Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy czytam, o psychiatrykach, pasach, 20 letnich depresjach, schizofreniach itd. to jednak mój pesymizm do życia rośnie, gdyż zauważam coraz bardziej jak ten świat jest okropny. Może faktycznie nie powinienem za bardzo czytać forów internetowych. Na początku pomagało, ale coraz bardziej przygniata mnie wiedza o problemach innych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śpicie? :D

pobudka :mrgreen:

 

Spałem może cokolwiek od 2 do 5. Nie czuję się nie wyspany, ale nie czuję też tej bezsenności. Możesz zobaczyć (nawet jak nie piszesz) mój post na spamowej bo mam już dość.

Ojciec mi nie kupił hydroksyzyny bo uważa że ja te leki ćpam... I przez to "długo śpię". A ja je brałem jak miałem taką bezsenność jak właśnie teraz. A objawów schizo ani neurologicznych jako tako brak.

Ehh. Spałem w dzień godzinę, w nocy 11h, to może jakoś przetrwam jak zadzwonią ze stażu.

 

Najbardziej wk*rwia mnie moja rodzina, przez ostatni czas mogłem o tym zapomnieć, w sumie to nawet o chorobie powoli zacząłem zapominać.

Boże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Nie specjalnie doradzę coś konkretnego, mogę napisać jak to było w moim przypadku. Otóż kiedyś, popierdoli*o mi się spanie na amen.

Po pracy koło 17:00 jakieś tam czynności, higiena, ogarnianie porządków w domu, upichcić coś, byle doczekać do 20:00 :D

22:00 - 6:00 komputer internet, tv, rano byłem jak nowo "narodzone zombie" - w takim trybie życia, bardzo szybko się jeb*ie w łepetynie. Żaden biorobot tego nie przetrzyma, wiec dobrym sposobem było skorzystanie z chemicznego gówn*a wspomagającego sen - myślę sobie super, skoro nie spię w nocy w ogóle, to teraz jak będę miał tabletki, a jak jeszcze popiję alkoholem, to w końcu będę miał spanie jak ta lala po 8 godzin dziennie :pirate:

Niestety to tak nie działa, karetka -> pacyfikacja lekami i zastrzykami -> zapięcie w pasy bezpieczeństwa. To było to czego mi potrzeba, sen jak marzenie, w życiu tak dobrze nie spałem. :pirate:

 

Zupełnie na poważnie - na obecny stan, cieszę się, że mogę przespać te kilka godzina dziennie, 3h to sukces, czasem mniej ale też to akceptuję, jak uda się zdrzemnąć 6, to już rozpatruję w kategoriach cudu :D

A przeważnie jest tak, że jak jednej nocy śpię krótko, to następnej uda się urwać kilka godzin dłuźej.

A najgorsze co może czlowiek zrobić, to podczas bezsennej nocy zrobić, to włączyć kompa i siedzieć przy nim do rana, a rano do pracy. Tak rozregulowany zegar prędzej czy później musi jeb*ąć,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej, ale ja przez ostatnie kilka dni spałem normalnie. Jak znajdziesz moje posty na forum to u mnie bezsenność nie występowała non-stop, tylko okresowo.

Leczyłem już ją hydroksyzyną i dawało to całkiem niezłe efekty.

 

Ogólnie też zauważyłem, że jako tako schizofrenii mam brak, a pojawił się zespół deficytowy. Nie czuję nic. Taka pustka. Żadnych emocji. Żadnych myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, ja nie zwykłem analizować Twoich postów, ani postów kogokolwiek, jeśli jest tak jak piszesz, to sobie poradzisz na pewno.

W konkretnym doradzaniu poszczególnym osobonym jestem słaby, ale widzę, że jesteś relatywnie młodym chłopakiem, na pewno pokierujesz swoim życiem i leczeniem tak, by wyszło jak najkorzystniej dla Ciebie ;)

 

PS1

Pisze tu posty ogólne i na żadne wskazówki dot. dawek proszę nie liczyć. Mogę co najwyżej polecić medytację w lesie, ale to podobno gów*o daje o_0

Im mniej ekranów LCD, im więcej przebywania wśród przyrody = tym lepiej się człowiek czuje i sypia :D

 

PS2

Sprawdzone info nie potwierdzone żadnymi badaniami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świrki wychodze ze szpitala 19 stycznia:)

Za 2 tygodnie.

Chcialam za tydzien ale sie nie zgodziła

 

Tylko nie odstawiaj nagle leków. Nie wiem na ile moje problemy przez ostatnie 2 lata nie wynikały z nagłego odstawienia Olanzapiny...

Jak już, to próbuj dojść do zgody z lekarzem. Jak cię zamulają - mniejsza dawka, dołączenie innego albo zmiana. Jak masz manię - to np. Olanzapina.

etc.

 

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, właśnie, teraz najważniejsze bedzie regularne - i to na poważnie! - regularne branie leków. Już Ci pisałam, co sie moze stać, jeśli pozwolisz chorobie wymknąć się spoza kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan,

 

Ja chciałam iść na oddział dzienny ale moja lekarka sie nie zgodziła i wysłała mnie tu do szpitala.

 

Nie czuje sie chora aż tak żeby brać lekarstwa które mnie zabijają

Akurat tak sie sklada sailorka ze w moim pokoju jest od 2 dni wolne lożko ale chetnych brak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstałem i się już obudziłem.

 

Ogólnie zamuła, zaczyna mi się nudzić, nie mam co ze sobą robić, aż się zastanawiam po co ja się leczę...

Najgorsze jest to w jaki sposób czas się dłuży >_> Dobrze że staż zaczynam 16 stycznia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

distorted_level68, ja mam 7 km do sklepu w jedną stronę więc - siłą rzeczy - rower w użyciu non stop. Jak się współlokatorzy pozneżdżają autami to zawsze można się z kimś zabrać. Ale na razie siedzę sam i wszystko wskazuje na to że jeszcze z tydzień tak to będzie wyglądać :bezradny: .

Poza tym muszę po świętach trochę kondycję nadrobić bo opadłem nieco z sił przez ten urlop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×