Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczynki!!!

 

Ja jeszcze w szlafroku! Piję kawkę, dobudzam się i trzeba iść po zakupy, jakieś mięsko trza kupić i pichcić.

 

Cieszę się Kosmo, że dziś trochę lepszy poranek masz, dalej pójdzie też dobrze!

 

Płatuś, coś dzielnicowy musi wymyślić na tego sąsiada, bo tak się żyć nie da! Czy do niego nie dociera, że zakłóca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, no uaktywnil sie wiecej walsnie , wczesniej robil imprezy ale tak z raz na miesiac za to taka glosna ze wszyscy dookola slyszeli a teraz to juz praktycznie caly tydzien jest glosno. Nie dociera do niego widocznie nic , wydaje mi sie ze on cpa bo ma taki wzrok zawsze dziwny...

Ale ze dziewczyna z nim siedzi jak ja tak maltretuje to sie dziwie.. On nigdzie nie pracuje ( chyba handluje jakimis prochami bo zawsze sie kreca u niego dziwne typy ) ona to samo , z psem ja tylko czesto widze jak chodzi.

 

kosmostrada, Ciesze sie z ed zis lepiej sie czujesz! Oby dzionek Ci sie ulozyl przyjemnie.

 

mirunia, a ja meliske popijam bo telepawka mala , ale juz oczy malnelam .Co dzis bedziesz porabiala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, hej Kochana!***** Sobotni luzik widzę... :smile:

Też coś musimy na obiadek wymyślić, ale ja w ostatnim czasie to nawet w kuchni kreatywna nie jestem. Wczoraj mieliśmy makaron z łososiowym sosikiem, to dziś coś z ziemniorami by się przydało... Czekam na razie na małe pyk w głowie po tabletce i napoju witaminowym, żeby jakiejś jasności umysłu nabrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ja skoro świt zaliczyłam rumiankową herbatkę... masz plana na dziś? bo ja to ewidentnie chcę wyjść.

 

A wiecie, że w literaturze anglojęzycznej to właśnie rumianek jest polecany na lęki? U nas melisa, a we Francji werbena. Ja mam wszystko w swojej szafce. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, kosmostrada, już się zmobilizowałam i ubrałam. Wyjdę wreszcie po te zakupy, a później czeka mnie sprzątanie, po kocie muszę dokładnie odkurzyć, bo cholerka tyle sierści mam, że z godzinę będę odkurzać jeden pokój.

 

kosmostrada, wcale Ci się nie dziwię, że brak Ci kreatywności w kuchni... ale powolutku coś wydumasz i zrealizujesz.

Ja dzisiaj też coś wymyślę, co samo się będzie dusiło, bez zbytniego stania przy kuchence. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie!

 

jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia. Na rower nie dałam radę z taką migreną, więc pojechaliśmy na cudowny spacer do Parku Oliwskiego, który uwielbiamy. Pogoda akurat na taką atrakcję. Było pięknie, leniwie (namiastka ogrodu botanicznego, o którym ostatnio marzyłam) i były malutkie kaczuszki... :105: Potem poszliśmy sobie na zewnatrz zjeść pierogi, potuptaliśmy następnie do cukierni na ciasto i kawkę. Weszliśmy do Katedry Oliwskiej ( z rok już nie byłam) trochę ze sztuką poobcować (na randkę artystyczną - to z mojej nowej książki ;) ). Stara Oliwa jest super, polecam podczas pobytu w Trójmieście. Śmialiśmy się, że wakacyjny dzień - teraz z powrotem do hotelu na drzemkę. :D

Łeb tak boli, że faktycznie chyba teraz podrzemię...

 

platek rozy, Kochana moja tulam Cię mocno! Jesteś też zdenerwowana przed jutrzejszym dniem, ale zobaczysz wszystko dobrze pójdzie i dostaniesz nowej energii. Coś może z dzielnicowym wymyślicie, zwłaszcza jak pójdziesz tam uroczo zgnębiona. ;) Jak pośpisz to też humor będzie inny. Taki dzień gorszy, zobaczysz minie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to miałaś fajniasty dzień z wrażeniami z pięknych miejsc. Taki rodzinny, leniwy spacer po starych zakątkach budzi pozytywne emocje w człowieku i relaksuje. Do tego jeszcze przyroda i nie męcząca pogoda to same plusy tej wyprawy. Udana sobota, gdyby nie ten ból głowy.

Kochana, byłam przed laty w Oliwie na wczasach. Pamiętam Katedrę i słynne organy, nawet koncert zaliczyłam. Mieszkaliśmy w bursie, bodajże Szkoły Sportowej, o ile dobrze pamiętam.

Codziennie zwiedzaliśmy Trójmiasto, każdego dnia gdzie indziej, a jeździliśmy kolejką miejską gdzie nam się podobało. Nawet ZOO pamiętam, też chyba w Oliwie?

 

platek rozy, Tulasy ogromne dla Ciebie... jesteś Płatuś niewyspana i zła na tego gada-sąsiada i stąd ten dół i smutasy.

Wyrzuć tę łopatkę i już nie kop dołków, jutro będzie lepszy dzień, a w poniedziałek sprawy pójdą do przodu! :great:

 

A ja mam dzisiaj dzień gospodarczy. Byłam tylko na dalszych zakupach na rynku i w kauflandzie. Sprzątnęłam chałupę, trochę gotowania i to by było na tyle na dzisiaj. Zrobiłam medaliony z indyka w warzywach... dietetycznie i zdrowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, kosmostrada, Kochane dziekuje za slowa wsparcia :*********

Ja juz wariuje , jestem taka zmeczona i juz mi sie łeki wlaczaja , i ten dol przygniatajacy bo przeciez ilez mozna sluchac imprez z dolu albo awantur.Nie chce wrocic znow do tego stanu :(

 

kosmostrada, Cudowny spacerek mialas :105: i pogoda dopisuje nie ma upalu a jest przyjemnie. Takie chwilki warto lapac i napwac sie nimi w tych gorszych dniach. jakie ciacho zajadaliscie?

 

mirunia, o medaliony z indora uwielbiam bardzo.Nawet moze zrobiue po weekendzie , poddalas mi pomysl.

Poki co nie umiem sie skupic na niczym i no na tym co w mojej glowie.

 

Macie czasami wrazenie ze juz zawsze bedzie tak samo??? i ze to zycie sie zrobilo takie jednostajne strasznie?Ja dzis to nawet nie mam checi na siedzenie w domu ale poza domem czuje sie tak samo jak i w nim a beczec nie chce przy ludziach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No masz, zoo a jakże w Oliwie, też lubię... Fajny ten obiadek -medaliony z indyka, też robię :105:

To dzionek pracowity i satysfakcjonujący sobie zrobiłaś, jutro zasłużone dolce far niente!

 

platek rozy, Kochana zmęczenie i chwilowy spadek nastroju podpowiada Ci ciemne myśli. Ja dziś trochę odetchnęłam i widzę klarownie - tak, może to życie nie będzie tak emocjonujące jak kiedyś (ale i tak by tak było prędzej, czy później ze względu na starzenie się), tak, czeka nas pewnie wiele mrocznych chwil ze względu na nasze dolegliwości, ale Plateczku dopóki będziemy wojownikami i będziemy wciąż powstawać na nowo, to w ogólnym rozliczeniu nasze życie będzie miało smak i sens. Nawet z tej jednostajności i drobnych przyjemności da się ulepić całkiem szczęśliwy żywot. Tak chcę myśleć, choć doskonale rozumiem Twoje bóle duszy, bo wczoraj przecież płakałam nad sobą.

 

Wzięłam kolejną tabletę na ból głowy, bo się kurna nie da... :evil: Drzemka troszkę pomogła na zawroty i otępienie, ale ćmienie w czerepie zostało. Przejść trochę musi, bo chcę poczytać moją książkę, no!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, czasami mam takie gorsze dni, gdzie wydaje mi się, że się już nic na lepsze nie zmieni i tak pozostanie.

Ale to są tylko takie negatywne myśli, po których następują te lepsze i wtedy jestem pełna optymizmu, mam więcej energii i chęci do życia.

Tak już chyba będzie w kratkę, żeby tylko nie było gorzej.

Zdrowi też mają dni lepsze i gorsze, zmęczenie, nastrój, pogoda... wszystko to wpływa na samopoczucie.

Chciałabym, żeby to lato i dłuższe dni trwały jak najdłużej, bo jak pomyślę o szarych, burych dniach jesiennych i ciemnych porankach, kiedy muszę wstawać do pracy, to wtedy robi mi się źle na duszy. Ciężko jest wtedy zmobilizować się rano. Noc wygania, noc przygania.

 

Płatku, jak zaczniesz pracować, a życzę Ci tego z całego serca, to wypełnisz te dni czymś nowym, wróci energia i radość. Praca mobilizuje do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, podrzemałaś troszkę? to dobrze, zaraz będzie inna Kosmo!

O, to jednak dobrze pamiętam, że zoo w Oliwie.... i pamiętam długą, zadrzewioną aleję/ulicę, to chyba ta główna, co się ciągnie kilometrami.(???)

 

Tak, jutro wolność i swoboda! Oby nie padało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, To pewnie mówisz o Spacerowej, zaczyna się w Oliwie, ciągnie do obwodnicy przez lasy. Odbijamy stamtąd często na spacery do lasu z psem. Jakby nie padało jutro i łeb pozwolił, to tam chcemy właśnie podjechać z rowerami i laskiem pośmigać. Plan jest, tylko czekamy na lepsze okoliczności pogodowe.

No życzę Ci jutro fajnej spacerowej pogody, cobyś tlenu zażyła. Ale tak naprawdę już za rogiem masz urlop, cieszysz się co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie pamiętam już bardzo, ale chodzi mi właśnie o aleję w Oliwie, ze starymi drzewami. A z Parku pamiętam jeszcze takie dwie muszle vis a vis siebie i słychać w nich nawet szept drugiej osoby. Czy to w Oliwie, czy może coś pomyliłam?

 

Tak Kosmuniu, urlop już za rogiem, zaczynam w ostatni tydzień lipca i zahaczam o kawał sierpnia. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, chociaż nigdzie nie wyjeżdżam, bo się boję "na obczyźnie", może w przyszłym roku.

Też spróbuje na urlopie powrócić do roweru, bo uwielbiam, o ile nie będę miała kołysanki w głowie.

 

A Ty jutro śmigaj do lasku, nie powinno padać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×