Skocz do zawartości
Nerwica.com

Skierowanie do szpitala POMÓŻCIE


Zakrecony total

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie mam skierowanie od psychiatry do szpitala psychiatrycznego na oddział zaburzeń nerwicowych. Dostałem je w ten sposób, że powiedziałem że nie mam kasy na terapie, na nfz są kolejki a mi jest potrzebna pomoc szybka i konkretna, bo chce sie leczyć z tych nerwic, dalej nie moge już żyć, dopadła mnie do tego wszystkiego mega deprecha :-| I teraz pytanie do Was kochani: Czy to dobry pomysł, żeby iść do tego szpitala? pobyt ok. 1,5 miesiaca, oddział dzienny. Był ktoś na czymś takim? Nie zrobią tam ze mnie większego świra niż jestem teraz? I czy to faktycznie może pomóc. Nie powiem, boje sie jak cholera, że jeszcze bardziej sobie zaszkodze zamiast pomóc, z drugiej strony nie wiem jak sobie pomóc inaczej :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin20.04, anna.anakaia, Jestem bardzo podatny na otoczenie, boje się że jak spędze tam te półtora miesiąca to zgłupieje do reszty, z drugiej strony psychiatra powiedziała że w moim przypadki psychioterapia i leki to jedyne wyjście. A że branie leków bez psychoterapii jest bez sensu więc pomyslałem o takim oddziale, bo tam codziennie jest psycholog itp. Ale mam stracha ja pierdziele :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakrecony total spokojnie ;)

Jam weteran szpitalny, wiem co mówię ;) Nie jest tam źle, fakt kompani specyficzni ale wiesz... tam się pomaga, nie sprawia, że świrujemy do reszty ;) Jest spora szansa na polepszenie sytuacji, więc dobrze byłoby żebyś z niej skorzystał.

A i nie zabieraj wartościowych rzeczy ze sobą, bo czasem coś lubi ginąć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakrecony total, jest wiele wątków na forum, możesz użyć wyszukiwarki na górze strony. Pobyt zależy oczywiście od szpitala, ja byłam w jednym, ale personel był bardzo kompetentny, ludzie serdeczni i pomocni, poznałam tam prawdziwych przyjaciół.

Śniadanie, zajęcia, terapie grupowe i indywidualne, zajęcia sportowe, relaksacyjne, psychoterapia różnymi metodami, typu drama, rysunek, odprężysz się, będziesz mógł spojrzeć w głąb siebie, zastanowić się i poznać pewne mechanizmy, które doprowadziły Cię do tego stanu.

Potem obiad, czas wolny, gdzie swobodnie możesz wychodzić na zewnątrz oddziału, do sklepu, na basen, pizzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakrecony total nie masz się czego bać, to nie getto tylko szpital :)

Ogólnie zależy jaki to szpital, bo nie wiem jakie u Ciebie będą warunki. Na pewno nikt nie będzie Cię tam tylko głaskał po głowie, bo dużo zależy od Twojego podejścia, ale Ty widzę chcesz się leczyć.

Obadaj sobie ten temat:

http://www.nerwica.com/pobyt-w-szpitalu-psychiatrycznym-dzie-po-dniu-t46011.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna.anakaia, pinda, Powiem Wam kobietki, że nie dość, że chce się leczyć, to znam ogromną większość swoich mechanizmów i zaburzeń, jestem ich świadom, więc na pewno będe dużo łatwiejszym pacjentem. Czyli branie na oddział rzeczy typu laptop, telefon odpada raczej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakrecony total, wiesz no to zależy jakich będziesz miał tam kompanów. Ja kiedyś oddałam rzeczy w depozyt a ich nie odzyskałam, innym razem poginęły mi inne rzeczy, ale to zależy od ludzi, którzy będą na oddziale - u mnie lubili sobie coś podebrać, co nie znaczy że tak jest wszędzie ;)

Takie rzeczy jak laptop czy telefon to łatwo w razie "w" zlokalizować, mnie ginęły bardzie osobiste rzeczy, jesteś facetem więc raczej biżuterii nie będziesz brał, nie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie mam skierowanie od psychiatry do szpitala psychiatrycznego na oddział zaburzeń nerwicowych. Dostałem je w ten sposób, że powiedziałem że nie mam kasy na terapie, na nfz są kolejki a mi jest potrzebna pomoc szybka i konkretna, bo chce sie leczyć z tych nerwic, dalej nie moge już żyć, dopadła mnie do tego wszystkiego mega deprecha :-| I teraz pytanie do Was kochani: Czy to dobry pomysł, żeby iść do tego szpitala? pobyt ok. 1,5 miesiaca, oddział dzienny. Był ktoś na czymś takim? Nie zrobią tam ze mnie większego świra niż jestem teraz? I czy to faktycznie może pomóc. Nie powiem, boje sie jak cholera, że jeszcze bardziej sobie zaszkodze zamiast pomóc, z drugiej strony nie wiem jak sobie pomóc inaczej :?

 

Ale Ty idziesz na oddział dzienny? Rano w szpitalu, od popołudnia w domu, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że pobyt w psychiatryku to strata czasu.

Ja wyszłam ze szpitala w gorszym stanie, niż zanim tam trafiłam.

Nigdy nie poszłabym dobrowolnie na oddział.

Uważam, że lepiej pójść do pracy i zarobić na tę terapię.

Zresztą praca to dużo lepsza terapia niż robienie kwiatków i rysowanie na oddziale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×