Skocz do zawartości
Nerwica.com

Życie dziada


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem od czego zacząć. Mam 33 lata i jestem życiowym nieudacznikiem, dziadem który nigdy nic nie osiągnął. Nie skończyłem studiów, nie mam pracy ( w życiu pracowałem tylko 7 miesięcy). Nigdzie nie byłem poza miejscem zamieszkania. Nie byłem nad morzem ani za granicą, czy to w celach zarobkowych czy na wakacjach. W ogóle nigdzie nie byłem. Jak przeglądam profile osób na Faccebooku to widzę, że nie żyłem. NIGDY. A najgorsze jest to, że całe moje życie myślałem że jestem lepszy od innych. Gdy jednak opadły klapki z oczu zobaczyłem jakim jestem zerem. Od dzieciństwa rodzina mnie gnębiła. Obcy ludzie mnie olewali i wyśmiewali. Nigdy nie miałem dziewczyny, jestem wiecznym prawiczkiem. No po prostu zero totalne. Od tygodnia myślę tylko o jednym - kupić sobie sznur i zakończyć mój gówniany żywot. Tylko jest jeden mały problem - nie mam nawet odwagi by to zrobić. Ale myśle, że w końcu znajdę siłę i się powieszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SchizoNerw. Myśl pozytywnie. Uśmiechaj się do ludzi, będzie od razu lepiej :smile: Powtarzaj sobie pozytywne słowa np: dam radę, nic mnie nie zatrzyma w osiągnięciu celu, jestem Panem swego umysłu, Pomaga, ale się o tym często zapomina. Trzeba jakoś próbować pamiętać. Np na mp3 nagraj te pozytywne i wiele innych słów, aż to wejdzie do mózgu. Mam zamiar tak zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, te rady z afirmowaniem sobie jak to jest zajebiście to już w ogóle szczyt głupoty.

 

Tak stary, masz chujowe życie, pocieszę Cię - pewnie dalej będzie walił kitę. Tak, jesteś nieudacznikiem. Tak jesteś aktualnie totalnym zerem, na utrzymaniu starych albo na socjalu. Tak - wegetujesz. Nie - nie jesteś kurwa w niczym lepszy od kogokolwiek, bo pewnie ten spod monopolowego ma bogatsze CV niż Ty. Generalnie osiągnąłeś totalne dno, ale....

 

NADAL możesz coś z tym zrobić i zejść ze sceny z uśmiechem na ustach. Tylko czy znajdziesz w sobie chęć do zmian? Czy zechcesz zobaczyć kiedykolwiek jak zaczyna klękać przed Tobą blondynka z pełnymi ustami, gdy Ty będziesz siedział wygodnie w fotelu i raz za razem, przechylał szklankę wypełnioną whiskey? Czy chcesz mieć garść zaufanych znajomych i wyjść z nimi na piątkowe piwo, może dwa, ewentualnie osiem i wrócić o 3 nad ranem do swojej blondynki leżącej w ciepłym łóżku, od progu rozwiązując czarny krawat? Chcesz się wybrać do większego miasta, do galerii na zakupy, żeby móc sobie kupić dobre buty? A może chcesz mieć tą swobodę i chociaż raz w roku usiąść ze swoją blondynką przy laptopie i obrać wspólny kierunek na wakacje - może Grecja, a w kolejnym roku na Mauritiusa - siedząc 16 godzin w samolocie, bawiąc się w na pokładzie, popijając 50ml vodki zakupionej chwili wcześniej od stewardessy w opiętej granatowej mini?

 

Tak stary, to jest do zrobienia. ALE! będzie Cię to kosztowało wiele wysiłku, potu i pewnie łez. Nigdy Ci nikt tego nie da na tacy. Będziesz musiał sobie na to zapracować - wypracować w sobie odpowiednią osobę - charakter. Jak nie chcesz..., to nic Ci nie pomoże i możesz kolejne 33 lata spędzić w takim samym stanie, kończąc z fiutem w ręku i pampersem.

 

Zastanów się jakie aspekty chcesz w swoim życiu zmienić i wybierz MAKSYMALNIE dwa, a NAJLEPIEJ jeden i popraw go w takim stopniu z którego będziesz zadowolony, a później dopiero się bierz za następny.

 

Dawaj znać co u Ciebie, bo jestem ciekaw czy tak "zasiedzona" osoba jak Ty, możesz się podnieść z gleby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novyon, wyśmiewasz innych za rady, a sam pierdolisz takie głupoty, że szkoda gadać. Najbardziej rozjebał mnie ten fragment o tym jak może wyglądać moja przyszłość. Po prostu śmiać mi się chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novyon, wyśmiewasz innych za rady, a sam /cenzura/ takie głupoty, że szkoda gadać. Najbardziej rozjebał mnie ten fragment o tym jak może wyglądać moja przyszłość. Po prostu śmiać mi się chce.

Hehe... no... krawat musi być czerwony, a blondynka z pełnymi cyckami, nie ustami. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novyon, wyśmiewasz innych za rady, a sam /cenzura/ takie głupoty, że szkoda gadać. Najbardziej rozjebał mnie ten fragment o tym jak może wyglądać moja przyszłość. Po prostu śmiać mi się chce.

 

No to już gówno z Ciebie będzie. Weź w ogóle nie proś o radę tylko spadaj do psychologa, psychiatry i tam na kozetce się wygaduj. A później chwytaj za denat jak napisał @nieboszczyk. I generalnie wszystkich ludzi dookoła gówno obchodzą Twoje problemy, bo każdy ma swoje i na nich skupia swoją uwagę. Nawet Twojego psychiatrę one będą pierd-olić, bo ma swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SchizoNerw. Myśl pozytywnie. Uśmiechaj się do ludzi, będzie od razu lepiej :smile: Powtarzaj sobie pozytywne słowa np: dam radę, nic mnie nie zatrzyma w osiągnięciu celu, jestem Panem swego umysłu, Pomaga, ale się o tym często zapomina. Trzeba jakoś próbować pamiętać. Np na mp3 nagraj te pozytywne i wiele innych słów, aż to wejdzie do mózgu. Mam zamiar tak zrobić.

A wszelkie spory rozwiązujemy promiennym uśmiechem. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia myślę tylko o jednym - kupić sobie sznur i zakończyć mój gówniany żywot. Tylko jest jeden mały problem - nie mam nawet odwagi by to zrobić. Ale myśle, że w końcu znajdę siłę i się powieszę.

nie musisz sie wieszać,mieć odwagi do samobójstwa dokonanego ani nawet zdobywać sznura.wystarczy że kiedyś w nocy obudzi cie ostry dotkliwy ból w klatce piersiowej,kilka dni pozniej bedziesz pluć krwią dosłownie łyżkami.oczywiście ten ból będzie sie utrzymywał całymi latami i co jakiś czas krwioplucie będzie sie powtarzać.w międzyczasie podczas banalnego badania ortopedycznego na rentgenie kręgosłupa wyjdzie dziwaczna osteoporoza i niskie kręgi a ortopeda cie zapyta czy na coś ciężko i przewlekle chorujesz lub bierzesz sterydy.w pozniejszym okresie będzie cie bolał kręgosłup i kark bez powodu.na twarzy ci sie pojawi jakaś dziwna żyła i ciemne plamy.będziesz mieć zaniki pamięci,duszności i świszczący oddech typowe dla niedrożności dróg oddechowych no i stałą gorączkę nie do zbicia żadnymi lekami i nawet pod kołdrą będziesz drżał z zimna.a twoje sny będą głównie o tym że coś chce cie zjeść żywcem,że śpisz na łóżku z padlinami,ktore ci boleśnie przypominaną jak wkrótce sam będziesz wyglądać i nikt nie będzie o tym wiedział.zwłaszcza kiedy w dziecinstwie byłeś na pogrzebie dziadka którego zamordował rak płuc w ciągu dwóch lat od diagnozy.rakowcy są mile widziani jako wyrzutki społeczeństwa,dziady,umilacze życia społeczeństwu swoim rychłym zniknięciem i niezabieraniem tlenu.dlatego nie opatentowano leku na raka.rak to broń którą społeczeństwo koryguje liczbe ludności nie mającej zdrowia do pracy i nieszmalcownych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki nieboszczyk za tego posta. Jak dotąd najlepsza odpowiedź w tym temacie.

znasz powiedzenie że szmalcowni wsiadają do samolotu a biedni idą do piachu aby spotkać sie w tym samym miejscu?biednym lepiej bo poco im po śmierci głodowej forsa?mało tego jeśli ktoś był dziadem dostaje tylko krzyż,łopatą po dupie i do piachu.matka natura mu wynagrodzi pośmiertnie jako zielone epitafium dwumetrowego perzu i ostrożni lancetowatych w przeciwieństwie to tych których nagrobki są gołe niczym powierzchnia marsa,oświetlone jak UFO i z dopiskami ręcznie robionymi o treści "ty nie umarłeś ty żyjesz z nami umarli ci ci są zapomniani".i mała uwaga.cmentarze naprzeciwko szpitali psychiatrycznych to cmentarze specjalnego przeznaczenia kiedy to na nagrobkach zmarłych pacjentów widnieje tylko ich numer zamiast imienia i nazwiska na podobieństwo dołów na popioły za komorą gazową w auschwitz birkenau,buchenwaldzie etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

NADAL możesz coś z tym zrobić i zejść ze sceny z uśmiechem na ustach. Tylko czy znajdziesz w sobie chęć do zmian? Czy zechcesz zobaczyć kiedykolwiek jak zaczyna klękać przed Tobą blondynka z pełnymi ustami, gdy Ty będziesz siedział wygodnie w fotelu i raz za razem, przechylał szklankę wypełnioną whiskey? Czy chcesz mieć garść zaufanych znajomych i wyjść z nimi na piątkowe piwo, może dwa, ewentualnie osiem i wrócić o 3 nad ranem do swojej blondynki leżącej w ciepłym łóżku, od progu rozwiązując czarny krawat? Chcesz się wybrać do większego miasta, do galerii na zakupy, żeby móc sobie kupić dobre buty? A może chcesz mieć tą swobodę i chociaż raz w roku usiąść ze swoją blondynką przy laptopie i obrać wspólny kierunek na wakacje - może Grecja, a w kolejnym roku na Mauritiusa - siedząc 16 godzin w samolocie, bawiąc się w na pokładzie, popijając 50ml vodki zakupionej chwili wcześniej od stewardessy w opiętej granatowej mini?

 

 

Przepraszam, czy to co tutaj opisałeś to jest obraz Twoich aspiracji, celów i wartości życiowych? Oral, whisky, galeria handlowa, dziwka i lot samolotem do Grecji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przepraszam, czy to co tutaj opisałeś to jest obraz Twoich aspiracji, celów i wartości życiowych? Oral, whisky, galeria handlowa, dziwka i lot samolotem do Grecji?

 

mi tam pasuje 8)8)8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novyon, obrzydliwa wypowiedź, widać w jaki sposób wartościujesz ludzi, nie chciałbym mieć kobiety która patrzyłaby na mnie wg takich kryteriów, whiski i ten cały prestiż którym się można pochwalić później na facebooczku to płycizna intelektualna która mi do życia nie wystarcza, to puste życie i chyba faktycznie trzeba się odurzać żeby utrzymać psychike w samozadowoleniu z czegoś takiego.

wolę spędzić weekend z prawdziwymi przyjaciółmi w borach tucholskich, których wbrew temu co piszesz obchodzą moje problemy, niż w jakiejś grecji na leżaczku się wylegiwać, wśód obsługi hotelowej która jest miła tylko za kase i strzelać fotki sobie aby pokazać później na facebooku jaki to ze mnie boss, lol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moze wlasnie ma racje. Moze przyjaciele z borow tucholskich maja tak naprawde w dupie Twoje problemy, bo maja swoje. Moze gdybys umarla to troche by pochlipali nad trumna, a potem poszli na stype, posmiali sie i zycie toczy sie dalej. A do borow wzieliby sobie kogos innego.

 

Ale ja nie o tym... ja miałem seks tysiące razy, wypiłem kilka skrzynek whisky, bylem w 20 państwach. To wszystko mozna miec mimo choroby. Tylko ze choroba wywoluje takie cierpienie, ze nie chce sie zyc, nie ma sily. A to "zycie" - seks, podroze, imprezy mozliwe jest jedynie na prochach. Zgodze sie, ze lepsze to niz wegetacja, ale ze szczesciem niewiele ma wspolnego. Ale tak, nie mam nic przeciwko takiemu zyciu, jeslibym tylko nie mial tych fobii, nerwic, tego calego cierpienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

achino, nie nie ma racji, wiadomo, że żyli by dalej a co by mieli nie wyjść z żałoby? po co te skrajności, między olewaniem czyichś problemów a czymś takim jest jeszcze coś po środku.

nie no jak hedonizm komuś wystarczy do szczęścia to nie mnie o czyimś życiu decydować, jednak uważam, że nie ma się czym chwalić, też troche pozyłem jak hedonista, nic fajnego, lepiej skromniej za to głębiej, dla mnie bez dwóch zdań, nie mówiąc już o tym, że dla autora będzie łatwiej wybrać taką drogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Na czym dokładnie polega trudność, żeby wsiąść do pociągu i pojechać nad morze? Jesteś ciężko chorym inwalidą?, nie dasz rady uzbierać na bilet?

2. Powinieneś zapłacić za seks. Nawet gdybyś miał się do tego zmusić waląc się młotkiem po łbie. I nie słuchaj życzliwych kobiet, które napiszą, że to obrzydliwie, i że seks jest przereklamowany, bo to są argumenty dobre dla nastolatków. Nie ma żadnego powodu żebyś miał umierać, nie wiedząc jak to jest przytulić się do nagiej kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×