Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry niedzielne luzaki! :papa:

 

Niewiarygodne, ale zapachniało jesienią u mnie... :shock: Niby słońce, ale bardzo zimny wiatr ( z resztą już nawiało chmur, więc pewnie znów u mnie pogoda będzie w kratkę). Żałowałam, że kurtki nie wzięłam.

Poranek taki jak zwykle - spacer z psem, a teraz kawka.

Zaraz jakieś pranie porobię, co by zatorów nie mieć i tyle moich planów na dziś póki co... :roll:

 

Miłego dzionka Wam życzę!

 

cyklopka, Asterixa i Kleopatrę bardzo lubię, uśmiałam się okrutnie na tym filmie.

Młody był na Legionie i wrażenia może nie tak ostre jak krytyków, ale wg niego zmarnowany potencjał, fabuła słaba. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Piniondz piniondzem, ale chyba rozpirzanie kafelków młotem jest niezłym odstresowywaczem... ;)

 

Jest satysfakcja, że coś robię. Poza tym wiem, że jestem silniejsza fizycznie od wielu osób, zawsze mnie bardzo burzyło, gdy ktoś mnie uważał za słabą. A co dupnęłam w irytującą mnie umywalkę, to moje :mrgreen:

 

Aktualny pomysł to wanna na pół łazienki, sedes i szafka/półka pod lustrem, więcej nic się nie zmieści. Nie wiem, czy w efekcie to wyjdzie sprytnie, czy dziwnie.

 

Legion samobójców mi się bardzo podobał, nie wiem, co się mogło komu nie podobać. Koledzy mają wyśrubowane wymagania jeśli chodzi o przenoszenie na ekran postaci z komiksów, ja nie :lol: Dobrze się bawiłam, ludzie się na mnie nie gapili w autobusie, tak że chyba będę częściej chodzić z kolorowymi włosami do miasta.

 

Asterix i Kleopatra, zwłaszcza monolog Otisa mam wpisany na listę "szalup ratunkowych" wg. metody Pawlikowskiej. Chodzi o drobne przyjemności, które zawsze działają i możemy je stosować, jeśli czujemy nadchodzącą falę depresji. Czyli np. śmieszne filmiki albo pichcenie zdrowego obiadku.

 

Natomiast jak się całkiem chcę odciąć, w pełni zająć myśli, to uczę się fragmentów wierszy, co też zaraz uczynię, żeby mi się lepiej spało.

 

Carica Milica, poków dużo nałapałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry:*********

W pracy jestem , walczylam z mala drukarka zeby wydrukowac nasze materialy do UP na promocje.

Ale juz sie uporalam na szczescie z tymi ulotkami.

Moj kombajn popsuty a ta mala drukarka strasznie wolno drukuje.

 

Poza tym to nie chcialo mi sie wcale jechac do pracy . Tak jeszcze z jeden dzien bym odpoczela.

 

Wczoraj bylam na spacerze i na vege burgerze ktory sie okazal przepyszny . Mialam z ciecierzycy plus masa dodatkow w formie warzywek i dwa sosy --- orzeszkowy i vege majonez. Orzeszkowy megasny.

A dzis noga mie pobolewa. No ale nic.

 

Oby upalu nie bylo bo ponoc maja wrocic od tego tygodnia. Wczoraj bylo fajnie , slonko ale temp okolo 25 stopni.,

 

Milego dnia dla Was!

 

1328406772113273.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wpisany na listę "szalup ratunkowych" wg. metody Pawlikowskiej. Chodzi o drobne przyjemności, które zawsze działają i możemy je stosować, jeśli czujemy nadchodzącą falę depresji. Czyli np. śmieszne filmiki albo pichcenie zdrowego obiadku.

 

when the dog bites :-| when the bee stings :-|:-| when I'm feeling sad :cry::cry::cry: I simply remember my favorite things and then I don't feel so bad....

 

Pawlikowska sobie coś przypisuje!!!! metodę tą opracowała pierwsza i propagowała taka jedna ex-obywatelka Czechosłowacji :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, :******** Kochana i jak Ci mija dzionek? U mnie niestety gorac ,. ledwo dojechalam w tramwaju bo ani klima nie wlaczona ani okna nie otwarte :bezradny: Bylam jeszcze z papierami z pracy w filii Mops i dlatego jestem w domu ciut wczesniej.Burger pyszniasty ten co wczoraj jadlam , w srodku salata strzepiasta , szpinak liscie , kielki , papryka , ogoras konserwowy i czerwona cebulka oraz dwa te sosy i pyszny burger z grilla , z ciecierzycy.

A dzis mam zwykla zupke jarzynowa z kasza jaglana :P

Bol nogi nie minal wiec sie zaraz obficie nasmaruje zelem.

 

Carica Milica

Slonce :******** oby ten stan Ci odpuscil. Ja tez nijaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, jak tam historyczny hełm, zająłeś się nim?

Właściwie to znalazłem taki poradnik dotyczący renowacji PRLowskich kasków motocyklowych (orzeszków) wykonanych z podobnego, lub może nawet identycznego tworzywa i postanowiłem że zrobię całkowitą renowację skorupy (szpachlowanie, malowanie itp) Co więcej udało mi się dowiedzieć że zdobycie farby o identycznym kolorze nie będzie problemem, tak więc zafunduję mu też malowanie. Na razie oddałem przyłbicę do polerowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich w nowym tygodniu!

 

Cóż mogę powiedzieć - moja kondycja bez zmian, pogoda oszalała bez zmian, program na dzień dzisiejszy był bez zmian... :bezradny:

 

Od rana musiałam się kompletnie przebrać, tak drastycznie zmieniła się temperatura. Z zimna w gorunc. :roll:

Na szczęście nie leżem ( znaczy teraz leżem z lapkiem i odsapuję ;) ), tylko staram się mobilizować do działań jeśli nie przyjemnych, to chociaż konstruktywnych. Nawet udało mi się powstrzymać przed ucieczką w drzemkę.

Z teoretycznie przyjemnych rzeczy - spacer z psem, dla spaceru a nie przy okazji zakupów, w ramach tego przyjemny powiew wiatru po gołych nogach, wysmarowanie się nową próbką olejku arabskiego. Działania etapowe sprzątające to z tych przydatnych działań. Zachomikowanie 3 słoików z dżemem śliwkowym na zimę - przydatno-przyjemne. :smile:

Może jutro uda mi się zrobić coś tak tylko dla siebie... :105:

 

cyklopka, No cóż puszczanie filmików, czy pichcenie pomaga mi w gorszym nastroju, jak wchodzę w fazę "depresjo witaj" to niestety takie działania są o kant...

Fajnie, że miałaś udane wyjście do kina!

 

platek rozy, Pobrodziłabym w takiej wodzie, jak na Twojej fotce... :105:

 

mirunia, Też mam śliwki, a co. :great: Mama mi przywiozła całą michę. I malinki. I fasolkę. Wszystko niepryskane, ze swojego ogrodu. :105: ( nawet się z nią dziś nie pokłóciłam :great: ) A owoce trzeba pożerać, póki sezon, będziemy potem o nich w zimie jeszcze marzyć.

Kolejny tydzień przyjemnego luzowania Ci się zaczął. :smile:

 

Carica Milica, Nie bojaj doktora! Zyczę Ci, żeby coś wymyślił, żebyś Kochana się "wyprostowała". Sama wiem, jak takie stany potrafią obrzydzić życie. Albo zamuł, albo kurwica, albo telepawka, albo płaczliwość - cholery można dostać. Ale Kochana, nie poddajemy się!

 

Ḍryāgan, Weź kurfa te leki, a nie czekasz aż Cię w kosmos wyj....!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także witam w poniedziałkowy wieczór :D

 

kosmostrada, ważne, że brzmisz optymistycznie, chęci masz, część z nich realizujesz, a jeśli coś się nie udaje-to trudno, następnym razem będzie lepiej...

 

Dzisiaj trochę słabszy dzień, fizycznie głównie. Ale działam, mimo wszystko. Jutro wizyta u Syna, więc przygotowuję różności. Po raz pierwszy zrobiłam sernik z czekoladą i malinami, ciekawy smak, coś innego. Jutro ma być zmiana pogody i dlatego zapewne samopoczucie trochę spadło...

Jutro ma padać, będzie lepiej, wierzę w to!!!

 

Carica Milica, Ḍryāgan, to przykre, że tak Wami poniewiera to paskudztwo, ale nadziei nie traćcie, bo lepsze nadejdzie :!:

Musi w końcu..

 

mirunia, pogoda Ci sprzyja, masz do wyboru - trochę słońca i deszczu, gorąco i ciepło. Przyjemna, urlopowa aura :D Oby tak dalej... Czy na pewno wypoczywasz, czujesz, że to czas dla Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×