Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór!

 

Dziś u mnie wszelkie odmiany pogody, takie małe szaleństwo... ;)

Zamulam, ale zmobilizowałam się i poszłam z przyjaciółką na lemoniadę.

Upichciłam obiad, dziś lekko, spaghetti z sosem ze świeżych dojrzałych pomidorków malinowych. A w zasadzie pomidorka, bo taki był wielgachny. Garść parmezanu, świeża bazylia, no lubię. Potem dobra kawa i ciasteczka amaretti. :105: Taka o przyjemność.

 

Zaraz zabieram się za przegląd spiżarki, a potem już leniuchowanie z książką.

 

Z obserwacji przyrodniczych - rano byłam na spacerze w parku z futrzakiem i w pewnym momencie obydwoje zdębieliśmy. Idzie babka z dwoma dużymi pudlami, ostrzyżonymi karykaturalnie, tak jak na obrazkach - wygolony do skóry, a miejscami takie kulki z futra. Jeszcze warkoczyki na głowie. Już myślałam, że nikt tego nie robi tym inteligentnym psom... :pirate: Mój dostał stuporu - bo niby pachnie psem, ale kurde co to jest... :D

 

Miłego wieczoru!

 

tosia_j, Ale że schowałaś się za tymi drzwiami?

 

neon, :great: Przyznam się, że ostatnio zrobiłam sobie wieczór z Jasiem Fasolą... :oops: Ale rzadko, bardzo rzadko mnie tak bierze. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Chyba jednak nie kwiatek... :hide: Jak dziś Twój nos daje radę?

Z dnia na dzień coraz lepiej, z każdym kolejnym sprzątaniem, teraz tylko wali przy drzwiach, gdzie wykładzina jest najbrudniejsza. U mnie na biurku stoją rattanowe patyczki z olejkiem o zapachu bzu i bawełny, bardzo delikatny zapach roznosi się po sporej części biura, ale inne osoby nie są całkiem tego świadome, dopiero jak do mnie podejdą 8) A, bo może nie wiesz, ja mimo dużego wyczucia węchowego mam sporą tolerancję, nawet w przypadku smrodu jestem obserwatorem, a nie zaczynam od razu marudzić :mhm: Aczkolwiek w poważnej firmie powinno być czysto, mamy gości zza granicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, tajemnica :bezradny:

 

paramparam, wróci managerka to spytam się, czy by nie mogła pchnąć sprawy dalej, nie wiem kto w firmie jest od kontaktów z zarządem budynku.

 

No nic to, dobrej nocki życzę, a ja będę nadrabiać zaległości serialowe i jeść wafle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Trzeba było wywiesić jeszcze jakaś okolicznościową tabliczkę, "remanent", czy coś... ;)

 

cyklopka, No cóż, ja bym się zapewne cała wokoło otoczyła tymi patyczkami. Prawdopodobnie zadusiłabym otoczenie, a sama nie wiedziałabym, czy rzygać przez patyczki, czy przez wykładzinę... :D

Pewnie nie możecie porządnie wywietrzyć, bo klima?

Miłego wieczoru więc!

 

mirunia, Dobrze, że skrzętnie wykorzystałaś lżejszy dzionek. Cieszę się bardzo, że jednak jakoś tam wyciskasz z tego urlopu, co się da. :yeah:

Znam tą psią minę. Moczenie łap rządzi.

Przygotowana jesteś na jutro technicznie - wentylator, ręczniki na zimne okłady, lód, zapas wody, itp.? :smile:

 

paramparam, No ale zdradź że jakie książki pozamawiałaś? :105: A nie kręci Cie chodzenie do biblioteki? Bo to jest jedna z moich wielkich przyjemności. Rzadko kupuję książki, choć ogromnie to lubię, ale już nie mam gdzie składować. :bezradny:

Nie wiem dokładnie jakie jest podłoże Twoich lęków, z czym się zmagasz ( może kiedyś napiszesz? ), więc trudno mi Ciebie wesprzeć w tych obawach, ale wiem na pewno - nie można martwić się na zapas i nakręcać. ( choć sama jeszcze często to robię )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Ja schładzam swojego psiaka mokrą szmatką-przecieram łepek i brzuszek-on uwielbia!

W ogóle to mały wielki zwierzak. Po jednym zastrzyku p/zapalnym i tygodniu zabiegów laserem, psinka pokonuje odległości, których teoretycznie pekińczyk nie powinien, zwłaszcza przy takich temperaturach :yeah:

Niedawno wróciliśmy ze sklepu, dość odległego od naszego domu, zrobiłam zakupy i wpadłam w ostatniej chwili do roska. Kupiłam kominek i olejki. Trawa cytrynowa jest super!

 

Dzisiejsza noc nieprzespana, ale opieka na Wnuczkiem przebiegła bez zakłóceń :mrgreen:

 

Jest okropnie duszno, o 20 tem. wynosiła 27 stopni, a to normalne, w naszych warunkach, nie jest...

 

neon, od polityki jak najdalej, a będziesz spokojniejszy :D Dobra terapia może zdziałać wiele dobrego, na pewno :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Jakoś stanął mi przed oczami obraz, jak wyżymasz kota , jak wypraną szmatkę... :lol:

 

misty-eyed, No i proszę na co nas stać, jak chcemy. :smile: Noc nieprzespana, a Ty śmigasz świeża rześka... ;) Oj porozkminiałabym to, porozkminiałabym... ;)

Fajne rozpieszczenie - kominek! Teraz będziesz szalała w sklepach internetowych za nowymi olejkami. Frajda. :105:

 

A propos rozkmin, to trochę pogadałam dziś z moją przyjaciółką i dużo dziś myślę o sobie i swoich jazdach, mam nadzieję, ze coś to mi da, a nie tylko zawracam sobie głowę, zamiast zająć się czymś przyjemniejszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana, rześka nie byłam, o nie, ale podołałam, z pomocą...

Miałam wszelkie objawy niewyspania, z zachwianiem równowagi włącznie, jednak opanowałam sytuację. Wycinanie, malowanie farbkami, zabawy plastelina i klockami nie wymagają mega energii :mrgreen:

 

Co do jazd, ja jestem ich w pełni świadoma, wiem, że mają podłoże emocjonalne, wychwytuję momenty ich "ataku" , jednak u mnie dochodzą dość nieprzyjemne objawy fizyczne, z którymi mam problem.

 

Miałam kiedyś fajne kominki, często używałam. Dzisiaj kupiłam taki zwykły, jednak spełnia swoje zadanie. Szukałam delikatnych olejków, by innym nie przeszkadzały, Mąż źle reaguje na niektóre zapachy. Najlepsze, wg. mnie są olejki dr Bacha-dość drogie i dr Beta, tańsze, również bardzo dobre. Gdy muszę ograniczać się finansowo, kupuję zwykłe, dostępne w aptekach i drogeriach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

JERZY62, Odnalazł się nasz pogodynek! :smile:

 

tosia_j, :smile:

 

misty-eyed, No niestety somatyki są zmorą... :bezradny:

 

Spotkałam rano sąsiadkę z kolegą mojego psa. Zawsze z rana wypuszczają się na mega długi spacer, a dziś po pół godzinie byli z powrotem. Futrzak odmówił współpracy... Jest bardzo ciężkie powietrze, aż czuć jak ściska głowę, chmurzydła, chluśnie, nie chluśnie? Może psy też bywają meteopatami? :roll:

Ech, mam aż mroczki przed oczami i problemy z artykulacją. :roll:

Spamoludki z południa, trzymajcie się w tym ukropie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

tosia_j, kosmostrada, jak zwykle niezawodne Dziewczynki :great:

U mnie tez potwornie duszno, ciężkie powietrze i naprawdę ściska głowę... Rano była potworna burza, deszcz, a teraz temperatura rośnie, zgodnie mapką JERZY62, - miło Cię widzieć po przerwie :D

 

Obiad gotuje się... polecam kapustę młodą, lekko kiszoną z koperkiem /z Biedronki/, dodaję grzyby, przyprawy i masło-super jedzenie, choć wydaje się, że nie bardzo, a jednak lekko kwaśna, delikatna, dodaję marchewkę zblendowaną /...jest smacznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie skończyłam temat porządków w kuchni. :great: Wszystko przejrzane, poukładane. Przypomniałam sobie, jakie mam herbaty. :smile: Powoli, szafka po szafce, co jakiś czas, ale konsekwentnie. Ale jestem zadowolona.

 

Jak to ostatnio, dziwacznie z tą pogodą, nagle pstryk i wylazło słońce... :shock:

 

misty-eyed, :papa: , Ja dziś nie gotuję. Mamy trochę rzeczy do obejrzenia, kupienia, więc rundka po sklepach :roll: , w nagrodę obiadek na mieście. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Spamiarze!

 

Ale miałem nerwowy dzień w pracy. Muszę to zaraz jakoś odreagować :evil:

 

cyklopka, zrobiłaś mi wczoraj apetyt na wafle. Musiałem sobie dziś kupić, takie suche do pochrupania :105: Na przekładane nie miałem ochoty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny przekonuję się, że nie lubię chodzić po sklepach. Mogę wejść do jednego, pobuszować ( mam wtedy przyjemność) i tyle. A to latanie od sklepu do sklepu - czuję się zmęczona, znudzona...

 

mirunia, O nie , nie, nie ma już trybu zapie.... mróweczka. :smile: To generowało tylko moją frustrację. Powolutku, jednego dnia garnki, parę dni później spiżarka itd. Wtedy kiedy mam ochotę, powolutku, bez presji ... Tak jak Ty sobie teraz robisz, etapami. To pozwala mi mieć satysfakcję, a nie zmęczenie i złość że się muszę narobić, co prowadzi do wkręcania się w tryb ofiary -" och jaka ja biedna, złachana, nie znoszę sprzątać, nikt mi nie pomaga, nikt tego nie docenia, proszę mi dać medale za to, że coś w domu robię i się tak poświęcam". :D

Wypad udany - młody wreszcie nabył buty :great: , pogadaliśmy, zjedliśmy niedrogo fajne jedzonko i kupiłam sobie po taniości cienkiego błękitnego t-shirta idealnie kolorystycznie pasującego do moich letnich "piżamowych" spodni. :105:

Zazdraszczam warzywek działkowych. :105:

 

rolosz, :papa:

 

JERZY62, Rolosz dobrze gada. (dać mu wódki...) Może odpowiedzialne zadanie wstawiania tutaj mapki pogodowej Ci trochę humor poprawi... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×