Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

księżniczka, ja też dużo kiedyś wpieprzałam, a jak przestałam, to nagle ciąża :D

 

nerwa, Lisa_, ja za to chodzę do lekarzy często, bo przez to się uspokajam, ale i tak zaraz moja mądra głowa wymyśla coś innego :D

 

Dzisiaj mnie przeraża ta faza na niedoniesienie ciąży... Masakra mam już dosyć :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama z tym moim wyolbrzymianiem objawów bez biegania po lekarzach... A umiem mieć sto chorób codziennie. Dziś miałam już zapalenie opon mózgowych ;p Bo mnie głowa bolała. A i jakiegoś guza mózgu, bo mi niedobrze było do tego. Oczywiście wszystko zapewne było napadem nerwicy, ale uczucie koszmarne...

Ale do lekarza? Gdzie tam... Poza tym ciągle czuję się zależna od rodziców i to mamie mowię, co mi jest z nadzieją, że ona powie, że powinnam iść do lekarza, ale tego mi nie mówi.

Czekam na wizytę u ginekologa, bo mnie w jajniku boli trochę czasem. Ale to już muszę iść, bo stara dupa ze mnie, 20 lat a nigdy u gina nie byłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozchwiana psychika wymyśla głównie czarne scenariusze. Staram się im nie poddawać, ale czasem także mam objawy prawie wszystkiego. Walczę z tym, sama śmieję się z siebie i postanawiam - już nie będę się straszyć i na jakiś czas pomaga. Po czym wraca, gdy

jestem troszkę osłabiona - po prostu, błędne koło. Ile to już lat? A ile jeszcze będzie? Chyba do końca... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aga9115, Warto, warto ;) Ogólnie chyba taki wiek, że dobrze się wybrać na pierwszą wizytę, tak dla zasady a potem jakoś regularnie tam chodzić :)

Przynajmniej tyle dla siebie zrobić można :)

 

 

hania33, Młoda, młoda... Z nerwicą, na lekach, ogólne dno.

 

 

śnieg ;o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, no ale te obawy, że nie doniose, że urodzę martwe dzieciątko... straszne są.... Za dużo czytania for internetowych. Mimo, że miałam dzisiaj usg i niby wszytsko ok, to i tak sram o to i się boję... Ach ta nerwica. :cry:

 

a termin na 10 kwietnia... i chciałabym, żeby już wyskoczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, też próbuję nadrabiać czytelniczo, jak mi się poprawia ale ostatnio mało jest tych momentów :-(

 

marta80, też tak miałam, szłam do lekarza, wychodziłam z diagnoza, że ok i byłam w euforii. Tyle, ze początkowo tej euforii starczało na rok, potem na kilka miesięcy, później kilka tygodni, a teraz dół pojawia się czasami następnego dnia po wizycie u lekarza, a czasami jeszcze tego samego dnia wieczorem. Bo przecież co z tego, ze wykluczylam jedną rzecz, jak mogą być inne.

A zresztą, po swoich przejściach z pseudoczerniakiem nie jestem w stanie juz iść do żadnegolekarza ze swoimi niepokojami. Tylko rodzinny z przeziębieniem po zwolnienie do pracy, okulista, bo krotkowidz jestem i gin po tabletki i na doroczny przegląd. Starczy.

 

-- 15 mar 2014, 16:44 --

 

jasaw, też myślę o tym ile to jeszcze potrwa, modle się żeby ktoś oddal mi moje dotychczasowe życie. Czasami jest chwila ulgi, szkoda, ze coraz rzadziej, ze juz dawno nie było, ze juz nie pomagają racjonalne argumenty ani dystansowanie się ani nic...

Jestem taka zmęczona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×