Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem co ze sobą zrobić


Dovek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 16 i od kilku dni borykam się z ogromnym dla mnie problemem. chodzi o film krótkometrażowy "Sintel" do momentu obejrzenia go byłem normalnym nastolatkiem, jednak po nim... nie wiem jak to opisać, podczas filmu towarzyszyly mi skrajne emocje: od niepohamowanej radosci az po czarna rozpacz z ktorej nie moge sie wydostac :( ciagle czuje te ogromna dziure w mojej psychice wyrytą przez ten filmm, pustke ktorej nic nie jest w stanie zapelnic, stalem sie cichy, zamkniety w sobie, calkowicie stracilem chec do zycia, odwrocilem sie od rodziny i przyjaciol nawet gdy pisze ten post czuje silny scisk w gardle, strumienie lez zalewaja mi oczy, gdy pomysle o zakonczeniu tej opowiesci :( Proszę poradzcie cos :( sam nie dam rady, nie wiem co robic, nie wiem dlaczego to, co stworzyli i wymislili inni ludzie dziala na mnie w tak ogromnym stopniu. ciagle wmawiam sobie ze to tylko wymysł ale to o wiele silniejsze ode mnie i gdy probuje to zwalczyc jeszcze bardziej pograzam sie w rozpaczy :( jedyną chwila gdy zapominam o wszystkich smutkach jest ten moment gdy Sintel jest razem ze swym malym towarzyszem niestety nie trwa on dlugo. nie wiem dlaczego emocje, ktorych doswiadcza Sintel odbijaja sie w 100% na mnie i czuje je wszystkie bardzo dokladnie co na koncu prowadzi do tego do czego prowadzi :( czy to jakas choroba? zaburzenie psychiczne? wybaczcie jesli pisze niezrozumiale ale wiecie w jakim jestem stanie :( prosze Was pomozcie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, przypomniało mi się że jak byłam w twoim wieku obejrzałam Stowarzyszenie Umarłych Poetów i później przez 2 dni ryczałam i nie mogłam dojść do siebie. Czasem tak jest że coś nas wzruszy i to bardzo przeżywamy, a jak jesteśmy z natury wrażliwi to trwa to dłużej. Myślę że przejdzie ci za jakiś czas, a na odtrutkę obejrzyj sobie coś śmiesznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na wszystkie filmy animacje itp. ktore poruszaly mnie najbardziej zawsze pomagalo mi obejrzenie jak owa produkcja powstaje, zazwyczaj bylo to jak wlasnie takie cos, co zapelnialo te pustke ktora czulem, ale w tym przypadku nie pomaga nic... doslownie nic... ale mam nadzieje, ze tak jak mowisze to po kilku dniach (a moze nawet miesiacach) przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze to glupie ale bardzo chcialbym spotkac kogos lub cos z kim wlasnie bede tak szczesliwy i polaczy nas tak silna wiez. pewnie teraz myslisz o mnie "debil... wierzy w bajki i inne glupoty ktore nie istnieja" mysl co chcesz jestem jaki jestem i nic tego nie zmieni ale coz... czas pokaze co dalej

 

Ps. wszystkim ktorzy mi pomogli i wszystkim ktorzy mam nadzieje pomoga serdecznie dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa... prawda jest taka ze wielu nigdy jej nie znajduje i zyje samemu pośród setek innych, w cieniu, niezauważany i ignorowany... tak dziala ten glupi prosty swiat w ktorym wszystko kreci sie wokol malych, papierowych kartek posiadajacych tylko wartosc umowna i czasami ciezko dostrzec jest prawdziwe wartosci ktore dla czlowieka sa najwazniejsze

 

-- 07 lut 2014, 23:51 --

 

Naprawdę nie wiem w jaki sposób taki film działa na psychikę, ale zmieniłem sie na dużo lepszego ( tak myślę ja, nie wiem co inni :smile: ) człowieka: w ogóle nie mam ochoty i nie ciągnie mnie do tego, co wiem że może mi zaszkodzić i przez co mogę mieć problemy w życiu jak i ze zdrowiem jak np. papierosy, narkotyki, alkohol, wcześniej musiałem się długo przekonywać, aby tego nie spróbować; "to jest super, odstresowuje, czujesz się po tym mega fajnie,niezła faza, raz na pewno nie zaszkodzi" wszystko to pchało mnie coraz bardziej w kierunku zła,ale nagle przestało i już mi obojętne co kto mówi. co do gier video... czasami nawet i 16 godzin bez przerwy mogłem w coś grac jak mnie wessało i nie było przebacz... olewałem wszystko. ogólnie ciekawa fabula, postacie, mechanika, połączone z grafika dają oszałamiającą i wciągającą produkcje. oczywiście leczenie nałogu to trudny i powolny proces, ale graniem na życie nie zarobie a już niedługo przyjdzie taki czas, wiec powiedziałem sobie ze lepiej brać się za naukę teraz ogarnąć trochę świata itd itp, niż później robić to czego się nie cierpi albo nie robić nic i na zasiłku, bez rodziny i życiowych celów... taka to moja motywacja :smile: staram się ograniczać i ciekawe jak będzie za rok. wreszcie sie wysypiam, nie zaniedbuje przyjaźni ani rodziny, staram się być uprzejmym i pomocnym, nie boje się już nawet potwora z pod łóżka, czy dziada z worem który mnie porwie :mrgreen: Tak czy siak to moja krotka, trochę nie do uwierzenia historia z niegdyś szarego i nudnego życia, które zostało prawdopodobnie nieświadomie odmienione przez garstkę ludzi którzy stworzyli ten film. żałuje że nie znalazłem go wcześniej :( smutek i przykrość nadal pozostały, ale chwilę rozluźnienia i relaksu daję mi program w którym stworzono ten film, a się nazywa "Blender" super jest naprawdę polecam :smile: to już koniec tej nudnej i głupiej historii. Dziękuje Wam za wszelką pomoc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×