Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anonimowi Depresanci


bedzielepiej

Rekomendowane odpowiedzi

Mogę tylko bazować na tym, co znalazłam w internecie bo nie uczestniczyłam w czymś takim. Jest to grupa wsparcia dla osób z depresją, coś na podobieństwo grupy AA. Realizują program 12 kroków. Myślałam, żeby skorzystać z czegoś takiego.

 

Powiem, że trochę zdziwiona jestem, że nikt w takim czymś nie uczestniczył :shock: chyba, że takie grupy istnieją od niedawna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc byłam dzisiaj na AD i naprawdę było warto. Dużo ciekawych przemyśleń wyniosłam i wyszłam podniesiona na duchu. Szkoda tylko że grupa jest nieduża (nie wiem jak to wygląda w innych . Myślę, że takie systemy wsparcia są bardzo potrzebne. I nawet lepsze niż zwykłe grupy terapeutyczne, bo kiedy spotyka się bardziej doświadczone osoby, które potrafią "żyć z depresją, ale nie w depresji" w człowieka wstępuje nadzieja. Ja się cieszę, że coś takiego w ogóle jest. Szkoda tylko, ze jedynie w dużych miastach no i nie mówi się o takich grupach jak o Anonimowych Alkoholikach. Dużo stresu wprawdzie przeżyłam, żeby tam trafić (pytałam się kilku ludzi gdzie jest ta grupa i czułam się trochę jak z kosmosu- w pewny momencie pomyślałam, że może ci Depresanci w ogóle nie istnieją? :)) Może to tylko takie moje odczucie, ale jest coś takiego, że o depresji się nie mówi tak odważnie jak o innych chorobach. Przynajmniej ja mam opór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W psychoterapii grupowej obecny jest psycholog, w grupie AD nie ma terapeutów, wszyscy są równi, bo zmagają się z tym samym. Myślę że to plus, że nie ma specjalisty, bo nikt nie musi się bać, że zostanie oceniany (ja mogę pisać tylko za siebie i o swoich odczuciach, uczestniczyłam także w grupach terapeutycznych i to moje wrazenia), nie ma, że jakaś jedna osoba i jej tematy sa faworyzowane bo akurat psychologa interesują, a on narzuca rytm w grupie, nie ma sztucznych kółeczek jak-się-dzisiaj-czujesz-i-dlaczego-do-dupy, że każdy przymusowo jest wyrywany do odpowiedzi. Również w przeciwieństwie do zwykłej grupy jest jakieś poczucie celowości, bo bazuje na programie 12 kroków. Nie wiem jakby w takiej grupie AD odnaleźli się ateiści- tutaj zaznacza się rolę Boga w wyzdrowieniu, ale Boga rozumianego jako pełna dobra Siła Wyższa, a nie związanemu z jakąś religią.

Co do tematów, to normalne że mówi się o depresji, ale na takie spotkania nie chodzi się po to by wymienić się przepisami na ciasto.

 

-- 27 wrz 2014, 23:08 --

 

a gdzie oni się spotykają? Ile osób było?

 

12 kroków w depresji? To trochę naciągane jak dla mnie...

 

Jak chcesz przyjść to mogę napisać Ci na PW, mają także stronę, ale godziny akurat trochę zmienione.Dziś były 4 osoby, ale nie wiem czy więcej nie przychodzi. Ja się cieszyłam, ze było tylko tyle osób, łatwiej się wypowiadać.

 

Naciągane? Dlaczego? Depresja to też uzależnienie-od martwienia się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam terapię grupową i chodzę na spotkania SLAA i widzę program 12 kroków i jego celowość w tym konkretnym uzależnieniu.

 

Depresja to choroba a nie uzależnienie. A nawet jeśli tak na to patrząc to takie spotkanie to dodawanie gazu do takiego uzależnienia bo co innego się robi oprócz dalszego umartwiania się?

 

Rozumiem grupę wsparcia, rozmowy i dodawanie sobie nawzajem otuchy.

 

U mnie w grupie terapeutycznej są 2 terapeutki i w sumie one niewiele tam mówią. Raczej zadają pytania kiedy grupa nie wie co powiedzieć czy sama o coś zapytać.

 

Dodatkową kwestią jest to, że nie warto ufać terapeutą tak bezkrytycznie to też ludzie i czasami tępi i źli więc warto zachować dystans.

 

...

i jeszcze coś do wiary. Ja jestem niewierząca nawet w siłę wyższą i jakoś mi to nie przeszkadza podczas mityngów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W psychoterapii grupowej obecny jest psycholog, w grupie AD nie ma terapeutów, wszyscy są równi, bo zmagają się z tym samym.

Po pierwsze w psychoterapii jest nie psycholog tylko psychoterapeuta. Po drugie psychoterapeuta też ma te same problemy co ludzie na grupie ale jest już po psychoterapii. Niemiłe to określenie że jest nierówny reszcie.

 

-- 28 wrz 2014, 09:20 --

 

Myślę że to plus, że nie ma specjalisty, bo nikt nie musi się bać, że zostanie oceniany

Różnie to jest, ja na terapii się nie bałem oceny terapeuty ale bałem się oceny pozostałych osób. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze w psychoterapii jest nie psycholog tylko psychoterapeuta. Po drugie psychoterapeuta też ma te same problemy co ludzie na grupie ale jest już po psychoterapii. Niemiłe to określenie że jest nierówny reszcie.

 

Jak mówiłam piszę z własnego doświadczenia. Wszystkie grupy terapeutyczne na które uczęszczałam (3, nie wliczam w to szpitala, bo tam to co innego) prowadzili psycholodzy, może teraz wymaga się by mieli "uprawnienia" psychoterapeutów.

Nierówny reszcie, no cóż, akurat ci psycholodzy nie dzielili się z innymi swoimi doświadczeniami jak udało im się rozwiązać problemy, ani nie mówili nic o sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również w przeciwieństwie do zwykłej grupy jest jakieś poczucie celowości, bo bazuje na programie 12 kroków.

mi się w zlotach trójmiejskich podoba że każdy przychodzi sobie ze swoim indywidualnym celem, ja np. na początku miałem cel osiągnąć program 12 piw ale się nie udało, obecnie jestem na etapie szukania nowego celu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×