Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ukraina


zujzuj

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, czego się obawiasz? W razie wojny będą Cię ewakuować z kobietami i dziećmi ;)

Ja mam kategorię A, także wątpię. Ale za ten chory kraj nigdy bym nie walczył :mrgreen: Zresztą żadnej wojny nie będzie, prędzej jakaś wewnętrzna rewolucja zawiedzionych obecnym systemem nadejdzie ale ludzie póki co są strasznie zmanipulowani i nieświadomi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dupach Wam się poprzewracało i tyle. Może dobrze, że byście nie walczyli, bo szkoda straconej amunicji i broni. Nie chce mi się nawet pisać standardowych słów, że gdyby ktoś kiedyś nie ginął, to teraz byście musieli być ludźmi drugiej kategorii posłuszni Rosjanom albo Niemcom.

Jak w ogóle można mieć takie podejście?! W cywilizowanym świecie nie trzeba tego nikomu mówić. Amerykanin, Chińczyk czy Japończyk wie, że bronić ojczyzny to obowiązek. Obowiązek, który jest gwarancją WOLNOŚCI. Tylko u nas się tacy oczywiście musieli uchować. :(

I później jeszcze ci sami narzekają, jak to jest w Polsce źle i niedobrze(bo jest). Od kiedy ich to w ogóle interesuje?

 

Sorry za ostry ton wypowiedzi, ale że są ludzie z takim nastawieniem to jest skandal i w miły sposób się o tym mówić nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się nawet pisać standardowych słów, że gdyby ktoś kiedyś nie ginął, to teraz byście musieli być ludźmi drugiej kategorii posłuszni Rosjanom albo Niemcom.

Bo większość młodych ludzi ma teraz www i pada w głowie, a nie prawdziwą odwagę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja niektórych rozumiem i nie mam problemu np: z taką peszek...ale niektórzy mnie śmieszą ze swoim podejściem. Carlos patrzy na świat przez pryzmat własnego nosa...po prostu robi zeza patrząc przed siebie i zezuje na czubek własnego nosa myśląc że patrzy na świat...Filozofia carlosa sprowadza sie do jednego. Spojrzeć na piramidę potrzeb masłowa i zdegradować się do jej najniższej części i zastanowić sie "kto mi to da?". Rozumiem że tak można...tylko po co pisać potem że ma sie pretensje do kraju, skoro moja postawa to "kto da mi więcej za nic ten lepszy"...Carlos mówi, że Polska nic mu nie dała , więc za taki kraj walczył nie będzie. Za komunizm który dla niego osobiście byłby lepszy to by powalczył...Dzisiaj jest troche taka moda...mam mały problem z taką filozofią życiową.

 

Rozumiem refleksje, brak tej narodowej ekstazy, zadufania, pretensjonalności itd...ale bez jaj. To już nie chodzi o walkę i umieranie za kraj. Bo kto zakłada umieranie za kraj. Jak juz to ludzie chcą walczyć, ale przeżyć...Ale Carlos ty to zupełnie ani troche nie tylko nie żywisz chyba żadnych pozytywnych uczuć do PL, ale mam wrażenie że jeszcze jesteś troche z tego dumny...Czytam teraz rok1984 Orwela i juz któryś raz potwoich postach automatycznie nachodzi mnie refleksja że tam jest opisany świat w którym ty bys sobie świetnie poradził. Jestem ciekaw jaką Polskę/kraj i społeczeństwo zrobili by ludzie z takim podejściem jak twoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do polskich powstań narodowych:

 

Grzegorz Braun nazywa je "prowokacjami" - poniżej interesujące prelekcje (Warte obejrzenia !!!):

 

Powstanie listopadowe:

 

[videoyoutube=9fyhYWxX3dE][/videoyoutube]

 

[videoyoutube=0g0caWHGfPg][/videoyoutube]

 

[videoyoutube=d7PBo5VtTfA][/videoyoutube]

 

Powstanie styczniowe:

 

[videoyoutube=SoOpLsRR8-k][/videoyoutube]

 

 

Btw. Nawet w Powstaniu Warszawskim nie obyło się bez prowokacyjnych wątków ze strony sowieckiej agentury :P

 

http://www.fronda.pl/a/korwin-mikke-o-powstaniu-warszawskim-dla-frondapl-falszywa-historia-jest-matka-falszywej-polityki,21277.html

 

[videoyoutube=UUFElJTpoQk][/videoyoutube]

 

[videoyoutube=ZxJWJX88Wik][/videoyoutube]

 

P.S. "Zadziwiające" (w myśl niektorych teorii spiskowych wręcz oczywiste - jeżeli przyjąć III RP jedynie za tą nieszczęsną atrapę polskiej państwowości :P) jest też, jak mało mówi się o autentycznie polskim, od początku solidnie przygotowanym i wygranym przez Polaków Powstaniu Wielkopolskim ;)

 

-- 28 mar 2014, 10:43 --

 

Ocalenie substancji narodowej (+ jej doóbr materialnych), praca u podstaw (szkolnictwo, zachowanie dorobku kulturalnego danego narodu), próby aktywnego udziału w gospodarce, opór propagandzie, organizowanie podziemia, częstokroć (jak nie zawsze - koniunktura geopolityczna zmienia się dosyć często ;)) ma więcej sensu (imho jest większym przejawem patriotyzmu), niż bohaterski, lecz bądź co bądź szaleńczy i samobójczy otwarty, zbrojny opór przeciwko przeważającym siłom agresorów :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakby Ruski weszły do PL to nie byłoby mowy o patriotyzmie i obowiązkach...podejrzewam że bym sie niewiarygodnie wściekł ipo prostu wkurwił...jednak za kimś takim jak J.K. bym nie poszedł. Czyli za dewotem narodowym, emocjonalnym do bólu egocentryku którego by przechodził dreszcz emocji będąc bohaterem, dowódcą, itd..itp...Jakiś Angielski dowódca wypowiadał sie o polskiej obronie podczas IIWŚ i charakteryzując jakiegoś generała mówił że miał wrażenie że on przede wszystkim myślał o tym żeby go nie posądzonoo tchórzostwo i brak patriotyzmu, zamiast zaplanowac operację jak należy i rozsądnie ją przemyśleć. Bohaterska obrona na maksa, zamiast wykorzystania tego co sie ma...Takich ludzi sie boję. J.K. to dla mnie nawet prawicowiec nie jest. To jest przedstawiciel emocjonalnej części społeczeństwa. Społeczeństwa dla którego resentyment,jakaś dewocja, martyrologia są najwazniejsze...Rozumiem ludzi co kochają życie, chcą zwiedzać itd...itp...rozumiem że nie chcą nawet myśleć o walce. Jednak nie rozumiem takich podejść wręcz nihilistycznych i takich w których żywi sie po prostu negatywne emocje do ojczyzny i narodu. Tonie jest fajne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, czego się obawiasz? W razie wojny będą Cię ewakuować z kobietami i dziećmi ;)

Ja mam kategorię A, także wątpię. Ale za ten chory kraj nigdy bym nie walczył :mrgreen: Zresztą żadnej wojny nie będzie, prędzej jakaś wewnętrzna rewolucja zawiedzionych obecnym systemem nadejdzie ale ludzie póki co są strasznie zmanipulowani i nieświadomi.

Ja, jakby wybuchła wojna, to w pierwszych dniach zostałbym zastrzelony i to niekoniecznie przez wojsko zagraniczne. Jakby mnie wzięli do wojska, to dowódca i inni z jednostki szybko by mnie znienawidzili i też mogliby mnie zastrzelić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, Do XIX wieku i eksplozji ruchów narodowych czy ogólnie poczucia patriotyzmu wśród większości obywateli ludziom( większości) było wszystko jedno w jakim kraju żyją, ważne było jak im się żyło i nie ważne czy rządził nimi Niemiec, Krzyżak czy Rusek. Chłopom którzy stanowili wówczas zdecydowaną większość częstokroć żyło się lepiej pod władzami obcokrajowców czy nawet zaborców niż Polaków, w wielu miastach Polski dominowali Niemcy czy Żydzi i jakoś nikt nie miał nic przeciwko temu dopiero w XIX wieku a zwłaszcza w XX zaczęło się to zmieniać gdzie ludzie zostali zakażeni wirusem patriotyzmu który okazał się dla Polski zgubny. Patriotyzm nie nakarmi i wielu Polaków zagłosowało nogami emigrując.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dupach Wam się poprzewracało i tyle. Może dobrze, że byście nie walczyli, bo szkoda straconej amunicji i broni. Nie chce mi się nawet pisać standardowych słów, że gdyby ktoś kiedyś nie ginął, to teraz byście musieli być ludźmi drugiej kategorii posłuszni Rosjanom albo Niemcom.

Jak w ogóle można mieć takie podejście?! W cywilizowanym świecie nie trzeba tego nikomu mówić. Amerykanin, Chińczyk czy Japończyk wie, że bronić ojczyzny to obowiązek. Obowiązek, który jest gwarancją WOLNOŚCI. Tylko u nas się tacy oczywiście musieli uchować. :(

I później jeszcze ci sami narzekają, jak to jest w Polsce źle i niedobrze(bo jest). Od kiedy ich to w ogóle interesuje?

 

Sorry za ostry ton wypowiedzi, ale że są ludzie z takim nastawieniem to jest skandal i w miły sposób się o tym mówić nie da.

 

Przeczytaj najpierw przykładowo "Na Zachodzie bez zmian", a potem wygłaszaj górnolotne słowa o umieraniu za ojczyznę. W liceum robiłem wywiady z członkami rodziny i nie tylko, o drugiej wojnie, tam były tylko wypływające z brzucha flaki, porozrzucane członki, wrzask płonących żywcem ludzi, permanentny, trwający kilka lat głód, tracenie dorobku całego życia w czasie wypowiedzenia tylko jednego zdania, złożenia jednego podpisu. Nie było ani jednego opisu umierania rumianego młodzieńca, który wyzionął ducha za ojczyznę, trzymany za rękę przez sanitariuszkę.

 

Amerykanie jako społeczeństwo to się rękami i nogami bronili przed I i II wojną światową, Chińczycy bili się głównie między sobą - bo Chiny jakie znamy istnieję chyba dopiero od 1949, wcześniej było tam ileś państw walczących ze sobą (mówię o XX wieku), a Japończykom wyprano mózgi i umierali za jakiegoś bubka, żyjącego w luksusach o tysiące kilometrów od nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, No ale my tymi mitami jesteśmy karmieni od podstawówki w szkołach, mediach itd połowa naszych lektur szkolnych to bohaterskie umieranie za ojczyznę, na historii podobnie. Ludzie mają już tak wyprane mózgi tymi dziesiątkami, setkami lat męczeństwa że nie potrafią myśleć inaczej, zresztą to nie tylko w Polsce tak jest amerykańskie filmy tez często tak pokazują wojny. Mój dziadek miał być najpierw rozstrzelany przez Niemców( choć sam Niemiec ale obywatel Poslki) a w końcu w wehrmahcie wylądował, a babci siostry mąż jeden zginął w powstaniu warszawskim po stronie polskiej a inni bracia walczyli po stronie niemieckiej i to wcale nie z przymusu. Ale ogólnie wojna przyniosła tylko straty upadek wielkiego majątku i więzienia i prześladowania po wojnie. Zero bohaterstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie, rodzina babci utraciła wszystko, bo pochodziła z Kresów, mam jej dowód osobisty na pamiątkę z miejscem urodzenia - ZSRR. W rodzinie dziadka wielu ukrywało się, bo byliby jako Ślązacy wcieleni do Wehrmachtu siłą, dziadek wykpił się pracując w czasie wojny na kopalni (posiadam Arbeitsbuch), natomiast jego ojciec stracił prawie cały dom, bo jako jeden z okazalszych został zamieniony na areszt-posterunek MO, ja w tym domu teraz mieszkam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autentycznie zagłosuję chyba na Korwina albo tą jego Nową Prawicę, słowo prawica mnie odrzuca bo kojarzy mi się z katotalibanem i brakiem postępowości no ale skoto to jest jedyny gość, którego wypowiedzi jak słucham, chociaż nie za wiele, to zgadzam się zupełnie to na kogo innego głosować, a poza tym ta lewicowa postępowość to od dawna robienie z dupy wiadra i kurwienie się zachodowi ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu też podobieństwo - u mnie było coś na kształt żandarmerii - w każdym razie znalazłem dokumenty jak miejscowi oddawali np. zboże za kartki na wódkę czy inne produkty - konkretne adresy z okolicznych miejscowości tam widnieją. No i w 1945 ten ród znacznie podupadł, a nie zapowiada się, że za mojego panowania się podźwignie, a jestem ostatnim Mohikaninem w tej linii rodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racjonalizować to można do usranej śmierci. Teraz okaże sie że patriotyzm to wirus XIX wieczny...tak jak kiedyś dżuma. Było i dzięki Bogu niech jak najszybciej minie....Ja mieszkałem w bloku. Graliśmy w piłkę 2 vs 2 piętro na piętro. Graliśmy klatka, na klatkę. Graliśmy blok na blok, osiedle na osiedle, klasa na klasę...Jak gęś sie upieprzy za bardzo błotem i inne pomyślą że jakaś czarna to ją mogą zadziobać. Kocha sie swoje podwórko, miasto, wieś itd...Tożsamość to fundament. Fundamentem jest tożsamość narodowa. Nie patriotyzm, tylko tożsamość. Pozytywne nastawienie do tej cześci gwarantuje rozwój jako całości, jako jednostce(a przynajmniej pozytywnie wpływa). Nie ma znaczenia czy jesteś Chińczykiem, Czechem, Eskimosem...Czy masz mieć miecz, karabin, długopis, pędzel, czy habit. Czy wymagają od ciebie siły, odwagi, czy skrupulatności, porządku? Są rózne narody, są w różnych momentach swojej historii, różne rzeczy cenią, rózne wyzwania przed nimi stoją...A Carlos pisze o XIX wiecznym wirusie. Jasne że tożsamość narodowa sie zmienia, powstaje w jakichś warunkach i dzisiejsza jest w miarę nowa. Jednak to jest podstawa przetrwania...Naród bez państwa nie przetrwa. Można być cyganem...Żydzi mają kilkutysięczną historię usłaną wypędzeniami, tułaczkami, tragediami aż w XX wieku zacumowali do przystani zwanej niepodległy Izrael. Wszyscy kochają ten kraj jaki by nie był. Kochają jego fundament, ogólne podstawy i za możliwość życia w tej żydowskiej wspólnocie. Ja nawet nie wiem jak tu dyskutować. To co ty piszesz Carlos to są bzdury. Nie ma zadowolenia na tych ziemiach jeśli nie będzie sie w niepodległym kraju. Koniec, kropka. Nie ma innej opcji....

 

Ja uważam że nie ci ślepi patrioci z obowiązku są najważniejsi. Tylko właśnie tacy anty, refleksyjni obywatele. Tacy którzy rozumieją że chęć umierania za ojczyznę to nie jest wartość. Wartośc to żeby być szczęśliwym, mieć swój dom, prace itd...itp...Tacy ludzie powinni być elitą. Ja nie podejrzewam ich o antypolskość(tak jak carlos). Nie podejrzewam ich o negatywne uczucia do swojego miasta, sasiadów, rodziny, kraju...Po prostu są inteligentni i widzą że inni mają róznego rodzaju sposoby na sterowanie masą..No ale to co ty piszesz to jest niestety postawa negatywna...

 

Ja też zastanawiam sie nad Korwinem. Kiedyś oglądałem młodzież kontra i tam Korwin pojechał jakiegoś kolesia że "lewacy to myślą tylko o tym jak sie nażreć". Wtedy traktowałem to jako typowy korwinizm, ale zaczynam traktować to dosłownie...

 

http://rebelya.pl/post/5922/karwecki-realpolitik-ukaszenki Tutaj o Białorusi i tworzeniu sie świadomości narodowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja uważam że nie ci ślepi patrioci z obowiązku są najważniejsi. Tylko właśnie tacy anty, refleksyjni obywatele. Tacy którzy rozumieją że chęć umierania za ojczyznę to nie jest wartość.

Nie sądzę żeby wartością nadrzędną było siedzenie przy kadzidełku i oddawanie się refleksjom nad sensem wojny, istnienia rządu JK, DT, jakością ogólnego bytu, kariery zawodowej, gdy przykładowo przedstawiciele sił zbrojnych FR zaczną rozstrzeliwać Twoich rodaków na ulicach, a Tu 95 bombardować okoliczne domostwa. Z całym szacunkiem, ale co Ci to wtedy da , że nie pałasz sympatią do moherów? Komu zrobisz na złość, że nie będziesz bronił swojej ojczyzny i staniesz się zaczipowanym Putinowskim sabakiem na stałym etacie sługi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając do Ukrainy to wczoraj w wiadomościach TVP pokazali Korwina i on powiedział coś w stylu "legalnie wybranym i urzędującym prezydentem Ukrainy jest pan Janukowycz" a komentarz dziennikarza ( choć to chyba za dużo powiedziane) był taki że to mocno kontrowersyjna teza i jeszcze w sensacyjnym tonie, a to przecież fakt a nie żadna kontrowersja. A później pokazali Mołdawię i że tam ludzie marzą o Putinie i też to powiedziane w tonie rozżalenia i sensacji ale niech pożyją sobie w tej Mołdawii( chyba najbiedniejszym kraju Europy obecnie) to sami by błagali żeby Putin przyszedł skoro i tak większość młodych uciekła tam do Rosji lub na zachód za pracą i chlebem. Zdaję mi się ludzie w końcu mądrzeją i zamiast skupiać się na sprawach narodowych, nieco górnolotnych myślą bardziej o przyziemnych o pieniądzach, pracy, szansach godnego życia czyli taki powrót do prostych zasad przed XIX-wiecznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj niech się już wszyscy napadną. Ja się pierwszy z szeregu wybije i czołgi ruskie na Kijów pchnę, Mołdawię pod referendum postawię całą od razu, a nie jakiś tam ochłapek, Wilno na polskie ziemie przywrócę i gdzieś to mam co jest lub było kiedyś czyje i kto tam sobie mieszka, czy w języku jakim nawija. Błagam pozwólmy im, niech się pomordują. Istota ludzka to naturalny debil. Skoro człowiek woli marnotrawić energię na jakieś wzajemne utarczki, niszczenie przyrody, wojny i nie rozumie podstawowych rzeczy tj. szacunek do natury, do innych ludzi, współpraca to niech zrobi co musi i zakończy swój gatunek, czy też przetrzebi go tak jak to w przyrodzie być co jakiś czas powinno. Na zdrowie to wyjdzie, nawet po nuklearnej zagładzie, po której nic nie zostanie. A co, wszechświat nawet nie zauważy i tyle warte w jego skali są nasze przepychanki jak ziarnka piasku zmyte z plaży przez morze, z całym swoim patriotyzmem, miłością do ojczyzny, bogami, politykami, pieniędzmi, radościami i łzami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyjaśniło sie. To ruskie trole zaatakowały przestrzeń. Dzisiaj opisane w gazecie wyborczej machlojki troli propagandystów rosyjskich. Tak sie zastanawiałem. Czemu wszyscy na tym sronecie tacy jaskrawo putinowscy. Jak pisałem że chyba atak rosyjskiej ambasady na onet to miałem po 100% na czerwono...a tu takie numery:). Wystarczy kilkunastu czubków i forum opanowane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyjaśniło sie. To ruskie trole zaatakowały przestrzeń. Dzisiaj opisane w gazecie wyborczej machlojki troli propagandystów rosyjskich. Tak sie zastanawiałem. Czemu wszyscy na tym sronecie tacy jaskrawo putinowscy. Jak pisałem że chyba atak rosyjskiej ambasady na onet to miałem po 100% na czerwono...a tu takie numery:). Wystarczy kilkunastu czubków i forum opanowane

może i częściowo to prawda, ale wiele osób popiera Putina lub przynajmniej nie jest promajdanowska z własnej woli, po części to reakcja na tą medialną propagandę promajdanowską sączącą się z mediów. Ciekawe czy JKM czy Max Kolonko to też rosyjscy agenci :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tymoszenko nie przestaje mnie zadziwiać, cudownie ozdrowiała, chodząc o kulach ubiera obcasy... Zwietrzyła pieniądze płynące z Zachodu i nie może dopuścić, by inni położyli na nich łapę wcześniej i w te pędy pognała na Ukrainę. To już jej trzecia zmiana decyzji w ciągu ostatniego miesiąca, ale wiadomo, kobieta zmienną jest. Najpierw, kiedy jeszcze dobrze z puszki nie wypełzła, ogłosiła, że chce startować w wyborach prezydenckich, potem zobaczyła reakcję tłumu i zapierała się przed tą deklaracją rękami i nogami, a teraz, kiedy Majdan się rozszedł, jak mały samochodzik zasuwa na Ukrainę, żeby położyć łapy na kasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×