Skocz do zawartości
Nerwica.com

jestem nowa:(


elam

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka,

 

I jak sobie poradzicie??

Bo ja już mam dosyć, nie mogę już udawać. A tu praca. mąż, dziecko...:( z jednej strony mam wyrzuty sumienia jako żona i matka, a z drugiej nic nie chcę tylko spania, odpoczywania i ciszy.

W poniedz. idę na tydzień na zwolnienie.

Niby bliscy mówią, że mnie rozumieją (mąż, siostra), ale ja wiem, że nie, bo ja sama tego do końca nie rozumiem i wiem jakbym byłam obok - też by mi się wydawało, że rozumiem.

Duszę się, chce mi się krzyczeć, mam pustę w głowie, nic nie pamiętam, nie mam koncentracji. Głupie lęki, żeby wejść do sklepu po chleb:(

Niby mija rok jak biorę Seroxat, ale najpierw lekarz podobno dał mi za małą dawkę, a ja jak tylko poczułam się lepiej zaczęłam brać nieregularnie i do tego alkohol.

W między czasie zmienił mi się lekarz- Pani bardzo miła i dała mi podwójną dawkę i już było lepiej.

Ale znowu zaczęłam brać różnie jak tylko poczułam się lepiej. Alkoholu jeszcze więcej- zaczęłam się coraz bardziej martwić, bo zrozumiałam, że uciekam w alkohol (bo mam wtedy dobry humor). Ale rano wstawałam i zdawałam sobie sprawę, że nie pamiętam (choć np. wypiłam 2 piwa), a bałam się do tego przyznać.

Potem już było coraz lepiej- lekarz stwierdził, że możemy obniżyć dawkę i tydzień po tym dowiedziałam się, że naszą firmę przejmuje inna.

A co za tym idzie, nie wiadomo czy nas nie zwolnią, albo po prostu wygaśnie umowa (mam do końca kwietnia). A tu kredyty, pożyczki - z jednej męża pensji nie damy sobie rady.

I po tej informacji i zmiejszonej dawce dopiero mnie dopadło!!!!!!!!!!

Drugi tydzień siedzimy w pracy jak na bombie zegarowej i nic nie wiemy:(

Ale podobno w poniedz. przyjdzie nowa szefowa i powie nam co dalej....

Ja idę rano do lekarza po tydzień zwolnienia i udam się tylko do pracy zawieźć L4 i posłuchać tej pani.

Znowu zaczęłam brać większą dawkę i już drugi tydzień nie piję.:)

Wizytę u psychiatry mam ok. 20 kwietnia, bo przecież było lepiej....

Ale postaram się dostać do niej w środę- tylko bez zapisu będzie ciężko!!!!

Powiedzcie mi czy wyszliście z tego?

Jest w tym wszystkim coś optymistycznego, jakieś światełko w tunelu?

Bo ja bardzo bym chciała walczyć, ale nie mam siły już czekać.

Po prostu chcę spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam na forum !

Moja żona już dwa lata nie wychodzi z domu.

Ale ciągle wierzę że z tego wyjdzie.

Kiedyś brała seroxat, i lek ten przez pewien okres jej pomagał.

Z czasem sytuacja się zmieniła i teraz bierze inne leki.

Ważne żebyś ze swoją chorobą nie została sama.

Na pewno znajdziesz tu dużo ciekawych wiadomości i poznasz ludzi

którzy pomogą ci.

Wszystkiego dobrego . Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

Jest w tym wszystkim coś optymistycznego, jakieś światełko w tunelu?

Tak!

1. Przejęcie firmy nie oznacza zwolnień - jest tylko takie prawdopodobieństwo, ale nic więcej.

2. Nerwica jest uleczalna! Możesz to zwalczyć!

3. To co piszesz o alkoholu to jeszcze nie alkoholizm, więc nie jest źle (ale odstaw to, zanim przekroczysz granicę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×