Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ḍryāgan, Lusesita Dolores niemniej zamierzam z powrotem przytyć. Mam nadzieję, że znajdę w sobie tyle determinacji, bo czuję się, jakbym wiele rzeczy zaczynał od nowa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada wiem. Ale nie od razu Rzym zbudowano. Na razie wychodzę bez stresu z domu i spaceruję, robię swobodnie zakupy. Muszę krok po kroku wrócić do świata żywych i co najmniej do wagi sprzed kilku miesięcy, czyli tych 77 kilo :lol:

Miłego pluskania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, doła mam.

wszystko się pierd***

 

ale wieczór musi być miły, bo nie jestem dziś sama

No masz rację kochana masz tu ode mnie francuza na dobranoc :-*p*

Śpij dobrze słodziutko milutko i cudownych wrażeń z jutrzejszych zdarzeń kochaniutka:-*

:*

Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli Was to pocieszy to ja kobieta lat 24 waze niecale 40 kg. Jakies 2.5 do 40 brakuje

Nie widac tego po mnie bo mam nogi ok.. Ja przy 40 kg wygladam zdrowo.

Mam straszne problemy z jelitami. Sibo m.in. przez to bole i inne akcje. Ale jem duzo. To co moge oczywiscie. Czasem az do przesady.

Pocieszylam kogos?:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan Ja też na stresy reaguje właśnie brakiem apetytu. No więc zawsze jak byłem w remisji albo sytuacja zaczęła się stabilizować to pilnowałem się z jedzeniem, chodziłem na siłkę, ale trwałych efektów to nie przynosiło, bo zaraz znowu coś mnie zaczęło blokować.

Doskonale wiem jak to jest mieć ściśnięty żołądek z nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, no właśnie. Zatem sądzę, że obaj nigdy nie będziemy się zmagać z nadwagą :) ja już z tym nie walczę. Ważę ile ważę. W zasadzie nie mam wahań wagi.

 

No ja zamierzam powalczyć o te zgubione 8 kilo ;) Bo z aktualną wagą czuję się źle. Chociaż dobić do tych 75 kilo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, no właśnie. Zatem sądzę, że obaj nigdy nie będziemy się zmagać z nadwagą :) ja już z tym nie walczę. Ważę ile ważę. W zasadzie nie mam wahań wagi. bezsilna_22, Z pewnością masz niedowagę, a jaką to zależy od tego ile masz wzrostu. A może to już anoreksja

Anoreksji nie mam. Kazdy zawsze sie dziwi ze mieszcze moje posilki ktore sa naprawde wielkie. Ale mam problemy powazne z jelitami. Wzrostu 161 mam :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

 

Sądząc po lękach i poczuciu beznadziei, z którymi się dziś obudziłem, to będzie jeden z tych gorszych dni, który będzie trzeba jakoś przetrwać. Znowu ten cały ciężar skumulowany we wnętrznościach. Nawet kawa mi nie smakuje. Nawet Przeglądu sportowego nie chce mi się przejrzeć.

 

detektywmonk nie tym,to następnym razem :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ḍryāgan Taki lajf. Też dziś zapewne nie wyjdę z domu.

 

Czuję się tak, jakbym musiał odchorować ostatnie, względnie spokojne i udane dwa tygodnie. Na tym esci to zapieprzałem ostatnio równo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Jest nas w takim razie Troje, bo też mam się dzisiaj byle jak. :bezradny: Wszystko mnie znowu boli, dusza też.

Może jakoś wspólnie przeżyjemy ten dzień Chłopaki.

 

Dobrej niedzieli :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :papa:

 

To ja też dołącze do grona narzekających... nastrój jako taki ale czuje się jak bym z trzy tony węgla przewalił.

Mimo to zrobiłem piernik bo dzisiaj idziemy do mamy na imieniny.

rolosz 20 mg Esci jest podzielne na pół, to znaczy czy ma podziałkę do podziału na pół?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan jakoś umknął mi Twój post, jak odpisywałem miruni. Wątpliwości są zupełnie naturalną rzeczą, w sytuacji, w której się znalazłeś... A jeśli do tego dodać nasze zaburzenia i niepewność jutra, tego jak my będziemy jutro funkcjonować, to jak mamy nie czuć się beznadziejnie.

 

rolosz 20 mg Esci jest podzielne na pół, to znaczy czy ma podziałkę do podziału na pół?

 

JERZY62 ja biorę tabletki po 10 mg, dwa razy na dobę. Nie wiem czy są i jak wyglądają tabsy po 20 mg. Ale te po 10 mg są podzielne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Zbyt dużo wspomnień przywoływał i nie mogłam go oglądać, ale się powoli leczę.

 

To jest frustrujące, jak przez wspomnienia z realnego życia nie da się cieszyć książką, filmem, serialem. Sam czegoś takiego aktualnie doświadczam, chociaż akurat nie z "Grą o Tron".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

 

Sądząc po lękach i poczuciu beznadziei, z którymi się dziś obudziłem, to będzie jeden z tych gorszych dni, który będzie trzeba jakoś przetrwać. Znowu ten cały ciężar skumulowany we wnętrznościach. Nawet kawa mi nie smakuje. Nawet Przeglądu sportowego nie chce mi się przejrzeć.

 

detektywmonk nie tym,to następnym razem :smile:

 

Dwójka była :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ciepło :D

 

Własnie mój Mąż jest w trakcie oglądania GoT w vodHBO, mnie nie zainteresował...

 

Wróciłam ze spaceru, lęki mnie dopadły, ale nie uległam im. Nogi zdrętwiały, szum w głowie, gorąco - było, ale minęło.

Kwitnące pięknie i zielone drzewa, temperatura optymalna dla mnie - było miło, mimo wszystko. Upajając się przyrodą wlazłam w psie g....., wściekłam się. Ja sprzątam rano, w nocy - zawsze, a ludzie bagatelizują ten problem, mimo porozstawianych koszy z torebkami. Trudno nauczyć Polaka, zmienić jego przyzwyczajenia.

 

Miłego dnia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!!!

 

Ja dziś wstałam nawet dość wyspana, poszłyśmy z sąsiadką z psami na długi spacer. Zostałam zagadana na śmierć, więc nie miałam czasu nawet się zastanawiać, jak się czuję... ;)

Ale potem sąsiadka mi pokazała, co wynajmujący pod nami zrobili z częścią wspólną ogródka, jak powyrywali piękne rośliny, bo im w parkowaniu przeszkadzały. No niby nie problem światowy ( każe się im odkupić i wsadzić), ale tak się zdenerwowałam, aż się zapowietrzyłam. Tak mi niewiele teraz trzeba, byle goonwo mnie roztelepowuje... Jak już do siebie doszłam, to oczywiście miałam zgon i chciałam tylko się położyć.

Ale się nie dałam! Miałam zaplanowaną wyprawę na targi pod chmurką -Ogród, jedzenie i nie mogłam sobie darować. Pojechaliśmy. Nie pamiętam drogi. :shock: Jak wysiadłam, to o mało się nie przewróciłam, nogi jak z waty. Zęby zacisnęłam i poszłam.

Gdyby nie mój stan, byłoby bardzo przyjemnie. Pogoda piękna - lato. Kupiłam pelargonie, sadzonki pomidorków koktailowych, zioła ( min, bazylię grecką i miętę truskawkową :105: ). Z jedzonka min. miód mniszkowy, sok z brzozy i jajka od szczęśliwych kur. ;)

Postawiliśmy sobie fotele w cieniu, kupiliśmy kawkę i słuchaliśmy jak się przyrządza sałatkę z wędzonego pstrąga.

 

Teraz piję latte, odsapuję i zbiorę się, żeby wsadzić w donice moje nabytki. Okrutnie czuję się zmęczona. Ale jestem dumna, że francy środkowy palec pokazałam.

 

Sciskam Wszystkich lichutkich! Trzymajcie się Kochani!

 

mirunia, Słońce moje, może jednak dzień się rozwinął, na spacerek chociaż poszłaś? Ogromne tulasy! :bezradny:

 

misty-eyed, Też nie rozumiem tego niesprzątania po psie... :bezradny:

Czasami to aż mi niedobrze, jak w boczne uliczki wchodzę, gdzie rzadziej miasto sprząta.

Pięknie jest teraz, prawda? napatrzyć się nie mogę... :105: Dziś z sąsiadką jak zahipnotyzowane stałyśmy pod kwitnącym rajskim jabłuszkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana, to miałaś dzień pełen wrażeń i emocji, tych pozytywnych i negatywnych. Wcale się nie dziwię, że Cię sąsiedzi wku...., bo taka samowolka z ich strony, to zwykłe prostactwo. :shock:

Ale "wygoiłaś rany" na targach i masz swoje ulubione roślinki. Te dzisiejsze słabości to jakaś plaga. :shock::time:

 

Oczywiście dzionek trochę się rozwinął:

Po tej mojej porannej niemocy rozbolała mnie dziwnie głowa - taki hełm na głowie, trochę kłucia z tyłu za uchem i ogólna tępota, otumanienie. Wzięłam ibuprom, położyłam się, ale nie uleżałam zbyt długo, może z 15min. i wstałam. Ból nadal, ale mniejszy, więc postanowiłam pojechać autobusem miejskim na cmentarz, a wróciłam piechotą. Tam na miejscu po chwili zaczęło kropić, więc szybko zrobiłam, co miałam zrobić, a za moment lunął deszcz, sikawica okrutna i grad. Schowałam się pod drzewem razem z jakimś małżeństwem, pozakładałyśmy z panią worki foliowe na głowę i przeczekaliśmy zlewę. Wracałam w drobnym deszczyku, w oddali grzmiało. Więc spacer miałam z atrakcjami, do domu przyszłam mokrutka. :D

Teraz przed chwilą znowu popadało, ale wyłazi słońce.

Zjadłam już obiadek, ciepło w brzuszku i sucho na karku, więc dzień zaliczony.

 

misty-eyed, niektórych psiarzy to bym potraktowała drobnym śrutem, jak mi pod oknem psy obs.... trawniki! :hide:

Jeszcze żeby to były małe pieski.... :hide:

 

A takie rajskie jabłuszka mam pod blokiem. :yeah: Cudnie kwitną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×