Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, fajna kiecka, taka sportowa, trochę będziesz miała gimnastyki przy prasowaniu, ale liczy się look. :D

Bratki mówisz posadziłaś? :great: E, to masz już piękne wejście do domu i wiosenny akcent. :105:

 

Byłam przed chwilą na ponownym spacerze, tym razem w cichej okolicy domków jednorodzinnych i obiektów sportowych. Spokój, cisza, cieplutko i zieleniutko. W ogródkach już poczynione pierwsze porządki, wygrabione, zamiecione... pierwsze zwiastuny wiosny kwitną obficie, miałam na co popatrzeć. :105:

Przeszłam też wokół stadionu dzięki panu ochroniarzowi, który krzywił się trochę, że wchodzę na teren, bo za godzinę ma być mecz. Ale puścił oko, ja obiecałam za 20 min. wyjść i wszystko poszło gładko. Nawet posiedziałam sobie na pustej trybunie, grzejąc pyska w słońcu. :lol:

A rosół sam spokojnie mrugał przez ten czas. Fajna sobota. Wiosenne słońce czyni cuda, dodając chęci do życia. :angel:

 

Lusesita Dolores, nie zalegaj w tym łóżku, skoroś zdrowa! Co w nim ciekawego? Idź na słoneczny spacer, choćby na 15minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry...

 

Przeczytałam, że chorujecie. Współczuję bardzo, bo wszelkie dodatkowe ograniczenia normalnego funkcjonowania są wkurzające.

Ja dołączam do Was, bo problem z kręgosłupem zaostrzył się. Jestem po 2 masażach, nawet nie wiem jak się nazywają, ale to jakaś nowa technika. Na dodatek mój Syn musi poddać się operacji kręgosłupa lędźwiowego - to mnie dodatkowo zdołowało, ale wyjścia nie ma. Jedyne pocieszenie, że trafi w ręce świetnego specjalisty.

Ale to bardzo poważny neurochirurgiczny zabieg... Życie...

 

U mnie słonecznie, ale zimno. Muszę kilka dni posiedzieć w domu, w cieple, wykonując kilka ćwiczeń zaleconych, ale nie wysiłkowych.

 

Pozdrawiam, spokojnej soboty życzę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana tak wlasnie biore , na noc przeciwkaszlowe a syrop w ciagu dnia .

O rosolek bym zjadla:)

U mnie ten kurak z groszkiem jest i ziemniaczki plus surowka z bialej kapusty i marchewki .

 

kosmostrada, Fajne ciuszki Slonce :great::great::great: sweterek ma sliczny kolor i ta gwiazdka :)

Mnie obsypalo zimnem , mam az 4... :why::why:

Bylam w galerii handlowej i udalo mi sie kupic stanik na promocji , c o graniczy zebym za te cene kupila na moj biust ( jest jakis weekend promocyjny z okazji wiosny ) https://www.esotiq.com/p/staniki/stanik_esotiq_trace/zielony/2638

 

12936503_10153405382581135_7614672373743910907_n.jpg?oh=61e8ab0f6c5cb885db7e602af5886c2d&oe=57BCBE52

 

Ḍryāgan, Neosinka pomaga , ja juz praktycznie kataru nie mam . A biore ja drugi dzien .

Zadne tam theraflu czy gripexy bo one nie lecza a tylko dzialaja objawowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, a ja tez lubie lozko ale wole w nim spac jak jestem zmeczona albo sie bzykac :mrgreen: a tak lezec i nie wychodzic to nie znosze bo mi sie wydaje ze umieram Poz a tym no ilez mozna w tym lozku> Ne zal Ci ze zycie Ci ucieka? Nie ma na co czekac , zaden dzien nie wroci i to jest moj najwiekszy motywator w chorobie.

Troche wiecej motywacji zeby zyc inaczej bo tym sposobem to cale zycie spedzisz w czarnej dupie . :bezradny::bezradny: Tu kazdy chory ale widzisz jakos pchamy do przodu swoje zycie ....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, to prawda, ja ponad 4 lata walczyłam z lękiem przed wyjściem gdziekolwiek. Zaczynałam od ubrania się, zrobienia makijażu i zjechania windą na dół. I tak stopniowo, stopniowo...do celu. Ale warto, bo życie to ruch i wszystko dookoła nas. Teraz przyroda budzi się do życia, więc warto popatrzeć na cuda natury...to motywuje, dodaje skrzydeł!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, toś zadowolona, bo nareszcie kupiłaś stanik w odpowiednim rozmiarze i cenie. Mimo, że go nie widać, ale to ważna część damskiej garderoby i musi być dobrana.

Jeszcze Cię opryszczka dopadła, oj, to boli na początku!

 

misty-eyed, witaj Aniu, myślałam dzisiaj o Tobie. :105: No popatrz, jak nam te kręgosłupy dokuczają... mnie tym razem piersiowy.

Dobry masaż jest zbawienny, powinien Ci przynieść ulgę.

To masz teraz nowe zmartwienie -operacja Syna, ale pocieszający jest fakt, że znalazł Złote Ręce i tego się trzymaj! Dobry specjalista + młody, silny organizm i będzie dobrze. Teraz kręgosłupy operują niemal masowo, zazwyczaj z pozytywnym skutkiem. Bądź dobrej myśli Aniu. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z futrzakiem, na wieczór już to słoneczko tak nie grzeje...

Psa wyprałam od "pasa" w dół, bo miał strasznie brudne przykurzone łapy. Teraz siedzi z fochem w salonie. :lol:

 

Cieszę się Dziewczyny, że moje zakupy Wam się podobały!

 

platek rozy, Oj lubimy takie zakupki za mały piniondz, nie? :smile:

No to szczęśliwa jesteś z tym stanikiem :great: , bardzo fajny, jaki kolor wzięłaś?

 

mirunia, połazikowałaś dzisiaj Słońce, super! Dobre dla zdrówka i dla głowy. Też lubię zaglądać do ogródków.

Powiem Ci, że zobaczę jak kiecka się wymiętosi po praniu, bo może będę ją nosić na "lumpa", czyli wygniecioną. Mimo prasowania, i tak po godzinie będzie tak wyglądać... ;)

 

misty-eyed, Oj przykro mi Kochana, rozumiem Twoje nerwy... :bezradny: Znam osoby po operacjach kręgosłupa, są zadowolone i odżyły. Będzie dobrze, zwłaszcza, że jest w dobrych rękach.

Mam nadzieję, że po weekendzie kręgosłupik będzie Ci mniej dokuczał, tego Ci życzę.

Sweterek jest w ładnym pudrowym różu, z wiekiem przekonuję się do tego koloru przy twarzy.

 

Lusesita Dolores, Przyłączam się do akcji - szkoda życia na leżenie w wyrze! ;) Abstrahując od uciekającego życia, jak się nie będziesz ruszać, to w wieku 40 lat będziesz schorowaną inwalidką. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głaszczę wszystkie choraski, gdybym mogła, to bym się powymieniała lekami :mrgreen:

 

Ja dzisiaj na wagarach, bo nie byłam się w stanie wczoraj uczyć i wkurzona byłam, że znowu jakieś zmiany, jakieś odrabianie. Ze zmęczenia i złości nie poszłam.

 

W południe zrobiłam ciasto na niedzielę.

Po obiedzie obejrzałam kawałek Twin Peaks.

 

A zaraz odpalam grę, może mi w końcu wyjdzie :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z futrzakiem, na wieczór już to słoneczko tak nie grzeje...

Psa wyprałam od "pasa" w dół, bo miał strasznie brudne przykurzone łapy. Teraz siedzi z fochem w salonie. :lol:

Czyli w którą stronę?

 

dog31n-1-web.jpg

 

Nope, trochę siedzę, trochę selerzę, a teraz gram w Heroesów słuchając soundtracku z Twin Peaks tak że wyższy retro chill :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Pierwsza wersja... :D Już nie chciałam go męczyć i całego prać.

Znajoma z dzielni namiętnie ubiera swojego psa i owszem ma również dżinsy, noszone jak łatwo się domyślić w wersji drugiej. :D

Tak się dopytuję, bo smutałaś, że depra Cię łapie na wiosnę, a to dobry sposób wystawić się na słoneczko i obrazki w mózgu pozmieniać. Ale jeśli jest Ci tak dobrze, to nie naciskam. :smile:

 

W ogóle mi się jeść nie chce... Myślicie, że to przez chorobę? Zjadłam z bólem pół awokado, które normalnie uwielbiam. Wciskam teraz w siebie winogrona... Oprócz tego przez cały dzień zjadłam tylko banana, trochę łososia wędzonego i dwie garście nerkowców, wszystko na siłę. :bezradny: Nie padnę, ale niepokoi mnie to. Źle mi się kojarzy niemożność jedzenia... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×