Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Pasażer, współczuję Ci, obyś doznał dużo miłości w życiu.

 

bittersweet, mówisz o dwóch przypadkach. Zwolennicy aborcji przytaczają skrajne przypadki, a tymczasem miliony płodów jest usuwanych, chociaż w niczym nie zagrażają zdrowiu matki. To jest problem. A ile kobiet zmarło w wyniku legalnej aborcji? Co do zagrożenia życia- myślę że to nie jest łatwe określić, kiedy trzeba się pozbyć płodu, żeby ratować życie matki, nie wiem czy da się uprzedzić fakty, ale jest to rzeczywiście kontrowersyjne. Tylko takie przypadki nie usprawiedliwiają akceptacji aborcji jako takiej.

 

http://www.oaza.pl/cdz/index.php/pl/aborcja/921-legalnosc-aborcji-smiertelnosc-matek.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasażer, współczuję Ci, obyś doznał dużo miłości w życiu.

a mogła zabić.

 

 

czemu wrzucacie przeróbki papieża, w rocznice?

lubicie chyba prowokować, oj lubicie.

to nie ja pszerobiłem papierza na talesz, jętku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespół Refren, Kanakwin i Ambaras oraz zespół Pasażer, Reynevan, wcale nie są antagonistyczni względem siebie.

 

Jedni i drudzy napędzają się wzajemnie, podpuszczają, dowartościowują, to raczej taka symbiotyczna relacja wbrew pozorom.

 

no wiadomo, podeslij stupki refren w wolnym czasie

 

w rzeczywistości to są multikonta jednego użytkownika

 

zapomnialem sie przelogowac, to ja mialem to napisac, ale juz walic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reynevan,

w rzeczywistości to są multikonta jednego użytkownika

 

nieprawda, potrafie to rozpoznać...

 

faktem jest, że wchodzisz tu i myślisz "jak oni mogli się tak dać ogłupić kościołowi, ja taki nie jestem"

oni wchodzą tu i myślą "nie widzą prawdy im bardziej szydzą, tym bardziej sobie szkodzą i potwierdzają nauki kościoła, ja jednak znam prawdę"

 

w tym sensie wzajemnie się łechtacie, no ale przyznaj :mrgreen:

 

a i jeszcze do Waszego teamu dodałbym detektywamonka :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zgodzić się wolą na moje odczucia, bo nie chcę mieć grzechu (np. nie chcę być heretykiem, nie chcę nienawidzieć Stwórcy (w zasadzie raczej sprawiedliwości Bożej)). Dlatego piszę "moja mentalność", "moja natura", "moja psychika", a nie "ja". "Przeraża" mnie możliwość wiecznego potępienia (przerażenia jako emocji raczej nie czuję).

 

Herezją, którą niechcący wyznajesz jest angelizm, czyli przekonanie, że człowiek ma być niepokalany i że ma żyć jedynie rzeczywistością duchową (być niczym anioł). Kościół już ją dawno zdemaskował. Inne Ci chyba nie zagrażają.

 

Natomiast żeby być heretykiem musiałbyś głosić herezję i nakłaniać innych, żeby w nią wierzyli. I jeszcze prawdopodobnie mieć informacje ze strony Kk, że to jest niezgodne z wiarą katolicką. Poza tym żeby to było szkodliwe, to musiałbyś mieć jakieś sukcesu w głoszeniu. Myślisz że tak łatwo zostać heretykiem? Luter spisał swoje tezy, przybił do drzwi kościoła, wezwał do polemiki biskupów, odłączył się od Kościoła (a i tak później uznano wiele jego postulatów za słusznych).

 

Wyrzekanie się swoich myśli, przekonań, odczuć, konfliktów jest kaleczące. Autentyczność jest bazą, na której możesz budować, którą możesz rozwijać, w której możesz doświadczać nowych rzeczy, o ile ją zaakceptujesz. Jesteś jak ktoś, kto tak boi się wywrotki na rowerze, że w ogóle nie wsiada na rower, żeby się nauczyć jeździć.

 

Dzisiaj wśród płci żeńskiej powszechnie występują w naszej kulturze rzeczy takie, jak: makijaż, obcisłe ubrania, spodnie, dekolty, wymyślne fryzury, farbowanie włosów, malowanie paznokci, krótkie spódnice. Niektórzy chyba piszą, że "stosowanie" tych rzeczy jest (śmiertelnym) grzechem.

To ich problem. Jak napiszę, że patrzenie na kobietę jest grzechem śmiertelnym, to też się tym przejmiesz i zaczniesz chodzić od jutra z zamkniętymi oczami?

Ogarnij się !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktem jest, że wchodzisz tu i myślisz "jak oni mogli się tak dać ogłupić kościołowi, ja taka nie jestem"

oni wchodzą tu i myślą "nie widzą prawdy im bardziej szydzą tym bardziej sobie szkodzą i potwierdzają nauki kościoła, ja jednak znam prawdę"

 

w tym sensie wzajemnie się łechtacie, no ale przyznaj :mrgreen:

 

Ja myślę "jak oni się mogli tak dać ogłupić szatanowi".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym sensie wzajemnie się łechtacie, no ale przyznaj :mrgreen:

tak, łechtamy się 2zlosc.gif

 

faktem jest, że wchodzisz tu i myślisz "jak oni mogli się tak dać ogłupić kościołowi, ja taka nie jestem"

oni wchodzą tu i myślą "nie widzą prawdy im bardziej szydzą tym bardziej sobie szkodzą i potwierdzają nauki kościoła, ja jednak znam prawdę"

śmiem sądzić, że to raczej Twoja domena i świadczą o tym chociażby pw, które namiętnie mi wysyłasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasażer, będziesz miał pieniądze cierpliwości, coś pisałeś, że szkolisz się na informatyka, a oni dobre pieniądze zarabiają...

minalem sie z powolaniem, zostane robolem, a jak mi nie wyjdzie to seminarium

 

faktem jest, że wchodzisz tu i myślisz "jak oni mogli się tak dać ogłupić kościołowi, ja taka nie jestem"

oni wchodzą tu i myślą "nie widzą prawdy im bardziej szydzą tym bardziej sobie szkodzą i potwierdzają nauki kościoła, ja jednak znam prawdę"

 

w tym sensie wzajemnie się łechtacie, no ale przyznaj :mrgreen:

 

Ja myślę "jak oni się mogli tak dać ogłupić szatanowi".

 

"Gdyby istniał szatan, to uciekałby w panice

Żeby razem z Waszym bogiem głośno o ratunek ryczeć"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refesefesesferes nie narzekam na brak milosci bardziej na brak hajsu czy cos

 

Hajs Cię nie pokocha, przemyśl to jeszcze.

 

no ale ja jestem kochany, a np. chcialbym cos od siebie dac np kupic sobie koks albo komus postawic wodke

 

To trzeba się ruszyć do pracy. Duch Św. na wódkę nie ześle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reynevan, 2 razy Ci przygadałem na priwa, żeby Ci nie robić wstydu przy wszystkich, że jesteś zwolennikiem Osho :)

 

a zrobiłem tak bo Ty mi też przygadywałeś na forum, tylko, że Ty robiłeś to publicznie, ja wolałem na priw, świadczy to tylko o mojej dyskrecji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a zrobiłem tak bo Ty mi też przygadywałeś na forum, tylko, że Ty robiłeś to publicznie, ja wolałem na priw, świadczy to tylko o moim wyczuciu sytuacji a nie o tym co piszesz :)

zaiste, powtarzanie tego publicznie świadczy o wielkiej konsekwencji i wyczuciu xD

dobra, daj spokój. po co spamować ten śmieszny wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eckhart Tolle na tym filmiku dokonał reinterpretacji nauk Jezusa :[videoyoutube=5slhxSbUYhQ#t=790][/videoyoutube]

 

(jakoś w 8minucie z haczykiem jest ten moment)

stwierdził, że kościół ich nie rozumie, a tak na prawdę jak Jezus powiedział "zaprzyj się samego siebie", to chodziło mu o fałszywe self, czyli właśnie utożsamianie się z myślami, wyobrażeniami o sobie itp.

 

co o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Herezją, którą niechcący wyznajesz jest angelizm, czyli przekonanie, że człowiek ma być niepokalany i że ma żyć jedynie rzeczywistością duchową (być niczym anioł). Kościół już ją dawno zdemaskował. Inne Ci chyba nie zagrażają.

Człowiek powinien nie mieć grzechu. Przeciwstawiam się przyjemności seksualnej i pociągowi płciowemu, nie ciału jako takiemu. Aniołowie nie mają ciała. Nie mają pociągu płciowego, nie potrzebują też jedzenia, picia, snu. Duchowni i osoby konsekrowane muszą żyć w szczególniejszej czystości. Nie każdy człowiek musi mieć powołanie do małżeństwa. Nie uważam, abym nadawał się do wychowywania potomstwa. Jak uczyłbym dzieci np. o sprawach religijnych? Nie chciałbym zrobić z nich skrupulantów, nie chciałbym ich kaleczyć, także duchowo. Małżeństwo i rodzicielstwo powinny być godnościami, a nie "legalizacją" zaspokajania niskich popędów. To odpowiedzialne powołania.

 

Nie jest tak, że nie wierzę w Miłosierdzie Najwyższego, tylko nie chcę, aby Stwórca wobec mnie kierował się sprawiedliwością. Moja natura za taki stan rzeczy może oskarżać np. teologię katolicką sprzed ostatniego soboru, w której temat Piekła jawi mi się jako naprawdę ważny. Teksty o Piekle mogą u mnie rodzić pokusy nienawidzenia Najwyższego. Według tych tekstów Stwórca jawi się jako Ktoś, Kto wymierza niewyobrażalnie srogie kary. Torturowanie dla mojej psychiki jawi się jako coś bezwzględnie złego, co nie powinno w ogóle istnieć. Moja natura przeciwstawia się niektórym tekstom świętych Kościoła, które przedstawiają grozę Piekła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznymi podstawami chrześcijaństwa jest wolna wola, tolerancja i altruistyczna afirmacja.

Nijak nie widać ich w waszych postawach.

Wy jesteście tchórzliwi katonaziole, zamartwiający się wyłacznie alternatywą mąk piekielnych po śmierci.

Religia instrumentalnie służy wam wyłącznie do redukcji lęku przed śmiercią.

 

Jesteście przy tym fanatykami, korzystającymi z każdej okazji do przemocy, by wasz ograniczony i niosący zbrodnicze skutki światopogląd, stał się narzędziem przymusu.

Tak właśnie należy interpretować obecne próby manipulacji przy już obecnie poniżającej dla kobiet ustawie antyaborcyjnej.

Jesteście tak samo zdolni do zbrodni pod przywództwem klechów, jak muzułmanie pod przywództwem mułłów czy immamów (czy czort wie kogo jeszcze).

Już dawno dowiódł tej prawdy eksperyment niejakiego Millgrama.

 

Intelektualne ubóstwo i moralny konformizm. Fanatyzm i przemoc. To typowe cechy katola. Z rzeczywistym przesłaniem chrześcijaństwa niewiele mają wspólnego.

A teraz won do kościoła, bo niedziela... klecha podbuduje wasz fanatyzm przemową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście tak samo zdolni do zbrodni pod przywództwem klechów, jak muzułmanie pod przywództwem mułłów czy immamów (czy czort wie kogo jeszcze).

Już dawno dowiódł tej prawdy eksperyment niejakiego Millgrama.

Jakoś współczesna rzeczywistość tego nie pokazuje. A eksperyment Millgrama dotyczył głównie posłuszeństwa wobec autorytetu, oczywiście religie tez pod to można podciągnąć jak sto innych rzeczy typu różne ideologie łącznie z naukową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×