Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, zakazana88 napisał:

Jak u Was kochani po świętach?

Wlasnie tez miałam pytać o to samo 🙂 ja całe święta spędziłam w stresie właściwie sama nie wiem od czego. Całe święta bałam się rewolucji jelitowych, każde burkniecie w brzuchu to dla mnie potworny stres. Chociaż nic mi kompletnie nie było to jednak dzien w dzien serce mi wali, czuje ucisk na klatce piersiowej, w uszach mi szumi i nie wiem co musiałabym zrobić żeby się tego pozbyć :( a jak u Ciebie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Wlasnie tez miałam pytać o to samo 🙂 ja całe święta spędziłam w stresie właściwie sama nie wiem od czego. Całe święta bałam się rewolucji jelitowych, każde burkniecie w brzuchu to dla mnie potworny stres. Chociaż nic mi kompletnie nie było to jednak dzien w dzien serce mi wali, czuje ucisk na klatce piersiowej, w uszach mi szumi i nie wiem co musiałabym zrobić żeby się tego pozbyć :( a jak u Ciebie? 

U mnie też cały czas  niepokój,  chociaz wigilię i 1 święto nie było najgorzej Ale wczoraj masakra, cały czas myślałam o nodze, sprawdzałam oglądałam nogi, patrzyłam czy moja rodzina ma podobne zgrubienie itp. Mam tez kaszel ucisk w klatce i na plecach. I myślę ze to już przezuty. Jak chodzę to ciągle mi coś uciska kolano i już nie wiem co mam robic.

Mi, nie.wiem czy ja to czuje bo ciągle o tym myślę czy faktycznie coś mi tam dolega. Nie mam  w ogóle na nic siły bo ciągle mam myśli że zaraz mi potwierdza tego miesaka i ja będzie po wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Wlasnie tez miałam pytać o to samo 🙂 ja całe święta spędziłam w stresie właściwie sama nie wiem od czego. Całe święta bałam się rewolucji jelitowych, każde burkniecie w brzuchu to dla mnie potworny stres.

Ja niestety to samo. Ciągłe analizowanie każdego ruchu w jelitach. Cały czas stres i zastanawianie się, czy będę chora czy też nie. Chwile ulgi tylko przed snem i w nocy - chyba byłam na tyle zmęczona, że po prostu się kładłam i zasypiałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Szkoda, że Wasze święta nie były idealne, tak jak każdy by sobie tego życzył. Niestety nerwica nie odpuszcza nawet podczas okresów, które powinny radować. Strasznie wredna suka.

U mnie hipochondria cały czas uśpiona, aczkolwiek wczoraj dopadły mnie natrętne myśli egzystencjalne, których czasem nienawidzę bardziej od wkręcania chorób. Winę zwalam na imprezę "pasterkową", bo grubo poleciałem z kumplami, o 06:15 wróciłem totalnie nawalony do domu, trochę wstyd, ale cóż, raz się żyje. Niestety zawsze następne dwa dni, po takim balecie, są mocno naznaczone lękami. Dziś już lepiej, w pracy nudy, nawet serial na Netflixie oglądałem w robocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie święta w miarę ok. Napiłam się trochę wina - nie za dużo, żeby nie mieć lękowego kaca. Nie myslalam o raku, do toalety chodzę raz dziennie. 

Małe mam wkretke na piersi. Dziewczyny, bolały Was kiedyś piersi? Mnie bolą od czasu do czasu plus pacha, nie jest to jakiś super ból, ale jednak. Macam się jak głupia i nic nie wyczuwam. Nie jestem w Polsce, po powrocie się przebadam, ale już się boję, bo koleżanka mojej kolezanki umarła na raka piersi w moim wieku :|. Będę się badać co rok albo pół, śle najgorszy jest ten pierwszy raz :(. 

piszę z telefonu, także sory za ewentualne błędu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

U mnie święta w miarę ok. Napiłam się trochę wina - nie za dużo, żeby nie mieć lękowego kaca. Nie myslalam o raku, do toalety chodzę raz dziennie. 

Małe mam wkretke na piersi. Dziewczyny, bolały Was kiedyś piersi? Mnie bolą od czasu do czasu plus pacha, nie jest to jakiś super ból, ale jednak. Macam się jak głupia i nic nie wyczuwam. Nie jestem w Polsce, po powrocie się przebadam, ale już się boję, bo koleżanka mojej kolezanki umarła na raka piersi w moim wieku :|. Będę się badać co rok albo pół, śle najgorszy jest ten pierwszy raz :(. 

piszę z telefonu, także sory za ewentualne błędu. 

Hej 🙂 jakoś pół roku temu tez przechodziłam „raka piersi” po obejrzeniu jakiegoś reportażu o raku piersi pierwszy raz tak dokładnie chciałam sobie sprawdzić czy nie mam jakiegoś guza, no i oczywiście znalazłam podłużny guzek blisko brodawki, twardy nieprzesuwalny. Oczywiście wszystko się zaczęło... bolała mnie ta pierś , pacha, miałam wrażenie ze jest większa, mieszkam za granica wiec dopiero za jakiś miesiąc pojechałam do Polski zrobić usg i okazało się ze przez moje odchudzanie zebrała się tam tkanka tluszowa i nic innego tam nie ma 🙂 oczywiście wszystkie bóle ustały odrazu po wyniku 🙂 napewno nic tam u ciebie nie dzieje się złego 🙂 zrobisz usg i będziesz mieć pewność tak jak ja, ale wiem jak ciężko sobie wmówić ze  wszystko jest ok 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Jeśli chodzi o bol piersi miałam to samo równy rok temu. Pierś mnie bolała, kłuła, pod pacha tez czułam dyskomfort no i co najdziwniejsze jak macalam ta pierś to autentycznie czułam zgrubienie, wtedy myślałam ze to guz. Dzis nie wiem co to było ale poszłam na Usg a tam wszystko idealnie. Diagnoza-nerwy. I tyle 🙂

Mnie trochę martwi jedno...rano jak wstanę po chwili idę się załatwić. Pierwsza wizyta jest ok, wszystko praktycznie normalnej konsystencji. Ale zjem sniadanie wypije kawe i juz mi jezdzi w brzuchu i muszę znów na toaletę ale wtedy juz jest bardzo luźno a czasem wręcz woda. Czym to może być spowodowane 😕 oczywiście juz się cała trzęsę i jak ja mam zapomnieć o tym temacie jak ciagle mam jakies przeboje :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sabina7052 @zestresowana1990 @stworzonabyzyx dzięki, uspokoiłyście mnie. Ja w sumie nic tam nie czuję, ale tak ten dziwny dyskomfort mnie wkurza. NO I NIE WSZYSTKO JEST WYCZUWALNE RĘKĄ 😮 !!!

@zestresowana1990, kawa na wiele osób działa "przeczyszczająco". U mnie kawa, fajka = toaleta. Jeśli jesteś "nerwowa", to już w ogóle. U mnie np. w tych sprawach lepiej, jak wyjechałam, a jak jestem w pracy, to jest tragedia. A niby niczym się nie stresuje. Ale to się nie zmieni u Ciebie, bo za bardzo się na tym skupiasz. U mnie też nie zresztą. Musiałabyś naprawdę ostro nad sobą popracować - pewnie z terapeutą, psychiatrą - żeby zniknęły u Ciebie takie obawy o jelita. Wydaje mi się, że sama nie jesteś w stanie przestać tego analizować. Ale rozumiem Cię, bo też Cię boję.

Jakie badania masz zrobione? Zrób sobie jakieś, żeby Cię uspokoiły. Pomyśl - rok się już męczysz? To zrób sobie takie postanowienie, że przestaniesz się męczyć. Żadna choroba się nie objawia samą sraką. A poza tym to raczej normalne, że raz jest normalnie, a drugi raz nie, bo ten pokarm nie zdąży się pewnie uformować. Jednak pomyśl o czymś, co zabije Twój lęk w tym obszarze na zawsze, żebyś nie musiała kolejny rok myśleć o takich rzeczy.

Może masz szybką przemianę materii ;p.

Wiecie, ja mam w ogóle dosyć życia tak w ciągłym stresie, napięciu. Nawet nie chodzi o wymyślanie chorób. Wiecie, siedzę, trzęsę tą nogą, zawsze zamartwiam się na zapas. Niczego bardziej nie pragnę niż jakiejś pomocy, ale to szukanie terapeutów mnie tak męczy. Dla kogoś może to brzmieć jak wymówka, ale jak ja mam zostawiać taki hajs miesięczne, to chcę kogoś dobrego, kto mnie w krótkim czasie naprostuje, a nie wyłudzał ode mnie hajs przez dwa lata. Chcę się wziąć do porządnej pracy nad sobą, bo jak mam tak żyć, to już lepiej nie żyć wcale. Mam dosyć tego, że każda pierdoła sprawia, że jestem spięta.

Za to ostatnio jakoś nie boję się śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Jeśli chodzi o bol piersi to nie wiem czemu ale często w nerwicy się to pojawia. Kiedyś czytałam ze to może być bol jakiegoś tam nerwu ale my czujemy jakby bolała Nas pierś.

Jesli chodzi o moja przemianę materii😂 to faktycznie ja nigdy nie miałam problemu z załatwianiem się i zawsze byłam szczupła. Miałam tendencje to luźnych stolcow ale nie było to tak nagminne jak teraz. Ale faktycznie muszę i zreszta chce iść na morfologię po nowym roku. Boje się ze wyjdzie mi anemia i bedzie to świadczyło o guzie jelita :( często czuje się zmęczona, szumi mi w uszach, mam często podkrążone oczy...nie wiem co tam zobaczę na tych wynikach ale iść trzeba. Masz racje :( 

Tez bym chętnie skorzystała z pomocy terapeuty ale tak jak piszesz, musi to być ktoś kto się zna na rzeczy a nie wyłudza pieniądze i zapisze jakies otępiająca leki i to bedzie cała terapia. A myśle ze ciężko o dobrego terapeutę 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@Sabina7052 @zestresowana1990 @stworzonabyzyx dzięki, uspokoiłyście mnie. Ja w sumie nic tam nie czuję, ale tak ten dziwny dyskomfort mnie wkurza. NO I NIE WSZYSTKO JEST WYCZUWALNE RĘKĄ 😮 !!!

@zestresowana1990, kawa na wiele osób działa "przeczyszczająco". U mnie kawa, fajka = toaleta. Jeśli jesteś "nerwowa", to już w ogóle. U mnie np. w tych sprawach lepiej, jak wyjechałam, a jak jestem w pracy, to jest tragedia. A niby niczym się nie stresuje. Ale to się nie zmieni u Ciebie, bo za bardzo się na tym skupiasz. U mnie też nie zresztą. Musiałabyś naprawdę ostro nad sobą popracować - pewnie z terapeutą, psychiatrą - żeby zniknęły u Ciebie takie obawy o jelita. Wydaje mi się, że sama nie jesteś w stanie przestać tego analizować. Ale rozumiem Cię, bo też Cię boję.

Jakie badania masz zrobione? Zrób sobie jakieś, żeby Cię uspokoiły. Pomyśl - rok się już męczysz? To zrób sobie takie postanowienie, że przestaniesz się męczyć. Żadna choroba się nie objawia samą sraką. A poza tym to raczej normalne, że raz jest normalnie, a drugi raz nie, bo ten pokarm nie zdąży się pewnie uformować. Jednak pomyśl o czymś, co zabije Twój lęk w tym obszarze na zawsze, żebyś nie musiała kolejny rok myśleć o takich rzeczy.

Może masz szybką przemianę materii ;p.

Wiecie, ja mam w ogóle dosyć życia tak w ciągłym stresie, napięciu. Nawet nie chodzi o wymyślanie chorób. Wiecie, siedzę, trzęsę tą nogą, zawsze zamartwiam się na zapas. Niczego bardziej nie pragnę niż jakiejś pomocy, ale to szukanie terapeutów mnie tak męczy. Dla kogoś może to brzmieć jak wymówka, ale jak ja mam zostawiać taki hajs miesięczne, to chcę kogoś dobrego, kto mnie w krótkim czasie naprostuje, a nie wyłudzał ode mnie hajs przez dwa lata. Chcę się wziąć do porządnej pracy nad sobą, bo jak mam tak żyć, to już lepiej nie żyć wcale. Mam dosyć tego, że każda pierdoła sprawia, że jestem spięta.

Za to ostatnio jakoś nie boję się śmierci.

U mnie głównym problemem jest wyszukiwanie u siebie chorób, strach przed rakiem , ale codzienne problemy czy nawet drobne sprawy przytłaczają mnie tak samo. Cały czas odczuwam napięcie , lęk. Małe sprawy wyolbrzymiam do ogromnych rozmiarów 😕 bardzo chciałabym się z tego uwolnić w końcu i żyć jak kiedyś, cieszyć się tym życiem . Próbowałam terapi ale tak jak mówisz tak samo odniosłam wrażenie ze to trochę takie wyłudzanie pieniędzy bez większych rezultatów ... 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Jeśli chodzi o bol piersi to nie wiem czemu ale często w nerwicy się to pojawia. Kiedyś czytałam ze to może być bol jakiegoś tam nerwu ale my czujemy jakby bolała Nas pierś.

Jesli chodzi o moja przemianę materii😂 to faktycznie ja nigdy nie miałam problemu z załatwianiem się i zawsze byłam szczupła. Miałam tendencje to luźnych stolcow ale nie było to tak nagminne jak teraz. Ale faktycznie muszę i zreszta chce iść na morfologię po nowym roku. Boje się ze wyjdzie mi anemia i bedzie to świadczyło o guzie jelita :( często czuje się zmęczona, szumi mi w uszach, mam często podkrążone oczy...nie wiem co tam zobaczę na tych wynikach ale iść trzeba. Masz racje :( 

Tez bym chętnie skorzystała z pomocy terapeuty ale tak jak piszesz, musi to być ktoś kto się zna na rzeczy a nie wyłudza pieniądze i zapisze jakies otępiająca leki i to bedzie cała terapia. A myśle ze ciężko o dobrego terapeutę 😕

Jak czytam to co ty piszesz to tak jak bym siebie słyszała :D idę w połowie stycznia na badania krwi bo właśnie wtedy będę w Polsce i już panicznie boje się wyników . Nawet jestem przekonana o tym ze pewnie wyjdzie mi anemia i związane to będzie z jelitem, ja akurat mam zaparcia i ból w prawym podbrzuszu 😕 tak samo mam podkrążone oczy, ciagle zmęczona senna 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Sabina7052 napisał:

Jak czytam to co ty piszesz to tak jak bym siebie słyszała :D idę w połowie stycznia na badania krwi bo właśnie wtedy będę w Polsce i już panicznie boje się wyników . Nawet jestem przekonana o tym ze pewnie wyjdzie mi anemia i związane to będzie z jelitem, ja akurat mam zaparcia i ból w prawym podbrzuszu 😕 tak samo mam podkrążone oczy, ciagle zmęczona senna 😕 

No coś Ty... to mamy widze takie same obawy. Ja idę tez po nowym roku na wyniki bo stwierdziłam ze tak dłużej się nie da żyć. Chociaż morfologię trzeba zrobić ale nie wiem co to bedzie jak wyjdzie anemia :( Tez jestes senna i zmęczona? Mam nadzieje ze to wina stresu 😕 tez Ci serce wali i masz ucisk w klatce piersiowej? Czytałam ze to wlasnie to tez objaw anemii i juz sama nie wiem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zestresowana1990 napisał:

No coś Ty... to mamy widze takie same obawy. Ja idę tez po nowym roku na wyniki bo stwierdziłam ze tak dłużej się nie da żyć. Chociaż morfologię trzeba zrobić ale nie wiem co to bedzie jak wyjdzie anemia :( Tez jestes senna i zmęczona? Mam nadzieje ze to wina stresu 😕 tez Ci serce wali i masz ucisk w klatce piersiowej? Czytałam ze to wlasnie to tez objaw anemii i juz sama nie wiem :(

Jestem senna, zmęczona , czasami kręci mi się w głowie 😕 jak pomyśle ze będę musiała odebrać wyniki badań to cała się trzęsę 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, zakazana88 napisał:

Ciekawe co wyjdzie z tym moim miesakiem :( szkoda że nikt nie może mi nic w tej kwestii doradzić.

A co do jelit to tez od kilku dni codziennie rano rewolucję,  oslabienie,  senność, jakieś bóle pleców i w klatce tez.

Czekasz jeszcze na jakieś badania odnośnie tego zgrubienia za kolanem ? Mysle ze twoje rewolucje jelitowe związane są z nerwami i z tym ze silnie to wszystko przezywasz . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sabina7052 napisał:

Czekasz jeszcze na jakieś badania odnośnie tego zgrubienia za kolanem ? Mysle ze twoje rewolucje jelitowe związane są z nerwami i z tym ze silnie to wszystko przezywasz . 

Jeśli chodzi o jelita to wiem że to od nerwów bo pod tym kontem byłam badana kiedyś.

A ja nie wiem w ogóle czy jeszcze jakieś badanie mi zrobią, miałam rezonans kolana Ale nie wiem czy robiąc rezonans magnetyczny kolana to zgrubienie w ogóle było uchwycone. Jak chodzę to cały czas czuje jakiś dyskomfort przy chodzenie to nie boli tylko cały czas.to czuje taka jakby opuchlizna uciekając w na kolano.

Nie.wiem czy po prostu Ja to czuje bo martwię się tym miejscem i zwracam na nie uwagę.czy coś tam mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ja się przeokropnie wystraszyłam. Byłam w pracy i dosłownie nagle złapał mnie w prawym podbrzuszu ostry skurcz...taki ze nie mogłam wziąć oddechu tak mnie bolało 😮 wystraszyłam się po prostu na maksa. Mieliście kiedyś coś takiego? Wzielam nospe i minęło ale tak się boje ze ten bol wroci że to może ma związek z guzem w jelicie czy coś :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 to na pewno od tego, ze tak bardzo zwracasz uwagę na to zgrubienie. Ale wiem ze łatwo się mówi ... rozumiem tez ze się martwisz i boisz ale na pewno wszystko bedzie dobrze tak samo jak było z jelitami i głowa!!!

Chciałabym w to wierzyć Ale kurczę nie.wiem czy takie coś można sobie wmówić. Nie.wiem do jakiego lekarza z tym pójść i jak to zbadać :(

oj wspolczuje, ja nigdy takiego czegoś chyba nie miałam Ale tez wiem że miałam różne bóle.wtedy w tej fazie z jelitami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Wiecie co ja się przeokropnie wystraszyłam. Byłam w pracy i dosłownie nagle złapał mnie w prawym podbrzuszu ostry skurcz...taki ze nie mogłam wziąć oddechu tak mnie bolało 😮 wystraszyłam się po prostu na maksa. Mieliście kiedyś coś takiego? Wzielam nospe i minęło ale tak się boje ze ten bol wroci że to może ma związek z guzem w jelicie czy coś :( 

ja mialam kilka razy tak, ze doslownie zgielo mnie w pół - straszny ból. Moja mama tez miewal od czasu do czasu (nospa pomagala), teraz ostatnio chyba juz nie ma. Mysle, ze to moze od powietrza uwiezionego w jelitach (nieraz mam tez takie bóle, tylko krótsze i ewidetnie czuje, ze przemieszcza mi sie cos w jelitach w tym miejscu).

Teraz po swietach to mysle, ze wszystko mozliwe. Mnie w ostatnich dniach tez pobolewają całe jelita tak dziwnie 😕
ALe pocieszam sie, ze moze duzo zjadlam, organizm nieprzyzwyczajony, wiec takie efekty. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×