Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy wszystko ze mną w porządku?


Niktita

Rekomendowane odpowiedzi

Nienawidzę świata, nienawidzę ludzi i niektórych zwierząt i roślin. Szczególnie pasożytów. Jednak ludzi nienawidzę najbardziej. Chciałbym, aby wybuchła III wojna światowa i żeby to wszystko poszło w... no wiecie co. Tak nienawidzę tych drani, którzy bezkarnie ranią innych.

Ja bym wprowadził w więzieniach przymusową pracę i tortury, zaś do jedzenia dodawałbym środki lekko trujące, by taki więzień po wyjściu stał się wrakiem człowieka, a nie jeszcze silniejszy. Dziś więźniowie mają siłownie, mają zajęcia ze sztuk walk (bo psychologowie twierdzą, że muszą jakoś wyładować emocje). Moja starsza kuzynka jest w USA psychologiem i zajmuje się resocjalizacją, więc wiem.

W więzieniach mają baseny, siłownie, sale telewizyjne, komputery, internet i inne rzeczy.

Ja w szpitalu psychiatrycznym po próbie samobójczej byłem traktowany gorzej, jak śmieć. Zostałem okradziony prawie ze wszystkiego, nawet ze szczoteczki do zębów (Nie wolno mieć komórek z wbudowanym aparatem filmowym w Straszęcinie, ciekawe dlaczego...). Uwłaczało to wszelkiej godności ludzkiej. Na obserwacyjnym, nie wolno było wychodzić z łóżka, jedynie do ustępu, czy pod prysznic (warunki okropne, w łazience, wybił mocz i śmierdziało strasznie, wszędzie syf). Jak nie wytrzymałem i się rozpłakałem, to na mnie spojrzała z abominacją pielęgniarka i zapytała się, co tak ryczę jak świnia na uboju? Potem powiedziałem jej, że nie życzę sobie, aby tak się do mnie zwracała. Po chwili zawołała kolegę pielęgniarza i kazali ściągnąć przy wszystkich spodnie i majtki. Następnie założyli mi pampersa i przypięli w pasy. Ryczałem cały dzień i noc. Nie mogłem spać, bo był tam pijak, co miał delirkę. Chciałem się zabić, by uciec od ojca pijaka, a sam trafiłem tam, gdzie on powinien trafić. Ojciec mój sobie chodzi na wolności i grozi, że mnie wyrzuci z domu. Matka z nim trzyma, bo się boi wyrzucenia. Ojciec jak popije tak z 2/4 piwa, to zaczyna cwaniakować i zawsze do mnie się dowala. Nie daje mi spać po nocach. Są dwie alternatywy. Albo popije i zaczyna filozofować i krzyczeć na cały regulator i rzucać się do mnie, stawia się do bitki, grozi, że wyrzuci z domu, zniszczy komputer, rzuca różnymi rzeczami. Mama nie reaguje. Ciągle mi powtarza, że jestem odrażającym śmieciem, nic nie wartym gównem, idiotą i się śmieje. Może ma rację? Może nie jestem niczym więcej, niż zwykłym śmieciem, nic nie wartym gównem, odrażającym ścierwem, idiotą, ale wiecie co? Nie ważne, czy jesteś ładny, brzydki, inteligentny, mądry, wysportowany, bo i tak tak samo wyglądasz, jak zdychasz! No i oczywiście nie możesz się śmiać... Dlatego życzę całej tej ludzkości , aby wybuchła wojna i wszystko zrównała z piaskiem. Cóż, skoda tych 6% ludzi, którzy są dobrzy, ale ważne, że reszta ścierwa zdechnie. Czemu nie zdelegalizują alkoholu? Przecież tyle już mordów było pod wpływem tego narkotyku. Za to, aby ktoś po marihuanie kogokolwiek tknął, to nie słyszałem. Za posiadanie na własny użytek jej trafia się do paki. To jest sprawiedliwość?

Gdybym ja rządził światem (jak Arystoteles mam marzenia), to bym to wszystko ukrócił! Stworzyłbym namiastkę utopii. Jednak ja... jestem zwykłym robolem, zwykłym niewolnikiem i mogę jedynie oddać bezwartościowy głos na jedną partię z bandy czworga. Gdzie tutaj sens? Po co taki świat? Czemu ludzie tacy są? Moja kuzynka mówiła mi, że prawie 90% więźniów wraca z powrotem do paki. Nic nie robią i żyją w luksusach, zaś ja nie mogę wyjść z pokoju, by ojciec mnie nie zobaczył i znowu zaczął męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym ja rządził światem (jak Arystoteles mam marzenia), to bym to wszystko ukrócił! Stworzyłbym namiastkę utopii. Jednak ja... jestem zwykłym robolem, zwykłym niewolnikiem i mogę jedynie oddać bezwartościowy głos na jedną partię z bandy czworga. Gdzie tutaj sens? Po co taki świat? Czemu ludzie tacy są? Moja kuzynka mówiła mi, że prawie 90% więźniów wraca z powrotem do paki. Nic nie robią i żyją w luksusach, zaś ja nie mogę wyjść z pokoju, by ojciec mnie nie zobaczył i znowu zaczął męczyć.

 

Dziwne masz poglądy, taka to trochę filozofia Nietzschego... Nie stworzyłbyś żadnej utopii tylko kolejne piekło na Ziemi, gdzie ci uniżeni gnoiliby władze... ale cóż, szczerze przyznam, że trochę Cię rozumiem, sama co prawda nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, ale wiem jak to jest, gdy ludzie niesprawiedliwie kogoś faworyzują, a kogoś innego traktują jak ścierwo... Sama czasem chciałabym aby nastąpił cudowny koniec ludzkości... Mnie np. w szkole gnoili, bo nie malowałam się, nie miałam fajnych ciuchów, musiałam zakuwać i nigdzie nie wolno mi było wyjść, ze względu na chore ambicje moich rodziców. Nie będę opowiadać co się wtedy działo, ale po dziś dzień mam ochotę ich wybić, tzn. 1 osobe szczególnie. Nienawidzę za podłość i fałsz, chetnie zrównałabym z ziemią. Jej nieszczęście spowodowane oblaniem matury i odejściem ojca było dla mnie wielką chlubą. Ona płakała, ja świętowałam. Może to chore, że potrafię aż tak nienawidzić, ale jakby nie było ta dziewczyna wyrządziła mi krzywdę na pewien sposób, a potem strugała niewiniątko przed wszystkimi - pół klasy ją pocieszało, bo tatus odszedł, bo coś tam... Tylko ja się szyderczo śmiałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym ja rządził światem (jak Arystoteles mam marzenia), to bym to wszystko ukrócił! Stworzyłbym namiastkę utopii. Jednak ja... jestem zwykłym robolem, zwykłym niewolnikiem i mogę jedynie oddać bezwartościowy głos na jedną partię z bandy czworga. Gdzie tutaj sens? Po co taki świat? Czemu ludzie tacy są? Moja kuzynka mówiła mi, że prawie 90% więźniów wraca z powrotem do paki. Nic nie robią i żyją w luksusach, zaś ja nie mogę wyjść z pokoju, by ojciec mnie nie zobaczył i znowu zaczął męczyć.

 

Dziwne masz poglądy, taka to trochę filozofia Nietzschego... Nie stworzyłbyś żadnej utopii tylko kolejne piekło na Ziemi, gdzie ci uniżeni gnoiliby władze... ale cóż, szczerze przyznam, że trochę Cię rozumiem, sama co prawda nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, ale wiem jak to jest, gdy ludzie niesprawiedliwie kogoś faworyzują, a kogoś innego traktują jak ścierwo... Sama czasem chciałabym aby nastąpił cudowny koniec ludzkości... Mnie np. w szkole gnoili, bo nie malowałam się, nie miałam fajnych ciuchów, musiałam zakuwać i nigdzie nie wolno mi było wyjść, ze względu na chore ambicje moich rodziców. Nie będę opowiadać co się wtedy działo, ale po dziś dzień mam ochotę ich wybić, tzn. 1 osobe szczególnie. Nienawidzę za podłość i fałsz, chetnie zrównałabym z ziemią. Jej nieszczęście spowodowane oblaniem matury i odejściem ojca było dla mnie wielką chlubą. Ona płakała, ja świętowałam. Może to chore, że potrafię aż tak nienawidzić, ale jakby nie było ta dziewczyna wyrządziła mi krzywdę na pewien sposób, a potem strugała niewiniątko przed wszystkimi - pół klasy ją pocieszało, bo tatus odszedł, bo coś tam... Tylko ja się szyderczo śmiałam.

 

 

Zazdroszczę Ci, też bym chciał doświadczyć choć raz takiej sprawiedliwości. Jednak nie śmiej mnie porównywać z Fryderykiem Nietzsche. On uważał się za nadczłowieka, ja wręcz przeciwnie. Uważam, że prawo bytu powinni mieć tylko ludzie dobrzy, altruiści, zaś wszelkie przejawy plugastwa i zła bym surowo karał. Utopia jest możliwa, Arystoteles udowodnił to poniekąd w swoich poglądach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×