Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

 

ja moge zrobic psychoanalize xD

 

wez mnie nie załamuj :lol:

no co? już jednej lasce z tego forum, która sie chyba zakochuje w terapeutach, pisze erotyczne sms-y do nich po nocach i twierdzi że by chciała przystojnego i "nieetycznego"... prawie napisałem że znam troche Freuda i mogę ją "leczyć". Ponadto moze pisac o każdej porze erotyczne sms-y i nie podpisalem etyki zawodowej.

 

zrezygnowałem, ale każda metoda jest dobra ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Po przeczytaniu kilku Twoich postów również nabrałam takich podejrzeń...

 

btw... po kilku postach jestes w stanie takie cos stwierdzic...??????

 

stwierdzenie a podejrzenie to diametralnie co innego

 

jestes psychologiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że mark123 nie potrzebuje bliskości z kobietą i dlatego wystarcza mu masturbacja aby rozładować popęd seksualny.

Nie wystarcza mi masturbacja, jestem fetyszystą i mam kompulsje związane z moim fetyszem.

 

Tyle, że nie są to kompulsje stricte związane z seksem. Wygląda to u mnie trochę w tym stylu (z wikipedii):

 

Odrzucenie parafilii przez osobowość, dzięki silnym mechanizmom obronnym. Pozorny brak konfliktów wewnętrznych. Możliwe wbudowanie w aktywność nieseksualną (np. sadysta stosuje kary cielesne jako "środek wychowawczy" nie uświadamiając sobie ich jako subiektywnie seksualnie go podniecających). Mogą występować nagłe, impulsywne wyłamania spod kontroli psychicznej, skutkujące zachowaniami parafilnymi (odchylenie patologiczne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł, niech Arasha raz spróbuje seksu a potem powie czy jej to pasuje czy nie i zdecyduje czy olewa tę sferę na reszte życia, czy zmienia zdanie (dodam jeszcze że zmienić zdanie to nic złego, bo tylko krowa nie zmienia poglądów; a trwać uparcie przy swoim to też honorowa postawa).

:D

Ale pierwszy raz może nie być taki ekscytujący dla kobiety, wiadomo... Musiałaby mieć bardzo doświadczonego partnera

 

328f0d6eda9a.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Evia, to że bawia mnie osoby, które bawia sie tutaj w psychoanalize osób czytajac ich pare postów :mrgreen:

 

Jednak nadal nie ma to związku z diametralną różnicą pomiędzy tymi dwoma słowami

 

Nawiązując do zapytania dotyczącego psychologii... W takim razie gdybym była psychologiem to według Ciebie mogłabym dokonać psychoanalizy na podstawie paru postów? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Evia, to że bawia mnie osoby, które bawia sie tutaj w psychoanalize osób czytajac ich pare postów :mrgreen:

 

Jednak nadal nie ma to związku z diametralną różnicą pomiędzy tymi dwoma słowami

 

Nawiązując do zapytania dotyczącego psychologii... W takim razie gdybym była psychologiem to według Ciebie mogłabym dokonać psychoanalizy na podstawie paru postów? :lol:

 

nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł, niech Arasha raz spróbuje seksu a potem powie czy jej to pasuje czy nie i zdecyduje czy olewa tę sferę na reszte życia, czy zmienia zdanie (dodam jeszcze że zmienić zdanie to nic złego, bo tylko krowa nie zmienia poglądów; a trwać uparcie przy swoim to też honorowa postawa).

 

Ale to tylko mój pomysł na kompromis. Niczego nie narzucam. :D

 

:great:

Przypominam, że to nie jest wątek o mnie, ale ogólny, to po pierwsze !

Po drugie, nie zamierzam próbować czegoś z byle kim, tylko po to, żeby stwierdzić, czy coś mi się podoba, a najlepiej jeszcze zdać Wam relację :pirate:

Po trzecie, jak się trafi ten właściwy, a ja będę pewna swoich poglądów i poczuję chemię, to się zastanowię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł, niech Arasha raz spróbuje seksu a potem powie czy jej to pasuje czy nie i zdecyduje czy olewa tę sferę na reszte życia, czy zmienia zdanie (dodam jeszcze że zmienić zdanie to nic złego, bo tylko krowa nie zmienia poglądów; a trwać uparcie przy swoim to też honorowa postawa).

 

Ale to tylko mój pomysł na kompromis. Niczego nie narzucam. :D

 

:great:

Przypominam, że to nie jest wątek o mnie, ale ogólny, to po pierwsze !

Po drugie, nie zamierzam próbować czegoś z byle kim, tylko po to, żeby stwierdzić, czy coś mi się podoba, a najlepiej jeszcze zdać Wam relację :pirate:

Po trzecie, jak się trafi ten właściwy, a ja będę pewna swoich poglądów i poczuję chemię, to się zastanowię.

 

Ostatnio mi wymioty minęły więc spoko bo nie chce żeby wróciły. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat pokazuje, że jak ktoś jest prawiczkiem lub dziewicą i brzydzi się widoków związanych z seksem i erotyką, to jest uznawany za debila.

W głowie się ludziom nie może zmieścić, że prawiczek czy dziewica może odczuwać obrzydzenie do widoków związanych z seksem i erotyką i mają "ból dupy".

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisaliście 99 str o tym czy wkładać czy nie, kto komu wkłada a kto nie chce i nie chce żebyście wy wkładali, temat esencja pierdolnika w głowie :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po trzecie, jak się trafi ten właściwy, a ja będę pewna swoich poglądów i poczuję chemię, to się zastanowię.

 

 

Arasha, to może spróbuj się czegoś trzymać, bo zastanawiasz się najpierw nad tym czy związek i seks są dla Ciebie, pojawiają się mądrzejsze i głupsze komentarze, a potem piszesz że się zastanowisz jak będzie do tego okazja, w domyśle "a na razie nie ma sprawy". Chyba jakaś sprawa jest, skoro chcesz poznać nasze zdanie - tylko nie wiem wciąż konkretnie na jaki temat. Mam wrażenie, że z jednej strony chcesz pozostać sobą i nie płynąć "z prądem", z drugiej strony badasz, czy inni mogliby taką postawę zaakceptować oraz to, jak wypadasz na tle ogółu. To naturalne, bo każdy potrzebuje takiego odniesienia, ale weź pod uwagę, że to forum, to nie jest cały świat, poza tym opinia będąca wypadkową iluś opinii może kompletnie do Ciebie nie pasować. Ty nie masz realizować jakichś norm, tylko swoje życie, schematy są dla Ciebie, a nie Ty dla nich. A scenariuszy jest cała masa i nie da się z góry przewidzieć, który Ci się przydarzy. Na pierwszym planie powinny być osoby, Ktoś i Ty, a dopiero potem seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaję,że Arasha chcę być dziewicą, po wieki, wieków Amen :mrgreen: musimy to uszanować.

 

-- 31 mar 2015, 09:07 --

 

detektywmonk, myślisz, że ci każą zaświadczenie od psychiatry pokazać na wejściu?

Wielu mi mówi,że po mnie widać,że coś mi jest.

 

-- 31 mar 2015, 09:09 --

 

Boję się i nie wiem, czy schizofreników obsługują.To nie żart.

 

A brzmi jak żart. :) W takich miejscach liczą się wyłącznie Twoje banknoty, nikt Ci nie będzie patrzył na głowę, przynajmniej nie na tę górną! Do dzieła, detektywiemonku!

Problem w tym,że tych banknotów jest mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, nie przejmuj się, po wielu zupełnie zdrowych psychicznie ludziach widać debilizm i wcale się nie martwią z tego powodu. Zresztą pewnie sobie wmawiasz. A kaski sobie trochę uskładaj i leć do burdelu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, właśnie o to chodzi, że ja wcale nie zamierzam się zmieniać pod wpływem większości. Wiem, co dla mnie jest ważne, jaki mam system wartości i nie mogłabym robić niczego wbrew sobie ! Ale też nie mam 100% pewności, że jestem aseksualna ... raczej nie, bo temat mnie dość interesuje, póki co czysto teoretycznie ( pod warunkiem, że nie ma opisów jakichś harkorów, typu orale itp. bo dla mnie to już jest okropne i w tym względzie zdania na pewno nie zmienię ! ), dlatego lubię sobie podyskutować z innymi, chociaż nie ukrywam, że fajnie byłoby spotkać osobę o zbliżonych poglądach ( nie mówię w tym miejscu tylko o ewent. partnerze, ale osobach, z którymi mogłabym pogadać i nawzajem się zrozumieć ).

 

Co do mnie ... nie wiem, jak to jest być w związku, ale myślę, że chciałabym kiedyś spróbować takiej relacji, o ile spotkam odpowiedniego człowieka z podobnym nastawieniem

i żeby przynajmniej jakaś emocjonalna chemia była :mrgreen: No, dobra ... trochę podobać też mi się musi :lol: Ale żaden mega przystojniak, raczej taki zwyczajny, poczciwy, sympatyczny, ale żeby miał w sobie to coś, co mnie do niego przyciągnie ;)

Przystojniaka zdecydowanie bym nie chciała, bo podejrzewam, że inne panie mogłyby być nim teoretycznie zainteresowane, a taka sytuacja niekoniecznie by mi odpowiadała :lol:

 

Nie twierdzę także, że seks sam w sobie jest zły, ale moim zdaniem niewłaściwe jest podejście niektórych osób do tego tematu ( lansowane m.in. w mediach od bardzo długiego czasu, co musiało się w jakiś sposób odbić na mentalności społeczeństwa, jako ogółu, nie mówię o poszczególnych jednostkach ). I jak czytam, że są osoby, dla których powstrzymanie się przez tydz. od współżycia jest jakimś mega problemem i nie widzą takiej potrzeby w myśl zasady, że czemu mają sobie przyjemności odmawiać, to trudno nie ulec wrażeniu, że seks bardzo często staje się zwyczajnie nałogiem, jak fajki czy kawa i zatraca to, co mogłoby go czynić w jakimś stopniu wyjątkowym ;) Ja sobie takiego partnera nie wyobrażam :bezradny:

Natomiast, jeżeli ktoś podchodzi do współżycia jak do jednego z aspektów życia, ale nie determinuje ono jego codzienności, a odbywa się np. raz za czas, z jakiejś szczególnej okazji, czy nawet spontanicznie, ale po dłuższej abstynencji, to takie podejście wydaje mi się lepsze i w kierunku czegoś takiego ewentualnie zmierzałabym ( o ile nie okaże się, że sam seks jako akt obrzydza mnie do tego stopnia, że jednak nie jest dla mnie ), bo to nadaje temu jakąś taką wyjątkowość :105:

 

Nicholas1981, nie namawiaj detektywa do wypraw do burdelu, bo jeszcze sobie chłopak obrzydzi ten seks, o którym tak marzy :nono: A może się przecież okazać, że pozna jakąś fajną dziewczynę ( nie jest przecież dziadkiem ! ) i wszystko potoczy się samoistnie, z lepszym dla niego skutkiem ;)

 

-- 31 mar 2015, 15:06 --

 

Arasha, to może spróbuj się czegoś trzymać, bo zastanawiasz się najpierw nad tym czy związek i seks są dla Ciebie, pojawiają się mądrzejsze i głupsze komentarze, a potem piszesz że się zastanowisz jak będzie do tego okazja, w domyśle "a na razie nie ma sprawy". Chyba jakaś sprawa jest, skoro chcesz poznać nasze zdanie - tylko nie wiem wciąż konkretnie na jaki temat. Mam wrażenie, że z jednej strony chcesz pozostać sobą i nie płynąć "z prądem", z drugiej strony badasz, czy inni mogliby taką postawę zaakceptować oraz to, jak wypadasz na tle ogółu. To naturalne, bo każdy potrzebuje takiego odniesienia, ale weź pod uwagę, że to forum, to nie jest cały świat, poza tym opinia będąca wypadkową iluś opinii może kompletnie do Ciebie nie pasować. Ty nie masz realizować jakichś norm, tylko swoje życie, schematy są dla Ciebie, a nie Ty dla nich. A scenariuszy jest cała masa i nie da się z góry przewidzieć, który Ci się przydarzy. Na pierwszym planie powinny być osoby, Ktoś i Ty, a dopiero potem seks.

Generalnie to z całością, tego co napisałaś, się zgadzam :!: I raczej nie badam ludzi pod kątem, czy mogliby zaakceptować mnie, taką jaka jestem, tylko zwyczajnie mam ochotę na merytoryczną dyskusję i spojrzenie na sprawę z różnych punktów widzenia. Być może zastanowienia się, dlaczego ktoś tak, a tak myśli :? Wydaje mi się, że to może być w pewnym sensie rozwijające, o ile nie kończy się na wyzwiskach i durnych off-topach ( które w małych ilościach, os czasu do czasu, jak wszystko, mają swój urok i dodają smaczku dyskusji, ale nie mogą stanowić jej osi przewodniej, bo wtedy z dyskusji i merytoryki nici :bezradny: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( pod warunkiem, że nie ma opisów jakichś harkorów, typu orale itp. bo dla mnie to już jest okropne i w tym względzie zdania na pewno nie zmienię ! )

 

Twój przyszły mężczyzna będzie w istnym raju! :105:;)

 

A dlaczego uważasz, że pójście do domu uciech cielesnych byłoby złym rozwiązaniem dla kolegi detektywamonka? Podejrzewam, że będąc starszym panem, który nie zaznał bliskości z kobietą, jego pewność siebie w tym względzie może być mocno zachwiana. Profesjonalistka pokaże mu przynajmniej co i jak i na pewno nie będzie czyniła żadnych uszczypliwości, bo to jej zawód i zależy jej na pieniądzach. A "normalne" panią mogą nie być tak wyrozumiałe i jeszcze pogłębią ewentualną traumę kolegi detektywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×