Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Kochani!!!

 

Ale smutno było bez forum, co? ;) Monsz się śmiał, że na ulicę strach wychodzić, bo snują się sfrustrowani userzy .... A młody nas wczoraj wyciągnął wieczorem z chałupy, bo mama na pewno by jęczała, że jej forum nie ma. :D

Cieszę się bardzo, że znów jesteście!

No i nowy początek tygodnia... U mnie rozpoczął się pogodą w kratkę i zimnicą , chodzę w czapce. :roll: A że okrutnie nie chciało mi się dziś iść do pracy, to zastosowałam stary trick, pt. jak tu ładnie się ubrać i jaki dziś zapach na siebie nałożyć. Wybrałam Zen - chyba dobry na poniedziałek? :smile:

 

Przeczytałam ostatnie posty na Spamowej przed katastrofą i sądząc po ostatnich wpisach jetodika ( co on znowu łyknął?), jestem skłonna podejrzewać, że to on zepsuł forum. :mrgreen:

 

Miłego poniedziałku Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cały weekend spędziłam w łóżku

Dziś i jutro też spedze w łóżku.

Na zewnątrz zimno.

W środę pojadę na terapię i do kina

Do nas ma przyjechać ciotka z wujkiem z Mazur na 3 dni.

Wolałabym żeby nie przyjezdzali:/ nie lubię ich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Poszukuję osoby z doświadczeniem w związkach damsko-męskich, która zgodziła by się podzielić doświadczeniem na PW i odpowiedzieć na kilka pytań. Zaznaczam że nie chodzi o życie intymne, a tylko i wyłącznie o relację w związku i obawy z tym związane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

a ja już myślałam, że to u mnie na działce na wsi coś nie tak z netem :lol:

 

Kosmostrada ja też podejrzewam, że to jetodik coś nagrzebał :P

A ja kupiłam sobie w necie mój ulubiony zapach.

 

Cyklopka ja choć miastowa, w ziemi grzebię od urodzenia :smile: Nie wyobrażam sobie życia, bez możliwości takiego obcowania z przyrodą. Kiedy nawet na to nie mam siły, to znak, że sięgam dna :-| Może i Ty nabędziesz kiedyś działkę z jałowcem :smile:

 

Jetodik plecki już mnie prawie nie bolą. A z tym fitnessem to prawda, niestety.

 

HoyaBella ta Twoja szuflada jest straszna :shock: Pozbądź się jej.

A skąd u Ciebie taki "kwiatkowy" nick?

 

Na działce popracowałam trochę w sobotę. W niedzielę było zimno i wietrznie, więc dałam sobie spokój.

U mnie dziś też zimno, rano był szron :shock: Chyba zmroził pąki tulipanów i magnolii :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Czyżby coś się kroiło? :105: Ja mogę się wypowiadać, jak to jest po latach świetlnych w związku... :D

 

Stracona100, Co kupiłaś za perfumki? :105: Ja ostatnio bawię się zapachami, testuję z ogromną przyjemnością codziennie coś innego po latach używania maks dwóch zapachów na zmianę. Taki kolejny sposób na drobne przyjemności.

Oj może kwiatki przetrwały... :zonk: A ja się martwię, czy będą gruszki w tym roku, bo jak jest zimno, to nie ma owadów, a moja grusza wcześniej kwitnie.

 

Lusesita Dolores, :papa:

 

Koniec kwietnia, a piec załączony w domu i w pracy... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani :D Ja, choć nie za często udzielam się na forum, wpadam, by Was poczytać, dowiedzieć się co u Was... dlatego byłam bardzo zmartwiona "nieczynną" Spamową ;)

 

Zimno jest chyba wszędzie, wczoraj na wieczorny spacer również wybrałam się w ciepłej kurtce, czapce i rękawiczkach...

Za bardzo nie martwi mnie to, szczerze mówiąc...

 

Jestem w średnim stanie psychicznym, ale daję radę.

Mój kręgosłup tak sobie działa, dotychczasowe wyniki nie wykazały niczego nadzwyczajnego /przepływy w normie, stosownie do wieku :D RTG kręgosłupa wykazało zmiany zwyrodnieniowe, ale nie jakieś straszne/, na pewno neurolog zleci rezonans ;)

 

Pozdrawiam ciepło w chłodne popołudnie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada tak, zauważyłam, że bawisz się w testerkę :) A moje ulubione to Escada Magnetism, niestety wyszły już z produkcji i dostałam tylko wodę perfumowaną :why: Ogólnie mam kilka innych lubianych zapachów i rzadko poszukuję czegoś nowego.

 

Niestety, u dwóch magnolii kwiaty już zbrązowiały a tulipany mają niepokojąco zwieszone główki :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Czyżby coś się kroiło? :105: Ja mogę się wypowiadać, jak to jest po latach świetlnych w związku... :D :

Chyba wreszcie coś jest na horyzoncie. :shock::mrgreen:

Już jedna osoba podjęła się porozmawiania na ten temat, ale czy mógłbym Ciebie też popytać na PW? Zależy mi żeby mieć jak najwięcej opinii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, :great: A pytaj, tylko teraz mogą być inne zwyczaje... :bezradny:

 

Stracona100, Ha, mam je na liście do przewąchania! :smile: Jest odlewka wody perfumowanej. :great:

O żesz, to faktycznie mocno ścisnął mróz. :?

 

Jeszcze trochę i do domku. Dziś na obiad chińszczyzna. Nie wiem, co porobię wieczorkiem, ta zimnica nie zachęca do łażenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :papa: nareszcie jesteśmy na "swoim"....

 

Już zacieram rączki, że za chwilę do domu. Ciężki dzień w pracy, ciśnienie mi skoczyło w górę, musiałam się uspokoić hydroxizinką 10, żeby móc dalej funkcjonować za biurkiem. Trochę pomogła.

Zimnica straszna, do tego popadało u mnie w samo południe. Dobrze, że mam kaptur przy kurtce, to otulę łepetynę. Jabłonie kwitną, a taki ziąb. Kasztany już też zaczynają kwitnąć malusimi kwiatkami na razie.... matura lada moment.

 

Witam niewitanych i pozdrawiam! :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć ludzie tutaj zgromadzeni. U mnie dzień jak zwykle. Rano herbata (tym razem mam cytrynową z Biedronki). Do tego komputer. Przeglądałem stronę o przemyśle. Rety, jakie to nudne. Kto to czyta? Potem się złoszczę na siebie, że nic nie rozumiem z tego co czytam. Ale trudno się dziwić, specyficzny żargon i pełno nazw własnych.

 

Oglądam dziś z mamą Ojca Chrzestnego. Po raz pierwszy. Mam zapisaną na komputerze wersję w FULL HD. :great::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natla_Miness, Ojciec Chrzestny to jeden z niewielu filmów, który oglądałam kilka razy :D Jest znakomity, a Marlon Brando, Pacino, Duval są po prostu rewelacyjni :great:

 

Nie bez powodu Marlona Brando uwieczniłem w swoim awatarze :mrgreen:

 

Cześć wszystkim, bałem się przez weekend, że się z Wami już nie zobaczę :why:

 

Purpurowy idzie dobre :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Hej Kochana! przegapiłam Twojego posta. Myślę, że to dobre wieści, że w kręgosłupie tragedii nie ma. Ja wiem po sobie, że potrafi mimo to pieruńsko boleć... :( Nie wiem jak Ty, ale mi pogarsza sytuację to nerwicowe napięcie mięśni, co powoduje uciski, a jak w miejscu zwyrodnienia, to kaplica... Ćwiczenia na wzmocnienie mięśni trzymających kręgosłup, relaksacje, masaże, ciepło, i chyba tyle co pomaga. :bezradny:

Rezonans na pewno by się przydał, żeby wykluczyć jakieś niespodzianki.

Dobrze, że jakoś się trzymasz, widzę staramy się jak możemy, żeby nie polecieć głową w dół.

 

Natla_Miness, Doskonały wybór co do filmu!

 

mirunia, Nooo, fajnie że znów forumujemy!

Ale wiesz, teraz jesteśmy zabezpieczone przed niespodzianką, kontaktu nie stracimy! :great:

Nie mogę z tego zimna, dziś śmigałam w trampkach do spódnicy i z lekka mi niekomfortowo było. :?

 

rolosz, Hej! A wiesz, że o Tobie myślałam - my jak my, ale Rolosz dopiero co się rozgościł, a tu koniec? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, weź podszlifuj swoje poczucie humoru, albo ci wlepię ignora.

 

Purpurowy, ja mam doświadczenie, ale prawie samo złe, to nie wiem czy pomogę ;)

 

Dobra, słuchajcie co się wydarzyło w urodziny.

Jedna rzecz zajęcia, druga rzecz spotkanie fanklubu,

poszłam na wernisaż, jak się zapowiedziałam, poznać malarkę.

Trochę się krępowałam, że przyszłam sama i będę wyobcowana, z drugiej strony, to ja bardziej lubię chodzić swoimi drogami niż komuś czas organizować.

1. Spotkałam znajomego fotografa, na którego się gniewam, bo mi zdjęć z festiwalu 4 lata temu nie wysłał :P Powiedział, że ma zlecenie, sam by nie przyszedł, bo nienawidzi sztuki. A to akurat widać, bo on tak się spina o bycie fotografem, a nie ma nawet wyczucia kadru, kompozycji.

2. Na jednym obrazie był David Bowie, wszyscy myśleli, że moja bluza to jakaś część performance'u, ogólny zachwyt i pozowanie do zdjęć.

3. Podeszła do mnie siostra malarki i powiedziała, że chodziłyśmy razem do szkoły, ona do klasy z moją przyjaciółką.

 

Ci malarze to mają lepszą pamięć do twarzy.

 

:shock:

 

Ogólnie, dzięki wyimaginowanym przyjaciołom poznałam nowych ludzi. Zauważyłam wyraźne plusy bycia wariatem.

 

Ale wymyśliłam, że musi istnieć jakieś zaburzenie typu dysleksja, dysortografia, dyskalkulia, która utrudnia zapamiętywanie nazwisk. Mam małą wiedzę o filmach, sztuce współczesnej, dużo zapominam z literatury ze studiów, no i wyszukałam. Będę się legitymować dysnomią albo afazją anomiczną albo afazją nominalną. Które brzmi najlepiej? :mrgreen:

 

W niedzielę był wernisaż siostry malarki. Weszłam, przywitałam się, zrobiło mi się słabo, poszłam do domu i przed 20:00 już spałam :shock:

Nie wiem, co się stało.

 

Na weekend majowy jadę do kolegi, będzie ok. 15 osób z fanklubu. Chyba nie będę pić alhoholu, bo nawet po małej ilości jestem następnego dnia bardzo osłabiona :bezradny: No i dobrze, niech inni piją, będę się z nich śmiać i robić im zdjęcia 8)

 

Ach, swoją drogą, wielu kolegów mnie uściskało na urodziny, przez co ja z rozpędu objęłam też tego ładnego nieśmiałego, zanim sobie przypomniałam, że nigdy wcześniej nie wyszliśmy poza podanie ręki :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieprzyjemne popołudnie, ciemno za oknem, buro i coś kropi. Poleżałam z godzinkę pod kocem, ale nie usnęłam... tak mnie ścinało do pozycji horyzontalnej, więc chętnie poległam. Teraz herbata gorąca.

 

kosmostrada, wszak chciałaś brzydki ranek strojem i zapachem nadrobić, więc spódniczka była si, tylko zimno, co? :D

Niech nam więcej takich niespodzianek nie robią. A kontakt jest ok. :great:

 

misty-eyed, to należy się cieszyć, że badania wyszły niezłe - tylko jeszcze żeby nie bolało. :D

 

cyklopka, wszystkiego naj... naj... z okazji 18-tki! 100 lat :great: A jak ciasto wyszło w środku, kisiel? :D

 

To wiosenny kwiatuszek dla Jubilatki.:***

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×