Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Wlałam w siebie mocną kawę u fryzjerki

Mój kolega pił jedną kawę rano codziennie i często go bolała głowa i tak pomyślał że może to od tej kawy i przestał pić i teraz mówi że z głową czuje się dużo lepiej nie tak jak w ten czas co pił kawę.

 

A ja lubię bardzo moją gorzką herbatę... zwłaszcza wtedy jak wcześnie zjem jakieś słodkie ciastko :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór.

 

Wlałam w siebie mocną kawę u fryzjerki

Mój kolega pił jedną kawę rano codziennie i często go bolała głowa i tak pomyślał że może to od tej kawy i przestał pić i teraz mówi że z głową czuje się dużo lepiej nie tak jak w ten czas co pił kawę.

 

A ja lubię bardzo moją gorzką herbatę... zwłaszcza wtedy jak wcześnie zjem jakieś słodkie ciastko :twisted:

 

Mnie właśnie głowa boli jak nie wypiję kawy. Ale cóż. Ja jestem już uzależniony. I bez kawy czuję się wyraźnie źle. I fizycznie i psychicznie. A herbatę piję tylko gorzką, niekoniecznie do ciastka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ostatnio często mnie mdli albo czuję się śpiąca, przestałam zwracać uwagę. :(:roll:

 

Właśnie piszę podanie o przyjęcie na forum poświęcone pewnej kwestii, której na tym forum nie mogę poruszyć. :mhm:

 

rolosz, kawa to mój jedyny nałóg. Kiedyś próbowałam odstawić, dwa dni ciężkich bóli łba :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka Jerzy62 ja jak nie wypiję kawy to jestem wręcz rozdrażniony. Łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. To już klasyczne uzależnienie. Po kilku łykach wszystko wraca do normy. Ale to też mój jedyny nałóg. Na jeden można sobie pozwolić ;)

 

Właśnie piszę podanie o przyjęcie na forum poświęcone pewnej kwestii, której na tym forum nie mogę poruszyć. :mhm:

]

 

ale mnie zaintrygowałaś teraz :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysokociśnieniowcy korzystają na odstawieniu kawy, ja bym miała ciśnienie na granicy zgonu. :roll: Bez kawy nie wiem, jak się nazywam.

 

Tak jak się obawiałam, czuję ciężkość, zacukrzenie i mdłości... :hide: No ale cóż, czasami trzeba doprowadzić się do upadku. Mam z głowy gdzieś na pół roku. Po kubasie gorzkiej herbaty, chyba teraz dziabnę wodę z cytryną.

 

Stwierdziłam jakiś nadmiar życia towarzyskiego w ostatnim czasie - w piątek sabat czarownic, wczoraj pogaduchy z nowymi znajomymi i z kosmetyczkami, dziś z koleżanką fryzjerką i koleżanką, którą tam spotkałam, jutro kawka z przyjaciółką, w piątek kawka z dawno nie widzianą kumpelką. Chyba będę dochodzić do siebie przez miesiąc po tym... :P

 

cyklopka, Podanie o przyjęcie na forum? :shock:

 

rolosz, Co u Ciebie? nadal idzie w dobrym kierunku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, tutaj mnie ludzie już dobrze znają, niektórzy nawet z twarzy, niektórzy z nazwiska, a z paroma nawet piłam mojito bezalkoholowe ;) Dlatego nie umieszczam tutaj informacji, które mogłyby być wykorzystane przeciwko mnie typu "hej, chcę popełnić przestępstwo!" :mhm:

 

kosmostrada, no bo nie ma linku do forum na stronie, tylko formularz kontaktowy :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada do przodu, potem parę kroków do tyłu i potem znowu do przodu ;) Na razie trzymam się lepiej niż jeszcze 7 tygodni temu, właśnie dzięki temu, że łatwiej mi się podnieść po chwilach słabości i o nich zapomnieć. Dziś miałem w robocie taki kryzys, ale przetrwałem go i popołudnie spędziłem całkiem przyzwoicie. Nie rozpamiętuję dzisiejszego kryzysu, nawet teraz, gdy o nim piszę. Kiedyś to bym się telepał na samą myśl o czymś co się za dnia wydarzyło.

 

Dusza towarzystwa z Ciebie :lol: A odchorować co najwyżej będziesz musiała wypitą kawę, ale na pewno nie spotkania towarzyskie ;) Tak trzymać :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, :great: Na tym chyba polega zdrowienie, że marne chwile nie psują nam całego dnia.

Trochę za dużo dla mnie wrażeń jak na jeden tydzień...

 

HoyaBella, Też miałam taki czas, że nie spotykałam się z nikim, nawet z przyjaciółką rozmawiałam ewentualnie przez telefon. Powolutku przyzwyczajałam się do ludzi, do wyjść... Cały czas większa gromada jest dla mnie stresem i może już pozostanie. Nie ma już tego zwierzęcia imprezowego. ;) Robię sobie ćwiczenia - wczoraj np. poszłam do sklepiku nowo poznanych w piątek dziewczyn, nie tyle z potrzeby, ile w ramach treningu, bo strasznie zdziczałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Po nocnym obfitym deszczu od rana świeci słońce i jest niby pięknie, ale chłodno i wietrznie.

Dzisiaj kolejny dzień leczenia moich ślepków. Już mnie tak nie pieką, ale w dalszym ciągu mam dyskomfort. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie coraz lepiej.

W dalszym ciągu mam robotę papierkowo-długopisową i układanie dokumentów w segregatorach /będzie porządek na bieżąco/.

Stąd moja krótka wizyta na forum i gapienie się w monitor. :D:papa:

 

Miłego dnia i dużo słońca! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

A u mnie pogoda bez zmian, w kratkę... :bezradny:

Jestem jakaś słaba, bez humoru, może się rozkręcę... Nerwica jakby trochę się ostatnio uspokoiła, ale za to siedzę sobie w dołku i ledwo nos wychylam. Zapodam tradycyjnie kawę, żeby się otrząsnąć. Trochę mam dziś planów na po pracy, nie wiem jeszcze, co mi z tego wyjdzie, bo na razie to nic mi się nie chce.

Pachnę dziś Lady Vengeance tak na dodanie animuszu. Jakoś nie czuję się ostatnio na kwiatuszki i cytrusiki...

 

 

mirunia, ***** Tobie też miłego dzionka!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

musze sie do czegoś przyznac. przyznałam sie tez do tego psycholog , która stwierdziła że mam f20

chodzi o to że na łóżku mam prześcieradło później koc i pościel i to prześcieradło nie zmieniałam 4 lata.. a za łóżkiem mam kupe śmieci..

no i robaki sie zalągły.. takie małe czarne.. nie wiem skąd sie wzieły .. to pojedyncze sztuki nie cała plaga

ale są

i co dziwne to mi to nie przeszkadza..

ale może wiecie co to za robaki? na pewno nie pluskwy ani karaluchy.. jakieś inne i potrafią latać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

musze sie do czegoś przyznac. przyznałam sie tez do tego psycholog , która stwierdziła że mam f20

chodzi o to że na łóżku mam prześcieradło później koc i pościel i to prześcieradło nie zmieniałam 4 lata.. a za łóżkiem mam kupe śmieci..

no i robaki sie zalągły.. takie małe czarne.. nie wiem skąd sie wzieły .. to pojedyncze sztuki nie cała plaga

ale są

i co dziwne to mi to nie przeszkadza..

ale może wiecie co to za robaki? na pewno nie pluskwy ani karaluchy.. jakieś inne i potrafią latać

Trzeba zmieniając,bo wstyd.I facet z Tobą sypiał nie będzie jak masz syf w wyrku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

musze sie do czegoś przyznac. przyznałam sie tez do tego psycholog , która stwierdziła że mam f20

chodzi o to że na łóżku mam prześcieradło później koc i pościel i to prześcieradło nie zmieniałam 4 lata.. a za łóżkiem mam kupe śmieci..

no i robaki sie zalągły.. takie małe czarne.. nie wiem skąd sie wzieły .. to pojedyncze sztuki nie cała plaga

ale są

i co dziwne to mi to nie przeszkadza..

ale może wiecie co to za robaki? na pewno nie pluskwy ani karaluchy.. jakieś inne i potrafią latać

Cóż, gdyby rodzice nie wpadali co jakiś czas do mojego pokoju to też bym tak miał. :bezradny:

Zwłaszcza w okresie jak chlałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Kochani:*******

Ja sie ojezdzxilam dwa raz do pani prezes i do UP . Pani prezes zle wypelnila mi skierowanie i musialam wracac. A jeszcze mnie pouczala ... Do tego jak ja poznalam dzis to mnie skwotowala slowami " a to o pania tyle walczylismy" :?:? Pomyslalam yhy kto wlaczyl to walczyl - ja i moja kierowniczka :roll:

W nocy mialam straszne lęki , budzilam sie co chwile ale nie dziwne , jestem zestresowana , zmeczona i mysle jak to bedzie dalej , kiedy znajde czas na odpoczynek , na gotowanie , na biblioteke i na spokojna popoludniowa kawe z ksiazka?

Przeraza mnie to.

 

A dzis poki jeszcze chwile oddechu mam to upichcilam mega obledne pod wzgledem aromatu i smaku curry z ciecierzycy z mleczkiem kokosowym i w pomidorach.Doprawione garam masala , kuminem , kolendra , papryka chilli ....

Jesooo jakie to pyszne.

13124430_1003511099726391_1494386005892846943_n.jpg?oh=1f0301f1a12c71e12e0bf8a630ee204d&oe=57A6D0A1

 

kosmostrada, Kochana milego wyjscia z kolezanka :********

Ja dzis tez senna i kawe pil;am wlasnie.

Lady Vengeance piekne <3 <3 !

 

mirunia, oczka niech sie szybko goja :******** co dzis pichcisz?

 

 

Lusesita Dolores, :shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, o, jakie pyszności dzisiaj jadłaś! Apetycznie to wygląda, prawie jak fasolka po bretońsku, tylko inne smaki. ;)

Ja dziś na szybko zrobiłam sobie spaghetti z pomidorami i czosnkiem+ser. Natomiast na jutro będę gotować młodą botwinkę, bo dostałam od koleżanki z jej szklarenki. Młodziutka, ekologiczna, na inspektowej ziemi. :D

Gotuję właśnie wywar na żeberkach schabowych +warzywa, botwinka wypłukana i pokrojona czeka na swoją kolej do garnka. Będzie wyżerka, do tego jajo i dużo kopru. :yeah:

 

Płatku, to już niedługo będziesz pełnoprawnym pracownikiem na etacie... i fajnie! Przyzwyczaisz się do do takiej pracy, znajdziesz też chwile na przyjemności, da się.

Dni teraz dłuższe, więc wracając z pracy można pozałatwiać wiele spraw, zrobić zakupy. A obiadki gotuje się pod wieczór, żeby były na drugi dzień, jak wrócisz głodna z roboty. Wpadniesz w rytm i dasz radę. Samą siebie spokojnie można obsłużyć pracując... a co mają powiedzieć żony i matki pracujące?

 

Ale się pięknie zrobiło po południu, słońce, wiaterek ustał, cały balkon mam skąpany w słońcu. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Botwinke bardzo lubie :105: tez czekam az bedzie na tyle duza ta w sklepach zebym mogla zrobic barszczyk:)

Martwie sie tym ze ja nie jestem jak zdrowy czlowiek i niestety zmeczenie odchorowuje stanem depresyjnym i lękami. W dodatku mam teraz skojarzenie z tym jak pracowalam na pelen etat , mialam jeszcze uczelnie i dom na glowie i niestety bez odpoczynku lecialam , skonczylo sie 3 lata temu drugim epizodem depresji z nerwica. jasne ze to nie tylko to sie przyczynilo bo byl to glownie mobing w pracy i zawroty od kregoslupa no ale T mi zawsze powtarza odpoczynek i regeneracja bardzo wazna.

Teraz juz nie mam ani tak silnej psychiki jak wtedy a i chorob tez wiecej tych fizycznych.

 

Purpurowy, :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×