Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, Kochana nie chciałam, żeby to zabrzmiało moralizatorsko, czy oceniająco, ale słowo pisane czasami nabiera takiego ciężaru. W realu tak byś tego nie odebrała, raczej jako rozmowę na temat.

Nie chodzi mi o ton, tylko o suche fakty. Powtarzam, nie mam decyzji do podjęcia, tylko kasę do odłożenia i umowę do wygaśnięcia.

 

platek rozy, słabość słabością, ale profesjonalizm nas nieraz ratuje :mhm:

 

Byłam rano na praktykach, ogólnie fajnie się bawiłam, wyposażenie zakładu - wagi sklepowe i kuchenne sprzed 100 lat, dobrze mi szło, bo często się bawiłam odważnikami u dziadka. Wszystko mi się podobało, ciekawe zapachy i pożyteczne zajęcia. Do momentu, kiedy powiedziałam, że muszę jechać do pracy, bo urlopu nie dostanę.

Oberwałam borutę od kierowniczki, najpierw jej było wszystko jedno, potem straszyła ubezpieczycielem - bo jak opuszczę teren zakładu to kto za mnie weźmie odpowiedzialność?! (dobrze, że się nie wyrwałam, że wiadomo, że tatuś), potem się darła, czemu tu w ogóle przyszłam, kazała dzwonić do naszej dyrektorki, w ogóle nie pamiętam, żebym przechodziła z maupą na ty :evil:

Obiecałam dyrektorce, że się z kimś zamienię na 2 godziny świetlicy :roll: Nie jest to łatwe, ale zostały już tylko 4 tygodnie, nie zaś 6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, Tak, najlepiej szydzic z lichego człowieka... :twisted:

Jestem dziś w słabości kończynowej i podejście na pocztę jawi się wyczynem na miarę zdobycia Annapurny. :D

Co porabiasz?

 

detektywmonk, Wiesz, ale Ty jesteś... Ḍryāgan, ( i Purpurowy, pewnie też tak by zrobił) wysłał całusy wszystkim, a Ty - dla kilku pań... Łaskawca... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przyjściu z pracy zjadłem obiad, położyłem się pospać godzinkę i teraz siedzę i serial oglądam. Nastrój trochę kiepski, ale staram się nie dołować.

Coś mi w nadgarstku przeskoczyło i spuchła mi łapa. Nasmarowałem się maścią rozgrzewającą, ale jutro zapowiada się ciężka dniówka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, Placek ale na opuchliznę to raczej zimne, chyba że to reumatyczne. Nie masz pewnie ze sobą altacetu w żelu?

Trzymaj się i tak wspaniale sobie radzisz w tej sytuacji. Masz prawo do gorszego nastroju, ogólnie ciężki czas -przedwiośnie ( złooooo... ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, altacetu niestety nie mam. Zimne to raczej chyba na stłuczenia, nie na nadwyrężone mięśnie.

 

Co do tego przedwiośnia to faktycznie, warunki idealne dla wszelkiego rodzaju deprech.

 

Purpurowy, trzymam kciuki. Respekt że coś zaczynasz robić. Tak jak Jerzy pisał, to już spory krok na przód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Szczuplutka jesteś to tam trochę w biodrach nie szkodzi. Ale rozumiem Cię, wszyscy pukają się w czoło na moją dietę bezcukrową, a ja się po prostu najlepiej czuję te 3 kilo mniej.

Ale uboki Cię chyba nie masakrują?

 

na_leśnik, staw w paluchu mnie boli, idę więc zrobic jatkę menszowi, że żaden z niego pożytek. ;)

Niech Ci ktoś z Polski przyśle ten altacet, może się przydac.

 

cyklopka, Czasami trzeba się rozpieścic w najprostszy sposób. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Oj niedobrze, bo drobniutka jesteś, a teraz taki lek. No ale chyba możesz po prostu wpychac w siebie jedzenie tak z rozsądku? Wiem, że to trudne.

Co Ci mogę powiedziec - dzielna jesteś, no ale to wiesz.

Z ciekawości - masz klawiaturę do cyrylicy, czy program?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczuplutka

 

drobniutka

20 zł

 

Zrobiłam zakupy, głównie herbatki, chrupki i mydła. Bo jestem nakrzyczana i potrzebuję komfortu.

Niestety nie ma w perspektywie wielu tygodni ani jednego dnia spania.

 

Muszę jeszcze iść do doktora niedługo, bo jak zwykle antybiotyk zabił mi bakterie ochronne i podatność na infekcje ogromna.

 

Narkotyki też jutro kupię, bo suchy nerwowy kaszel :( Więcej nerwowy niż suchy.

Musiałam dzisiaj się wygadać koleżankom z czego mam praktyki. Ludzie narzekają, że mało mówię, a jak dużo mówię, to mało słuchają.

 

Dominik miał karę i miał siedzieć na krzesełku, ale zobaczył moją torbę, spytał co to za śmieszny facet z długimi włosami to mu dałam telefon, żeby sobie pooglądał teledyski. Jednak miałam rację co do niego, duża wrażliwość muzyczna, a lubi głupie piosenki, bo tylko takie lecą w TV. Dlatego na koszt mojego transferu, żeby dzieci poznały kogoś/coś nowego.

 

Dzisiaj jeszcze muszę umyć gufkę, ruszyć dalej z referatem i stuknąć się w mózg, że sama się zamieniłam w grafiku od za tydzień, a nie od jutra. To jest tak durne, że ja mam tego typu lęki - "pomyliłam się, zapomniałam, coś zawalę". Wiem, że nie od jutra, a czuję się jakbym nie wiedziała. Nie mam jutro rano dyżuru, ale nie czuję pewności.

 

ха ха ха

This+is+how+we+laugh+we+don+t_e5a1c9_5447793.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×