Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiek


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Czy i Wy zachowujecie się stosownie do swych lat ?

Ja się nie zachowuję stosownie do mego wieku, ale do stosownie do sytuacji życiowej w jakiej znajduje się taki ktoś jak ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lat 24 , moje ciało ma ok 18 lat , a zachowuje się raczej różnie czasami na swój wiek a czasami na poziomie nastolatka , wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajduję ... Zdarza się , ze marudzę jak stara baba po 80 , to samo tyczy się moich ruchów motorycznych , potrafię się gdzieś przewrócić na prostej drodze , a mój piszczel i mały palec potrafi w ciemność odnajdywać różne przedmioty :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy uważają, że nadal jestem dziecinna, inni natomiast robią mi wyrzuty, że zachowuję się jakbym miała ze 40 lat, a nie 23. Zależnie od sytuacji... Wydaje mi się, że to wszystko raczej kwestia charakteru, a nie wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Jestem bardzo niedojrzała jak na swoje 21 lat, ale staram się to zmieniać. Co ciekawe, w dzieciństwie (zresztą nadal tak jest) mówiono mi, że jestem zbyt poważna jak na swój wiek. Prawda, byłam wyjątkowo poważnym dzieckiem i chyba taka pozostałam. Ale skoro jestem jednocześnie dziecinna, to może ta powaga stanowi pewnego rodzaju maskę? A może to niedojrzałość jest maską? Sama już nie wiem, co jest prawdą, a co fałszem, która ja jest prawdziwa, a która nie... bezradny.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 23 lata. Niby okres młodości, można pić ze studentami w akademiku, nabywać doświadczenia w kontaktach z kobietami czy jak ktoś chce nawet mieć rodzinę. W pracy nadal mówiliby na mnie "młody". Pełniłbym stanowisko adekwatne dla osoby o małym doświadczeniu zawodowym czy znikomym nawet. :)

 

Ale wolę filozofować, szukać jakiś reguł w życiu. No i dodam, że lubię historię, dlatego żyję jakby 10 000 lat, czyli tyle ile nasza ludzka cywilizacja. :) Od jakiś dwóch lat pobieżnie interesowałem się latami 80, a teraz mam zamiar ogarnąć PRL, ale to dopiero jak wyleczę się z fobii przed wiedzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam już prawie 34, a doświadczenie życiowe góra 20 latka a odnośnie kontaktów z kobietami to jeszcze niższy wiek. Nie wiem czy w Polsce poza osobami o obniżonym IQ i totalnymi degeneratami byłby w stanie mi ktoś dorównać w życiowym nieudacznictwie często muszę ściemniać innym na temat mej przeszłości aby byli w stanie przyjąć to kim jestem i byłem. W moim wieku ludzie zwykle pracują na jakiś stanowiskach a jak nawet nie to mają spory staz pracy no i rodzinę zwykle albo chociażby stały związek, a moje życie nie różni się nic albo jest nawet gorsze od tych kolesi z serialu "chłopaki do wzięcia".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Zadziwia mnie jedno , że przez tyle lat nie kapnąłeś się że z tego autohejtu nic dobrego nie wyniknie :bezradny: Jakbyś przestał marudzić, to na pewno byś coś wymyślił, przecież robota to robota, ważne żebyś miał ręce i nogi. A kobiete też byś znalazł na pewno jakąś

 

I nie porównuj się do "chłopaków do wzięcia", to nie ten level ;):pirate: Oni są już najlepszymi z najlepszych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo wynika od punktu widzenia. Może jakby carlos trafił do jakiegoś plemienia na bezludnej wyspie, to uznano by go za jakiegoś mesjasza, boga, itd.

Tak samo ksiądz: nie miał nigdy rodziny, nie pracował, chyba że odprawienie mszy raz dziennie to jakaś ciężka praca. A prestiż w niektórych kręgach bardzo wysoki.

 

Trudno całe swoje życie opisywać dwoma parametrami: związku i pracy. Jest wiele różnych rzeczy, które można porównywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Zadziwia mnie jedno , że przez tyle lat nie kapnąłeś się że z tego autohejtu nic dobrego nie wyniknie :bezradny: Jakbyś przestał marudzić, to na pewno byś coś wymyślił, przecież robota to robota, ważne żebyś miał ręce i nogi. A kobiete też byś znalazł na pewno jakąś

 

I nie porównuj się do "chłopaków do wzięcia", to nie ten level ;):pirate: Oni są już najlepszymi z najlepszych

Muszę uprzedzać innych jakim jestem beznadziejny aby później się nie dziwili i nie zadawali zbędnych pytań. :mrgreen:

 

-- 12 gru 2013, 13:55 --

 

Trudno całe swoje życie opisywać dwoma parametrami: związku i pracy. Jest wiele różnych rzeczy, które można porównywać.
No ale większość ludzi tak opisuje i to jest dla nich najważniejsze. Badania socjologiczne wskazują też że to obok zdrowia najważniejsze rzeczy dla Polaków i ogólnie pewnie ludzi na całym świecie. Wszędzie ludzie się pytają czy masz pracę i jaką i czy masz dziewczynę, żonę, dzieci może w środowiskach artystycznych, naukowych, wyzwolonych są inne priorytety ale dla 90 % ludzi powyżej 20 a zwłaszcza 25 lat to są najważniejsze sprawy i nic tego nie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×