Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zakrecony total

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Zakrecony total

  1. anna.anakaia, pinda, Powiem Wam kobietki, że nie dość, że chce się leczyć, to znam ogromną większość swoich mechanizmów i zaburzeń, jestem ich świadom, więc na pewno będe dużo łatwiejszym pacjentem. Czyli branie na oddział rzeczy typu laptop, telefon odpada raczej?
  2. pinda, A nie zrobią ze mnie lekowego zombie? Boje się że wyjde po tym oddziale jak warzywo Jak wygląda taki pobyt? Mam sie czego bać ogólnie?
  3. Marcin20.04, anna.anakaia, Jestem bardzo podatny na otoczenie, boje się że jak spędze tam te półtora miesiąca to zgłupieje do reszty, z drugiej strony psychiatra powiedziała że w moim przypadki psychioterapia i leki to jedyne wyjście. A że branie leków bez psychoterapii jest bez sensu więc pomyslałem o takim oddziale, bo tam codziennie jest psycholog itp. Ale mam stracha ja pierdziele
  4. Słuchajcie mam skierowanie od psychiatry do szpitala psychiatrycznego na oddział zaburzeń nerwicowych. Dostałem je w ten sposób, że powiedziałem że nie mam kasy na terapie, na nfz są kolejki a mi jest potrzebna pomoc szybka i konkretna, bo chce sie leczyć z tych nerwic, dalej nie moge już żyć, dopadła mnie do tego wszystkiego mega deprecha I teraz pytanie do Was kochani: Czy to dobry pomysł, żeby iść do tego szpitala? pobyt ok. 1,5 miesiaca, oddział dzienny. Był ktoś na czymś takim? Nie zrobią tam ze mnie większego świra niż jestem teraz? I czy to faktycznie może pomóc. Nie powiem, boje sie jak cholera, że jeszcze bardziej sobie zaszkodze zamiast pomóc, z drugiej strony nie wiem jak sobie pomóc inaczej
×