Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, Hey Tosiu:********

Po to sa dobrodziejstwa kosmetykow zeby z nich korzystac i siec ieszyc :)

Nigdy nie bylam kobieta w stylu "jaka zes mnie Boze stworzyl taka mnie masz " ;)Uwielbiam kosmetyki wszelkie i czuje sie kobieco jeszcze bardziej jak ich uzywam :) kocham perfumy nie wyobrazam sobie dnia bez odziania sie w zapach . Po prostu bylam i jestem swiadoma swojej kobiecosci i lubie ja podkreslac:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć misiaki :) Widzę,że rozmawiacie o kosmetykach.Ja w sumie nie mam jakiejś wielkiej ich ilości ale coś tam się znajdzie.Gdy jestem w domu mogę się nie malować ale jak idę do pracy to korzystam z podkładu,tuszu do rzęs,czasem cieni do powiek(chociaż zdarzyło mi się kilka razy pójść nieumalowana,zapomniałam po prostu)U mnie antyperspirant,perfumy,balsam do ciała to absolutna podstawa.

 

Głupi dziś dzień,jest we mnie bezgraniczny smutek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, :******** ano ja tez smutam , nijakie to zycie jest teraz....

Tesknie do dawnego sprzed choroby.

Pocieszam sie ze moze kiedys bedzie lepiej na tyle ze byle rzecz nie bedzie mi sie wydawala Mount Everestem i nie bede sie mierzyla z nimi ponad moje sily dzien w dzien.

 

mirunia, :********* Hey Slonce , dokladnie kosmetyki rzeczy dobre ! :D uprzyjemniaja to szare zycie :)

Ja tez planuje isc do sklepu , nie mam cytryn , no i smarowidelko do chleba sie skonczylo oraz mleczko do kawy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, spróbuj mu wybaczyć. My często pieprzymy od rzeczy, taki już nasz "urok". A często nawet nie wiemy, że mówimy coś, co może sprawić komuś przykrość. W zdecydowanej większości jesteśmy dość prostym mechanizmem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, on jest za granicą,zaczął rozmowę o tym,żebym do niego przyjechała w wakacje(mam pracę tylko do końca czerwca),więc zaczęłam mu tłumaczyć,że nie mogę wyjechać dopóki nie skończę terapii,a to zajmie mi conajmniej rok..powiedziałam,że skoro zaczęłam to chcę to doprowadzić do końca,chcę być zdrowa a on na to:To po co mi taka dziewczyna,która nie może być blisko mnie

 

Jak to przeczytałam to ręce mi opadły,przecież ja nie chodzę na terapię dla przyjemności,chciałabym móc być bliżej niego ale to na chwilę obecną NIEREALNE i to nie z mojej winy.Później się tłumaczył,że nie pomyślał zanim to napisał...ale ja już to zapamiętałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, wiesz, jak to jest. Każdy chce być szczęśliwy, uśmiechać się, mieć blisko partnera/partnerkę. Ty siedzisz w środku swoich problemów, on - nawet, jeśli by chciał - może nie rozumieć Twoich rozterek. Stąd taka żywiołowa reakcja, dobrze, że potem się zreflektował. Związki na odległość to w ogóle trudna sztuka, ja w nie zupełnie nie wierzę, ale jeśli Wy macie szanse, to wypadałoby wykazywać wyrozumiałość z obu stron.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Jak już się doprowadziłam z rana do używalności to całkiem dobry nastrój u mnie, no oczywiście jak na nasze standardy. Trochę zła jestem, bo oczywiście wczoraj jak byłam w pracy to słoneczko dawało, a dziś znów wróciła burośc. Z psiutkiem się przeszłam, ale tak trochę z obowiązku.

Latam ze szmatą od rana, pralka chodzi, teraz zrobiłam sobie przerwę na kawkę i wpadnięcie do Was. A ja na obiad usmażę sobie schaboszczaka, został mi jeden z wczoraj (jakieś takie giganty kupiłam, że mi się na patelni nie zmieściły cztery), mam do tego buraczki i będzie git.

PannaNatalia, Kochana, spróbuj złapac trochę dystansu do wypowiedzi swojego chłopaka, bo przecież tak trudno utrzymywac relację na odległośc i to tylko na piśmie. A jeszcze nie masz najlepszego nastroju, to i wszystko bierzesz bardzo do siebie. Tulam!

 

mirunia, platek rozy, widzę Kochane, że mamy podobne podejście do kosmetyków. Ja dziś mam dzień mopowy to tylko przypudrowałam się, ale tak też ubieram się w barwne piórka i cudne zapachy. W końcu kolejny element do czerpania drobnej przyjemności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, ja chyba też w to nie wierzę już...staram się,już nawet nie mówię mu jak się czuję,udaję,że jest wszystko dobrze,żeby go nie obarczać swoimi problemami.Też mogłabym mu powiedzieć,że on powinien być blisko mnie bo potrzebuję wsparcia,że niepotrzebny mi chłopak,którego przez większość czasu nie ma ale tak nie mówię bo rozumiem pewne rzeczy,a poza tym nie chcę mówić czegoś co by go zraniło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna przerwa. Obiadek pożarty, teraz korzystając ze światła ( marnego bo marnego, ale naturalnego) naprawię sobie bransolkę. A potem z pieskiem, chociaż okropne wietrzysko się u nas zerwało, pewnie jeszcze nasila tą zimną wilgoc w powietrzu.Brrr...

Ja chcę już ciepłoty i światła! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, kosmostrada, :********* Hey Dziewczyny :)

 

A ja wrocilam , bylam z siostra w w carfourze na zakupach , teraz daja tam takie karty lojalnosciowe i za jedne z pieciu zakupow zwracaja kase w ebonach do nich wiec sie oplaca :)

Wiec jak mialam okazje to podjecahlam tam i kupilam kilka rzeczy , miedzy innymi wode czy papier toaletowy :D Bylysmy jeszcze w ccc i upatrzylam sobie pieeekne botki na ktore mnie nie stac :D:silence::silence: Ale zaliczylam wyjscie i nawet chcialo mi sie za tymi butami popatrzec.

 

U mnie slonce sliczne ale mrozno.

 

Ciesze sie ze macie niezle nastroje :105::105::105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, widzę, że u nas dzień podobny - szał ze szmatą. ;) Nawet pogodę mamy taką samą, też liczę, że jutro to słońce się ujawni, a nie znów jak do pracy będę szła. U mnie jeszcze wietrzysko łeb urywa, szłam z psem, to myślałam chwilami, że nas przewróci.

 

Śnieg się roztopił, psa musiałam do wanny wsadzic, bo nisko zawieszony i cale to błocko do chałupy przywlókł.

 

platek rozy, oj to dobrze, że butki chociaż pooglądałaś, bo to już najgorzej, jak nawet nam się nie chce rzucic okiem na ciuch, czy but.

 

Zalatana23, no to zmiana warty, bo my już z mirunią po porządkach. Teraz nasz czas na relaks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, ja cię też tulam mocno! Kochana przeczekaj, bardzo niedobra pogoda u nas. Ja jak wyjrzałam rano za okno, to zaraz zabrałam się za robotę, bo wiedziałam że jak zalegnę, to nic dobrego z tego nie będzie.

 

Zrobiłam sobie herbatę, otworzyłam paczkę ciastek owsianych ( takie świrowanie, że niby to nie grzeszek, bo przecież zdrowe... ;) ), książka w łapę i spokojnie czekam na powrót chłopaków i na wieczornych gości (- rodzina się zwala).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Dzisiaj mam dosyć zalatany dzień. Przed chwilą wróciłem do domu. Musiałem pojechać z mamą do pewnego gościa, bo pomyliła się w pracy i wydała inny lek. Na szczęście udało się ogarnąć! ;) Teraz czekam na obiad, a wieczorem lecę do znajomych na whisky. Miłego popołudnia! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie :D

 

Wpadłam na chwilkę...

 

Karinko amelia83, bardzo Ci współczuję, rozumiem Cię...pozostaje nadzieja, że poprawi się, zmieni coś kochana, nie poddawaj się :!:

 

Jestem do niczego dzisiaj. Mój Syn miał wypadek, wprawdzie nic się nie stało, poza uszkodzeniem samochodu, ale noc była z głowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Byłam w bibliotece z jakąś czarną dziurą w mózgu i stwierdziłam, że już jak jestem w takim stanie to albo coś złapię luźnego, albo wyjdę bez niczego. Więc chwyciłam Dana Browna "Zaginiony symbol" i mam nadzieję, na rozrywkę, jak nie, to i tak idę w poniedziałek do biblioteki, mam nadzieję bardziej przytomna. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×