Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, nie mam diagnozy tylko strasznie zapominam. Alzheimera mial moj rodzony Dziadek i jego Siostra. A takze Tato ma :(

acherontia-styx, buziaczki dlugo cie nie widzialam

Edytowane przez tosia_j

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, to pewnie ze bym tez wolala wegetarianskie :) U mnie tez bylo paskudne ale na szczescie bylam krotko i moglam jeszcze isc cos dokupic to inaczej.

 

JERZY62, Purpurowy, Witajcie :papa::papa::papa:

Ja sie bojam kolacji wigilijnej :P

 

tosia_j, a u siebie robisz wigilie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Dobrze cię słyszeć, już ostatnio się martwiłam, że się nie odzywasz.

Dużo entuzjazmu i nadziei słychać w Twoim poście. Ogromnie się cieszę! Wchodzisz w nowy rok z nowym powerem. :great:

 

Ḍryāgan, Nie mogę poczęstowąć jeszcze sernikiem, bo jak to sernik, musi odleżeć. ;)

 

platek rozy, No ja dzisiaj też się zastanawiałam, jak ja to robię, że tak działam w lichości ogólnej? :shock: Jesteśmy dzielne babki. Ot i co.

 

tosia_j, Uff , odetchnęłam. A z tym zapominaniem - to też tak mam, ale zwalam na to, że depresja i ataki lęku zżarły mi połączenia w neuronach... Nie martw się, to niekoniecznie zajawki Alzheimera.

Przykro mi, że takie masz Święta... :(

 

Purpurowy, JERZY62, Cześć Chłopaki! Jak u Was -spokój, czy przedświateczny amok? ;)

 

No, jutro sernika będziemy testować, ale wygląda ładnie, pęknięcia zaszpachlowane lukrem, posypany płatkami migdałów i jest cudny.

Obiadek też dałam radę zrobić, a że mi zostało gotowanych ziemniaków z sałatki to do łososia zrobiłam tortillę. Po prostu miszcz pracowitości. ( prawda też taka, że muszę się czymś zająć, aby somatyki przygłuszać, kuchnia bardzo si sposób...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, JERZY62, Cześć Chłopaki! Jak u Was -spokój, czy przedświateczny amok? ;)

Cześć. Ja tam leżę praktycznie cały dzień w łóżku i nawet nie chce mi się wstać. Z resztą nie bardzo wiem czemu miałby mnie ogarnąć przedświąteczny amok, skoro nie identyfikuję się z chrześcijaństwem, ani żadną inną religią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Amok się może udzielać... ;)

A z leżenia cały dzień w łóżku to chyba nic dobrego nie wynika. Chyba cofkę zaliczasz, ale się nie daj, Jeden krok do tyłu, dwa kroczki do przodu.

Ech ciągle Ci gadam, nie chcę być upierdliwa, czy namolna... :bezradny:

 

 

Idę coś pogotować, czy posprzątać... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z leżenia cały dzień w łóżku to chyba nic dobrego nie wynika. Chyba cofkę zaliczasz, ale się nie daj, Jeden krok do tyłu, dwa kroczki do przodu.

Oj tak, cofka i to naprawdę solidna.

 

Ech ciągle Ci gadam, nie chcę być upierdliwa, czy namolna... :bezradny:

Nie no, wszystko w porządku. Dziękuję że dajesz mi porady, każda porada jest na wagę złota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dostalam wczoraj mila przesylke od bonsaia ktory niestety usunal konto i mi brakuje Jego poczucia humoru!

No popacz, nie nadążam za ludźmi :bezradny:

 

Przyszedł "brat" przyniósł mi zapłatę za pomoc w projekcie na studia (3 Ciechany Miodowe), teraz trochę gadamy o grach, marudzimy na święta i będę robić dudziego Mudzina jak się tylko kuchnia zwolni i ten pieprzony odświeżacz powiecza się wywieczy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tu pustki. Wszyscy się żegnają, a ja się przywitam, bo chyba nie zasnę. Obudziłam się dziś dość późno, więc w ogóle nie czuję , że chce mi się spać.Pomimo, że jestem potwornie zmęczona przygotowaniami do świąt, których nie znoszę i naprawdę zaciskam zęby , żeby jakoś przetrwać te 2 dni. W ogóle jakoś się czuję dziś inaczej niż zwykle. Ale wiem dokładnie dlaczego i jest mi z tym taaak bardzo źle i dziwne wydaje mi się to, że ten czas się dzieje naprawdę. Czasami człowiekowi się wydaje, że dany stan rzeczy i ludzie to jest coś stałego. Coś , co nigdy się nie kończy. I nagle znajdujesz się w całkowicie innym miejscu swojego życia, w którym nie chcesz być i który Ci całkowicie nie odpowiada, że zmiany wcale nie są dobre. I nie jest się na nie przygotowanym. One Cię po prostu zaskakują jak niezapowiedziany deszcz. Ludzie znikają. Ludzie, którzy przysięgali być zawsze. Ludzie od których tak bardzo uzależniłeś się emocjonalnie, że wydaje Ci się niemożliwym, że ich tu teraz z Tobą nie ma. I czujesz dziwne uczucie obcości i mieszaninę tęsknoty połączoną ze smutkiem. Bo jak to? To już nie wróci? to koniec? stoisz sam gdzieś nad przepaścią i zastanawiasz się , co dalej, bo zdałeś sobie sprawę , że od roku żyjesz przeszłością i wciąż stoisz w miejscu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że mi przypomnieliście, to leki wzięłam.

 

Mnie się święta też kojarzą z rozstaniami, albo tym, że kogoś widziałam ostatni raz, i że nie spędzamy świąt z dużą rodziną, tylko w swoim bardzo wąskim gronie.

 

Ale mam plana na samo Boże Narodzenie - będę oglądać filmy Disney'a i mogą mi wszyscy obtoczyć lekku :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×