chce ich brać. Boję się też skutków ubocznych i tego, że będę na nie skazana do końca życia.

Jeśli chodzi o pracę z klentem- boje się oceniania, tego że nie będę potrafiła udzielić odpowiedzi na pytanie, tego że spanikuje - po powrocie z wychowawczego podjęłam pracę w urzedize i pracowałam tam półtora tygodnia - strach przed tym, że mam obsługiwać klientów tak mnie sparaliżował, że nie jadłam, nie potrafiłam myśleć, nie potrafiłam noc zrobić w domu, nie spałam. Boje się powtórki z rozrywki i kolejnej porażki. Nawet nie wiem gdzie miałabym szukać pracy,żeby nie mieć kontaktu z klientem. Czuje się zupełnie zagubiona. Jeśli chodzi o technologię- tu boje się tego, że ktoś będzie się wściekał, że jestem mało pojętna, że nie wszystko rozumiem, że ciągle o coś pytam. Nie wiem jak pracować nad wiarą w siebie o szacunkiem do siebie samej. Chciałabym "naprawić się" teraz, zaraz, natychmiast mimo, że wiem że tak się nie da. Wiem, że powinnam stawić czoła swoim lękom, ale mam też wrażenie że one są silniejsze ode mnie i tłumaczę sobie, że lęki są tak naprawdę bez sensu bo noc mi ton oe daje, że to tylko moje myśli a myśli można zmieniać ...i nic....im mniej widzę postępów tym gorzej się czuje i więcej rzeczy mnie przeraża i tworzy się taki zamknięty krąg- czego się boje więc nie spróbuję a potem się wściekam na siebie, że się boje

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy chciałbym podzielić się z wami moją chistorja.Moja nerwica zaczęła się rok temu po odstawieniu alkoholu całkowicie i kokainy.Stan w który przebywałem przez około 5 miesięcy był straszny.Niesamowite leki ,szarpanie serca ,budzenie się w nocy z strasznym waleniem,bez senosc,zawroty głowy,zaburzenia równowagi,mroczki przed oczami cały czas uczucie że zaraz zemdleje nigdy to się nie stało.niedowlady jednej strony wybuchowość nerwowość przygnębienie.obrecz na głowie bule kręgosłupa deralizacja .itp i tak zaczęła się moja wędrówka po lekarzach w tym dwa pobytu w szpitalu .Badania jakie wykonałem to EKG kilkanaście razy .Echo serca ,holtere EKG.morfologia.tsh.ft3.ft4 tarczyca.przeswietlenie klatki .piersiowej.Tk głowy,rezonans magnetyczny z kontrastem.badanie EEG,doplerr tętnic szyjnych.usg tarczycy.sprawdzali mi też aorty .USG jamy brzusznej.cisnienie i tak dalej leżałem w szpitalu dwa razy po kilka dni na neurologia i nic jestem zdrowy .To mnie jednak nie uspokoiło myślę że może coś przeoczyli jestem cały czas wsuchany w swoje ciało chociaż już funkcjonuje w miarę normalnie biorę leki aciprexu magnez i rozne witaminy których wcześniej nie brałem to są dni że czuje się jak kiedyś np tydzień a potem 5 dni jazda tylko nie aż tak jak na początku do ogarnięcie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×