Skocz do zawartości
Nerwica.com

Partnerstwo


Tella

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz nie wiadomo o czym jest cała rozmowa, bo zniknęły jej najciekawsze fragmenty.....

Najciekawsze? Interesują Cię wywody prymitywnych frustratów?

Raka muzgó dostaniesz.

 

Od tego się szybciej umiera, to w sumie pozytyw. A na wywody prymitywnych frustratów były tam całkiem zabawne riposty. To właśnie ich mi brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego moj post z demotami zniknał jak był na temat widocznie faceci tutaj piszacy nie widza sie w kuchni. :mrgreen: I tyle jezeli chodzi o partnerstwo :D

 

Nie przesadzaj,ja często lubię robić w kuchni.Różne rzeczy :mrgreen: placki kartoflane dobrze mi wychodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego moj post z demotami zniknał jak był na temat widocznie faceci tutaj piszacy nie widza sie w kuchni. :mrgreen: I tyle jezeli chodzi o partnerstwo :D

 

Nie przesadzaj,ja często lubię robić w kuchni.Różne rzeczy :mrgreen: placki kartoflane dobrze mi wychodzą.

widzisz pewnie ci zglaszajacy i usuwajacy tylko smieci wynosza :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjadlabym placki kartoflane.

I donuty. Jednocześnie :D

 

Faceci lepiej gotuja. Nie bez powodu szefami kuchni w restauracjach sa zwykle faceci.

Moj maz lepiej gotuje. Maz przyjaciolki lepiej gotuje. A jeden aplikant tak swietnie gotuje, ze po prostu jakby mial mi gotowac, to z niedowagi wskoczylabym w III stopien otylosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, co to donuty? No ja nie bardzo umiem gotować, tylko takie proste rzeczy, jakieś spaghetti, ewentualnie rosołek, czy jakieś kotlety mogę zrobić, ale bez szaleństw. No i mogę podgrzać jak jest ugotowane :D

 

Te niby paczki, okragle takie, z dziura w srodku. Nie mow, ze nie jadles!!!!

 

Ja mam zaraz po drodze (7 minut spacerkiem) miedzy jednym miejscem pracy a drugim pieczone na miejscu paczki i domowe lody. Nigdy nie kupuje, bo kolejka ze ho ho. Za to jestem fanka Grycanow kokosowych i o smaku mlecznej czekolady :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, takie z dziurką to u nas nazywały się oponki - jeśli to jest to samo. Pączki lubię tylko domowe, takie jakie moja mama robiła. Niestety już nigdy nie będę miał okazji ich zjeść. Sklepowe są niedobre

 

Tak, tak, to to.

Ja paczki ze sklepu wcinam od czasu do czasu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego moj post z demotami zniknał jak był na temat widocznie faceci tutaj piszacy nie widza sie w kuchni. :mrgreen: I tyle jezeli chodzi o partnerstwo :D

 

Nie przesadzaj,ja często lubię robić w kuchni.Różne rzeczy :mrgreen: placki kartoflane dobrze mi wychodzą.

widzisz pewnie ci zglaszajacy i usuwajacy tylko smieci wynosza :mrgreen:

 

Ja też śmieci wynoszę :D

iiwaa, co to donuty? No ja nie bardzo umiem gotować, tylko takie proste rzeczy, jakieś spaghetti, ewentualnie rosołek, czy jakieś kotlety mogę zrobić, ale bez szaleństw. No i mogę podgrzać jak jest ugotowane :D

 

Mi mama zabrania smażyć mięso :D a ja chciałem zrobić pierś kurczaka.

iiwaa, takie z dziurką to u nas nazywały się oponki - jeśli to jest to samo. Pączki lubię tylko domowe, takie jakie moja mama robiła. Niestety już nigdy nie będę miał okazji ich zjeść. Sklepowe są niedobre

 

Tak, tak, to to.

Ja paczki ze sklepu wcinam od czasu do czasu ;)

 

U nas oponki się robi domowe,pychotki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, co to donuty? No ja nie bardzo umiem gotować, tylko takie proste rzeczy, jakieś spaghetti, ewentualnie rosołek, czy jakieś kotlety mogę zrobić, ale bez szaleństw. No i mogę podgrzać jak jest ugotowane :D

 

Te niby paczki, okragle takie, z dziura w srodku. Nie mow, ze nie jadles!!!!

 

Kreple :D

 

Faceci lepiej gotuja.

 

Prawda. Ja ponoć świetnie gotuję. A jaki chlew w kuchni robię z tej okazji :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Partnerstwo w związku co to w ogóle jest i czy istnieje?

 

Może i mam już spaczone podejście do mężczyzn, ale uważam, że jednak szukają kontynuacji swojej matki.

Ma być ugotowane, wysprzątane, seks codziennie, opiekowanie...najlepeij nie interesowanie się gdzie i co robi, ma się nim opiekować. On może wszystko, kobieta raczej nie, bo nie wypada.

Mają być ciche..

A wiecie co ...najbardziej to widać czym mężczyzna starszy...a kobieta go matkuje.

Widzę to w szpitalu, kiedy to kobiety mają już dość, a ci stękają, a tu koszulę mi założ

(i nie chodzi o starych ludzi czy też wielce schorowanych)

Wydaje mnie się, że Panowie tak zostali wychowani...

A teraz???

Czy w dzisiejszych czasach ludzi20-30-40 letnich też są takie kryteria.

A może się mylę, są Panowie, którzy traktują swoją partnerkę, na równi.

 

Po pierwsze to zależy co to znaczy "ma być ugotowane, wysprzątane", pewne oczekiwania można wyrażać w sposób arogancki albo nie, to pierwsze to traktowanie żony jak służącej. Wydaje mi się też, że ludzie dojrzali najpierw wymagają od siebie, a potem od innych. Zwykle nie jest tak, że kobieta ciągle leży i notorycznie nic nie robi, a facet musi się dopominać "może byś pomogła sprzątać", jeśli już, to częściej jest na odwrót, bo kobiety mają nawyk podstawowego dbania o dom. Niemniej to ma być współpraca i sprawiedliwy podział, a nie że pan i władca oczekuje, a sam się nie włącza. Zwykle ludzie się jakoś dogadują w kwestii obowiązków, ten kto siedzi więcej w domu, ten zwykle robi więcej, są rzeczy które ktoś chce robić i nie ma z tym problemu, czasem są jakieś tarcia, ale nie powinno być tak, że jedno tylko wymaga, a drugie robi.

Jeśli ludzie żyją razem, to nie jest tak, że to tylko i wyłącznie sprawa jednej osoby, co robi, nawet dziecku rodzice mówią wychodzimy, wrócimy wtedy i wtedy, żeby się nie denerwowało, kiedy ktoś np. robi syf i bałagan, zachowuje się lekceważąco (lekceważenie to forma przemocy), olewa obowiązki domowe, gra muzykę na cały regulator, to nie jest to tylko jego sprawa, bo to rozbija funkcjonowanie domu, źle wpływa na drugą osobę, utrudnia jej życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedy ktoś np. robi syf i bałagan, zachowuje się lekceważąco (lekceważenie to forma przemocy)

 

Moim zdaniem to kwestia osobistej wrażliwości. Dla niektórych brudna łyżeczka w zlewie jest niedopuszczalna. Dla innych (w tym i mnie), góra naczyń może sobie spokojnie egzystować w zlewie, aż nadejdzie ten czas, że wszystkie za jednym zamachem pozmywam i mam spokój. To, że dla jednych kurz jest po to, aby leżał, nie oznacza od razu lekceważenia tej drugiej strony, która ma nieco surowsze wymagania dotyczące porządku.

 

A najbardziej mnie wkurza jedno. Gdy druga strona nie dostrzega tego, co dla niej robisz. Ja w swoim związku nie miałem parcia na ciągłe sprzątanie. Dbałem o partnera troszcząc się o jego zdrowie, rozwój i pomyślność. A on wszystko widział przez pryzmat tego, czy jest posprzątane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to akurat mój były był strasznym pedantem. Ale to wynika z tego, że nie kontrolował żadnej z dziedzin swojego życia, więc chorobliwie uczepił się sprzątania jako jedynej rzeczy, która była pod jego kontrolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, chyba nie ma co ani uogólniać, ale też wyszukiwać specjalnych przypadków czy wyjątków, potwierdzających naszą tezę. Na świecie jest tyle ludzi i tyle osobowości, że nie można niczego przyjąć za prawdy...

Jeżeli marzy Ci się związek partnerski - szukaj kogoś, kto również go szuka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to kwestia osobistej wrażliwości. Dla niektórych brudna łyżeczka w zlewie jest niedopuszczalna. Dla innych (w tym i mnie), góra naczyń może sobie spokojnie egzystować w zlewie, aż nadejdzie ten czas, że wszystkie za jednym zamachem pozmywam i mam spokój. To, że dla jednych kurz jest po to, aby leżał, nie oznacza od razu lekceważenia tej drugiej strony, która ma nieco surowsze wymagania dotyczące porządku.

 

Moja wrażliwość też jest bliższa tej drugiej sytuacji (warstwowej górze naczyń w zlewie), chodzi o to, że jeśli jedna osoba bałagani, to nie jest jej prywatna sprawa, bo nie mieszka sama i to wpływa na drugą osobę i musi znaleźć komprmis i odwrotnie, jeśli ktoś ciągle sprząta, to też nie jego prywatna sprawa, bo może terroryzuje tym innych. Chodzi o to, żeby widzieć dalej niż czubek własnego nosa.

 

Mam wrażenie, że w tym wątku chodzi o to, że Tella jesteś nie za dobrze traktowana przez partnera i szukasz jakichś usprawiedliwień typu "chłopy tak mają", jakiejś solidarności w cierpieniu, ale prawda jest taka, że sama tylko wiesz, jak się w tym związku czujesz i to Twoje wybory, co Ci odpowiada, a co nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest nie tylko różnica wrażliwości, chodzi o to czy odnosimy się do drugiej osoby z szacunkiem.

 

Hehe ja to mam na co dzień... Nie posprzątane, brudno itp
Tzn wg niego, zawsze coś niby dostrzeże.

A sam to uwielbia robić syf i nawet śmieci nie wyniesie

 

Nie brzmi to za dobrze, wygląda na czepianie się, jak pisałam człowiek dojrzały najpierw wymaga od siebie, potem od innych. Nie jesteś służącą, która ma wykonywać polecenia. Nieraz kobiety się zajmują więcej domem, może są większe oczekiwania od nich w tym względzie, ale moim zdaniem raczej jest tak, że one same od siebie tego wymagają, taki mają odruch (naśladują matkę), a nie partner im każe. A podział obowiązków między dwojgiem ludzi żyjących razem to zwykła przyzwoitość. Dlaczego Ty masz tylko odpowiadać za porządek? Jak facet widzi, że brudno, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprzątnął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego moj post z demotami zniknał jak był na temat widocznie faceci tutaj piszacy nie widza sie w kuchni. :mrgreen: I tyle jezeli chodzi o partnerstwo :D

 

Bo pewnie z 80% uważa, że ma od tego kobietę

bo widocznie frustraci. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×