Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Zalatana23, jasaw, mirunia, oj kochane miałam nadzieję, że pocieszę się razem z wami, pozarażam się energią , a tu u wszystkich podobnie...

Tak jak u was moja aktywnośc ograniczyła się do zrobienia obiadu i to też poszłam na łatwiznę, bo zrobiłam schaboszczaki. O przepraszam, jeszcze raczyłam wywiesic pranie...

Byłam wreszcie w tym empiku i jestem taka rozbita, że nie byłam w stanie sobie nawet kupic książki, posnułam się i tyle.

To nawet nie jest jakiś strasznie zły stan, tylko ogólna niemoc, brak chęci. Macie też tak?

 

 

mirunia, dzięki kochana chociaż za machanie :smile: , zawsze coś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego, że Wiesiek się źle czuję i potrzebuje pomocy nie mam wątpliwość jak również tego że musi się znaleźć w szpitalu, ale za sianie paniki powinien ponieść konsekwencje.

niestety mimo ze Wiesława bardzo lubię przez niego mam natłok natrectw. w oparciu na to co mi jego brat odpisal wyobrazilam go sobie ze gdzies wisi. empatia tak u mnie dziala. ja to przezywam nawet terax .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Kochani :papa::papa: :******

 

Ja dzis bylam z siostra w galerii handlowej bo chciala cos sobie upolowac na wyprzedazach , nie mam zbytniego nastroju ale w domu siedziec jeszcze gorzej wiec sie wyszykowalam i pojechalam.

 

Teraz siedze i popijam kawe z mlekiem doprawiona pomarancza, gozdzikami i wanilia. Jutro ide do Madzi i do Um pozniej pojade poskladac wnioski bo juz wszystkie mam podbite i powypelniane.

 

Chodze z leksza jak pijana , pewnie na ta pogode i sytuacja z Wieslawem wytracila mnie ciut z rownowagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór ludkowie!

 

Chyba nam to wietrzysko nerwy podkręca... Co dla Wiesia mogło byc zrobione, to zostało. Wsparcie udzielone, rodzina powiadomiona i chyba tematem można już się nie nakręcac.

 

U mnie leje już drugi dzień, wietrzysko łeb urywa, na samopoczucie wiadomo jak to działa. Czekam teraz na koleżankę, wpadnie na kawę, chociaż jakaś atrakcja, bo dziś do niczego nie jestem w stanie się zmobilizowac. Masakra...

 

A jak wy się dziś czujecie, ktoś tchnie trochę pozytywnej energii?

Lubię wiatr i jesienną pogodę w zimie, ale ja to ja.

 

Zgłaszam się do szukania pozytywów.

 

Znaczy może to nie jest pozytyw, ale zawsze energia, pan mi nie chciał dać szóstki z WF-u, który i tak się nie odbywa, więc co za różnica, a mi jest do stypendium potrzebna, więc zostaje mi w piątek zaliczyć surowce roślinne na szóstkę, albo w niedzielę antybiotyki na piątkę. A ja na lekach jestem. A w sobotę chciałam się zobaczyć z kolegami, a nie wiem czy się dam radę ze szkoły wyrwać.

 

Za to dostałam maila, że za miesiąc rusza nowa grupa na kursie tańca, więc mam w sam raz czasu do namysłu. Na razie się męczę idąc po schodach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×