Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, rozumiem spine dot. utraty pracy, bo sama to przeżywałam. Niestety sama musisz zdecydować czy jesteś w stanie pracować, czy skorzystać ze zwolnienia lekarskiego. Znam osobę, która już pierwszego dnia pracy wylądowała na 2 miesięcznym zwolnieniu i pracuje nadal już 5 lat w tej samej firmie ;)

Nie wiem jakiego masz pracodawcę i jak podchodzi on do tych spraw, musisz sama wyczuć. A będąc na zwolnieniu lekarskim pracodawca nie ma prawa Cię zwolnić, chyba, że zwolnienie trwa powyżej 182 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, wlasnie bede podpytywala ludzikow chociaz np moja siostra , moi sasiedzi najblizsi , moja ciotka chodzili do tej co ja ...

 

acherontia-styx, nie mam pojecia jak mnie tam potraktuja jak tak sie rozchoruje i przeraza mnie najbardziej wlasnie utrata pracy bo ja juz nie mam sil tyle walczyc o nowa poza tym w tej chyba sie odnajduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tu oddziałowa z tekstem, że mam się nie martwić pracą tylko spokojnie się leczyć, bo dotychczas ona nie ma do mnie żadnych zastrzeżeń, pozostałe dziewczyny oraz lekarze też nie zgłaszali skarg na mnie i obie z naczelną (którą notabene widziałam 2 razy w życiu na oczy przez łącznie może 3 minuty) stwierdziły, że trzeba mi pomóc, pozwolić się wyleczyć i umowę na pewno będę miała przedłużoną, bo o ile ja nadal będę chciała pracować na kardiologii to ona jak najbardziej chce mnie w zespole.

 

Jak to usłyszałam to miałam ochotę wstać i ją uściskać :mrgreen::P

Każdemu życzę takiego przełożonego <3

 

Mam nadzieję, że nie przechwaliłam za wcześnie i się nic nie zmieni.

 

Gratuluję i cieszę się, jak Cię chwalą :D

 

filip133, gdy byłam w słabszej formie, każda tego typu scena w filmie, książce, oddziaływała na mnie negatywnie...wpadałam w panikę nie raz. Tak niestety bywa, trzeba odnaleźć dystans...

 

Zbyt wrażliwy jestem, czasem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kichnęłam i mój post poszedł w kosmos... :shock:

Dobra, piszę jeszcze raz...

 

Kochane dziękuję za porady! Monsz wrócił z wieściami , że w aptece mu powiedzieli, że właśnie panuje wirus z potwornym bólem gardła i nic nie działa na ten ból, trzeba parę dni odczekać... :hide: Dołożyli mi tylko gargarin do płukania i tyle. No ale jak ja mam spać? :time:

 

Leżę, po herbatkę ciężko się zwlec.

Dostałam tradycyjny polski obiad dla chorego - burgera. :D Ale dobrego mi monsz przyniósł - z mozzarellą, pesto, rukolą, w miękkiej bułeczce. żeby dało się przełknąć.

 

A propos zwolnienia, zastanawiam się, czy iść do pracy w poniedziałek... Pracuję już tu ponad rok i tylko jeden dzień chorobowego wzięłam, który z resztą odpracowałam. Sami wiecie jakie jazdy miałam, nie mówię już o fizycznych klimatach typu zwichnięcie nadgarstka. Trochę chyba przesadzam z tą gorliwością . Chcę się porządnie wykurować, bo niestety nie jest to zwykłe przeziębionko, tylko jakieś podłe powalające wirusidło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc :) melduje sie na chwile...masakra nie wiem w co rece wlozyc...jeszcze na koniec zakupow auto nie odpalilo :hide: trza bylo leciec po klucze do przyjaciolki, przyjechac jej samochodem i odpalic na klemach...kurfa akurat dzisiaj... No ale tort zrobiony...teraz reszta. Przepraszam z gory ale nie mam czadu poczutac co u Was. Niech moc bedzie z Wami...i ze mna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam dziś bardzo pozytywny dzień, na sam początek pojechałam na egzamin teoretyczny na prawo jazdy, oczywiście zdałam 8) później na mikołajki dla czworonogów, później zakupy, warsztaty szycia ręcznego, mąż na kolację zabrał i na spacer, w mieście akurat odpalali dekoracje świąteczne :105:

 

a od jutra w garach będę siedzieć, bo sobie postanowiłam zrobić zrazy z buraczkami :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Nie wiem co Ci doradzić... :bezradny: Jeśli ma Twój telefon to nie wiem, czy piłka nie jest po jego stronie... :zonk: Ale żaden ze mnie doradca, bo ja jestem taka królewna, co siedzi na wysokiej górze i łypie czy jej wybranek wszystkie smoki zaciukał po drodze i przecież chodzę na terapię... ;) To chyba chłopaki powinni się bardziej wypowiedzieć.

No nie wiem do końca jak z tą piłką, w końcu ja poprosiłam o telefon, widać miałam w tym interes.

Gdyby nie to, że: a) nie jestem pewna, czy sygnał z mojego numeru dotarł; b) to pi*** kino jest za niecałe dwa tygodnie, a ja na prawdę mam ten pi*** bilet więcej :mhm: to bym nie nalegała. Może nawet bym chciała szczerze wrzucić na luz, ale widzisz znowu okoliczności są takie, że jak nie zagadam i nie zapytam w przeciągu tygodnia, to będę mocno żałować.

 

A siedzenie i czekanie, że ktoś zrobi względem mnie to, co ja sobie wyobrażam, że powinien zrobić i wpłynę na to samym chceniem, albo zasłużeniem sobie przez zrobienie czegoś dobrego dla wszechświata, to mi zostało zdiagnozowane jako objawy psychotyczne :great:

Tak że no, lepiej chyba raz na miesiąc pozawracać dupę koledze, niż pogłębiać sobie chorobę. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, wiesz mysle ze to niestety nie psychogenne bo od nerwow zawroty mam inne a tu mam takie uczucie wirowania w jedna strone wszystkiego i tak juz mialam od kregoslupa trzy lata temu kiedy sie moj kregoslup zbuntowal.Takie wlasnie same mialamz awroty , rozmawialam z przyjaciolka ta fizykoterpautka co wyjechala do Niemiec to mi mowila ze mi sie musaly kregi rozjechac bo mam niestabilnosc kregow szyjnych i ze te zawroty takie charakterystyczne do tego schorzenia. Zalecila kolnierz nawet calymi dniami przez okolo 2- 3 dni zeby te kregi na swoje miejsce wrocily pomalu.Juz to przerabialam i niestety robilam od operacji to czego mi nie wolno czyli mycie glowy nad wanna a po tym mialam zawsze jazdy z kregami.

Staram sie relaksowac , P juz jest robi kolacje.

kosmostrada Kochana mialam tego wirusa kiedys , 2 noce nie spalam z bolu gardla , dostalam wtedy septolux w psikadle i gargarin do plukania.

Wez l4 a nie badz nadgorliwa , trzeba sie wyleczyc raz a dobrze!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, no to chwyć telefon w dłoń i wyślij sms-a "Hej, co słychać? Widziałeś film X? Dostałam bilety, ale musiałabym zmienić plany, żeby się na to wybrać, myślisz, że warto?"

 

a) dowiesz się, czy sygnał dotarł i ma Twój telefon

b) po sposobie odpowiedzi będziesz mogła trochę wywnioskować

c) jak ładnie odpisze, to kolejny sms: "Słuchaj, to może wybierzesz się ze mną? Miałabym większą motywację."

 

-----

 

Kocham tryptany! :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, przepis nie skomplikowany - wrzucam na woka lub inną patelnię - warzywa, które mam pod ręką, akurat miałam cukinię, paprykę, czerwoną cebulę, mieszam z ugotowanym makaronem. Dodałam jeszcze pieczarki, wcześniej podsmażone i łyżeczkę pasty, którą dostałam od mojej mamy - domowej roboty do sosów i zup :pirate:

 

Obsypałabym czymś zielonym (pietruszką lub szczypiorkiem) ale nie miałam, więc zamiast tego dosypałam czarnuszki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, tak zrobię, ale nawet prościej, bo to dawno wyczekiwana premiera, więc nie muszę kryć entuzjazmu, a zobowiązujące nie jest, bo i tak idę z całym fanklubem, szkoda zmarnować nadliczbowe miejsce 8) W ogóle nie randka. Randka to jakbym zaproponowała Muzeum Historii Farmacji w dzień powszedni :105:

 

acherontia-styx, no kardiolog to istotnie się nadaje do stwierdzania anoreksji :P A BMI to nie wszystko (można mieć zaburzenia odżywiania albo mega źle się odżywiać i mieć BMI w normie), ja chyba miałam 18 w liceum, teraz bardziej 19.

 

Wróciłam ze sklepów, ale w piekarni tak mną zabujało, że aż gorąco w piersiach poczułam. Doszłam jakoś do Lewiatana, szybciutko zrobiłam zakupy i noga za nogą do domu.

Dobry Lewiatan czy Zły Lewiatan? Bo u nas jest jeden, w którym się czuję dobrze i bezpiecznie, a dwa, w których się czuję źle i tam nic się nie da kupić :zonk:

 

Mam nadzieję, że reszta Spamowiczów się nie odzywa, bo jakoś fajnie spędza ten dzień...

7 godzin w szkole, 3 w kościele :brawo: Jeśli kogoś interesują szczegóły, to mogę opowiedzieć ;)

 

Purpurowy, no nie wiem , bylam dopiero dwa razy tam .... masakra jakas . I Zus stwirerdzil ze ja zdrowa jestem . Sie pytam z ktorej strony??? Gdzie nie patrzec to sie rozpadam.

ZUS cudotwórcy-uzdrowiciele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, mi nie musiałaś odpowiadać ;) decyzje czy możesz pracować czy jednak lepiej pójść na zwolnienie musisz podjąć sama w porozumieniu z lekarzem, który miałby Ci ten ewentualny druk ZUS ZLA wypisać.

 

Ja jestem w tej sytuacji, że moje ewentualne dalsze zwolnienie (którego wcale nie chcę) wypisuje mi jakby nie patrzeć mój współpracownik, bezpośredni przełożony zna problem i nie robi problemów. Ale żeby się dowiedzieć jak podchodzi do tego Twój pracodawca to już musisz Ty sama się dowiedzieć i wyczuć po rozmowie z nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, witaj, ponieważ nie wiem dokładnie kiedy jest Twoje święto, dlatego teraz składam Ci życzenia - spełnienia wszystkich cudownych marzeń, powodzenia we wszystkich swoich planach, miłości /tego Ci chyba nie brakuje :lol: /, zdrowia i wszystkiego najnaj!!!

 

 

Słucham występu Edyty w TVN, Ona jest cudowna, kiedyś nie znosiłam Jej pretensjonalnego i infantylnego zachowania, ale Jej cudowny głos i wrażliwa dusza obroniły się...gwiazda po prostu!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słucham występu Edyty w TVN, Ona jest cudowna, kiedyś nie znosiłam Jej pretensjonalnego i infantylnego zachowania, ale Jej cudowny głos i wrażliwa dusza obroniły się...gwiazda po prostu!!!

Ja uważam, że ona była bardziej dojrzała kiedy debiutowała w wieku 20 lat ;) Mam jej pierwszą kasetę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×