Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

Carica Milica dobrze kojarze :D

 

elo dwa lata temu bylam tu jak pamietam przelotnie :P

 

iiwaa kto Cie wkurzyl?

 

Powietrzny Kowal na prawde...nie ma tematow tabu :D

 

Ide pod prysznic bo i tak pewnie wszyscy spia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nawet kto... Bliżej nieokreślona grupa osób, acz wiem, z jakiego kręgu. Bardziej to informacja o nich mnie zdenerwowała, bo z samymi osobami nie miałam bezpośredniego kontaktu i zapewne mieć nie będę. To raczej wina tego, co mam w głowie. I tak siedzę w ręczniku od 20 minut, marznę i dalej mam to w głowie.

No cóż... pewnie mi przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea leze w lozku...przespalam sie 2 godzinki i teraz kiepsko ze snem. Obudzil mnie jakis glupi sen.

 

iiwaa nie do konca rozumiem ale nie podoba mi sie to co piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salir, to samo, co od jakichs 20 lat. Nic mi nie bedzie :) nie jest to jakies niebezpieczne, nie da sie z tym nic zrobic, nikt nie wymyslil na to leku (no chyba ze dalby mi cos, po czym sie w ogole o niczym nie mysli, ale to byloby szalenstwem :D), nie utrudnia mi to normalnego funkcjonowania. Caly czas jest pewnie gdzies poswiadomie, ale jest uspione i nie odczuwam. Czasami sie aktywuje, jak wczoraj i jest troche gorzej. Ale po gora 3 dniach zawsze mija - albo raczej "zasypia" znowu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan Ja wstalam przed 7 i pedzilam do mojej pracy gdyz troche zaspalam :oops:

 

W pracy obsluguje, czytam i jeszcze na nerwice zagladam. Zebym ja tak potrafila w domu porzadki swiateczne ogarnac :evil:

 

iiwaa no nic nie zrobimy na demony przeszlosci :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazdy czlowiek przezywa, oprocz malych szczesliwych dzieci, ktore zyja tu i teraz. Przezywaja juz nastolatki, z bardzo blahych powodow. Wystarczy ze ktos im cos powiedzial, potem pamietaja to cale zycie.

Wieczny bol istnienia :D

 

Gorsze jest to, ze wiekszosc ludzi obwinia innych. Jest zla na kogos. Ja nie. Jedyna osoba, do ktorej jest to skierowane, jestem ja sama. Mimo ze wlasciwie nic sie nie dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje dziewczę poszło do lokalnego kościoła. Chyba trzeci raz w tym roku. Opowiadała mi, że ksiądz jest spoko, że głosi niegłupie rzeczy, nie wciskając w głoszone treści bigoterii politycznego chamstwa.

 

Poszła tam z własnym ojcem. Dopiero teraz, uwolniona od emocjonalnych szantaży i ekonomiczno-nakazowej przemocy, odbudowuje relacje z rodzicami. Uczy ich, pokazuje im ich błędy z pozycji niezależnego podmiotu. Ona bardzo potrzebuje zdrowych relacji z rodzicami.

 

W ciągu 14-15 miesięcy wspólnego mieszkania, jej natręctwa związane z nerwicą znikły. Sprawdza się teza, że podstawą jest uwolnienie spod patologicznych wpływów.

 

Michellea, masz pozdrowienia. Polubiłyście się, choć Ty nie wiedziałaś z kim. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam,od 13 lat biorę Rispolept.

Do mnie czasem wraca demon,bycia nastolatkiem .Koszmar jaki przeżywałem w domu i w szkole i znikąd pomocy.

I coś Wam,powiem nie wiem jak u Was,ale do mnie codziennie wracają jak mnie traktowano w szkole.Moje demony ciągle żyją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak Wy, Panowie, ale nic do mnie właściwie nie wraca. Ja mam problem teraz - właściwie mhm... jeden, bo wszystko sprowadza się do jednej jedynej rzeczy - mimo że jest ona dość złożona.

 

Ja lubię święta. Upatrzyłam już najważniejszy prezent, jutro punkt 10 wchodzę do sklepu go kupić :D Może mi się humor poprawi, chociaż na tyle się przydam :D

Mhm, już wiem, dlaczego co do zasady(!) jedni lubią święta, a drudzy nie. Ci, którzy lubią, spędzają je z tym, z kim chcieliby je spędzić. Ci, którzy nie lubią - odwrotnie (albo kogoś nie ma, albo jest kogoś "za dużo"). Chyba do tego się do w większości sprowadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, żeby nie myśleć o ewentualnych świątecznych obowiązkowych wizytach może też się skupię na wybraniu najważniejszego prezentu :twisted: chwilowo nie mam pomysłu. Może coś podpowiesz? (ponieważ na mikołajko-urodziny kupiłem biżuterię to teraz musi być coś innego)

 

Kup bieliznę :twisted:

 

Ja w tym roku zamierzam być użyteczna - kupię coś, czego będzie używał na co dzień. Ba, będzie to ze sobą wszędzie woził, nosił, koledzy będą się gapić, aplikanci będą się gapić (zwłaszcza panowie, paniom to wisi - mnie również, nie jestem wielką fanką elektroniki), studenci będą się gapić.

Czyli to, co lubi :lol:

 

 

 

Taaa, a teraz się wewnętrznie miotami i już nie wiem, czy to dobry pomysł... In genere żaden mój własny pomysł mi się dzisiaj nie spodoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×