Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy, Twoja kreatywność ewidentnie się marnuje... ;)

 

mirunia, Do czego to doszło, że człowiek sobie medal wręcza za pójście na wino... :lol:

Ja też bym dziś zapewne ze szmatą latała, ale niemoc mnie powaliła. Jutro sobie odbiję... ;)

Miłego odpoczywania Kochana!

 

cyklopka, Oczywiście, że nie dam się teraz omamić i tonik z liści manuka jest dla mnie obrazem jasnym i oczywistym. :D

Grunt to wyglądać jak gwiazda w każdej sytuacji. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :Dtosia_j, kosmostrada, Purpurowy, mirunia, cyklopka, neon :D

 

cyklopka, czyli pierwszy etap zakończony pomyślnie :brawo: , czekamy na szczęśliwe zakończenie drugiego :D

 

neon, rozumiem Twoje obawy, ja mam szczęście, bo moja rodzinna jest dość otwarta na wszelkie inności, nowinki - słucha chętnie, ale nie za wiele doradzi ;)

 

Niedawno wróciłam, byliśmy, na przekór złemu samopoczuciu, w galerii, na Starówce, niedaleko Zamku Królewskiego. Okazało się, że dojazd niezły /wiele zmian komunikacyjnych w związku z budową metra/, więc postanowiliśmy pojechać, choć na chwilkę. I warto było, bo to oderwanie od rzeczywistości trochę. Ja jestem zafascynowana malarstwem. Nie mieliśmy już siły, by podjechać do muzeum. To już nie te czasy, gdy bywało się w kilku miejscach w ciągu jednego wyjścia. Byliśmy /z Mężem :lol: / na prawdziwych rurkach z bitą śmietaną, lekkie, bardzo dobre. W ogóle klimat starych kamieniczek, mimo naprawdę paskudnej pogody, odpręża, zachwyca...

Dzieci i młodzież z mazowieckiego mają ferie, dlatego zwiedzających nie brakowało. To ciekawe, że w takich miejscach miejscach ludzie zachowują się ciszej, jakby wszystko dzieje się wolniej...

Piątek zaliczam do udanych, choć lęków i zawrotów nie brakowało ;)

 

Miłego piątkowego popołudnia życzę serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

nieboszczyk, różnie teraz moze byc w tej anglii.

wow mogą mnie nawet fałszywie oskarżyć o zgwałcenie,usiłowanie gwałtu,stalking,molestowanie seksualne czy pedofilię mimo że od 20 lat nie mam jąder,zapomniałem już jak wyglądają męskie jądra i sperma testosteron w surowicy mam niższy niż u kobiet i obrzydzenia do ludzi nabrałem stosunkowo szybko i na stałe bo mam jeszcze nos.tam biorą pod lupę samotnych mężczyzn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dzięki :) I udanego winka :D

 

cyklopka, trzymam kciuki za zaproszenie na drugi etap, powiem CI że mnie też to szokuje, teraz to rzadko trafiam żeby rekrutację prowadziła firma docelowa... Zawsze jakiś pośrednik HR-owy albo wręcz outsourcing :/ Nie wiem, jak Twoja branża, ale w mojej to nagminne...

 

Purpurowy, dołączam się do prosby Tosi, poprosimy stylówkę w legginsach i balerinach ;P

 

misty-eyed, fajna wycieczka :)

 

Byłam podbić zaświadczenie, i ech! Starość zaczyna się w momencie gdy lekarz na dzień dobry nie mówi "jak się masz, dziecko", tylko "czy miała pani dzieci?". Czuję się na 23. Tyle miałam, zanim na dobre rozhulała mi się depresja (potem parę wyjść i nawrotów), muszę to przemyśleć. A może każdy ma taki swój "docelowy" "wiek duszy"? :D Moja mama np. czuje się na jakieś 30 lat ;) Phi, 30 to ja będę za niedługo mieć. Rozkminy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cognac, tak, rzeczywiście warto czasem ruszyć się z domu, wbrew wszystkiemu. Właściwie to Mąż mnie namówił...

A z wiekiem to tak już jest. Ja, mimo, że mam metrykalnie prawie 2 razy tyle co Ty, czuję się, no może na 35, jeśli dolegliwości brak... :D

Niestety zasnęłam. Dawka zanieczyszczonego powietrza swoje zrobiła... ;)

 

Purpurowy już w drodze do pracy...ciekawe czy jutro znajdzie siłę, by napisać cokolwiek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Śpiochy! ;)

 

Burość za oknem.

Wczoraj biżu pooglądałam i poprzymierzałam, szampana popiłam ( co za pomysł, żeby szampana podawać zamiast wina, toż to migrenogenny trunek... :time: ), pośmieszkowałam ( koleżanki wypiły duuużo szampana więc chichot był ;) ) .

Nie do końca się nadaję na takie imprezy, ale w końcu niezdrowo tylko w chałupie siedzieć... :bezradny:

 

A tak to żeby nie było za wesoło, to wróciłam wczoraj z bólem ucha i dziś nadal mnie boli. W zasadzie to już jest tak, że ciągle coś mi jest... :( Snuję się więc od rana, ucho zakropliłam, procha na ból wzięłam i zobaczymy, co to będzie.

 

Miłego weekendu!

 

cyklopka, Tak jak Tosia życzę Ci mocno, żeby dobrali Ci to stanowisko tak, żebyś rozwinęła skrzydła.

 

misty-eyed, To piękny piąteczek miałaś! :great: To teraz trzymam kciuki za kolejny etap, samodzielną i osobistą wyprawę "w świat". :smile:

 

Cognac, A zobaczysz jaka rozkmina będzie, jak stuknie czterdziestka... :D

 

tosia_j, Chyba lepiej skłaniać się w kierunku infantylności, niż w stronę staroprykowatości? ;)

 

mirunia, Jak tam Kochana sobota się zapowiada?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemanko Forumowicze :smile:

 

Opowiem Wam moje sny, które w przeciągu tygodnia mi się przyśniły.

 

Pierwszy sen: Byłem z jakąś kobietą i jej dzieckiem na mieście. Szukaliśmy kafejki czy coś w tym stylu :P Ona znalazła pierwsza, patrzę a ta kobieta siedzi przy piwku i jak zapytałem: piwko ? przecież podobno prowadzisz ? Odpowiedziała, ze to nie jej piwko ( nie wnikam xaxa )

To chyba tyle.

 

Drugi sen: W różnych miejscach leżałem z jakąś dziewczyną ( miedzy nami do niczego więcej, oprócz leżenia nie dochodziło xaxa ) I tak w kilku miejscach i na rzeczach przeleżeliśmy chwilkę :mrgreen::lol::D Może, coś było ale nic nie widziałem to piszę, ze nie było. Widziałem same leżenie z nią xaxa.

 

Trzeci sen: Szedłem skrajem Lasu z Siostrą ( prawdziwa siostra ) i z Kolegą ( chyba prawdziwy kolega ) xaxaxaxa. Siostra mi się zgubiła i szliśmy znowu w stronę, skąd przyszliśmy. Przy dróżce spotkaliśmy dwóch gimnazjalistów. Pytam się ich czy nie widzieli Blondynki a oni, do mnie: Nauczycielki ? :mrgreen: Tak: była tutaj. Chwilkę gadamy/gadam z nimi. Pytam się ich, czy ta nauczycielka jest fajna ? Gadają, że Szina ( tak ją nazywali xaxaxaxa ) jest fajna. Ja im wciskam kit, że poznałem ją na kółku teatralnym, ale to za nim powiedzieli, ze jest fajna xaxaxaxa. Pewnie pomyślałem, że dzieciaki, jak to dzieciaki będą i tak plotkować, że spotkali nauczycielkę a szukali, ją dwaj faceci xaxa. Stoimy, tam z tymi Gimnazjalistami a tu szybko w nasza stronę gna Straż Pożarna na sygnale: Wszyscy zdziwieni, patrzymy co się dzieje, a tu się pali na dzielnicy coś. Byliśmy na polanie, skąd było widać, że się coś pali. Obstawiam, ze to mogła być firma, gdzie pakują ciastka. ( ostatnio o tej firmie za dużo myślę, może stąd ten sen xaxa ) Nie mam zamiaru tej firmy spalić :D

 

Jakie ja mam pokopane sny :mrgreen::lol::D to i tak wiele, lepsze niż kiedyś :D

 

Miłego dnia Forumowicze i Dziękuję :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś pracowałem w tej firmie, lecz inaczej się nazywała niż teraz :D Teraz się nazywa Lambertz :mrgreen: Podobno tam ostro wyzyskują pracowników. Praca jest na taśmie: Paczkuje się ciastka. Praca jest na kilka zmian i robi się 12 godz podobno. Pracownicy idąc na/z firmy, przechodzą przez mój teren :mrgreen: na którym czasami sobie chodzę. Są to tzw bagna :D To tam śpiewałem sobie ostatnio, jak szły Pracownice. Piosenkę Zespołu Wilki: Urke. Pijemy za lepszy czas... :mrgreen::lol::D Dawno temu tam trochę w głąb, z Ziomkami często przesiadywałem :D To były czasy, eh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie przy sobocie! :papa:

 

A sobotni dzień paskudny, mglisto, wilgotno i bardzo ślisko miejscami. Mało nie wyrżnęłam z jajami w garści - z ryneczku wracałam.

Cieplej się zrobiło, więc Panowie Chłopy wylegli z produktami rolnymi i mogłam zrobić solidne zakupy owocowo-warzywne... no i te jaja chłopskie. :lol::mhm:

Nie było rynku w te mrozy ostatnie, więc byłam stęskniona i warzywa były ze sklepów wymyte, śliczniutkie, ale wiadomo, że mniej zdrowe. :bezradny:

Zdziwiona widokiem gruszek o tej porze roku nabyłam 3 sztuki - zobaczymy jak smakują. :angel:

 

tosia_j, dlaczego tak ostro? Przecież Dryagan bardzo sympatycznie napisał o starszych dziewczynkach - jestem zaa! :brawo:

Też bywam czasami infantylna i podobają mi się te momenty. Wszyscy to w sobie mamy, tylko większość nie okazuje tego - ale w chwilach słabości lub radości dają temu upust. To normalne...

 

kosmostrada, chyba piłabym szampana tak, jak Twoje koleżanki i chichałabym po nim. :yeah: Mnie głowa boli po czerwonym winie - za ciężkie. Ale ponoć obniża ciśnienie i cholesterol - lampka wina wieczorem.

To miałaś ucztę z tą biżu... tylko szkoda, że ucho zachorowało. No kurczę, zawsze coś... Myślę, że sobie poradzisz z tym bólem, może gdzieś Cię zawiało? Teraz tyle jest tych kropli do uszu, powinny pomóc.

 

misty-eyed, gratuluję wyprawy i miłych doznań artystycznych! :great: Stare Miasto ma swoją atmosferę - lubię.

 

Dobrej soboty!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×