Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a praca


Gość cpt

Rekomendowane odpowiedzi

Ola dobrze Ci radzi. powiedz o swoim zdenerwowaniu,to jedyne wyjście. Będziesz mogła skoncentrować się na zadaniu,zamiast poświęcać całą energię na ukrywanie lęku. I najważniejsze: pamiętaj,że nie jesteś sama ja mam dokładnie to samo i pisząc do Ciebie zastanawiam się czy to by mnie pocieszyło,wsparło. Chyba tylko myśl,że po wszystkim cokolwiek się stanie my tutaj nadal będziemy i będziesz mogła wszystko opisać i napewno każdy zrozumie. bo nie jesteś w tym okropieństwie sama!!! ps: i wcale nie musisz wypaść najlepiej!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czessc wam doradzcie mi !!!!!!!!!na kursach prawie niczego sie nie nauczyłam troche obsługiwac kase fiskalna na kompie ale nic pozatym za 1 tydzien otwarcie sklepu i jak mnie widzicie bo ja krucho.Na tych kursach najmiej ku,ałam a w kasie brakowało 10 zł byłam z jeszcze jedna dziewczyna ale to manko pewnie ja zrobiłam.Maz twierdzi abym szła i walczyła a ja mam takie zawiechy ze nie wiem czasami co mam robic jak wydac itd. pomózcie!! w domu mnie rodzice dołkuja jak zostane a jak pojde do pracy to kłopoty materialne moga mnie dopasc i ta cholerna nerwica brrrr prosze pomózcie widzice choc iskierke pomocy dla mnie pozdro pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będzie dobrze,najwyżej zwiejesz a co tam. Bo tak naprawdę liczy się fakt,że tam pójdziesz a nie to czy tę pracę będziesz miała. Pomysl tak tylko tam pójdę,zobaczę mogę w każdej chwili zwiać. I nie martw się ja w poniedziałek rozpoczynam szkolenie to w piątek wieczorem jak Ty będziesz poi,to się u mnie jazdeczka zacznie :D ale też sobie tak powiem : nie muszę tam zostać nic się nie stanie jak wyjdę (to z oswoić lęk :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem Was w tej sprawie.

U mnie rodzina też traktuje moją chorobę niezbyt poważnie i też byłem posądzany o lenistwo.

Teraz pracuję juz 2 tydzień i jakoś sie trzymam,ale nie wiem ile to potrwa.

 

Trzymam kciuki za Was,POWODZENIA!

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jutro już będzie po wszystkim. najważniejsze jest to,że tam pójdziesz nawet gdybyś miała podjechać tylko pod budynek. nie musisz tam wchodzić,bo sam fakt,że tam pojedziesz to już bedzie sukces i jakaś forma pokonania lęku (bałam się,ale mimo to nie zostałam w domu tylko pojechałam) pamiętaj,że cokolwiek się stanie to i tak dla Ciebie to bedzie juś sukcesem,bo się nie poddasz. postanów,że tylko tam pojedziesz,a na miejscu ocenisz czy wejśc czy nie i cokolwiek nie postanowisz to nie ma znaczenia. poprostu daj sobie prawo żeby zrezygnować,bo nic się nie stanie jak tej pracy nie dostaniesz,może to nie ten moment jeszcze. I skończe już to cytowanie (oswoić lęk :lol: ) potraktuj to jak ćwiczenie,pracę nad swoim lękiem-bez względu na rezultat. ufffff-chyba napisałam wszystko co sobie powtarzam jak mantrę,u mnie to trochę pomaga. :D podrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×