Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ale spoko , nie dziele sie juz niczym bo przeciez ja sobie wymyslam i jestem za stara na staz w ogolnopojetym znaczeniu .

Ale po co się obrażasz? Czytałem że część leci do profilu z automatu a że widziałem tylko staże do 25 lub 30 lat więc tak napisałem. Możeliwe że doświadczenie Cię wywaliło bądź wykształcenie. Zamiast bawić się w jakieś odpowiedzi trzeba było powiedzieć że zależy Ci na stażu i tyle. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, powoedzialam i tyle i gowno to zmienilo ,a wiem jak rynek pracy teraz wyglada bo szukam pracy od pazdziernika od kiedy moj stan sie w miare poprawil i wiem jakie sa warunki wiec dla mnie ten staz , pewny chociaz platny niewiele ale z wszytskimi swiadczeniami byl wazny!

 

Nie znosze takiego bagatelizowania drugiej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ale po co sie unosisz... Nie napisalam nic zlego i doskonale wiesz ze zycze Ci jak najlepiej.

Nuestety przepisow nie przeskoczysz...

A co do wieku to sie nie obuzaj bo pisalam z wlasnego doswoadczenia jakue mialam z urzedami pracy.

Btw... Jesli chodzi o krakowski gup uwierz mi ze moge wiele powiedziec na temst jego dzialania bo mam paru znajomych ktorzy tam pracuja i eiem jak pewne rzeczy sa zalatwiane... Ale to nie rozmoea na forum ogolndostepnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, zawsze lepiej się śmiać. Zawsze.

No tak. Szklanka może być w połowie pusta, albo w połowie pełna. Samochód skasowany, ale przynajmniej jabole się nie zbiły. No i pierwszy raz w życiu dziewczyna dała mi swój adres. Ale to tylko dlatego że policjant kazał się wymienić danymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie ogarniam, ściskam mocno, co byś się trzymała.

 

Aurora88, lubię wegetariańskie sushi, nawet bardziej niż owoce morza.

 

Ale i tak proszę mnie wpisać na listę pro rybną, bo mi raczej służy.

 

Wróciłam z pracy i jadę zaraz pouczyć też panią dorosłą. Jestem zadowolona z siebie, nie wiem czemu. Dzieci miały litość dla mnie może. Niektóre zyskują przy lepszym poznaniu.

 

Wuj chce mnie wyswatać z synem swojego najlepszego przyjaciela, ale biorę poprawkę na ciężki uraz głowy, którego doznał dwa lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Davin, uwaga atak zazdrości za topinambura!!! ;) Oj chyba przejdę się na opuszczone działki, może tam uświadczę...

 

Zosia_89, Zmieniasz skórę jak wonsz? ;) Miałam kiedyś taką maśc złuszczającą, rany, musiałam tak chodzic do pracy... :hide:

 

cyklopka, Jak przeziębienie?

 

Purpurowy, Trzyma się Ciebie poczucie humoru... :great:

 

high, Miło Cię znów widziec!

 

Dark Master - napisz jak poszło na rozmowie.

 

Aurora88, Odpowiadam na Twoje wczorajsze pytanie - u mnie bez zmian - raz na górze raz na dole. :bezradny:

mirunia - i jak się czujesz po południu?

 

platek rozy, Platuś powalcz o swoje, może się uda!

 

Kupiłam w Biedrze fikuśne ściereczki, no już naprawdę staram się cieszyc z wszystkiego... ;) Lecę gotowac jakąś leciutką warzywną zupę, bo mensza brzuch boli bidulka... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, uwaga atak zazdrości za topinambura!!! ;) Oj chyba przejdę się na opuszczone działki, może tam uświadczę...

 

Z ciekawości się zatrzymaliśmy tam gdzie rósł i zaczęliśmy rwać. Jeszcze bulwy małe i trzeba się nakopać. ;) Muszę kupić szpadel bo małą łopatką za wolno się kopie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wróciłam z roboty i stwierdzam, że nie pracuje w normalnym miejscu :bezradny:

pięć osób pokonał dozownik do mydła - no nikt nie umiał go otworzyć, żeby napełnić :lol:

pani doktor kichająca 12 razy, raz za razem :lol:

i robili zakłady ile ważę :lol: no to już jest chamstwo w państwie :lol:

 

aaaa no i na dywaniku u prezes wylądowałam za fajki, bo akurat zczaiła jak wychodziłam z naszej "palarni" - jej mina i tekst "czy pani tam była w wiadomym celu?" były bezcenne :mrgreen:

stwierdziła, że nie dość, że ja i J. jesteśmy najszczuplejsze w tej firmie to jeszcze obie palą i że zorganizuje nam kampanie antynikotynową :mrgreen:

 

Co do pracy powiem tyle, że praca JEST, ale dla osób którym na prawdę na tej pracy zależy. A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje kasy, to weźmie na początek nawet śmieciówkę, z której można zrezygnować z dnia na dzień, a w międzyczasie będzie szukał etatu.

Ja jestem aktualnie na śmieciówce i mi to odpowiada, zakład pracy jest skłonny mi odprowadzać ZUS, tylko, że ja na razie nie potrzebuję, bo mam inne źródło ubezpieczenia (zresztą od przyszłego roku zakłady pracy zatrudniając na umowę zlecenie będą miały obowiązek odprowadzać składki do ZUSu). Pracuje kiedy chce i kiedy mi pasuje, a nie kiedy zakład pracy ma kaprys. A finansowo się na tym wychodzi lepiej niż na etacie ze wszystkimi zobowiązaniami, składkami itp.

I nie rozumiem fochów na wszystkich po kolei, bo się nie dostało stażu. Sorry, ale dziecinne zachowanie. Jakbym miała obwiniać cały świat o to, że pół roku wstecz zmuszono mnie do rezygnacji z pracy gdzie teoretycznie miałam raj, bo umowa o pracę i premie i dodatki, urlopy szkoleniowe, za wszystkie szkolenia płacił zakład pracy itd.., to musiałabym się dzisiaj do nikogo nie odzywać.

Mówi się trudno, żyje się dalej. Widocznie los zgotował dla nas coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Ty palisz? :shock:

 

Co do pracy powiem tyle, że praca JEST, ale dla osób którym na prawdę na tej pracy zależy. A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje kasy, to weźmie na początek nawet śmieciówkę, z której można zrezygnować z dnia na dzień, a w międzyczasie będzie szukał etatu.

Takie coś chyba najlepsze bo wpada się w rytm pracy i nie szkoda jej rzucić. ;)

 

Ja jestem aktualnie na śmieciówce i mi to odpowiada, zakład pracy jest skłonny mi odprowadzać ZUS, tylko, że ja na razie nie potrzebuję, bo mam inne źródło ubezpieczenia (zresztą od przyszłego roku zakłady pracy zatrudniając na umowę zlecenie będą miały obowiązek odprowadzać składki do ZUSu). Pracuje kiedy chce i kiedy mi pasuje, a nie kiedy zakład pracy ma kaprys. A finansowo się na tym wychodzi lepiej niż na etacie ze wszystkimi zobowiązaniami, składkami itp.

 

Ale pracodawca na umowę zlecenie płaci składki. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, trochę kicham, dzieci kichają, ale nos podsechł, gardło nie boli, gorączki nie ma.

 

Davin, topinambur, dziwne słowo.

 

Hue, hue, dalej mi te fantazje przychodzą, bo jednakowoż trzeba przełamać monotonię miejsca pracy. A dawno nie miałam, jakoś mi wyobraźni czasami brakowało :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, O to to, też staram się miec takie podejście - tak miało byc i obróci się na dobre!

Ale rozumiem Plateczkową, bo to jak się człowiek nastawi, przygotuje, a cały plan się wali ( i to na kilku poziomach bo nie o wszystkim Platek tutaj pisze), to też ciężko przechodzę... Zwłaszcza jak się zobaczyło światełko w tunelu i już się z tego cieszyło, przemogło lęki, a tu koopa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale rozumiem Plateczkową, bo to jak się człowiek nastawi, przygotuje, a cały plan się wali

 

Bo kuźwa tak jest. Co się na coś nastawiam od 3 lat to wszystko kończy się porażką.

 

i to na kilku poziomach bo nie o wszystkim Platek tutaj pisze

 

My komentowaliśmy tylko to o czym ona pisze więc nie widzę powodu do focha. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, :great: No to może paskuda Cię nie pokona. Cały sezon sobie będziesz uroczo kichac i jakoś będzie.

 

Davin, Jaki macie pomysł na bulwy? :105:

 

Wypatrzyłam w sobotę powiedzmy notes - na sprężynie, grube kartonowe czarne kartki, niby do scrapbookingu. Cały czas myślę, żeby go zakupic, ale nie mam pomysłu jak go wykorzystac twórczo... Chodzi za mną... :zonk:

A propos twórczości - w moim programie na kreatywnośc , mam w tygodniu zadanie - abstynencja od czytania... Jak to przetrwac? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to nie będzie pomysł a raczej testy. :mrgreen: A bazgroły to nie twórczość? Ja już jeden zeszyt zapisałem głupotami. ;)

A propos twórczości - w moim programie na kreatywnośc , mam w tygodniu zadanie - abstynencja od czytania... Jak to przetrwac? :why:

Czyli forum też nie będziesz czytać? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×