Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Cześc ponownie Teorio:)

NO rozumiem:) Ja też starałam się przełamywać, czasami się udawało i chodzilam ulicami czy po markecie mimo zawrotów... ale ja już w tej najgorszej fazie zawrotów miałam tak, że nie przechodziłó - mimo moich starań - i po prostu rano wstawałam juz z zawrotami i kladlam się z zawrotami...całymi dniami czułam takie oszołomienie w glowie i kołysania, nawet siedząc... Boże jak sobie to przypomnę to masakra, brrrrrr

Jesyem ciekawa czy szybko po tabletkach poczujesz poprawę:)

pozdrawiam i niech zawroty znikną u Ciebie:)

pozdrawiam, pappapa

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was jestem tu nowa chciałabym Wam opisać co się ze mną dzieje ale zacznijmy od początku...ponieważ choruję już ponad 5 lat na tą ch*****ą nerwicę to ciągle boję sie ze jednak to nie nerwica robiłam różne badania pogotowie mnie z pracy zabierało i wszystko ok a zaczynało się właśńe od ucisku w głowie sztywnieniu karku i nagłego skoku ciśnienia oczywiscie znerwów wtedy narasta ten paniczny lęk że zar4az umre że zaraz dostane wylewu udaru niewiem zawału i nie będzie mnie a co z dziećmi?? i mężem?? strasznie się boję pomimo ze zarzywam różńe leki od tych lat i małą dawke to odczuwam to codziennie niby nauczyłam się z tymn żyć ale dopada mnie z innej strony np nagłe zakręcenie w głowie lub nagła tachykardia ni stąd ni z owąt i myślenie o śmierci ze zaraz mnie dopadnie wtedy płacze boje się bo ja chcę żyć ...niechodzę na terapie ponieważ czas mi na to nie pozwala moze to żadna wymówka ale dodam ze mieszkam w małej miejscowości a tu nie ma takich poradni musze dojeżdzać około 30km a to niestety nie umiem pogodzić z pracą i domem piszcie do mnie bardzo Was proszę moze jak nie będe z tym sama to jakoś będe dalej brnąć pozdrawiam Was serdecznie i proszę o pisanie do mnie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaju!

rozumiem cię doskonale. ja walczę z zawrotami głowy, uciskiem i oszołomieniem od 3 m-cy.

narazie nie biorę psychotropów.( brałam tritico ale nie pomagało)

właśnie zamierzam się wybrać do endo z wynikami tarczycy, bo jak coś nie gra to podobno daje podobne objawy do naszych.

też ciągl emyśle ze umieram, boje sie o męża i dziecko i tez tak jak większosc z nas chce żyć i to bardzo. choc czasem to mam juz dosc tych objawów:(

 

a jak wykluczę tarczycę to pozostanie mi juz tylko nerwica i wtedy wezme leki.

może spróbuj dostac sie gdzies do dobrego psychologa, może terapia ci pomoże

 

Pozdrawiam Cie i wszystkich nerwicowców. Dorota

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kaju!

Kazdy z nas na forum ma podobne objawy - lęk, ze cos nam się stanie, ze adniemy, zemdlejemy, ze dostaniemy zawału, udaru, że serce nam stanie i nie ruszy, ze umrzemy... świadczy to tylko o tym, że zycie nie jest nam obojętne i bardzo, bardzo chcemy zyć, tylko "coś" nam nie pozwala zyć normalnie...

Rok temu zaczęły się u mnie zawroty, wczesniej przez ponad 10 lat juz miałam nerwicę, ale glownym objawem były nagłe kołatania serca i tzw. dodatkowe skurcze, ktory były tez koszmarne - jak się zaczynały to od razu zycie przed oczyma mi przelatywało... ale z czasem jakoś się z nimi oswoiłam, uwierzyłam dr, ze to nic poważnego... więc nerwica dała inny objaw- właśnie zw. z glową - zawroty, sztywnienia, dretwienia napięcie skóry glowy, szumy w uszach, uciski w glowie, oszolomienie, chaos. Oczywiście odwiedziłam mnóstwo neurologów, laryngologów, był i okulista i ortopeda i chirur naczyniowec i endokrynolog... były tabletki na błędni, na dotlenienie itp. nic nie pomogło... zdesperowana poszlam do psychiatry, zapisał na antydepresant - stwierdził, ze zawroty są skutkiem leków i wielomiesięcznego stresu... no i chyba miał rację, skoro po 5 dniach zazywania odczułam znaczącą poprawę, a po 7 dniach jak reką odjął... zniknęły zawroty, sztuwnienia, uciski, no i lęki....

TRzymaj się Kaju!

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia wziełam dzisiaj rano pierwszą tabletke ;) ;)

i też jestem ciekawa po ilu mi przejdzie i czy wogóle bo może się okazać że mam za słabe i trzeba bedzie zmienic :)

no ale narazie musze po prostu czekać :)

 

 

ja tak żyłam jak Ty przez ponad 9 mscy aż w końcu przełamałam sie i poszłam do psychiatry i dostalam leki które mam nadzieję mi pomogą

także nie męcz sie tylko zacznij sie leczyc bo szkoda życia na takie gówno jak nerwica !

 

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

także nie męcz sie tylko zacznij sie leczyc bo szkoda życia na takie gówno jak nerwica !

Też tak uważam!!!Męczyłam się o wiele za długo .Teraz gdy to leczę to jakoś żyję.W miarę normalnie.Także nie ma co czekać racja szkoda życia na nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO zgadzam się też z przedmówczymiami:)

W czerwcu i lipcu zeszlego roku byłam jak wrak człowieka... piękna pogoda za oknem, ludzie korzstali z zycia, dzieewczyny biegały po sklepach, potem po wyprzedażach, po prostu zyć nie umierać, a ja na urlopie siedziałam i meczyłam się w domu, bo wyjście gdziekolwiek graniczyło z cudem... zmarnowałam dobrych kilka miesięcy czując się jakbym wpadała w jakąs czarna dziure, mimo upływu czasu, mimo biegania po lekarzach, mimo wydanej kupy pieniędzy na prywatne badania i dr czułam się nie lepiej tylko coraz gorzej... i chyba jakoby to jeszcze potrwało kilka tygodni to oprócz mojej nerwicy lekowej pewnie nabawiłabym się tez i depresji...

w końcu przemogłam się i poszlam do psychiatry... no i naprawdę po 5 dniach brania tabletek odczułam zdecydowana poprawę, po kolejnych 2 zawroty zniknęły i lęki też...i po kolejncyh 2 dniach już jechałam nad morze nie czując leku, zawrotów itp... a jeszcze kilkanaście dni wczęsniej jakby mi ktoś powiedział, że za kilkanaście bedę w tak dobrej kondycji psych. i fizyczm. że będę wylegiwała się na plaży, w życiu bym nie uwierzyła...no i od tego czasu funkcjonuję normalnie:)

Oczywiście zdarzają się gorsze dni, meczy mnie zmęczenie i często sennośc, drażni zerowe libido i to znieczulenie emocjonalne, ale mogę normalnie funkcjonowac!!! NORMALNIe A NIE JAK WRAK!

Szkoda zycia doprawdy, czas tak szybko ucieka, że skzoda zycia na nerwicę

 

pozdrawiam serdecznie:)

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KASIU a powiedz mi, czy Ty miałaś jakieś skutki uboczne na początku brania effectinu ?

bo kurde I tabletkę zażyłam 5 godzin temu i od jakiejś godziny jest mi niedobrze i mam mdłości :?:?:?

 

to zapewne jeden ze skutków ubocznych (organizm sie broni chyba przed lekami) i mam nadzieję, że szybko minie :(

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajaa

ja przeszłam przez to wszystko co ty , od 9 lat choruję , tez mnie pogotowie brało , objawy zawału wylewu - dokładnie takie jak u ciebie - nie należy szukać pomocy u lekarzy , jesli wyszły podstawowe badania dobrze i te które zlecił ci lekarz to nie szukaj dalej - wiem pomyslisz ze jestem głupia - ja goniłam od lekazra do lekarza , teraz sie z tego smieje , nie mówie ze mi przeszło , nie , jestem po dwóch terapiach czasem mnie jeszcze dopada ale juz nie gonie po lekarzach bo wiem dlaczego to mam - i to jest najwazniejsze - bez terapii sie nie obejdzie , u mnie napady czasem jeszcze wystepuja ale z ta wiedza jaka zdobylam na terapii umiem z nimi walczyc i juz nie trwaja tak długo i z takimi lękami jakie mialam

 

 

 

Jak najpredzej idz do psychologa , jesli nie mozesz chodzic na terapie codziennie to chociaz idz raz na dwa tygodnie porozmawiac - i nie bierz leków bo one uzalezniaja i usypiają nie tylko ciebie ale i " nerwice " a nerwica po lekach nie przechodzi , kazdy psycholog ci to powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teorio!

Tak, niestety mdlości to bardzo częsty skutek uboczny:(

Ja miałam tak dużo szczęscia, że z wielkiej listy skutków ubocznych miałam tylko przez 2-3 dni pocenie się, wielkie źrenice, klopoty za zaśnięciem i brak apetytu... no i suchośc w ustach... po 1 tabletce też mnie jakos mdliło, ale na szczęśćie - niegroźnie...ale przyznam bałam się straszliwie wziąć ten efectin, ale jak już wzięłam to strach gdzieś odpłynął...

Trzymaj się dzielnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teorio!

Tak, niestety mdlości to bardzo częsty skutek uboczny:(

Ja miałam tak dużo szczęscia, że z wielkiej listy skutków ubocznych miałam tylko przez 2-3 dni pocenie się, wielkie źrenice, klopoty za zaśnięciem i brak apetytu... no i suchośc w ustach... po 1 tabletce też mnie jakos mdliło, ale na szczęśćie - niegroźnie...ale przyznam bałam się straszliwie wziąć ten efectin, ale jak już wzięłam to strach gdzieś odpłynął...

Trzymaj się dzielnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

katarzynka35

 

 

Ja nie chcę mdłości :?:?:?

 

teraz już jest w miare ok ale przez cały dzien mnie mdliło a ok godz 18 do 19 nie ruszyłam sie z łóżka bo normalnie myślałam, ze puszczę pawia a ostatni raz zrobiłam to jakieś 16 lat temu :cry::cry::cry:

poce sie też jak mysz kościelna :?

i pierwszy raz miałam to o czym Ty wspominałas tzn drętwienie skóry na twarzy

normalnie jak sie dotykałam po buzi to ledwo co czułam , jak po znieczuleniiu u dentysty :?:twisted:

 

 

ja wiem, że te skutki uboczne występują bardzo często ale mam nadzieję, że tylko po I tabletce było tak źle i że od jutra będą te uboczne skutki coraz słabsze a działanie tabletek stopniowo coraz większe bo jak będe musiała przez dłuższy czas zmieniać leki aż trafię na właściwe to sie wścieknę chyba :?:?:?:?:(

 

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO witaj jeszcze raz Teorio!

No niestety okazuje się, że jedni nie mają niemal żadnych skutków ubocznych i lykają to jak witaminkę C, inni niestety przechodzą katusze:( Pamietam, ż eja pierwszego dnia też takie miałam wrażenie, ze będę wymiotowac, ale mi przeszło... Swoja drogą też nihe pamiętam kiedy ostatni raz wymiotowałam... inna sprawa, że rzadko to robiłam, ale jak juz jusiałam, to wpadał też w histerię i prawie mdlałam, koszmarne uczucie:(

Ale wytrzymaj jakoś Teorio! Trzymam kciuki by z godziny na godzinę było lepiej!!!

Ty łykasz ten Setaloft tak?

pozdrawiam

spokojnej NOcy i dobrego jutrzejszego dnia!

papa

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No halo Kasiu :)

 

powiem Ci, ze wcale nie jest lepiej :?

tzn wczoraj było lepiej bo nie miałam takich mdłości i wogóle

ale dzisiaj nie poszłam do pracy :?:?

tzn wstalam rano i musiałam zadzwonic o urlop na żądanie bo nie mogłam sie nawet ubrać rano

byłam rostrzęsiona, mdłości mną targały i miałam niesamowity ból głowy :?:?

nigdy mi sie nie zdarzyło od czerwca żebym nie była w stanie iść rano do pracy no a przy lekach niestety musiałam to zrobić

nie wiem jak jutro pójdę a iść muszę bo nie byłabym nawet w stanie dzisiaj szukać lekarza który mi wypisze L4 :?:?:?:?

kurde blaszka nie wiem jak ja wytrzymam te 2 tygodnie

nie wiem może sobie wykupię hydroxizinę bo dostałam również na nią receptę jakbym bardzo źle reagowała na ten Setaloft to lekarka kazała brać i to i to

ale nie wiem zobaczę jeszcze

 

w każdym razie masakra !! :?:?

 

 

pocieszam sie tylko myślą, że jak minie ten najgorszy okres to powinno być lepiej

 

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie oblozylam lekami uspokajacymi i mi lepiej, jednak nadal nie ejst dobrze, wizyty u mnie u psychiatry sa dopiero na czerwiec-to jakas masakra :/ wiec niestety sobie sama radze, poza tym nie chce zazywac efectinu teraz bo pracuje z dziecmi, wiec gdyby byly neatywne objawy ciezko mi by bylo pracowac, zamierzam pcozekac do wakacji i sprobowac z efectinem. Na razie pije nervosol i kupilam dodatkowo uspokajajce i powiem Wam ze jest lepiej, ale to doprawy straszne ze to wraca. Wlasnie moj lek biore juz pare lat, i sie boje czy po zaprzestaniu efectinu nerwica nie wroci, z tego co wiem niektorzy ludzie caly czas biora efectin, albo wracaja do niego, bo nerwica wraca , ech ...przygnebia mnie to, ze nie mozna sie z tego wyleczyc. Zapisalam sie na zajecia yogi od kwietnia i czekam co to bedzie .....mam nadzieje ze pomoga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badal ortopeda, owszem jakies nieprawidlowosci sa, ale nie takie zeby zawroty byly od kregoslupa, zatoki mam ok, poza tym mam dodatkowo sytuacje lękowe, kiedy nic sie nie dzieje, a mi serce zaczyna bic, bez powodu i sie zaczynam bac, choc nie mam powodu. Zdaje sobie z tego sprawe, ale odczuwam tak, i nic nie moge na to poradzic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak MRI kręgoslupa szyjnego to w Twoim wypadku duże uchybienie diagnostyczne i powinno być jak najszybciej wyjaśnione. MRI pokazuje wszystko b. dokładnie, w sposób o wiele bardziej detaliczny niż RTG, od rąk lekarza nie wspominająć.

 

Minusem jest cena - 750 zl z kontrastem, ale zastanów się, czy jednak nie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badal ortopeda, owszem jakies nieprawidlowosci sa, ale nie takie zeby zawroty byly od kregoslupa, zatoki mam ok, poza tym mam dodatkowo sytuacje lękowe, kiedy nic sie nie dzieje, a mi serce zaczyna bic, bez powodu i sie zaczynam bac, choc nie mam powodu. Zdaje sobie z tego sprawe, ale odczuwam tak, i nic nie moge na to poradzic.

 

Agusia ja też mialam badany kręgosłup plus RTG które u mnie akurat wykazało, ze kręgi szyjne i pozostałe mam normalnie idealnie proste i piękne :P:D

zatoki też u mnie ok

 

pozatym mnie to łapało tak jak Ciebie, nawet wtedy jak potencjalnie nie było żadnej sytuacji stresującej bo ostatnio to mnie najbardziej dopadało w zatłoczonych miejscach typu kościół, sklep, autobus no i w pracy non stop ale w pracy to ja akurat cały czas poddenerwowana jestem

 

i ja też sobie z tego zdawałam sprawę ale sama świadomość nie pomagała zlikwidować tego uczucia

jedyne co mogłam zrobić to zachować spokój i powtarzać sobie że nic sie nie dzieje ale zawroty nie mijały

 

 

teraz czekam czy lek zadziała - teraz już jest ciut lepiej niż rano, przestałam sie pocić, głowa przestała boleć, zawroty się zmniejszyły

tylko te mdłości zostały ale w porówananiu do godziny 11 rano czuję sie o niebo lepiej

 

 

mam nadzieję, że to był kryzys pierwszych 3 dni i teraz już bedzie tylko lepiej :)

 

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymaj ja miałam przez pierwszy tydień okropne skutki uboczne brania leku, nie nadawałam się do życie i nie wyobrażam sobie sytuacji że miałabym iść w tym stanie do pracy- nie ma szans. Minęło 3 tygodnie i jest tak dobrze,że zapomniałam o tym że jestem chora i biorę leki. Trezba przetrwać. Ja biorę Arketis paroxetyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymaj ja miałam przez pierwszy tydień okropne skutki uboczne brania leku, nie nadawałam się do życie i nie wyobrażam sobie sytuacji że miałabym iść w tym stanie do pracy- nie ma szans. Minęło 3 tygodnie i jest tak dobrze,że zapomniałam o tym że jestem chora i biorę leki. Trezba przetrwać. Ja biorę Arketis paroxetyna.

 

No wiem, że muszę wytrzymać :)

ale chyba do piątku wezmę L4 bo też sobie nie wyobrażam chodzenia do pracy

co dziwniejsze - mając wszystkie dolegliwości nerwicowe do pracy chodzilam 5 dni w tygodniu i dawałam radę a teraz mimo, że powinnam sie czuć lepiej to jest dramat :/

ale wiem, że to normalne bo organizm walczy z lekami :)

 

ale powiedz mi - bo piszesz, że przez tydzień nie nadawałaś sie do życia a potem piszesz, że minęły 3 tygodnie i jest dobrze

czyli jak ? przez tydzień była masakra a potem przeszło ale lek zaczął działać dopiero po 3 tyg ? :)

 

 

 

MARIAN ja nigdy nie miałam zimnych stop ani dłoni a ciśnienie od zawsze miałam b. niskie bo średnio 90/60 ale miałam robione badanie przepływu tętnic szyjnych i wyszło ok i lekarz stwierdził, ze jestem po prostu niskociśnieniowcem

pozatym takie ciśnienie miałam od zawsze a problemy zawrotowo-bólowe od 9 mscy :P

 

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Teorio:)

Oj, bardzo mi przykro, że masz skutki uboczne:( :(:( współczuję.. ja mogę się jedynie cieszyć i skakać ze szczescia, ze mnie te "przyjemności" jakoś ominęły, bo pocenie się, czy lekkie oszołomienie, czy wielkie źrenice to pestka w porównaniu z tym, ze nie jestes w stanie iśc do pracy... a ja właśnie kilka godzin pi zażyciu pojechałam sobie do lasu na spacer, potem do kafejki, taka jakaś odwaga we mnie wstapiła, choć bujało jeszcze mną ale poczułam już pierwsze symptomy chyba leku, bo lęki zaczynały się zmniejszać już tego pierwszego dnia... Może jakiś jestem ewenement albo byłam tak nastawiona do nich pozytywnie, że też podswiadomie chciałam się lepiej poczuć... tylko przez kilka wczesniejszych miesiecy też bardzo chciałam się lepiej poczuć i co? nic, coraz gorzej było... jak więc co by nie mówić i jak będzie z odstawianiem tego efectinu - to tak czy siak chwalę go sobie, bo po tygodniu juz byłam w stanie jechać nad morze a wczesniej bałam się wyjśc poza próg domu:(

MI dr zresztą mowił, ze to cecha efectinu, że są szybkie efekty, stąd nazwa:) i tak jak dr obiecał po tygodniu było o 180 stopni lepiej... a tak mi powiedział... no i miał rację koleś...

Co do niskiego ciśneinia - jestem nalogowym niskocieśnieniowcem... ale zawrotów od tego nie miałam.. tzn. tez kiedyś miewalam stojąc zqa dlugo w dusznym pomieszczeniau, ale to był zupełnie inny rodzaj zawrotów...

co do zimnych rak i nog - mam lodowate - zawsze... no i czubek nosa tez mam lodowaty... ciśnienei zazwyczaj 85 na 60, jak mam wyższe to 90 na 70 po efectinie...

Teorio trzymaj się dzielnie, ok? Mam nadzieję, że ten setaloft Ci pomoże!!!!!!!!!!!!!!

buziaki dla wszytskich walczących

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde już było ze mną tak dobrze.I wiecie co?Pojechałam dzisiaj odwiedzić taką znajomą w szpitalu (wczoraj zadzwoniła że odebrało jej władze w nogach i że miesiąc leży i nikt nie przychodzi do niej) wzięłam się w garść i pojechałam.O ile w tamtą stronę było ok to w drodze powrotnej masakra zaczęło mi się kręcić w głowie , robić duszno , i głowa mnie bolała.

W szpitalu pewna pacjentka powiedziała że Jej siostrze wycieli nerkę.Ja mam trochę chore nerki więc od razu zaczęły mnie "boleć" i "bolą" do tej pory.Dudni mi w głowie ,choć ciśnienie w normie.Nie mogę zasnąć.Jest mi gorąco.Mam nadzieje że to przez ten szpital i jutro po wstaniu będę normalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam cisnienie niskie, i zimne stopy i rece. Nawet jak sie denerwuje mam 120/80 czyli idelane cisnienie, bo to siedzi w mojej glowie, a objawy sa tylko wewntarz mnie, wewnatrz mojej psychiki a tego badania nie wykazuja> Mialam tez eeg, takze wykazalo wszystko w normie, zastanawiam sie nad rezonansem teraz podobno to jedno z najdokladniejszych badan, ale kosztuje chyba z 600 zł, byc moze w wakacje, je zrobie. Takze wtedy postanowailam zazywac lek np efectin i zobaczyc jak to pojdzie. Na borelioze tez mialam badanie i ok, nad Mri tez sie zastanowie, ale wtapie by to bylo od kregoslupa, nie lapalyby mnie wtedy sytuacje lękowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×