Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Ja zamierzam to zrobić w poniedziałek. Dzis znów miałam biegunkę a generalnie mam jasne wręcz pomarańczowe stolce. Jestem załamana, myśle ze ten marker CEA wyjdzie mi na bank podwyższony. Jestem po prostu pewna. Nie mam juz na nic siły...

a jak u Ciebie w tym temacie? 

A ten marker to jelit? 

U mnie raz dobrze, raz zle. Dzis np znowu ta smuga była mocno widoczna, gruba w toalecie i moim zdaniem to tłuszcz 😕 do tego rano po śniadaniu mialam takie palące bole zoladka, ze myslalam ze mnie przekreci. Wzielam maksymalna dawke nospy i ziola na uspokojenie i dopiero teraz puścilo. Strasznie sie boje, ze wyjdzie cos nie tak z ta trzustka a nawet jestem pewna, ze cos wyjdzie zle w tych enzymach .... I chyba bedzie jutro luzny stolec albo biegunka bo strasznie mi bulgotalo rano po sniadaniu w jelitach 😕 nie wiem czy to od stresu, czasem mam takie akcje tez po pomidorach a ostatnio nonstop jadlam te male cherry ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, laveno napisał:

Ja zrobie te enzymy i te co mam zalecone, markerow nie robie czytalam ze sa srednio wiarygodne a szkoda mi kasy juz na te ciagle badania 😕

No ja tez chce zrobić enzymy trzustkowe i próby wątrobowe. A kiedy idziesz na te badania? Tez się tak boisz jak ja? 🙂 wiem głupie pytanie...ja tez się okropnie boje :( mam czarne mysli. Mężowi juz mówię z góry żeby się przygotował na zła diagnoze. Oczywiście on się śmieje i nie bierze tego na powaznie ale niestety wydaje mi się ze sam się zdziwi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2019 o 09:44, zestresowana1990 napisał:

A gdzie konkretnie czujesz to pieczenie? Mnie piecze w nadbrzuszu tak jakby nad pępkiem ale tez czasem po prostu w żołądku. Do tego dzis miałam mega papkę w toalecie i znów się załamałam. W poniedziałek morfologia juz się boje i mam najczarniejsze scenariusze w głowie :( i w sumie wiem ze i tak bez kolonoskopii nie da się za wiele ustalić bo w morfologii i tak za wiele nie wyjdzie chociaż i tak się tego boje :( 

Różnie. Czasami promieniowanie do kręgosłupa, czasami za mostkiem, czasami w nadbrzuszu. A miałam robioną gastroskopię i nie mam nic podejrzanego w żołądku. Przy lepszej diecie - żarcie na parze - nic mi się nie poprawiło. A pojechałam do Anglii, jadłam tłusto i nic mnie nie piekło. 

 

Ech współczuję Wam. Ale zróbcie te podstawowe badania i zajmijcie się później zdrowiem psychicznym, bo to wszystko jest tylko w Waszej głowie. Piszę to do wszystkich. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ech współczuję Wam. Ale zróbcie te podstawowe badania i zajmijcie się później zdrowiem psychicznym, bo to wszystko jest tylko w Waszej głowie. Piszę to do wszystkich. 

Kurcze obyś miała racje...mnie dzis kręgosłup boli na to wszystko. Mąż to juz ma mnie dosyć...śmieje się z tego, mówi ze najlepiej mam testament spisać 😉 ehh a ja czuje się jak stara schorowana babcia 🤦🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 @laveno ja miałam robione te wszystkie badania wyszły w porzadku A jednak i tak zrobiłam kolonoskopie.

 

A ja cały czas w kropce, myślę o tej zmianie co ortopeda znalazł A dr n. Medycznych (radiolog) nie opisał lub nie zauwazyl. Boje się że mogę mieć ten nowotwór A oczekiwanie na wiadomość od lekarza jest dla mnie straszna, nie mogę wyrobić, dziś nawet jeszcze nienjadlam nic bo po prostu nie mam apetytu ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Kurcze obyś miała racje...mnie dzis kręgosłup boli na to wszystko. Mąż to juz ma mnie dosyć...śmieje się z tego, mówi ze najlepiej mam testament spisać 😉 ehh a ja czuje się jak stara schorowana babcia 🤦🏻‍♀️

Zaręczam. 

I wcale nie musisz robić sobie kolonoskopii, jak Ci morfologia wyjdzie dobrze. Przy chorobach jelit - nawet takich jak Crohn - hemoglobina wychodzi niska. Zresztą zdaj się tutaj na lekarza, opowiedz o tym wszystkim, bo ja medycyny nie skończyłam. 

Ja się bardzo słabo czułam przed morfologią, a okazało się, że nic mi nie jest. 

Zapisz się do psychiatry albo psychologa, bo tak się nakręcasz na te biegunki, że naprawdę sama nie dasz rady przestać o tym myśleć. Pomyśl logicznie - czy mąż śmiałby się z Ciebie, jakby się obawiał, że Ci coś dolega? Jakby widział, że chudniesz, jesteś słaba?

Czy chcesz, żeby Twoje życie kręciło się wokół toalety? Sram tak samo jak Ty, ale trzeba z tym walczyć, żeby po prostu to nie rządziło nami. Najlepiej spłukiwać wodę, nie analizować. 

@zakazana88 poszłaś do 30 lekarza, to "coś" tam znalazł. Tyle że to "coś" okaże się niczym, co zobaczysz za te 2, 3 tygodnie. Tylko pomyśl - co wtedy? Co będziesz wtedy robić? Dalej szukać, drążyć? 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Jak mi nie wyjdą wysokie markery nowotworowe i anemia to tez sie uspokoję.

anemia to akurat moze byc z wielu powodow. I jesli w stresie czesto wszystko przez ciebie przelatuje, to ja bym sie wcale nie zdziwila jakbys miala np anemie z niedoboru zelaza.  Ja mialam, pobralam zelazo i sie wszystko wyrownalo.

Co do tych markerów, nei znam sie konkretnie, ale wiem, ze jak np. robilam markery na raka jajnika, to potem jak sie wczytalam to sie okazalo, ze tak, markery markerami, ale podwyzszone wychodza tez jak sie ma endometrioze,a lbo jak sie robi badanie tuz przed okresem itd. Wiec pamietaj, ze na nie wplywa duzo innych rzeczy wiec nawet gdyby wyszly podwyzszne (w co watpie) to moze byc i tak od cholery powodow (nawet blahych). Tylko pewnie zlecają zeby potem ewentualnie kierowac na dokladniejsza diagnostykę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Masz racje, walczę z tym wszystkim sama na własna rękę i kompletnie sobie nie radze. Moim życiem rządzi kupa. Jakkolwiek to nie brzmi, trochę śmiesznie trochę głupio ale tak jest. Ciagle o tym myśle, ciagle boje się biegunek, jestem wiecznie zestresowana. 

Teraz martwie się o wyniki Ale obiecałam sobie ze jak wyjdą dobrze to postaram się przystopować z tym zamartwianiem się chociaż wiem ze to nie jest takie łatwe 😕

Sorki ze tak ciagle zawracam Wam głowę pisząc w kolko o tym samym ale ja na prawde bardzo się martwie. Tak sobie ubzdurałam tego raka jelita ze szok. Muszę coś z tym zrobić bo juz sama sobie nie radze...w każdym razie dziękuje za słowa otuchy, bardzo mi to pomaga!  To forum na prawde mi pomaga się trochę ogarnąć chociaż na chwile. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa masz racje z tymi markerami. Faktycznie tez czytałam ze one mogą wyjść podwyższone nie koniecznie przy raku jelita no ale idealnie byłoby gdyby wyszły prawidłowo 😂 no nic wszystko okaże się w poniedziałek. Bardzo długo zwlekałam z tymi badaniami ale to jest juz czas najwyższy. Wóz albo przewóz. Muszę coś z tym zrobić bo tak się nie da żyć w tej niepewności 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Masz racje, walczę z tym wszystkim sama na własna rękę i kompletnie sobie nie radze. Moim życiem rządzi kupa. Jakkolwiek to nie brzmi, trochę śmiesznie trochę głupio ale tak jest. Ciagle o tym myśle, ciagle boje się biegunek, jestem wiecznie zestresowana. 

Teraz martwie się o wyniki Ale obiecałam sobie ze jak wyjdą dobrze to postaram się przystopować z tym zamartwianiem się chociaż wiem ze to nie jest takie łatwe 😕

Sorki ze tak ciagle zawracam Wam głowę pisząc w kolko o tym samym ale ja na prawde bardzo się martwie. Tak sobie ubzdurałam tego raka jelita ze szok. Muszę coś z tym zrobić bo juz sama sobie nie radze...w każdym razie dziękuje za słowa otuchy, bardzo mi to pomaga!  To forum na prawde mi pomaga się trochę ogarnąć chociaż na chwile. 

@nerwa ma oczywiście rację z tą anemią jak coś, później się skapnęłam, że tak napisałam swojego posta może nielogicznie, ale chodziło mi o to, że poważne problemy z układem pokarmowym zawsze mają swój obraz w morfologii, natomiast nie każdy problem z morfologią od razu oznacza coś. 

Moim zdaniem niestety samemu się nie da z tego wyjść. W sensie nie chcę rozpoczynać znowu dyskusji o psychiatrach, psychologach, ale warto chyba jednak poszukać profesjonalnej pomocy. A przynajmniej ja nie potrafię sama z tego wyjść. Nawet jak jest okres taki jak teraz, że może sobie nie wmawiam śmiertelnych chorób, to czuję, jakby coś wisiało w powietrzu, jakiś wyrok i myślę natrętnie o śmierci bliskich. I wciąż to napięcie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

 

@zakazana88 poszłaś do 30 lekarza, to "coś" tam znalazł. Tyle że to "coś" okaże się niczym, co zobaczysz za te 2, 3 tygodnie. Tylko pomyśl - co wtedy? Co będziesz wtedy robić? Dalej szukać, drążyć? 

Poszłam do 2 ortopedy dlatego, że po prostu nie daje mi spokoju to uczucie w nodze i dla potwierdzenia diagnozy pierwszego. Niestety tak się nie stało.

Ortopeda włączając płytkę z rezonansu zauwazyl coś czego nie opisał radiolog i sam był zdziwiony dlaczego tak się stało. :(

jestem olejkiem nerwów i mam nadzieję, że doktor odezwie się do mnie wcześniej niż za 2 tygodnie bo ja chyba wariuje do tej pory A jak miałoby się okazać że to nowotwór to czas jest jedna ważny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba na prawde wariuje! Przestałam bać sie samolotu, znowu wracam do chorób. Jestem przeziębiona, od 3 dni leze w lozku i czuje sie taka slaba, nie mam na nic sily. W dodatku zobaczyłam na udzie u siebie siniaka. I wszystko od nowa. Pewnie juz wiecie jaka podejrzewam chorobę. Czy wy tez tak macie, ze od kiedy macie hipochondrię to wszędzie widzicie jakies reklamy czy cokolwiek na temat nowotworów? Ja nie wiem, ogladam serial, pojawia sie ten temat, przeglądam internet pojawia sie ten temat, ja chyba strzelę sobie w łeb niedługo, tez macie pełno "znaków i przeczuć?" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mloda_hipochondryczka napisał:

Ja chyba na prawde wariuje! Przestałam bać sie samolotu, znowu wracam do chorób. Jestem przeziębiona, od 3 dni leze w lozku i czuje sie taka slaba, nie mam na nic sily. W dodatku zobaczyłam na udzie u siebie siniaka. I wszystko od nowa. Pewnie juz wiecie jaka podejrzewam chorobę. Czy wy tez tak macie, ze od kiedy macie hipochondrię to wszędzie widzicie jakies reklamy czy cokolwiek na temat nowotworów? Ja nie wiem, ogladam serial, pojawia sie ten temat, przeglądam internet pojawia sie ten temat, ja chyba strzelę sobie w łeb niedługo, tez macie pełno "znaków i przeczuć?" 

Mam na każdym kroku, nawet jak dziecko się do mnie przytula to myślę sobie że ono wyczuwa, że jestem chora.

Wiem, wiem glupia jestem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2019 o 12:20, zestresowana1990 napisał:

@biedronka dziękuje Ci za słowa otuchy. Martwie się po prostu. Wiesz sama jak to jest. Ty masz badania juz za sobą wiec możesz być spokojniejsza. Jak mi nie wyjdą wysokie markery nowotworowe i anemia to tez sie uspokoję. Przez jakis czas załatwiałam się w miarę normalnie a wczoraj i dzis jakies biegunki znowu. Oby to nie był rak. Staram się nie myśleć o najgorszym ale ciężko mi idzie 😕 

Nie masz kochana raka! To już prawie rok czasu także miałabyś krwiste biegunki już dawno..

Zespół jelita wrażliwego Ci dolega!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 dziękuje za słowa pocieszenia. W poniedziałek idę na wyniki i zobaczyny co mi tam wyjdzie...okropnie się stresuje ale z drugiej strony juz nie mam wpływu na to co tam zobaczę na tych wynikach. :(

Wiem jak bardzo się boisz ale wierze ze nic Ci nie jest. Zobaczysz ze nastraszyli Cię a nie masz tam zadnego raka kości!!! Juz bałaś się tyle razy, i zawsze wszystko wychodziło dobrze. Oby lekarz szybciej dał ci znać bo się wykończysz :( nawet nie myśl odrazu o najgorszym...to na pewno nie jest rak! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mloda_hipochondryczka napisał:

Ja chyba na prawde wariuje! Przestałam bać sie samolotu, znowu wracam do chorób. Jestem przeziębiona, od 3 dni leze w lozku i czuje sie taka slaba, nie mam na nic sily. W dodatku zobaczyłam na udzie u siebie siniaka. I wszystko od nowa. Pewnie juz wiecie jaka podejrzewam chorobę. Czy wy tez tak macie, ze od kiedy macie hipochondrię to wszędzie widzicie jakies reklamy czy cokolwiek na temat nowotworów? Ja nie wiem, ogladam serial, pojawia sie ten temat, przeglądam internet pojawia sie ten temat, ja chyba strzelę sobie w łeb niedługo, tez macie pełno "znaków i przeczuć?" 

Ja mam to samo...a wiesz nawet wczoraj przypadkiem włączyłam TVN a tam leciał program 36.6 i wiesz o czym AKURAT WTEDY mówili? O raku jelita grubego i kolonoskopii. Dasz wiarę? Myśle sobie jak nic to znak. Zreszta tak jak piszesz każda reklama lub jakis film konczy się tym ze ktoś ma raka. A nie dawno śniły mi się wypadające zęby i mówię na bank to zły znak i wyjdzie ze jestem chora. Obłęd 🤦🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zakazana88 napisał:

Poszłam do 2 ortopedy dlatego, że po prostu nie daje mi spokoju to uczucie w nodze i dla potwierdzenia diagnozy pierwszego. Niestety tak się nie stało.

Ortopeda włączając płytkę z rezonansu zauwazyl coś czego nie opisał radiolog i sam był zdziwiony dlaczego tak się stało. :(

jestem olejkiem nerwów i mam nadzieję, że doktor odezwie się do mnie wcześniej niż za 2 tygodnie bo ja chyba wariuje do tej pory A jak miałoby się okazać że to nowotwór to czas jest jedna ważny.

 

Ostatnio słyszałam historię, w której lekarz powiedział dziewczynie, że ma kostniaka, a okazało się to nieprawdą. 

Nie, to nie jest nowotwór. Byłaś już u kilku lekarzy. 

Rozumiem Twój lęk, ale na Twoim miejscu po tej ostatniej wiadomości, którą otrzymasz, że Ci nic nie jest, skupiłabym się na leczeniu zdrowia psychicznego, ponieważ masz dzieci, a one dużo widzą i dużo czują. 

 

Ja się w sumie dzisiaj czuję fatalnie. Nie wiem nawet dlaczego, ale tak jest. Smutno mi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 dziękuje za słowa pocieszenia. W poniedziałek idę na wyniki i zobaczyny co mi tam wyjdzie...okropnie się stresuje ale z drugiej strony juz nie mam wpływu na to co tam zobaczę na tych wynikach. :(

Wiem jak bardzo się boisz ale wierze ze nic Ci nie jest. Zobaczysz ze nastraszyli Cię a nie masz tam zadnego raka kości!!! Juz bałaś się tyle razy, i zawsze wszystko wychodziło dobrze. Oby lekarz szybciej dał ci znać bo się wykończysz :( nawet nie myśl odrazu o najgorszym...to na pewno nie jest rak! 

No właśnie, że ja o niczym innym nie mogę myslec, zająć się itp. Non stop jedno w głowie. Z mężem tez się nie dogaduje przez to bo on nienroumie, że ja rozpaczą zanim jeszcze dostałam jakąś diagnozę. Mówi że mam się ogarnąć bo narazie nic nie wiem A jak co to będziemy się potem martwić. Tylko ja tak nie potrafię.

34 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ostatnio słyszałam historię, w której lekarz powiedział dziewczynie, że ma kostniaka, a okazało się to nieprawdą. 

Nie, to nie jest nowotwór. Byłaś już u kilku lekarzy. 

Rozumiem Twój lęk, ale na Twoim miejscu po tej ostatniej wiadomości, którą otrzymasz, że Ci nic nie jest, skupiłabym się na leczeniu zdrowia psychicznego, ponieważ masz dzieci, a one dużo widzą i dużo czują. 

 

Ja się w sumie dzisiaj czuję fatalnie. Nie wiem nawet dlaczego, ale tak jest. Smutno mi. 

 Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz. Bo ja w sumie pozwalam się już ,  zanim otrzymałam jeszcze diagnozę.

Tak byłam u kilku lekarz, ale usg nie pokazuje kosci także tam lekarz nie mógł nic Zauważyć. A to co oglądał nie wykazało nic. 1 ortopeda tylko odczytał pisemny opis rezonansu płytki nie oglądał A 2 ortopeda włączył i zobaczył coś jednak. Modlę się aby nie było to nic takiego Chociaż nie słyszałam aby ktoś miał coś na kosci czym nie było trzeba się martwić.

A jeszcze te moje dolegliwości odczuwalne na nodze.

Już sobie to obiecałam, że jeśli będzie ok to poszukam lepszego psychoterapeuty A jeśli będzie inaczej tez będę musiała się gdzieś udać bo  ie wiem jak psychicznie poradzilabym sobie z diagnoza.

Ja Cię Kochana niestety nie posiedzę bo sama  ie mogę sobie niczym poprawić humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, zakazana88 napisał:

Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz. Bo ja w sumie pozwalam się już ,  zanim otrzymałam jeszcze diagnozę.

Tak byłam u kilku lekarz, ale usg nie pokazuje kosci także tam lekarz nie mógł nic Zauważyć. A to co oglądał nie wykazało nic. 1 ortopeda tylko odczytał pisemny opis rezonansu płytki nie oglądał A 2 ortopeda włączył i zobaczył coś jednak. Modlę się aby nie było to nic takiego Chociaż nie słyszałam aby ktoś miał coś na kosci czym nie było trzeba się martwić.

A jeszcze te moje dolegliwości odczuwalne na nodze.

Już sobie to obiecałam, że jeśli będzie ok to poszukam lepszego psychoterapeuty A jeśli będzie inaczej tez będę musiała się gdzieś udać bo  ie wiem jak psychicznie poradzilabym sobie z diagnoza.

Ja Cię Kochana niestety nie posiedzę bo sama  ie mogę sobie niczym poprawić humoru

No ogólnie nie lubię pisać na forum o innych ludziach, ale właśnie przedwczoraj kolega powiedział, że jego dziewczyna usłyszała od ortopedy, że ma kostniaka, a okazało się o później nieprawdą. Nie wiem, co miała na tym kolanie w końcu, ale żaden nowotwór i będzie miała na to operację. 

Mnie przez dwa miesiące bolała lewa łopatka, nie mogłam leżeć płasko na plecach, bo ciągle coś tam czułam. Co prawda nie przebadałam tego, ale nic tam teraz nie czuję. Głowa potrafi płatać nam figle. 

No i tego się trzymaj. Z żadną diagnozą nie będziesz musiała sobie radzić, bo uwierz mi, nic CI nie dolega i nic Ci nie wyjdzie z tym kolanem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Moim zdaniem niestety samemu się nie da z tego wyjść. W sensie nie chcę rozpoczynać znowu dyskusji o psychiatrach, psychologach, ale warto chyba jednak poszukać profesjonalnej pomocy. A przynajmniej ja nie potrafię sama z tego wyjść.

ale oczywiscie, ze to jest bardzo ciezkie.
Bo wszystkim sie wydaje, ze to chodzi tyko o chorobe, i ze jak sie okaze ze nie mamy tego czy tamtego i wyniki sa w normie to w koncu bedziemy spokojni i szczesliwi. A wcale tak nie bedzie, bo wtedy pojawi się cos kolejnego i kolejnego. Te lęki o konkretne choroby to jest tylko objaw i on bedzie się tworzyl na nowo, niezeleznie od wynikow badan - niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana jakies 2 lata temu moja corka zaczela narzekac, ze boli ja kolano jak np. wchodzi po schodach czy jak biega, na poczatku specjalnie sie tym nie przejelam, ale po paru dniach zaczelo mnie to niepokoic, szczegolnie, ze skarzyla sie, ze np. nie mogla cwiczyc na wf, bo ja noga bolala, wiadomo jedno co mi przyszlo do glowy to miesak :( Malo tego, jak porownalas obydwie nogi to na tej, ktora ja bolala faktycznie miala jakies zgrubienie, zaraz ponizej kolana. W koncu poszlam do lekarza, jakas mloda lekarka z lekka panika wezwala na konsultacje innego lekarza, wyobraz sobie co ja czulam, o malo tam nie umarlam! Od razu skierowanie na rtg, na szczescie wolny termin byl zaraz tego samego dnia, ale na wyniki trzeba bylo czekac. Jak po paru dniach dostalam telefon z przychodni to myslalam, ze na zawal zejde, okazalo sie, ze zaden miesak, jakas lekka opuchlizna, cholera wie skad sie to wzielo, ale bolalo je jeszcze chwile, a potem przeszlo. Ty masz nerwice dziewczyno, jak sie okaze, ze z noga ok to znajdziesz cos innego, mialas juz raka jelita, guza mozgu, teraz miesaka i za chwile bedziesz miala cos innego i tyle.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, biedronka napisał:

Zakazana jakies 2 lata temu moja corka zaczela narzekac, ze boli ja kolano jak np. wchodzi po schodach czy jak biega, na poczatku specjalnie sie tym nie przejelam, ale po paru dniach zaczelo mnie to niepokoic, szczegolnie, ze skarzyla sie, ze np. nie mogla cwiczyc na wf, bo ja noga bolala, wiadomo jedno co mi przyszlo do glowy to miesak :( Malo tego, jak porownalas obydwie nogi to na tej, ktora ja bolala faktycznie miala jakies zgrubienie, zaraz ponizej kolana. W koncu poszlam do lekarza, jakas mloda lekarka z lekka panika wezwala na konsultacje innego lekarza, wyobraz sobie co ja czulam, o malo tam nie umarlam! Od razu skierowanie na rtg, na szczescie wolny termin byl zaraz tego samego dnia, ale na wyniki trzeba bylo czekac. Jak po paru dniach dostalam telefon z przychodni to myslalam, ze na zawal zejde, okazalo sie, ze zaden miesak, jakas lekka opuchlizna, cholera wie skad sie to wzielo, ale bolalo je jeszcze chwile, a potem przeszlo. Ty masz nerwice dziewczyno, jak sie okaze, ze z noga ok to znajdziesz cos innego, mialas juz raka jelita, guza mozgu, teraz miesaka i za chwile bedziesz miala cos innego i tyle.  

Tak kochana wiem, że mam nerwice. 

Tyle,że tym razem lekarz na obrazie z rezonansu coś znalazł :( i teraz zabrał moje wyniku na konsultacje do radiolog w szpitalu bo radiolog który opisywał mój rezonans nie opisał tego znaleziska. :(

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×