Skocz do zawartości
Nerwica.com

Doroslosc i lek


trOnk12

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani forumowicze,

 

Pewnie czesc juz mnie zna z mojego marudzenia. Ale pojawil sie kolejny problem .

Mieszkajc w Holandii i studiujac tutaj , nie mam zbyt bujnego zycia studenckiego. Czasmi wyjde na jakas impreze z kolezanka w weekend wracam do domu i tyle. Od pon. do piatku siedze czesto na uczelni i czasami po uczelni ide z kolezanka, kolega na piwko do parku :) Dziewczyne mam w Polsce.

Co 2 /3 tyg jestem w Polsce, 4 razy do roku na 2 tyg no i oczywiscie 2 miesiace wakacji. A najczesciej sa ta 3 dni. Wtedy mlodosc nabiera kolorow. Wyjscia do klubu staja sie jakies fajniejsze, pewnie dlatego ze z dziewczyna. Kazdy dzien jest fajny :) Spacerki po moim miescie gdzie sie urodzilem zielonej gorze i cala reszta , czuje mlodosc. 18-ki domowki . Zazdroszcze czasami studenta z zielonej gory , moim znajomym ktorzi co tydzien a nawet czesciej chodza po klubach i sa wsrod swojej ekipy. Im czas studenta mija zdecydowanie fajnie czego do konca nie moge powiedziec o sobie. Nie wiem skad mi sie to wzielo ale tak uwazam.

 

 

Boje sie stania doroslym w sensie dostanai pracy , wstawania o godzinie 8-mej powrotow do domu 18-tej . Boje sie ze wtedy nie bedzie codziennei czasu na piwko u kolegi/kolezankni z dziewczyna. W weekendy nie bede juz mogl wysjc do klubu na koncert. Boje sie ze terazi tylko wylacznie teraz podczas studiowania mam czas na wykorzystanie swojej mlodosci.

 

 

CO sadzicie ? Czy przesadzam ? Czy moze koloruje zycie studenckie w Polsce moich znajomych ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×