Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdzie oddać niepotrzebne leki ?


Natrętnik

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, all. napisał:

ja wywalam do kosza, zawsze i zawsze będę

Gratulacje. U mnie w mieście był przypadek, że trzyletnia dziewczynka znalazła w koszu leki, zjadła je, bo myślała, że to cukierki. Nie przeżyła. Naprawdę przemyśl, co robisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od samego początku jak się nazbiera odpowiednia ilość to urządzam ognisko i wszelkie opakowania, ulotki spalam. Co do przeterminowanych leków to używam takowych, chyba, że jest to kilka lat to wtedy robię z nimi j.w. , nie jest powodem do dumy jeżeli ktoś by znalazł opakowania po stosowanych lekach w śmieciach. Z pewnego źródła wiem, że leki przeterminowane, które oddajecie do aptek trafiają do obrotu na czarny rynek, słyszałem z opowieści a nawet widziałem. Koneserzy substancji psychoaktywnych nie gardzą terminem spożycia ;)

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Arnin poważnie? Uważasz, że jest się czym chwalić spalając leki? i to w ognisku?! Zdajesz sobie sprawę jakie szkody wyrządzasz dla środowiska? Jakie związki powstają przy procesie spalania? Wiesz, że zatruwasz sam siebie? 
Słyszałeś z opowieści czy widziałeś w końcu? Bo to jest znaczna różnica. Też widziałam co się robi z lekami z apteki. I na pewno nie był to czarny rynek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem z opowieści a nawet widziałem - pracownik chwalił się znajomemu różnorakim "asortymentem". Zbyt obszernie to ująłem, rzadko kiedy mam tak mocno przeterminowane leki, które nie nadawałyby się do spożycia, tak więc same pudełka z ulotkami i blistrami. Nie zawsze można zrobić ognisko, więc pozostaje piec. Dla mnie najlepsze rozwiązanie bo pozbywam się tego, z czego nie jestem dumny. Ajj..ludzie palą w kopciuchach oponami, plastikami...mam nadzieję, że Greta się za mnie nie weźmie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Arnin Czyli widziałeś tylko 1przypadek. Ja znam to z ... około 40 aptek. Jest różnica. Wszędzie się znajdą osoby, które robią coś źle, ale nie generalizujmy od razu całego społeczeństwa.

Zawsze patrzysz na to co robią inni? Co z tego czym ktoś inny pali, spójrzmy na to czym my palimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy w aptece wrzucając leki do pojemnika do tego przeznaczonego podpisujesz jakikolwiek protokół oddania odpadu? Otóż nie, a "przedsiębiorczy" cwaniaczek przeterminowane leki może sprzedać dalej następnie ktoś może przedawkować, umrzeć, przy przeszukaniu i magazynie leków mogą kogoś posądzić o handel środkami odurzającymi - a poprzez kod kreskowy i numer na opakowaniu bardzo łatwo dojść do recepty i prawowitego właściciela, który może mieć problemy, nawet przeszukanie...Wiem, że skrajność, ale nie jest to niemożliwe.

 

Oj ale mnie strofujesz, 3 pudełka po lekach na miesiąc, na pół roku daje to jakieś 18 pudełek, po ich spaleniu strasznie się przyczyniam do zanieczyszczenia środowiska, aż kwaśny deszcz zaczyna padać ;) Kurczę...może będę lepiej je zakopywał i czekał na rozkład? ;)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Illi napisał:

mam uczulenie na spalanie niewłaściwych rzeczy, takie zboczenie zawodowe 🙂

Dobrze, to będę puste blistry z tworzywa sztucznego wyrzucał do odpowiednich pojemników a opakowanie (kartonik) jak i papierowa ulotka będzie szła z dymem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

Jaki jest ten powód?

Nonkonformizm, w wielu tematach ten użytkownik jest dość agresywny/a ;)

A w kwestii daty ważności leków to dana substancja ma zapewne sporą tolerancję skuteczności, przydatności po terminie, możliwe, że ma słabsze działanie z racji wywietrzenia składników. Do roku po terminie daję szanse wenlafaksynie, z resztą nie uważam, żeby cokolwiek się stało także ze starszą partią, wszak jest to tak czy siak trucizna....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tyle rozwiązań...do lasu, rzeki, jeziora, zakopać, spalić, spuścić w toalecie ;) A nieco poważniej to podejrzewam, że na niewielką ilość można się dogadać z lokalnym szpitalem, na tyłach najczęściej są pojemniki z odpadami medycznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.07.2020 o 16:45, Aurora88 napisał:

 

Tylko strzykawek nie biorą. Do kosza też nie wolno wyrzucać. Więc nie wiem co z nimi robić 😕 

Puste strzykawki, bez igieł, od biedy możesz wyrzucić do kosza, albo znaleźć jakąś przychodnie/szpital i przy okazji z tajura wrzucić do kosza z odpadami medycznymi, ale na tej samej zasadzie - bez igieł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×