Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie mam już siły


egrzel

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, appendix napisał:

W 2017 roku w Polsce roczna liczba zachorowań wynosiła 21 516, "boreliozy:źródło wikipedia

@appendix Człowieku. To co Ty tutaj przytaczasz, to są dane OFICJALNE. A więc pewnie tylko te, kiedy u chorych ludzi testy Elisa i Western Blot wyszły dodatnie, i to pewnie tylko w klasie IgM. A gdzie ci u których Western Blot fałszywie ujemny albo tych w ogóle niezbadanych i zdiagnozowanych na coś innego? Nieoficjalnie uważa się, że nie zdiagnozowanych lub źle zdiagnozowanych i w konsekwencji leczonych na coś zupełnie innego, jest nawet KILKUNASTOKROTNIE a może i KILKADZIESIĄT więcej ludzi.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już patologia.Fobia o roboczej nazwie borelofobia.Lęk przed zachorowaniem na boreliozę lub subiektywne przekonanie,że jest się chorym na tę chorobę, pomimo obiektywnych badań wykluczających zarażenie.

Fobii tej uległa moja żona uzbrojona w bogatą literaturę dokonała w ciągu roku wiele kosztownych badań.Ostatnie badanie dokonane prywatnie w szpitalu chorób zakaźnych i tropikalnych odbierałem osobiście.Kosztowało mnie 500 zł.Było tam ok.20 łacińskich nazw przy ktorych była cyfra "0".Dwadzieścia zer.Żona była zawiedziona.Wspólny wyjazd był końcem fobii.Wszystkich jej monologów o plusach ujemnych wysłuchiwałem z mądrą miną,że ludzkość jest zagrożona a nic nie wie i takie tam.

 Modna jest teraz mononukleoza, robaki i jak odczynić rzucony urok.

Co nie wyklucza prewencji przed kleszczami i co robić jak się go zauważy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, appendix napisał:

To już patologia.Fobia o roboczej nazwie borelofobia.Lęk przed zachorowaniem na boreliozę lub subiektywne przekonanie,że jest się chorym na tę chorobę, pomimo obiektywnych badań wykluczających zarażenie.

Nie wiem czy czytałeś dokładnie i ze zrozumieniem wątek, bo zarówno @egrzel jak i ja nie zrobiliśmy jeszcze ani jednego badania w kierunku boreliozy i koinfekcji. Mam nadzieję, że takie Twoje pisanie nie spowoduje tego, że @egrzel porzuci ten trop nie weźmie pod uwagę tej choroby. Ja twierdzę, że zawsze przy objawach neurologicznych trzeba poważnie brać pod uwagę boreliozę i koinfekcje.

10 godzin temu, appendix napisał:

Fobii tej uległa moja żona uzbrojona w bogatą literaturę dokonała w ciągu roku wiele kosztownych badań.Ostatnie badanie dokonane prywatnie w szpitalu chorób zakaźnych i tropikalnych odbierałem osobiście.Kosztowało mnie 500 zł.Było tam ok.20 łacińskich nazw przy ktorych była cyfra "0".Dwadzieścia zer.Żona była zawiedziona.Wspólny wyjazd był końcem fobii.Wszystkich jej monologów o plusach ujemnych wysłuchiwałem z mądrą miną,że ludzkość jest zagrożona a nic nie wie i takie tam.

I napiszę Ci tylko tyle, że Twoja Żona - pomimo tylu badań - nie wykluczyła boreliozy u siebie. Bo nie ma badań stuprocentowo wykluczających tę chorobę. Jeśli wynik jakiegoś badania w kierunku boreliozy da wynik dodatni (oprócz badania Elisa, które rzadko może dać wyniki fałszywie dodatni), wtedy choroba jest potwierdzona. Natomiast wynik ujemny nie wyklucza boreliozy. I tego faktu nie zmienią Twoje pobożne życzenia żeby tak było. A i tak ważniejsze od wyników, są objawy, obraz kliniczny. Zależy jeszcze jakie Twoja Żona ma objawy i czy zrobiła już wiele innych badań wykluczających inne choroby.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciąz nie potrafię zrozumieć rzeczy następującej:

Po jaką cholerę robić badania za setki, a nawet tysiące złotych skoro z góry sie zakłada, że ich ewentualne ujemne wyniki i tak boreliozy nie wykluczają i delikwenci z ujemnymi wynikami na podstawie samych tylko "objawów" wlewają w siebie za kolejne tysiące złotych przez całe lata litry antybiotyków???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, INTEL 1 napisał:

Wciąz nie potrafię zrozumieć rzeczy następującej:

Po jaką cholerę robić badania za setki, a nawet tysiące złotych skoro z góry sie zakłada, że ich ewentualne ujemne wyniki i tak boreliozy nie wykluczają i delikwenci z ujemnymi wynikami na podstawie samych tylko "objawów" wlewają w siebie za kolejne tysiące złotych przez całe lata litry antybiotyków???

Rozumiem Twoją frustrację tą sytuacją. Niestety patogeny odkleszczowe potrafią oszukiwać układ immunologiczny człowieka a przez to "ukrywać się" przed wszelkimi testami. Problemem jest też to, że w przewlekłej boreliozie krętki nie lubią znajdować się we krwi z której robi się większość badań na boreliozę. A im starsza jest borelioza, tym mniejsza szansa na wykrycie jej badaniami. Budzi to dużą frustrację i zniechęcenie jeśli mamy objawy danej choroby a kolejne badanie w celu jej wykrycia, daje wynik ujemny. To zrozumiałe. Natomiast też trzeba przyznać, że nie jest znowu tak najgorzej z tymi badaniami. Jest tyle różnych badań na boreliozę, że chyba częściej któreś z tych badań w końcu wykaże chorobę (jeśli ona jest) niż nie wykaże. Możliwości trochę jest. Natomiast ogromnym problemem są ceny tych badań. Gorzej z koinfekcjami. Tutaj za wielu możliwości badań nie ma.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kleopatra Niekoniecznie jest tak jak piszesz. Akurat ja nie miałem na celu być nieuprzejmym i protekcjonalnym zwracając się w ten sposób do @appendix. Poza tym nawet gdyby, spójrz na wcześniejsze wpisy @appendix w jakim są tonie i formie. Bądź obiektywna.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że nie miałeś takiego zamiaru. Ale może to tak być odbierane 🙂 Chyba nawet niedawno tak do mnie napisałeś (nie jestem pewna). Kiedy ktoś zwraca się do mnie w stylu "Kobieto. Nie masz racji" czuję się, jakby uważał mnie za gorszą i idiotkę, a siebie za mądrzejszego. Ciekawe, jak inni odbierają takie wypowiedzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Kleopatra napisał:

Rozumiem, że nie miałeś takiego zamiaru. Ale może to tak być odbierane 🙂 Chyba nawet niedawno tak do mnie napisałeś (nie jestem pewna). Kiedy ktoś zwraca się do mnie w stylu "Kobieto. Nie masz racji" czuję się, jakby uważał mnie za gorszą i idiotkę, a siebie za mądrzejszego. Ciekawe, jak inni odbierają takie wypowiedzi?

@Kleopatra Po pierwsze. Proszę przeczytaj raz jeszcze to co przed chwilą napisałem. Mianowicie: "Akurat ja nie miałem na celu być nieuprzejmym i protekcjonalnym zwracając się w ten sposób do @appendix. Poza tym nawet gdyby, spójrz na wcześniejsze wpisy @appendix w jakim są tonie i formie. Bądź obiektywna." Po drugie. Udowodnij mi, że zwróciłem się do Ciebie per "Kobieto" bo ja sobie nie przypominam. A jeśli sama nie jesteś tego pewna, to po co jątrzysz? Po trzecie. Nie możesz narzucać komuś swojego stylu pisania. Każdy człowiek ma swój unikalny styl pisania itd. Jest też takie powiedzenie: Jeszcze nie urodził się taki, co by każdemu dogodził. I wreszcie po czwarte. Nie rób off-topu w tym wątku. Poruszamy tutaj temat możliwych przyczyn złego stanu zdrowia @egrzel. Według mnie próbujesz się do mnie na siłę przyczepić. Nie wiem dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę co mogłam, wytłumaczyłam 🙂 może i się czepiam? Po prostu zwróciłeś się "Człowieku", choć nie do mnie, bardzo to dla mnie przykre. Już wiem. Na PW napisał mi tak Letmego, "więc się nie udzielaj kobieto".

Edytowane przez Kleopatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kleopatra To, że zwróciłem się do @appendix per "Człowieku" zauważyłaś, ale tych Jego wcześniejszych agresywnych, nieuprzejmych i niegrzecznych postów już jakoś nie. Rozumiem, że te jedno - wcale nie obraźliwe - słowo tak bardzo Cię zabolało, że aż musiałaś mi to napisać, wymyślając przy tym, że zwróciłem się do Ciebie per "Kobieto". Dlatego uważam, że się mnie czepiasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, appendix to swoją drogą uprzejmością nie grzeszy 🙂 Słuchaj, po pierwsze trochę mi się rozsypała psychika.

Po drugie, mam cholernie, okropnie dość, że tak wiele osób na tym forum jest po prostu chamskich, czasem nawet lecą wyzwiska. Czy nawet na forum, które ma służyć wspieraniu siebie nawzajem, musimy sobie skakać do oczu? Czy odmienne poglądy muszą być opluwane? Cholera, po co to wszystko, no po co! Opamiętajmy się wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Przecież to nie konkretnie do Ciebie. To apel do wszystkich, nie chcę wymieniać.

Skoro to nie konkretnie do mnie, to dlaczego piszesz to mi i zadajesz mi pytanie: "Czy nawet na forum, które ma służyć wspieraniu siebie nawzajem, musimy sobie skakać do oczu? Czy odmienne poglądy muszą być opluwane? Cholera, po co to wszystko, no po co! Opamiętajmy się wszyscy." Ja nie mogę odpowiadać za innych. Zapytaj tych, którzy to robią☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Kleopatra napisał:

Ach, appendix to swoją drogą uprzejmością nie grzeszy 🙂 Słuchaj, po pierwsze trochę mi się rozsypała psychika.

Po drugie, mam cholernie, okropnie dość, że tak wiele osób na tym forum jest po prostu chamskich, czasem nawet lecą wyzwiska. Czy nawet na forum, które ma służyć wspieraniu siebie nawzajem, musimy sobie skakać do oczu? Czy odmienne poglądy muszą być opluwane? Cholera, po co to wszystko, no po co! Opamiętajmy się wszyscy.

@Kleopatra No powiem Ci, że jesteś niezłą manipulantką. Właśnie znalazłem Twój post w wątku:

I Ty jeszcze przed chwilą wielce oburzona pisałaś mi, że boli Cię to, że zwróciłem się do @appendix per "Człowieku"?! Za chwilę pisałaś te słowa: "Po drugie, mam cholernie, okropnie dość, że tak wiele osób na tym forum jest po prostu chamskich, czasem nawet lecą wyzwiska." a mniej więcej w tym samym czasie w innym wątku obrażałaś obcego faceta zupełnie go nie znając a pisząc o Nim: "...to mocno porypany mężczyzna...". I Ty wymagasz od innych opamiętania? To zacznij najpierw od siebie. Cóż za hipokryzja!

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×