Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, może kotkę coś bolało w nocy, albo były to jakieś kocie nocne tęsknoty?

Lubię te delikatne ćwierknięcia kotów i zaczepki głosem. :D

Ona jest bardzo cicha, nigdy nie miauczy, tylko ćwierka (krrru? krrri?), ostatnio trochę częściej, ale delikatnie, takie krzyki w nocy zupełnie nie pasują.

 

Kastrowana? Wiek?

Może warto byłoby ją zbadać na okoliczność fizycznych chorób.

Wysterylizowana wcześnie. Niedługo kończy 18 lat.

Byłyśmy niedawno u weta, ma słabe nerki, więc dostaje stale lekarstwo wzmacniająco-oczyszczające, trochę gorzej widzi i ostatnio zauważyłam, że krzywo łapki stawia, może reumatyzm?

 

Wczoraj cały dzień spędziłam na konwencie, tudzież w barze, widziałam się przez chwilę z Płateczkową.

 

Dzisiaj odespałam, zjadłam obiad i sobie siedzę. Czeka mnie jedna trudna rozmowa przez internet :zonk::zonk::zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Nie no fajnie, że jest ciepło, ale jednak bez przesady... ;)

Byłam rano na rowerze, musiałam się zwijać około 11tej, mimo przyjemności, bo ukrop się zrobił, no i wyległy tabuny na ścieżkę rowerową. A tego to już nie lubię.

A wzięło mnie na jeżdżenie, bo stawy mi dokuczają, trzeba rozruszać.

Wróciłam właśnie z ogródka, bo wiaterek się zerwał, troszkę cienia się zrobiło i można było poleniuchować z książką (tym razem książka z tych mundrych, będę testować kolejne sposoby na poprawienie swojej kondycji psychicznej :great: ).

A tak to domkowo dziś, bo Kosmostrady przy pewnych temperaturach zaszywają się w norce. ;)

Okulary wczoraj odebrałam. Inne szkła, więc trochę dziwnie. Zawsze mam stresa, czy to kwestia przyzwyczajenia ( a przy progresach to chwilę trwa), czy źle mi zrobili. :bezradny:

 

cyklopka, No właśnie słyszałam, że było spotkanie na szczycie. ;)

Co do kocika - może to już po prostu starość i stąd dziwne zachowania.

Oj to kciuki trzymam za rozmowę, czego by nie dotyczyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Kiedyś to się stanie... :bezradny:

A propos kotulek - świetna fota, zwierzulka daje Ci chyba wiele radości?

 

Chluśnie, nie chluśnie? Czarno się zrobiło i duszno. Padłam jak ścięte drzewo. Właśnie wstałam. Jestem taka wdzięczna, że mogę sobie na to pozwolić.

Tak, pojawiło się u mnie ostatnio uczucie wdzięczności. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, w bardzo ogólnym zarysie chodziło o delikatne wytłumaczenie komuś, że problemów emocjonalnych nie da się pobić zdrowym rozsądkiem.

 

Dużo mnie to kosztowało, ale mam nadzieję, że coś dotrze. Za bardzo mi na nim zależy, żeby go przerzucić do pudełka z bucami, wolałam sprawdzić przyczyny nieporozumienia.

 

Terapeutka, od której mam przerwę, na pewno zachęciłaby mnie do rozwiązania kwestii poprzez rozmowę w pierwszej wolnej chwili. Tak sobie sama poradziłam.

 

tosia_j, widzę, że moja kotka chce żyć, więc daję jej kolejne rekordy długowieczności do pobicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, jak kotka zachorowała, to myślałam, że już się nerki kończą, a okazało się, że to była infekcja wirusowa. Bylismy u innego weta i ja myślałam, że już po niej, wtedy ona się tak do mnie przytuliła, żebym ją chroniła, bo ona nie chce jeszcze odchodzić :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Ja nie czuję się najlepiej. Duszne powietrze, ból kręgosłupa i zawroty głowy do kompletu, to wszystko sprawiło, że dzisiejszy spacer był krótki :bezradny:

Powróciłam do relaksacji rozluźniających mięśnie i naprawdę mi pomagają.

 

cyklopka, tosia_j, mój piesek, dla odmiany, z wiekiem staje się coraz większym pieszczochem. Wszystko zaczęło się w czasie jego choroby, jesteśmy tym bardzo zaskoczeni, mile :lol: Jak wspominałam, pekińczyk ma cechy kocio/psie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Uff, ciepło dzisiaj, wiosna nadrabia zaległości letnimi temperaturami.

W pracy mam chłodno, nie odczuwam tego, co na dworze, ale wychodziłam do drugiego budynku i przygrzało mi. ;)

Cienka, zwiewna spódnica i klapki - to jest to co lubię. :D

W pracy raczej spokój i marazm. Dłuży mi się dzień przez to, tym bardziej, że wstałam przed 6 - tak mi się wstało wcześnie. :bezradny:

Ale umyłam na spokojnie głowę, ułożyłam fryz, delikatny makijaż przy kawce... i spacerkiem do pracy. :D

Teraz dopada mnie senność i niemrawość (może po ibuprofenie od bólu głowy?).

 

A co tam u Was słychować Kochani?

 

Miłego, dobrego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

A u mnie dzień rozpoczął się chmurzyskami, myślałam, że będzie powtórka z wczoraj, ale nie, słoneczko wylazło. Przyjemnie, lekki wiaterek.

Wczoraj miałam takiego zdechlaka, że ło matko, ledwo zipałam...

 

Mój pies jest przytulaskiem od zawsze, taka miła odmiana po owczarku, który się nie przytulał, ale nie z oziębłości, tylko z szacunku dla przestrzeni osobistej właściciela. Aktualny futrzak okazuje miłość przez gesty, taki czaruś :smile: , a poprzedni okazywał przez szacunek, posłuszeństwo i czytanie w myślach. ;) Ot taka frajda (całkowitej odmiany) z życia z różnymi typami psów. Śmiem twierdzić, że kociarze aż tak skrajnych przeżyć nie mają. Kotowatość to kotowatość. :D

 

Miłego dzionka!

 

mirunia, Też dziś z rana do kawki łyknęłam ibuprofen. :smile:, ale mi zbija trochę zamulenie. Pogoda Cię rozpieszcza. :great: To co, jakiś sympatyczny spacerek po pracy, czy kawkowanie na balkonie? :smile:

 

misty-eyed, Rozumiem Cię, jak mieszkałam w W-wie najbardziej dokuczała mi duchota latem. Wrażenie, że nie mam czym oddychać. Na szczęście w tropikach nie żyjemy i będziesz miała też dni chłodniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Rozumiem Cię, jak mieszkałam w W-wie najbardziej dokuczała mi duchota latem. Wrażenie, że nie mam czym oddychać. Na szczęście w tropikach nie żyjemy i będziesz miała też dni chłodniejsze.

no niestety afryka sie na dobre do polski wpierdoliła i skwierczymy przez 8 miesięcy.od listopada do kwietni mineło anim sie obejrzysz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, może to wyraz zaufania, wdzięczności?

Myślę, że tak. Docenia to, że nas ma :angel:

 

Kupiłam im dzisiaj lekarstwo na biegunkę, przed wyjściem z domu muszę dać im w mordę.

 

kosmostrada, koty potrafią co raz zaskoczyć :mhm:

 

Wzięłam wieczorem lekarstwo na spanie, od mamy się poczęstowałam, bo w zeszłym tygodniu dwie nocki zarwane z nadmiaru wrażeń. Nie wiem, czy od tego czy nie, strasznie mi się źle jeździło autem, było dużo pieszych, dużo aut stojących bez powodu na jezdni :hide: I spociłam się jak zwierzę hodowlane :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×