Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór!

 

tosia_j ten relikt sprawił, że nie czułam się jak całkowicie manualnie ograniczona osoba, niezdolna do prac ręcznych :( , bo mogłam chociaż to stworzyć. Wycinanie i ubieranie szło mi jako tako :roll:

 

kosmostrada, ja mam doświadczenia z Różeńcem. Niestety nie mogłam go zażywać, bo właśnie w tym czasie miałam nasilone problemy z tętnem / to było ok.5 lat temu/ i faktycznie upatrywałam w nim nasilenie objawów. Oczywiście każdy organizm inaczej reaguje, więc nie będę Ci odradzała...

 

Ja też unikam tłumów, gdziekolwiek jestem, uciekam i "chowam się", od zawsze, a błądzenie bocznymi uliczkami uwielbiam.

Z tego co się orientuję, są w Warszawie inne trasy prowadzące na Stare Miasto. Kiedyś bardzo dużo chodziłam po mieście, cały Trakt Królewski - Starówka-Wilanów, udało mi się, z przerwami, pokonać ;) Ale to już było...

 

Miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, no nie wiem...? Za moich czasów /jestem starsza pewnie ze 2 dekady od Ciebie :D /były w sprzedaży arkusze z tymi ubierankami. Polowałam, u znajomej w sklepie papierniczym, na nowe dostawy :lol: . Z pewnością chodziło mi o spełnienie się w "pracy twórczej" :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapach na dziś -Madness.

 

heh, akurat mi w tle leci Madness by Muse ;)

 

Nowe dokonania Muse to katastrofa. :hide: Mówi to ich dawna wielka fanka, mająca wszystkie starsze płyty. Na koncertach też byłam, teraz bym nie poszła, chyba że by mi zagwarantowano zagranie tylko starych kawałków.

 

No Hysteria to nie jest ;) Bo prawdziwy rock już umarł. Zresztą wszystko już było i nic nowego się nie wymyśli. Stąd pewnie takie eksperymenty.

 

mirunia ja po każdej takiej imprezie dochodzę do siebie przez kilka dni ;) Spokojnych snów :D

 

Nigdy nie myślałem, że to powiem. Ale cieszę się, że weekend się kończy i jutro idę do pracy. Jakoś się lżej żyje, gdy jest mus zrobienia czegoś i nie ma się czasu na rozwlekanie swoich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłam przekonana, że lalkom jest zimno i trzeba im sprawić kompletny ubiór, przerażały mnie bose nóżki etc, i lalki tzw. "golaski" ( takie PRL gumowe lalki ). szyłam ubranko i pościel nawet Jezuskowi z szopki i uparłam się, że tak ma leżeć bo jemu jest zimno :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam bardzo happy. Że udało mi się zmobilizować i nie poddać cyrkowi mojej głowy. I w ogóle fajnie tak w towarzystwie coś zjeść, pogadać i pobuszować w Tk Maxxie. ;) Kubek znów nie kupiony, były fajne, ale żaden do mnie nie wołał.

Zrobiłam akcję ninja i udało mi się potajemnie kupić menszowi perfumki pod choinkę - świetne, za rewelacyjną cenę. :yeah:

Udało mi się powstrzymać i nie kupić żadnego mydełka, czy świecy, ale mój nos znów zadowolony. :105:

 

misty-eyed, No właśnie u mnie też jest problem z pulsem... Ale zobaczymy, trzeba spróbować na własnej skórze.

 

Carica Milica, Nam nic nie straszne... ;) Możesz pisać.

 

wieslawpas, No i super! Dobrej zabawy!

 

mirunia, Ja bym wracała na czworaka... ;) Do jutra Kochana!

 

rolosz, Wiele osób ma syndrom weekendu. :bezradny:

 

Co do współczesnej muzyki - słuchamy w domu wszyscy Organka. Uważam że jest świetny. Mam go na okrągło, bo młody od czasu jak był na koncercie, puszcza jego ostatnią płytę i uczy się do niej grać. :smile:

 

[videoyoutube=weibxsk9Oec][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, nie irytowalas sie wycinaniem i pamietaniem zeby opuszczac te białe...no te prostokąty do zaginania?

Faktycznie, parę razy mi się zdarzyło ściąć...

 

mirunia, HoyaBella, ja niestety aż tak dobrze nie szyję, ale z mamą czasem coś zdziałałyśmy.

 

rolosz, ja to chyba nawet rocka nie lubię, zwłaszcza współczesnego. Pop, metal, musicale, tak, ale rock jest nudny z wyjątkiem paru klasyków.

 

Lusesita Dolores, super :brawo:

 

Kuzyn mi pożyczył grę, którą wszyscy mi od dawna polecali. Sam kupił i sam przyniósł :o To mam plan na resztę wieczoru :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzucam gitarę rzucam kurwa wszystko i idę się napierdolić w jakimś rowie.

To jest kurwa sens mojego życia, jedyna kurwa rzecz do której się nadaję i która mi wychodzi. nie warto kurwa zrobić nic inngo. cokolwiek kurwa spróbuje zrobić, to chuj z tego zawsze wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc tak...o 18.00 byliśmy pod Sukiennicami . Po przydługawym wstępie na cześć Cohena (fatalne nagłośnienie na początku)zaśpiewaliśmy wspólnie z artystami 2 razy utwór Hallelujah . .Jak wiecie utwór ten ma kilka zwrotek , poprzedzielanych przepięknym refrenem . Tłumy . Kto nie miał świeczki (lampionu) świecił komórką albo zapalniczką . Wytworzyła się magiczna atmosfera . Został niedosyt , że nie było innych pieśni Cohena .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×