Skocz do zawartości
Nerwica.com

Świeżak na pokładzie


Zacisk

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się przywitać z wszystkimi, Witajcie! Z miejsca życzę Wszystkim czytający wytrwałości w dążeniu do swoich celów. ;D

Trochę o sobie. Mam na karku 33 lata i od 5 miesięcy codzienne randki z nerwicą. Leki przypisane ale grzecznie leżą na lodowce, tylko psychodynamiczna od 3 miesięcy. Do tego w wolnych chwilach, dosłownie trochę literatury i widać małe postępy.

W razie pytań służę pomocą.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się przywitać z wszystkimi, Witajcie! Z miejsca życzę Wszystkim czytający wytrwałości w dążeniu do swoich celów. ;D

Trochę o sobie. Mam na karku 33 lata i od 5 miesięcy codzienne randki z nerwicą. Leki przypisane ale grzecznie leżą na lodowce, tylko psychodynamiczna od 3 miesięcy. Do tego w wolnych chwilach, dosłownie trochę literatury i widać małe postępy.

W razie pytań służę pomocą.

 

Pozdrawiam

 

Witam!

 

Również jest "nowa" więc chętnie poznam kolejnych nerwusków :P

 

Jakie masz objawy nerwicy? Co Cię skłoniło do napisania tutaj na forum?

 

Pozdrawiam.

Gosia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jakie masz objawy nerwicy? Co Cię skłoniło do napisania tutaj na forum?

 

Pozdrawiam.

Gosia

 

Z objawów to właściwie tylko sprawy sercowe, bóle w klatce piersiowej, kołatanie serca. Przy fobii społecznej dochodziły jeszcze zawroty głowy, omdlenia. Można napisać że nic nowego.

 

Forum było pomocne w polepszeniu mojego samopoczucia na początku przygody z lękami. Może to źle zabrzmi, ale świadomość że "inni mają podobnie i żyją dalej" jest budująca. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej.

Teraz czas na mój, w miarę możliwości największy, wkład w forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jakie masz objawy nerwicy? Co Cię skłoniło do napisania tutaj na forum?

 

Pozdrawiam.

Gosia

 

Z objawów to właściwie tylko sprawy sercowe, bóle w klatce piersiowej, kołatanie serca. Przy fobii społecznej dochodziły jeszcze zawroty głowy, omdlenia. Można napisać że nic nowego.

 

Forum było pomocne w polepszeniu mojego samopoczucia na początku przygody z lękami. Może to źle zabrzmi, ale świadomość że "inni mają podobnie i żyją dalej" jest budująca. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej.

Teraz czas na mój, w miarę możliwości największy, wkład w forum.

 

 

Ja jestem na etapie poszukiwania czegoś/kogoś kto pomoże mi wyjść z tej przypadłości.

 

Właśnie miałam mój znienawidzony atak chwilowego braku powietrza. Trochę wpadlam w panike, jak to zawsze u mnie bywa i weszłam na forum ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłaś już na terapii/lekarza? Ataki pojawiają się w konkretnych okolicznościach?

 

Moja "ścieżka zdrowia" trwała około dwóch tygodni i wyglądała następująco :

-psychiatra (stwierdzenie stanów lękowych, przepisanie leków)

-badania kontrolne (możliwie najwięcej badań, przy wybieraniu badań powiedziałem pod jakim kątem chcę sprawdzić organizm)

-lekarz pierwszego kontaktu (mamy Panią Dr która zna moją rodzinę i leczy nas od bardzo dawna, kawa na ławę)

-terapeuta (szukałem osoby wedle zaleceń psychiatry)

-kardiolog (echo serca, rozmowa i badanie aby wykluczyć objawy somatyczne)

 

Jestem w połowie pierwszego kontraktu i widzę różnicę, sam terapeuta jest zdziwiony zmianami.

Udało mi się rozładować mnóstwo złości, mechanizmy obronne uległy osłabieniu i co istotne, zaczynam je dostrzegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłaś już na terapii/lekarza? Ataki pojawiają się w konkretnych okolicznościach?

 

Moja "ścieżka zdrowia" trwała około dwóch tygodni i wyglądała następująco :

-psychiatra (stwierdzenie stanów lękowych, przepisanie leków)

-badania kontrolne (możliwie najwięcej badań, przy wybieraniu badań powiedziałem pod jakim kątem chcę sprawdzić organizm)

-lekarz pierwszego kontaktu (mamy Panią Dr która zna moją rodzinę i leczy nas od bardzo dawna, kawa na ławę)

-terapeuta (szukałem osoby wedle zaleceń psychiatry)

-kardiolog (echo serca, rozmowa i badanie aby wykluczyć objawy somatyczne)

 

Jestem w połowie pierwszego kontraktu i widzę różnicę, sam terapeuta jest zdziwiony zmianami.

Udało mi się rozładować mnóstwo złości, mechanizmy obronne uległy osłabieniu i co istotne, zaczynam je dostrzegać.

 

 

Chodziłam regularnie do psychologa przez jakieś pół roku. Szczerze mówiąc nie widzę, ani nie czuję żeby w jakikolwiek sposób mi to pomogło.

 

Pani psycholog twierdziła, że szybko pozbędziemy się mojego problemu.

Po pierwszej rozmowie ze mną uznała, że jestem świadoma tego co powoduje u mnie objawy nerwicowe, ale chyba nie do końca umiała mi pomóc

 

Niestety problem pozostał nadal ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę za mało informacji podajesz.

 

W terapeuta jest tylko jako osoba prowadząca. Ktoś kto pokaże palcem problem, naprowadzi nas na rozwiązanie- ale praca zawsze jest po mojej stronie.

Nie można oczekiwać że pójście na terapię rozwiąże problemy, to jest tylko pierwszy, ale najważniejszy krok.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×