Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Reiben

Gregersen tam w ogóle strzela sobie od początku samobója wraz z pierwszą odpowiedzią- stwierdza, że naukowiec nie powinien pytać teologa o strukturę wszechświata bo nie otrzyma odpowiedzi, ale jeśli rozmyśla o zagadnieniach rzeczywistości/istnienia to naturalne powinno być zwrócenie się do teologa/filzoofa. I tu jest cały problem tego pana, on nie rozumie, że to jest dokładnie to samo, ma totalnie mgliste pojęcie o współczesnej fizyce i astronomii, typowo przez pryzmat materii, że latają sobie wielkie ciężkie planety i gwiazdy we wszechświecie i tyle :D

 

 

no i miał rację, bo to nie jest to samo, chodzi tu o to, że np. na temat sensu życia lepiej pogadać z teologiem/filozofem, bo nauka ścisła się nie zajmuje takimi sprawami... czasem jednak widzę jak naukowcy roszczą sobie autorytet również w tej dziedzinie i np. się wypowiadają, zazwyczaj jednak walą banały w stylu, warto żyć by cieszyć się chwilą, na poziomie Paulo Koelko :pirate:

ma totalnie mgliste pojęcie o współczesnej fizyce i astronomii, typowo przez pryzmat materii, że latają sobie wielkie ciężkie planety i gwiazdy we wszechświecie i tyle :D

 

wniosek bez pokrycia niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nauka jako jedyna ma cokolwiek do powiedzenia na temat ludzkiego istnienia i miejsca we wszechświecie, a w konsekwencji o ewentualnym sensie i przyczynowości, taki teolog w zderzeniu z nią może tylko stulić potulnie pyska i dziękować za mądry wykład

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie pogląd, według którego świadomość ludzi została stworzona z materii i przez przypadek, by kiedyś być unicestwioną, a nie z dobroci i miłości Kogoś większego niż to, co fizyczne po to, aby trwać bez końca, jest głupi i bez sensu. I smutny, "beznadziejny" także.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ben rei,

nauka jako jedyna ma cokolwiek do powiedzenia na temat ludzkiego istnienia i miejsca we wszechświecie, a w konsekwencji o ewentualnym sensie i przyczynowości, taki teolog w zderzeniu z nią może tylko stulić potulnie pyska i dziękować za mądry wykład

 

typowy naturalizm naukowy, jak dla mnie bardzo ograniczona opcja :)

 

 

taki teolog jak Niel Henrik Gregersen nie lekceważy nauki, ma o niej duże pojęcie, współpracuje z naukowcami i się uczy od nich a oni od niego.

on się musi znać na nauce prowadząc swoje projekty, bardzo pochopnie go oceniłeś.

 

 

a tutaj inny teolog łączący naukę z teologią

[videoyoutube=bcT1h-tcrG8][/videoyoutube]

 

akurat na filmie przedstawia stanowisko conditional immortality czyli annihilationism :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oceniłem go wystarczająco, parę minut jego wywiadu wystarczyło, gość zostałby zmasakrowany przez Susskinda, Kaku i innych astrofizyków, o ile mieliby w ogóle ochotę spotykać się z tym bełtającym panem, to, że ma paru znajomych naukowców, którzy chętnie współpracują z nim w celach zarobkowych nie znaczy tu nic

btw. ograniczone to jest wystrzelenie siebie poza ten naturalizm naukowy najpierw jego nie poznając, ale to już tyle razy pisałem i znów słowa Russella o przemądrzałych głupcach wracają, będziesz się pluskał jetodick w tych bełtach do niczego nie dochodząc, dobrej zabawy

weź przykład z take, on wie, że nie trzeba czytać całych teologicznych książek żeby opisać sedno sprawy w dwóch słowach- głupie i bezs ensu

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

Infantylne jest uparte trzymanie się swojego egoizmu, który nie pozwala dostrzec obiektywnej sprawiedliwości oraz niemożność wykroczenia poza własny, ograniczony punkt widzenia.

Nie jestem bałwochwalcą, czczę Boga, który jest, który się objawił Izraelowi i objawił się w Jezusie Chrystusie i który jest więcej warty niż wszystkie skarby świata i żądze. Bałwochwalstwem jest oddawanie czci bożkom, których mieszkaniem jest ten świat, tak jakby były najwyższym dobrem, stawianie ich na miejscu Boga. Czczenie tego, co jest liche i przemijające, co służy tylko do tego, żeby sobie dogadzać, jest bałwochwalstwem i umniejsza człowieka. Poza tym pamiętaj, że jaką miarą sądzisz, taką zostaniesz osądzony. Przykładowo, jeśli nazywasz mnie bałwochwalcą, a przypadkowo się okaże, że w małym stopniu na to zasługuję, to Ty nim możesz być uznany sto razy bardziej, biorąc taką miarę. Inny przykład, jeśli ktoś nazywa złodziejem osobę, która ukradła bułkę w sklepie, a sam ukradł miliony, to sam już nie jest sądzony jako złodziej, ale jak ktoś gorszy od złodzieja na tyle, na ile sam jest gorszy od tej kobiety.

 

sofistyka :]

logicznie przedstawiłem luki w tej Twojej sprawiedliwości rzekomej i nie odniosłaś się konkretnie.

poza tym wydaje się, że dyktujesz Bogu jak ma osądzać, co myśli, co lubi itd. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ben rei,

oceniłem go wystarczająco, parę minut jego wywiadu wystarczyło, gość zostałby zmasakrowany przez Susskinda, Kaku i innych astrofizyków

 

no właśnie, oceniłeś go po kilku minutach filmiku gdzie przecież nie było pytań z zakresu nauki, a miał on czas jedynie w zarysie przedstawić swoje teorie, dlatego bardzo pochopnie.

 

to, że ma paru znajomych naukowców, którzy chętnie współpracują z nim w celach zarobkowych

 

tia, jasne, normalnie kokosy zarobili i to jest poważny zarzut, że ci naukowcy kłamią w swoich artykułach, sprzedają swoje poglady dla pieniędzy, nawet ich nie znając i nie czytając, kolejny arbitralny pogląd, a nawet nie pogląd tylko mniemanie.

 

ograniczone to jest wystrzelenie siebie poza ten naturalizm naukowy najpierw jego nie poznając

 

poznając poznając, wiem ile ta doktryna ma do zaoferowania, czytałem dużo opracowań na jej temat z różnych stron i ze strony jej twórców takich jak Wilfrid Sellars, współczesnych kontynuatorów jak James Ladyman i takich bardziej liberalnych naturalistów, oraz racjonalne debaty między jednymi i drugimi, argumenty mają lepsze ci drudzy :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem zwolennikiem Szatana, w Piekle karane są tylko sługi Złego, czyli tzw. ''Boga'', mordercy, oszusta i sadysty. na Ziemi wiedzie prym za pomocą ludzkich dusz, ale to tylko grunt dla sprawdzenia człowieka i jego umiejętności rozróżniania dobra od zła - ci, którzy nie zdążą się uwolnić, ba, dalej krzewią okrutną ideologię będą cierpieć męki.

 

Pasażer,

wiesz , a ja znowu jestem pewny ,że gdyby nie wiem jak wysoko chciał podskoczyć diabeł Bogu to zawsze pozostanie Małpą Boga ,( w jego ZOO).

Cały zwodzewnie ludzkości przez Diabła polega na przybieraniu pozorów Anioła Światłości . Jednak od Niego wyszło pierwsze kłamstwo i nie na darmo Jezus nazwał Go Ojcem Kłamstwa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem zwolennikiem Szatana, w Piekle karane są tylko sługi Złego, czyli tzw. ''Boga'', mordercy, oszusta i sadysty. na Ziemi wiedzie prym za pomocą ludzkich dusz, ale to tylko grunt dla sprawdzenia człowieka i jego umiejętności rozróżniania dobra od zła - ci, którzy nie zdążą się uwolnić, ba, dalej krzewią okrutną ideologię będą cierpieć męki.

 

Pasażer,

wiesz , a ja znowu jestem pewny ,że gdyby nie wiem jak wysoko chciał podskoczyć diabeł Bogu to zawsze pozostanie Małpą Boga ,( w jego ZOO).

Cały zwodzewnie ludzkości przez Diabła polega na przybieraniu pozorów Anioła Światłości . Jednak od Niego wyszło pierwsze kłamstwo i nie na darmo Jezus nazwał Go Ojcem Kłamstwa .

 

Próżna, arogancka i pełna pogardy - taka jest boska retoryka. Żyjcie dalej z myślą, że służycie słusznej sprawie, NAM na was nie zależy, bo sami chcecie szerzyć zło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz , a ja znowu jestem pewny ,że gdyby nie wiem jak wysoko chciał podskoczyć diabeł Bogu to zawsze pozostanie Małpą Boga ,( w jego ZOO).

Cały zwodzewnie ludzkości przez Diabła polega na przybieraniu pozorów Anioła Światłości . Jednak od Niego wyszło pierwsze kłamstwo i nie na darmo Jezus nazwał Go Ojcem Kłamstwa .

Wiesz, ja też czasami lubię sobie pofantazjować, zwłaszcza po blantach. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik wydaje mi się, że nie rozumiesz znaczenia słów "bałwochwalstwo" i "nauka".

I naprawdę nie wiesz, że istnieją zwodziciele i gorszyciele, którzy mogą przyczynić się do czyjegoś upadku?

 

Sam próbujesz, jak piszesz, dostosować wizję Boga do swej (bałwochwalczej?) wiary w naukę a zarzucasz to innym.

Tymczasem to nie my ustalamy zasady, one są już właśnie dosyć jasno ustalone. I jakby nas nie uwierały, taka jest rzeczywistość. Odrzucasz to, że Bóg może przyzwolić złemu przywieźć kogoś do wiecznego zatracenia. A nie buntujesz się, że na tym świecie Bóg pozwala na mordy? Ale to jest fakt. Więc się zdecyduj, może jednak wolisz kiedyś trafić do jednego towarzystwa np. z szydercą, niejakim Reynevanem.

 

Jest znamienne, że w chrześcijaństwie taka waga jest przypisywana przebaczeniu i miłości nieprzyjaciół. Bo to obiektywnie wydaje się często mało istotne (np. mój krzywdziciel mieszka daleko, a krzywda zatarła się już w mej pamięci). Może tak jest właśnie dlatego, bo nieprzebaczenie może blokować komuś drogę do nieba. A w niebie nie może być takich ludzi, którzy mieliby wobec siebie jakieś pretensje. Tak sobie to czasem wyobrażam.

 

I sam cieszysz się z infantylnie szyderczego filmiku a zarzucasz infantylizm innym.

Tymczasem problem zła/cierpienia jest właśnie przez wielu wybitnych ludzi (także nauki) od setek lat właśnie tak ujmowany:

ten świat ze złem i wolnością jest doskonalszy niż gdyby był bez zła/cierpienia i wolności.

I w zasadzie po części rozumie to każdy rodzic, wypuszczający dziecko z domu, bo przecież ktoś może nabić dziecku guza.

Co nie znaczy, że kiedyś pojmiemy tu do końca tajemnicę zła.

 

Reynevan nie rozróżniasz nawet implikacji i porównania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasażer, :brawo:

 

Jak bardzo trzeba być popapranym tworem człekokształtnym (nie obrażając małp), by upajać się wizją wiecznych męczarni bliźnich? Tu już nie rozchodzi się nawet o absurdalność chrześcijaństwa, a o obrzydliwość i niemoralność jego wyznawców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ambaras,

I naprawdę nie wiesz, że istnieją zwodziciele i gorszyciele, którzy mogą przyczynić się do czyjegoś upadku?

 

czyli utrzymujesz, że jakiś zwyrodnialec może wysłać kogoś do piekła, np. zabije jakąś kobietę, która nie została wcześniej ochlapana wodą (chrzest), to posyła ją do piekła?

 

i dlatego właśnie filmik wklejony przez Reynevan, odnoszący się do takich wyobrażeń jest bardzo trafny.

taki właśnie obraz Boga wyłania się z Twoich wypowiedzi jak na tym filmiku.

 

Sam próbujesz, jak piszesz, dostosować wizję Boga do swej (bałwochwalczej?) wiary w naukę a zarzucasz to innym.

 

jakiej bałwochwalczej wiary w naukę, po prostu musi tu zachodzić jakaś spójność, jeśli kiedyś ustalono, że gwiazdy na niebie to dusze w czystej postaci, które poszły do nieba, to wiem, że to bujda bo nie ma spójności z nauką...

 

Tymczasem to nie my ustalamy zasady, one są już właśnie dosyć jasno ustalone. I jakby nas nie uwierały, taka jest rzeczywistość.

 

tak, ja wiem, w pewnych kręgach zostały ustalone, tak jak w pewnych kręgach ustalono, że słońce kręci się wokół ziemi, a gwiazdy na niebie to dusze w najczystszej postaci :mrgreen:

 

Odrzucasz to, że Bóg może przyzwolić złemu przywieźć kogoś do wiecznego zatracenia. A nie buntujesz się, że na tym świecie Bóg pozwala na mordy? Ale to jest fakt. Więc się zdecyduj, może jednak wolisz kiedyś trafić do jednego towarzystwa np. z szydercą, niejakim Reynevanem.

 

mordy jak i zło na tym świecie to sprawa bardzo problematyczna i są różne koncepcje, które można traktować mniej lub bardziej poważnie... natomiast tego co Ty piszesz, nie da się traktować poważnie, bo to by znaczyło uwierzyć w mniej więcej takiego Boga jak z filmików Reynevan, to co piszesz ma w sobie coś odrażającego i widziałem nawet, że komuś z nerwicą religijną serwowałeś ten swój bełkot :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teologia uczy od wieków, że człowiek nie może wysłużyć sobie szczęścia wiecznego z tytułu sprawiedliwości. Jest ono zawsze darem Boga. Tymczasem o piekle mówi się, że człowiek zasłużył na nie sprawiedliwie. Rozbieżność ta jest trudna do pojęcia. Tak jakby Bóg stosował dwie różne miary

 

Władysław Hryniewicz ksiądz katolicki

 

i wszystko na ten temat, tak więc yapa krócej, kulawi moralnie zawistnicy, chcący by inni się smażyli w piekle i z tego powodu utrzymujący swoje absurdalne tezy o piekle:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dlatego właśnie filmik wklejony przez Reynevan, odnoszący się do takich wyobrażeń jest bardzo trafny.

taki właśnie obraz Boga wyłania się z Twoich wypowiedzi jak na tym filmiku.

Filmik nie jest trafny, bo jest pełnym pychy szyderstwem. Wiem, trudno zrozumieć, że Bóg jest miłością, ale nie jest nam nic (bezwzględnie) dłużny. Tym bardziej, że żyjemy w czasach socjalizmu i ludzka roszczeniowość jest wielka. Ale On nie musi nas niańczyć.

jakiej bałwochwalczej wiary w naukę, po prostu musi tu zachodzić jakaś spójność, jeśli kiedyś ustalono, że gwiazdy na niebie to dusze w czystej postaci, które poszły do nieba, to wiem, że to bujda bo nie ma spójności z nauką...

Kto tak ustalił? Wiesz czym są gwiazdy? To dużo, bo podejrzewam, że nawet nie potrafisz wyjaśnić dogłębnie grawitacji, skoro piszesz takie rzeczy, jak ta poniżej:

tak, ja wiem, w pewnych kręgach zostały ustalone, tak jak w pewnych kręgach ustalono, że słońce kręci się wokół ziemi, a gwiazdy na niebie to dusze w najczystszej postaci :mrgreen:

Bo widzisz, układ odniesienia można sobie wybrać dowolnie, niemal w 100% do życia używamy układu geocentrycznego, przyjęcie układu heliocentrycznego ułatwia głównie obliczanie ruchów planet, a teoria heliocentryczna w postaci, w jakiej jest ona przypisywana Kopernikowi (że Słońce jest centrum wszechświata, choć sam Kopernik wg tego, co ponoć napisał uważał ją jedynie za model właśnie ułatwiający obliczenia) jest od wielu lat przez naukę uważana za fałsz. Więc czym się podniecasz?

Zapomniałeś chyba jeszcze o krucjatach i inkwizycji.

Teologia uczy od wieków, że człowiek nie może wysłużyć sobie szczęścia wiecznego z tytułu sprawiedliwości. Jest ono zawsze darem Boga. Tymczasem o piekle mówi się, że człowiek zasłużył na nie sprawiedliwie. Rozbieżność ta jest trudna do pojęcia. Tak jakby Bóg stosował dwie różne miary

Nie wierzysz w fizykę kwantową, bo nie potrafisz jej pojąć? To, co jest niepojęte (przez ludzi) nie istnieje? Marna to logika. I to jeszcze w ustach teologa. Bo najbardziej niepojęty - Bóg, jest w największej mierze istniejący, jak uczy Akwinata.

Wyżej drwisz ze chrztu, bo jak rozumiem, nie potrafisz zrozumieć mocy tego sakramentu. Tymczasem - jak sądzę - nie potrafisz wyjaśnić wielu z pozoru prostych teorii fizycznych. Czemu więc z nich nie drwisz?

I nie mąć ludziom w głowach ks. Hryniewiczem, który jako chyba wyjątek w polskim Kościele w sprawie piekła publicznie ociera się o herezję. Oraz zachowaj sobie bezczelne docinki dla kolegów z podwórka jetodik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmik nie jest trafny, bo jest pełnym pychy szyderstwem. Wiem, trudno zrozumieć, że Bóg jest miłością, ale nie jest nam nic (bezwzględnie) dłużny. Tym bardziej, że żyjemy w czasach socjalizmu i ludzka roszczeniowość jest wielka. Ale On nie musi nas niańczyć.

Cóż za wygodna racjonalizacja boskiej nikczemności. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ambaras,

Filmik nie jest trafny, bo jest pełnym pychy szyderstwem. Wiem, trudno zrozumieć, że Bóg jest miłością, ale nie jest nam nic (bezwzględnie) dłużny. Tym bardziej, że żyjemy w czasach socjalizmu i ludzka roszczeniowość jest wielka. Ale On nie musi nas niańczyć

 

to, że coś jest szyderstwem to nie znaczy, że formalnie nie jest trafne, filmik drwi z obrazów jakie kreujesz pełne logicznych luk.

 

Kto tak ustalił?

 

no helleńscy myśliciele i helleńscy myśliciele mieli wielkie wpływ na tworzenie teorii nieśmiertelności duszy właśnie, która jest podstawą teorii piekła.

 

Bo widzisz, układ odniesienia można sobie wybrać dowolnie, niemal w 100% do życia używamy układu geocentrycznego, przyjęcie układu heliocentrycznego ułatwia głównie obliczanie ruchów planet, a teoria heliocentryczna w postaci, w jakiej jest ona przypisywana Kopernikowi (że Słońce jest centrum wszechświata, choć sam Kopernik wg tego, co ponoć napisał uważał ją jedynie za model właśnie ułatwiający obliczenia) jest od wielu lat przez naukę uważana za fałsz. Więc czym się podniecasz?

 

:blabla: nie lej wody, faktem jest, że geocentryczne ustalenia kościoła były fałszywe i o tym pisze a nie o Koperniku, o braku nieomylności kościoła pisze.

 

Nie wierzysz w fizykę kwantową, bo nie potrafisz jej pojąć? To, co jest niepojęte (przez ludzi) nie istnieje? Marna to logika. I to jeszcze w ustach teologa. Bo najbardziej niepojęty - Bóg, jest w największej mierze istniejący, jak uczy Akwinata.

 

znowu sofistyka, na takiej zasadzie to mogę każdy absurd sobie bronić i on tu użył słowa niepojęte w innym znaczeniu, odniósł się do prostej sprawy, prostej nierównowagi, która jest oczywista w przeciwieństwie do teorii piekła, tak słabej i problematycznej, że już tylko sofistyką jesteś w stanie jej bronić.

Wyżej drwisz ze chrztu, bo jak rozumiem, nie potrafisz zrozumieć mocy tego sakramentu. Tymczasem - jak sądzę - nie potrafisz wyjaśnić wielu z pozoru prostych teorii fizycznych. Czemu więc z nich nie drwisz?

 

to źle rozumiesz, jedno nie ma nic do drugiego, znowu manipulujesz, teoria fizyczna jest do wyjaśniania zjawisk i do przewidywania zupełnie inaczej jest potwierdzana i dotyczy czego innego niż absurdy które walisz.

 

równie dobrze mogę powiedzieć, że wczoraj zostałeś porwany przez kosmitę, a jak powiesz, że to bzdura, to napiszę, że drwisz z mojej teorii, bo jej nie rozumiesz tak jak fizyki kwantowej to czemu nie drwisz z fizyki kwantowej.

 

 

taką właśnie idiotyczną linie argumentacji mi sadzisz, demagogu, marnujesz mój czas.

I nie mąć ludziom w głowach ks. Hryniewiczem, który jako chyba wyjątek w polskim Kościele

 

lol, przecież akurat nie to, że jest księdzem stanowi tutaj argument, kościół katolicki dawno przestał być autorytetem w sprawach tego jak jest :)

 

następnym razem nie bedę tracił tyle czasu na demagogie i bełkot, bo pewne rzeczy powinno się wiedzieć, ja tu nie jestem od pisania oczywistości, dlatego będziesz tylko krótko kwitowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojej mentalności niektóre rzeczy w katolicyzmie się nie podobają. Nie podoba jej się idea wiecznego potępienia i wizje dotyczące Piekła. Nie podoba jej się to, na czym ma polegać czyściec. Nie podoba jej się obowiązek robienia rachunku sumienia i wyznawania grzechów. Jestem chory psychicznie i mam całościowe zaburzenie rozwoju, moja natura ma bardzo negatywne zdanie na temat cierpienia, torturowania. Mimo bycia "świrem" chcę być zbawiony na wieki. Ale nie chcę być heretykiem, choć pewne rzeczy wyglądają dla mnie rażąco absurdalnie.

 

Muszę wam wszystkim powiedzieć: nawróćcie się wszyscy na katolicyzm, bo poza Kościołem nie ma zbawienia. Nie chcę tu się śmiać, robić ironii, nie chcę też być wobec kogokolwiek niegrzeczny. Boję się wiecznego potępienia, kar od Stwórcy. Nie chcę ich dla siebie, nie chcę też ich dla kogokolwiek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mentalnoś może mi "buntować się" przeciwko idei wiecznego potępienia (dla mnie unicestwienie to też forma wiecznego potępienia, nawet wtedy, jeśli wierzą w nie ateiści).

 

Jestem chorym umysłowo świrem (nie chcę tak nazywać innych osób z problemami psychicznymi). "Typowe" religie (czy to katolickie, czy żydowskie, czy muzułmańskie, nawet religie niemonoteistyczne też) wygląda na coś ponad siły mojej natury, obowiązku religijne są dla niej jak piąte koło u wozu i zawalidroga. W kwestii pracy jestem zero. Co dopiero myśleć o życiu zakonnym. Życie zakonne czy kapłańskie W OGÓLE mojej mentalności nie pociąga. Jestem jak ktoś wyraźniej "upośledzony umysłowo", jak to dawniej nazywali. Moja schizoautystyczna natura w religiach widzi dużo nonsensu i zła.

 

Mimo tych trudności chcę być wierzącym katolikiem. Chociaż wizja rzeczywistości, która wyłania się z dawnych poglądów katolików, może być niezwykle przerażająca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to, że coś jest szyderstwem to nie znaczy, że formalnie nie jest trafne, filmik drwi z obrazów jakie kreujesz pełne logicznych luk.

Pycha zaćmiewa (resztki) rozumu. Jeżeli swoją logiką chcesz zupełnie ogarnąć Boga, to marny będzie to bóg. Dlatego trzeba dwóch: wiary i rozumu.

no helleńscy myśliciele i helleńscy myśliciele mieli wielkie wpływ na tworzenie teorii nieśmiertelności duszy właśnie, która jest podstawą teorii piekła.

 

No i co? Pitagoras,Tales też są helleńscy. Poza tym nauka Kościoła o piekle opiera się głównie na NT.

 

:blabla: nie lej wody, faktem jest, że geocentryczne ustalenia kościoła były fałszywe i o tym pisze a nie o Koperniku, o braku nieomylności kościoła pisze.

 

Już pisałem, to dosyć powszechne urojenie i nie ma wiele wspólnego z nieomylnością Kościoła.

 

znowu sofistyka, na takiej zasadzie to mogę każdy absurd sobie bronić i on tu użył słowa niepojęte w innym znaczeniu, odniósł się do prostej sprawy, prostej nierównowagi, która jest oczywista w przeciwieństwie do teorii piekła, tak słabej i problematycznej, że już tylko sofistyką jesteś w stanie jej bronić.

Oczywistością kiedyś była wiara w płaską Ziemię. A żeby próbować zrozumieć to, o czym piszesz wyżej można odwołać się chociażby do (niechrześcijańskiego) neoplatonizmu, który dla teologa nie powinien być zagadką. Nie odpowiedziałeś czemu drwisz.

 

lol, przecież akurat nie to, że jest księdzem stanowi tutaj argument, kościół katolicki dawno przestał być autorytetem w sprawach tego jak jest :)

to po co go cytujesz, nie ściemniaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×