Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, jak dla mnie to trudna gra.

Tak, bieganie i strzelanie jeszcze ok, ale np. jest za dużo parametrów ekwipunku i stylów walki, żeby postać jakoś przysposobić do działania.

 

Dulcynea, Lusesita Dolores, platek rozy, no tak z tą stawką pewnie dlatego, że to nie jest umowa o pracę, więc mogą robić co chcą. :roll:

 

A ja mam jutro rozmowę o pracę, ale jako że po znajomości, to raczej podejdę do tego tak, że trzeba przyjść się pokazać, przedstawić osobiście, a ma się wyższe kwalifikacje niż tamta druga dziewczyna, tak że no. :uklon: Idę w sukience w grochy, bo w żakiecie w lipcu bym się czuła jak trochę z innej planety.

Tylko trzeba się jeszcze na jutro uczesać, ogolić, sprawdzić autobusy, spakować dokumenty, a tak mi się dzisiaj dobrze siedziało w mojej jaskini trolla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Tak Ci dobrze w jaskini trolla , bo działasz w świecie poza nią i niech będzie już zawsze tą przyjemną przystanią, a nie jedyną alternatywą... :smile: Napisz jak poszło na rozmowie. Sukienka w grochy - brzmi elegancko. :105:

 

Ale się dziś zagalopowałam, która to godzina, już czwartek! :shock: Jak dobrze mieć spokojny dzień...

 

Miłego czwartku!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ;)

cyklopka, powodzenia! ;)

 

Ja po śniadanku, zrobiłem sobie zwykłą jajecznicę, z ziłami prowansalskimi. Pogoda się poprawiła.

Dziś do pracy.Cały tydzień się nudziłem, podobnie jak cały poprzedni i akurat dziś pisze do mnie znajoma czy nie mam wolnego czasu, nosz kurczę... :why: Tyle nudów, a jak mam zajęty czas to mógłbym go spędzić w towarzystwie znajomych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey WSzystkim:*******

A ja wrocilam z Biedry , kupilam dzis na ciuchach sweterek za 3 zl , ma taki ladny koralowy kolor. Mialam nie brac nic bo kasy teraz mam tyle co nic ale pomyslalam na zime i jesien sie przyda a teraz nikt nie kupuje takich grubych rzeczy w ciuszkolandzie wiec to lezy , w zimie bym musiala za niego zabulic w sklepie ze 100 jak nic bo swetry takie drogie.

A nic nie zniszczony , z firmy Greenpoint.

Troche radosci byc musi!

Ide dzis na miasto na smooth drina , nerwy mam jednak bo goraco a ja niewyspana , zas impreza na dole byla. Mam nadzieje z e szybko to wezwanie na komisariat pajac dostanie.

 

cyklopka, stawki jakie teraz daja za prace to naprawde cos koszmarnego , jakz a to wyzyc????

Ja coraz wiecej sie zastanawiam nad wyjazdem .... Jak mam tu bidowac caly czas co tez nie wplywa dobrze na moj umysl bo sie musze martwic stale czy bede miala pienaidze na jedzenie i oplaty , i odmawiac sobie wszystkiego bo ani na wyjazd zaden , ani ciucha kupic nie moge gdzie indziej jak w ciucholandzie i to w dodatku na przecenie ...a gdzie tam ciuch z sieciowki , to ja juz nie smiem marzyc nawet :bezradny::bezradny::bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

A ja dziś byłam rano w aptece ( a gdzież by indziej ;) ) po leki na zatoki, a potem długi spacer z psem uskuteczniłam, przy okazji oglądając plenerową wystawę fotografii. Pogoda dziwna, bardzo ciepło, ale jak wietrzycho zawieje...

Zrobiłam osławioną konfiturę z arbuza ( cały dom cudnie pachnie wanilią), w międzyczasie porządki w szafce w łazience. Przegląd próbek ujawnił mi różne ciekawostki, o których zapomniałam.

Na 16.30 idę z moją przyjaciółką na herbatkę, wygląda na to, że uda się usiąść na zewnątrz.

Wypiję kawkę i wracam do łazienki zrobić przegląd chemii i tajemniczych mikstur pod zlewem... ;)

 

platek rozy, Hej Kochana! Za 3 zeta taka przyjemność! Dobrze, że kupiłaś sweterek, faktycznie dobry moment, a na jesień jak znalazł.

Ja dziś też miałam sąsiedzkie atrakcje, bo wesołe towarzystwo z Niemiec siedziało i pitoliło obok na balkonie o pierwszej jak się kładłam i obudzili mnie o 4.30, bo nadal na tym balkonie urzędowali... Ja nie wiem, zamiast pójść na miasto, to przyjeżdżają na wakacje po to żeby przesiadywać na balkonie, co swojego nie mają? :bezradny: Teraz też siedzą, miasto czeka, plaża czeka, to nie...

 

high, No popacz jaka złośliwość... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, gratki znalezienia fajnego sweterka :)

Ja mam wgl problemy z kupnem odzieży :) niestety nie mogę sobie kupić spodni takie jakie mi się podobają, bo jestem niewymiarowy :x Najczęściej pozostają mi dżinsy, chociaż ostatni znalazłem nie-dżinsy na mnie! :D A z butami to szkoda gadać, ostatnio muszę zamawiać przez internet :D

kosmostrada, widzę, że zatoki ciągle dokuczają? Mi swego czasu dokuczał taki ból, że przepisano mi ketonal, bo nic nie pomagało. Zwykle co roku o zimowej porze mam problemy z zatokami.

 

a no złośliwość, ale zawsze tak mam, że jak nie mam co robić to nikt nie pisze, a jak mam spotkanie umówione, to nagle pisze więcej ludzi organizuje spotkania :D

 

Powoli zmykam do pracy, oby klienci byli znośni :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co słychać? U mnie gotujące się golonki w kuchni i wymianę liczników prądu na klatce. Dobrze, że pan zapukał powiedzieć, że przez jakiś czas prądu nie będzie, inaczej całą pracę moją szlag by trafił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ja bym się właśnie wyjechać bała, ale już o tym pisałam.

 

Jak się zepnę w sobie, to w tym roku zrobiłabym staż nauczyciela i skończyła moje technikum :shock: Staram się otworzyć z takim nastawieniem, że wszystko się może jeszcze zdarzyć. Za rok będę miała znacznie większe doświadczenie i kwalifikacje.

 

Ale mnie dyrektor zdenerwował, bo zamiast zapytać, dlaczego chcę pracować, co umiem, jakie mam wady i zalety, to mnie tylko zlustrował i oświadczył, że jestem "za delikatna" i "poblokowana". Ja nie wiem, czy ja tam poszłam po pracę, czy po psychoanalizę :bezradny: A słabo mi było zwyczajnie, bo ciężki period :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam ze spotkania z przyjaciółką. Uparłyśmy się , żeby siedzieć na zewnątrz , bo lato...Tylko był cień i jakieś takie miejsce, gdzie wiatr hulał, więc zmarzłyśmy okrutnie. Poszłyśmy na spacer po słońcu, żeby się dogrzać i do empiku... Nie wiem, jak się to skończy, bo aż mnie kark boli z przewiania.

A tak w ogóle to czuję się jakbym ze stoczni ze zmiany wróciła... Jednak jeszcze jestem słaba, wyjścia i nawet dobre emocje bardzo dużo mnie kosztują. Jednak wiem, że żeby żyć pełnią życia, nie można tego życia unikać. :?

Dostałam fajną herbatkę, przywiozła mi z Austrii -rooibos z rumiankiem waniliowy. Piję właśnie na wyciszenie. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wróciłem z pracy, zmęczony, nogi bolą, no ale kasa jest. Jutro jadę nad wodę :yeah: W końcu coś zaczyna się dziać w te wakacje.

cyklopka, też trzymam kciuki :great:

DarkMaster, również Ci współczuję. Ja dalej tęsknię za byłą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×