Oberża pod złamanym paragrafem

[Gość]

a mój kot przytulił się do mnie i mruczy. waży 10kg jakby kto pytał

Edytowane 11 Listopada 2016 przez Gość

[Naemo]

elo, gdzie byłaś gdy Cię nie było?

[Gość]

[elo]

Ale co ciekawe mojemu mezowi nic nie zrobi. Bo moj maz sie go nie boi - trzyma go jak przychodzi wet i nawet jak ten debil sie rzuca i gryzie do krwi, to go nie pusci. I on po pewnym czasie przytrzymania za skore na karku potulnieje.

 

czyli moze uznal ze jestes nizej w hierarchii od meza

 

elo, gdzie byłaś gdy Cię nie było?

 

no jak to gdzie?! w psychiatryku - toz to moj drugi dom

[Gość]

Kot Vader

Jeden moj kolega pasjonuje sie "Gwiezdymi wojnami". Facet w moim wieku

 

Elo, tak pies uznal. Koty nie sa stadne, wiec jemu to chyba wisi

[Gość]

iiwaa, to nie Vader, tylko Batman...

[Gość]

A to podobni.

[elo]

no u mojego psa zawsze matka stala najwyzej za to kot nikogo nie wyroznia

[Naemo]

elo?

[elo]

elo?

 

wiesz po tylu pobytach w szpitalu zaczelam sie przyzwczajac i troche inaczej na to patrzec

 

ale dziekuje za zainteresowanie - to naprawde mile ze w ogole zapytalas <3

[Gość]

wracam dzisiaj do treningu siłowego. mój cel treningowy?

że jak pójde do klubu swingersów to najładniejsze kobietki beda sie do mnie łasić a ich mężowie beda sie masturbować patrząc jak je bzykam :)

[Gość]

Elo, ale mnie to w ogole nie przeszkadza. Niech sobie rzadzi, w koncu jest facetem

Najsmieszniej to wygladalo ostatnio: pies sie wgramolil na sofe (kremowa! kremowa! ), ja usilowalam go zepchnac. Skonczylo sie tak, ze ja wyladowalam na podlodze, a pies lizal mnie po czole, nadal siedzac na kanapie (to bardzo lagodny pies, po prostu nie slucha, ale krzywdy mi nie zrobi). On sie tak smiesznie zapiera lapami, jak ja chce, zeby cos zrobil

Moj maz przyszedl, powiedzial "zejdz" i psa juz nie bylo.

 

 

Atic, to jest obrzydliwe. Nie musisz o tym pisac.

[elo]

spoko jeto w te twoje opowiesci o wypadach do klubow dla swingersow przestalam wierzyc juz rok temu

 

ale moze jeszcze jakie naiwniaki sie tu kreca

 

Elo, ale mnie to w ogole nie przeszkadza. Niech sobie rzadzi, w koncu jest facetem

Najsmieszniej to wygladalo ostatnio: pies sie wgramolil na sofe (kremowa! kremowa! ), ja usilowalam go zepchnac. Skonczylo sie tak, ze ja wyladowalam na podlodze, a pies lizal mnie po czole, nadal siedzac na kanapie (to bardzo lagodny pies, po prostu nie slucha, ale krzywdy mi nie zrobi). On sie tak smiesznie zapiera lapami, jak ja chce, zeby cos zrobil

Moj maz przyszedl, powiedzial "zejdz" i psa juz nie bylo.

 

 

Atic, to jest obrzydliwe. Nie musisz o tym pisac.

 

z ta kanapa to jest klasyk - moj pies tez dokladnie wiedzial przy kim z domownikow moze siedziec spokojnie a przy kim musi zejsc

 

jaka to w ogole rasa?

Edytowane 11 Listopada 2016 przez Gość

[Gość]

iiwaa,

 

jesteś swingersofobem czuje się dyskryminowany

 

elo,

 

 

to ciekawe bo ten pomysł dopiero chodzi mi po głowie od kilku miesięcy :]

[Gość]

iiwaa nie badz taka pruderyjna aticowi skorelowal sie dobry humor z libido...chyba

[na_leśnik]

iiwaa, jeżeli nie bijecie z mężem zwierzaków, to możesz kota przywoływać do porządku zwykłym spryskiwaczem z wodą (takim, jakiego używają np. fryzjerzy). Moja siostra z chłopakiem tak swojego milusińskiego oduczyli niszczenia kanapy. Ile razy kot zabierał się za drapanie narzuty, tyle razy dostawał "psika" prosto w nos. Szybko skapitulował .

[Gość]

Może kot wyjdzie z gestem pojednania

[elo]

to ciekawe bo ten pomysł dopiero chodzi mi po głowie od kilku miesięcy :]

 

no wiem bo piszesz o tym tyle czasu w kolku i jak nic nie bylo... tak nic nie ma

[Gość]

Salir, Ale on o tym mowi w sposob obrzydliwy i bezuczuciowy :/

Fe.

 

Nalesnik, to tez odradzaja koci behawiorysci

Zastanawiam sie, jaka jest przyczyna, bo on tego nie robil przez nascie lat.

Z kanapa sobie poradzilismy za pomoca tzw. odstraszacza. To jest dla kota gorzkie i smierdzi. Dla czlowieka niewyczuwalne.

Potem zalatwil nam ją ukochany pies meza (nasz obecny) jak byl szczeniakiem.

Podziwiam opanowanie mojego meza - zrobi tylko gleboki wdech, powiedzial: chodzmy z nim na spacer, i w ogóle zostawil ten temat.

[Gość]

iiwaa raczej wizyta w klubie swingersow ma malo zwiazku z uczuciami...

[HoyaBella]

Snilo mi sie, ze bylam w ciazy

 

ja miałam/mam sny o ciąży jak "coś nowego i dość długiego" zaczynałam. miałam przed rozpoczęciem np. nowego roku akademickiego, przed jakimiś takimi sytuacjami gdzie miałam nowe zadania do wykonania i były one takie nie "hop-siup i już", ale dość rozłożone w czasie i pracochłonne.

[Gość]

No, nasz oszukuje zeby dostac psiego dropsa.

Jak byl maly, to uczylismy go, ze jak wyjdzie sie wysiusiac na ogrod, to dostanie dropsa. Teraz juz zawsze dostaje te dropsy, bo prosi.

I co? I cwaniak wprowadza nas w blad. Wychodzi, nie sika, od razu wraca i chce dropsa.

[elo]

wiesz carica czlowiek to straszna bestia i do wszystkiego potrafi sie przyzwyczaic co poniekad jest bardzo przerazajace mysle

 

twoja sytuacja jest pewnie zgola inna i dlatego sobie tego nie wyobrazasz - jak wiekszosc ludzi zreszta i swiadczy to raczej dobrze

[Gość]

wracam dzisiaj do treningu siłowego. mój cel treningowy?

że jak pójde do klubu swingersów to najładniejsze kobietki beda sie do mnie łasić a ich mężowie beda sie masturbować patrząc jak je bzykam :)

 

Robimy razem cykl po nowym roku?

 

Interwenient chyba zmieni imię na Pieszczoch Cały czas się ich domaga

[Gość]

elo?

 

wiesz po tylu pobytach w szpitalu zaczelam sie przyzwczajac i troche inaczej na to patrzec

 

ale dziekuje za zainteresowanie - to naprawde mile ze w ogole zapytalas <3

 

Trochę Ciebie podziwiam za Twoje podejście do szpitala psychiatrycznego. Byłam raz i więcej bym się nie dała zamknąć, chociaż trauma poszpitalna mnie nie dotknęła.

 

.

 

Po wyjściu z kliniki mówiłaś że pójście tam było jedną z lepszych decyzji w życiu....