Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Lusesita Dolores, to ja bym trupem padla jako nastepna :roll::pirate:

 

 

kosmostrada, ano zadowolonam z zakupow ale to tak znienacka dzis wejszlam bo szlam z Biedry a ze przechodze kolo Cuszkow i widze Wszystko po 3 zl - totalna wyprzedaz to zajszlam i voila , mam sweterki. Tym razem w cycach sie zmiescilam :lol::comone:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, out of sight, out of mind. W ostatnich miesiącach ja też jebitnie nie miałam czasu nawet na zaplanowanie JEDNEGO wieczoru bez "k.., muszę jutro do pracy", "k..., muszę się uczyć", "k..., mam gorączkę", także przysięgam, że nie marzyłam o wyjściu, raczej wolałam, żeby się odwlekło, aż będę w lepszym stanie psychicznym i bardziej ogarnięta życiowo.

 

No nic, wysłałam krótki sms w celu dowiedzenia się, co z jego zajęciami. Odpisał, że zabawne, że pytam, bo od miesiąca czeka na papiery z Urzędu Miasta. (Zajęcia są dofinansowane z zewnątrz).

Wsłuchałam się w swoje serduszko, nie miało nic więcej do powiedzenia, więc na jednym esie poprzestałam. :bezradny:

 

rolosz, do napisania scenariusza musiałabym zgłębić biografię, nawet poznać rodzinę głównej bohaterki, przeczytać jej listy, przejrzeć pracę. Kupa roboty i konieczność współpracy z angielskim środowiskiem akademickim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Bo prawda taka, że żeby z kimś być , to trzeba się na to otworzyć, czyli stworzyć przestrzeń na to w swoim życiu. I psychiczną i czasową. Bez tego otwarcia moim zdaniem nie ma szansy na relację, a tym bardziej związek.

No heloł, a gdzie dzisiejsza rozpiska z odliczaniem? ;)

 

Nie mogę się skupić na tutorialach, bo młody ćwiczy jakieś agresywne riffy. :roll: Zaraz mi głowa pęknie... ja nie wiem, czy ten wieczny hałas nie przykłada się do moich problemów. Ja chcę ciszy!!!! A przecież cieszę się z jego pasji i zapału. No i masz, jak to rozwiązać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, prawda jest taka, że podoba mi się on, bo całkiem ciacho i ja na prawdę niskich blondynów x1000 niż wysokich brunetów, ale otworzyć się całkiem nie umiem, dlatego liczyłam, że zdążymy się jeszcze troszkę poznać na stopie koleżeńskiej. A teraz jako, że czuję się przegrywem i osobą nielubianą w naszym wspólnym miejscu pracy, to tym bardziej się wycofuję.

 

A dzisiaj mi się śnił zupełnie nieznajomy facet i zupełnie nie w moim typie :shock: a bardzo byliśmy w tym śnie szczęśliwi z powodu przebywania ze sobą :shock:

 

ok. 32 dni roboczych
ok. 148 arkuszy naklejek
26 wersów "Mariany" nauczonych (dzieci pytały co mam na kartce - dużo trudnych słów po angielsku!)

 

Dobra, poradźcie:

Chciałam popróbować coś z konturowaniem, na codzień ewentualnie pućki wymodelować, opcjonalnie do przebrań

ale nie mogą to być bronzery, bo ja nie wychodzę z piwnicy na słońce i nie podjęłam decyzji, czy się opalić w tym roku

w sephorze jest promocja jak się przyniesie stary kosmetyk

teraz są najmodniejsze elektryczne błękity, czyli można naciapać na oko jaskrawego niebieskiego w dowolnej postaci

w domu mam tylko starą kredkę

Zwyczajnie nie wiem, co se kupić :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy trafiłaś w samo sedno. Jak wytłumaczyć swojemu móżdżkowi, że coś tam się jednak umie i potrafi :bezradny: Ciężka sprawa.

 

mirunia ja też wcześniej jak brałem proszki to przez jakieś 1,5 roku, tyle tylko że wcześniej to była sertralina. W tym tygodniu czuję się inaczej, lepiej. Ostatnie dwa dni napawają mnie optymizmem, chociaż wiem, że pewnie przyjdą i trudniejsze chwile, które będzie trzeba przetrwać.

 

kosmostrada Młody gra na gitarze elektrycznej? Jak możesz myśleć o tych pięknych dźwiękach w kategorii hałasu? ;)

 

cyklopka 10 lat nie wystarczy? ;) Widzę w Tobie taką reporterską smykałkę do poszukiwań i prowadzenia rozmów. To ekscytujące, mieć taki temat i oddać mu się w pełni - poszukiwać, drążyć, rozmawiać, a potem wszystko to zespolić i stworzyć ponadczasowe dzieło ;) Ja miałbym dużo prostsze zadanie, bo Bronek zostawił po sobie całkiem obszerny i bardzo intymny dziennik, który można po prostu wypożyczyć w bibliotece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, kiedyś serwis muzyczny chciał mnie zaprząc do wywiadów i poległam.

 

Będę grać w totolotka, żeby mieć niezależny budżet. Jak puknę w kumulację zwijam d*pę do Kanady, robię ekranizację jednej książki w międzynarodowej obsadzie, potem odbieram Oskara, lecę do Anglii, kręcę tę biografię, potem kolejne filmy, kupuję prywatną wyspę i latam na gale w butach od Louis Vuitton.

 

Ej, ale nie mam manii? :cry: Łezka mi poleciała ze wzruszenia :cry:

 

W sumie lepsza lekka mania, niż nie, bo wtedy mnie nie dotyka, co o mnie, do mnie i koło mnie w pracy gadają :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka niezależny budżet to bardzo wygodne rozwiązanie. Przynajmniej żaden producent nie będzie wywierał nacisków i wymuszał na Tobie swojej formy.

Może zacznij od krótkiego metrażu. Za taki też możesz zgarnąć Oscara, a i w kraju mamy dobrych aktorów, otwartych na niezależnych twórców.

Nie masz manii, masz pasję :D

 

Edit:

I znowu nie wyświetla mi się podpis :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Uwielbiam mocną muzykę, elektryczną gitarę i to wszystko, ale jakbyś słuchał jednego riffa przez trzy godziny, to ja nie wiem... :pirate:

 

cyklopka, Ja kupuję z kosmetyków, co uważam za potrzebne, tudzież upiększające moją osobę. Mam stały sprawdzony zestaw. Już nie eksperymentuję, więc trudno mi coś doradzić. Moim największym szaleństwem był zakup w ubiegłym roku eyelinera ( w pisaku dodam), którym posługuję się nadal mało sprawnie. :roll:

Kup sobie to, co Ci sprawi frajdę. Z bronzerem bym uważała, bo cza umieć nakładać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, tja, pasja :lol: Mam mierną wiedzę o historii kina (z moją patologiczne ubogą pamięcią do nazwisk), nie jestem na bieżąco, w ogóle mało filmów oglądam w porównaniu ze znajomymi, filmy mnie często nudzą. Czasami mi się po prostu wydaje mi się, że nakręciłabym lepsze.

 

Jeśli mam być absolutnie szczera, to mój były namawiał mnie do pisania scenariuszy, skontaktowania się z autorką książki i ogólnie mnie "wspierał" w kwestiach mało realnych, a niemoc go ogarniała w kwestiach życiowych. Jak mnie wysłał do "Mam talent", bo byłam na warsztatach ćwiczeń oddechowych, to już nie wytrzymałam i kazałam przestać kpić :evil:

 

Hmm, czo to ja jeszcze wam chciałam dzisiaj napisać?

 

Powinnam nie wchodzić w niektóre rejony internetu, bo np. jest konflikt na jakiś temat społeczny i/lub etyczny, każda ze stron przedstawia jakąś wartość, ale przy tym generalizuje i jest niekonsekwentna. Nieraz mam ochotę wypunktować, pokazać szersze ujęcie, tylko po co. Szkoda czasu i nerwów.

 

Pewnie, że bym chciała być sławna i żeby mnie ludzie słuchali. Uwielbiam być słuchaną!!!

 

A już wiem o czym chciałam, o bliskości. Bo ja całe życie marzyłam o bliskości, zazdrościłam ludziom bliskiej przyjaźni, a teraz myślę, czy dobrze bym się czuła w takiej relacji.

 

I nie mam żadnych zastrzeżeń do mieszkania samej. Kiedyś będę tylko ja i WONSZ.

 

W ogóle wysłała mi na fb zaproszenie do znajomych osoba z klasy z podstawówki. Nie mam kontaktu z nikim z klasy. Na co ona liczy? Żyjemy zupełnie innym życiem, ostatni raz widziałyśmy się więcej niż pół życia temu. Po co jej ja. Zostawiam zaproszenie bez odpowiedzi, bo to bardziej wysublimowany olew niż odrzucenie. Jestem niedobra i dobrze mi z tym :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, podstawowe wyposażenie mam, uniwersalne. Nic jaskrawego do oczu nie mam.

Kosmetyków w płynie i w pisakach się wyzbywam, są głupie.

Bronzera nie chcę, bo musiałabym najpierw się ostro napromieniować. Ale chciałam się nauczyć podstaw konturowania. Tylko nie ogarniam tych zestawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka mam nadzieję, że nie odebrałaś moich słów o krótkim metrażu w ten sposób, że sobie z Ciebie kpię. :nono: Broń Boże! ;) No cóż, ja żyję przyziemnym życiem, ale pomarzyć czasem trzeba :mrgreen:

Do "Mam talent" bym nie poszedł, bo nie mam żadnego talentu :P Jeszcze :twisted:

 

Purpurowy powiesz jak będziesz gotowy. Chyba, że bardzo Cię męczy, to może warto się wziąć z tematem za bary. :comone:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, nie o to, nie o to. W każdym razie moja "kariera" ma być owocem Szczęśliwego zbiegu zdarzeń, a nie ciężkiej pracy od podstaw. Nie mam predyspozycji, żeby podejmować ryzyko artystyczne w postaci pisania scenariuszy bez gwarancji na realizację.

 

Bardzo lubię śpiewać, ale jestem za mało wydolna fizycznie, żeby śpiewać na żywo. Poza tym nienawidzę talent show, nie lubię być oceniana i uważam, że większości uczestników tylko robią fałszywą nadzieję i obietnice bez pokrycia. Dlatego tak bardzo mnie to obraziło.

 

HoyaBella, jesteś boginią Nut :uklon: Nie martw się, jutro wyplujesz słońce, albo urodzisz. :uklon: Rano Khepri-Ra wyruszy swoim rydwanem. :uklon: A skarabeusze wytoczą z ziemi kulki gnoju. :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio moją jedyną pociechą jest, kiedy słońce wyjdzie choć na chwilę, czyli Ra popatrzy na mnie ze zrozumieniem. Czy ktoś widział, żeby pod koniec kwietnia w pełnym słońcu było chłodno.

 

Część dzieci wyjechała, mam kilka wolnych godzin, udaję, że pracuję :great:

 

Na przystanku widziałam zapowiedź koncertu Marty Bijan dzisiaj o 18:00, koło domu, za 20 zł. Debiutująca piosenkarka, wydała dopiero jeden singiel, ale słyszałam go W serialu!

Frekwencja na koncertach osób z przebojami z radia jest dużo niższa niż na najbardziej podrzędnych kapelach metalowych czy alternatywnych. Umyję gufke, upieke biszkopt, będę mogła wyskoczyć, Czyż nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Na razie u mnie słoneczko i chmurki, a wiatr przerzuca nimi po niebie.

Zawzięłam się i jak się rano obudziłam, to zamknęłam jeszcze oczka i pospałam. Wcale nie czuję się świetnie, jestem zamulona, jakbym spała Bóg wie ile, a nie 8 godzin. :roll: A w cholerę, przestaję się już ekscytować moim spaniem, bo widocznie teraz mam taki czas, że co bym nie zrobiła, to będę nietomna.

Zaraz zabieram się za sprzątanie i gotowanie gara gulaszu wieprzowego. Kupiłam ładną łopatkę, a dawno nie było wieprzowiny.

 

O 17tej idę na babskie spotkanie - urodziny koleżanki - potajemnie zorganizowane surprise party. Najśmieszniej będzie jak solenizantka nie przyjdzie, wymiga się niedostatecznie zwabiona. :hide:

Wcale się nie ekscytuję, bo jak to ja teraz, nie mam feelingu na wyjście, większości bab nie znam, a w ogóle nie moje towarzystwo. Ale wyzwanie trzeba podjąć. Już mam sprytny plan, że około ósmej się zmyję.

Nie wiem, co ubrać, nie mam ochoty stroić się jak stróż w Boże Ciało, ale wiem jakie perfumy mieć na sobie! :D

 

Miłego dnia Wszystkim!

 

cyklopka, No to też dziś nogę wystawiasz. Dobry pomysł!

 

Stracona100, Jak tam dzisiaj, moc nadal jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Błogosławiony wątek, w którym brak hejtu. Ładne literackie opisy przeżytego dnia. Ja jadę do Konina na terapię i po zdjęcie do pracowni rentgenowskiej. Jak wrócę, to wezmę się za coś, tylko nie wiem co. Może sprzątanie w pokoju.

 

[*] Ubolewam nad śmiercią Princa. Odszedł mój artysta nr 1. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×