Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - pytanie


Dorota20

Rekomendowane odpowiedzi

paulita, dobrze,ze zapisałaś się do psychiatry skoro wszystkie wyniki badań sa prawidłowe być może jest to stresowe.Nie nakręcaj się czytaniem w necie co Ci tez może być bo serio bedzie tylko gorzej.Urodziłas trójkę dzieci może organizm jest wyczerapny?brak witamin?snu?odpoczynku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pomoc. Najgorszą myślą i lękiem jest obawa o to, że coś zacznie się ze mną dziać... Że zacznę wariować, szaleć stracę kontrolę nad sobą, takie głupie uczucie w środku, strasznie irytujące, nakręcam sama siebie mysląc "jestem sama zaraz coś się stanie" lub jak leżę w łóżku "taka cisza, zaraz coś usłyszę, zobaczę, lampka zgaśnie itp"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może,że to stres,problemy z kasą,wiele obowiązków,ciągle dzieci nie mam czasm siły na to wszystko,teraz też czuję ciężką głowę,płacze....Boje się co będzie z moimi dziećmi jeśli umrę,morfologie mam ok tylko płytek krwi za mało,neurolog tak jak pisałam tylko mnie obstukał i stwierdził,że odruchy są ok ale poobserwujemy i kazał brać ten nerwomax ale czy takie rzeczy mogą się dziać samoistnie bez choroby :( ??????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że powinno mnie to choć trochę uspokoić, ciężko uwierzyć, że to tylko lęk, wymysły mojego mózgu, z każdym atakiem jest myśl, że coś się tym razem stanie mimo, że minęło już pół roku i nic się ze mną nie stało. Ciągle jest ten głupi lęk i te myśli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulita, tak przecież Ci piszemy,ze objawy nerwicowe to cała gama zróznicowanych objawów.Gdybym miała swoje opisać strony by nie starczyło także spokojnie to tylko nerwica ;)

da sie nad tym przy pomocy leków i terapii zapanować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się ciągle czy zadzwonić do pani psycholog i się umówić,czy tylko ten psychiatra...?

Umów sie także do psychologa same leki to nie wszytko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W domu wszyscy ciągle mi powtarzają,że nerwica - "napewno nie masz żadnego guza,czy zakrzepicy" tak słyszę - "nikt w rodzinie nie miał zakrzepicy,guza muzgu po kim to masz mieć" - i to słyszę ,ale jest u mnie w rodzinie nowotwór,obaj dziadkowie nowotwory,babcia nowotwór,moja mama też,dziadkowie już nie żyją babcia i mama na szczęście żyją... na prawdę boję się,że mam guza ...strasznie..:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że powinno mnie to choć trochę uspokoić, ciężko uwierzyć, że to tylko lęk

 

Dokładnie znam to uczucie ;) To wyślę Ci prywatną wiadomość z jakimś artykułem przed wieczorem.

edit, widzę, że większe zapotrzebowanie:D Mam książkę, która opisuje cały mechanizm. Postaram się znalezc coś równie przystępnego, a może będzie ebook w sieci. Zaraz poszukam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonię do psychologa u którego już byłam,ta pani stwierdziła,że mogę iść do neurologa ale ona wie co ja usłyszę...ja chcę normalnie żyć,cieszyć się dziećmi mężem,życiem po prostu..przstać się bać i płakać,chce żeby te okropne uciski,ciężka głowa itd przeszły,a mam je prawie co dzień,czasem mijają :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonię do psychologa u którego już byłam,ta pani stwierdziła,że mogę iść do neurologa ale ona wie co ja usłyszę...ja chcę normalnie żyć,cieszyć się dziećmi mężem,życiem po prostu..przstać się bać i płakać,chce żeby te okropne uciski,ciężka głowa itd przeszły,a mam je prawie co dzień,czasem mijają :(

To popracuj nad tym także oprócz leków na terapii samo nic sie nie zrobi jakies przyczyny to ma i nalezy ich docieć po czym popracowac nad nimi.Wymaga to cierpliwości i czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saraid wiesz wydaje mi się,że ja potrzebuję bliskości,mam dzieci,ale sama potrzebuję mamy która po prostu będzie która mnie przytuli,ja czuję brak tego nie wiem pani Psycholog po dwuch wizytach u niej stwierdziła,że winna jest moja mama która miała wiecznie mało czasu dla mnie,problemy finansowe jakie przechodzę,stresy w ciąży jakie miałam przez teścia oraz śmierć dziadka..:( nigdy wcześniej nic mi nie dolegało,czasem bolała głowa,czy byłam przeziębiona,a teraz potrafię sprawdzać mój wzrok,czy włosy mi nie wypadają,czy mam równowage prawidłową,sprawdzam czy głowa nie boli,czy mdłości nie mam i długo by tak wymieniać :( Będę się starać obiecuję,a czy mogę liczyć na wsparcie z Waszej strony..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję,mam nadzieję,że to się nie okarze żadną poważną chorobą,a tylko ta nerwicą z którą będę próbowała walczyć dla rodziny a przede wszystkim dla siebie,dla własnego konfortu i lepszego życia!! Jak też mnie dziś dokucza ból w oku,ale nie będę czytać postaram się powstrzymać.. Dziś jak odebrałam wynik d-dimer w krwi też się przeraziłam wynik 0.41 ug/mL przedział labolatorium 0.0 - 0.50 ug/mL więc mieszczę się ale chyba nie jest najlepiej,przez co znów zaczełam myśleć o zakrzepicy,aczkolwiek w wynikach morfologi wyszło,że płytek krwi mam za mało ( to one odpowiadają za proces krzepnięcia) ach.. czasami myślę,że zwarjuję,co Wy robicie,że dajecie sobie radę...jak pozbyć się natrętnych myśli o chorobach i śmierci...? I jak pogodzić się z tymi nie przyjemnymi dolegliwościami ???? Teraz biorę Deprenim czy coś takiego i witaminy może to da mi jakąś ulgę,nie chciała bym się za bardzo faszerować lekami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że możesz liczyć na wsparcie. I w odpowiedzi na Twoje pytanie- nerwica może wywołać naprawdę mnóstwo objawów somatycznych. U mnie w rodzinie zdarzały się sytuacje, gdzie kobiety dzwoniły na pogotowie, jechały do szpitala, a potem okazywało się, że to atak paniki. Ból jest realny, strach też, wrażenie, że jest się chorym wydaje się zazwyczaj uzasadnione, a okazuje się, że to nerwica ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysłowiona dziękuję za Twoją wiadomość,jak nigdy czuję,że potrzebne mi wsparcie,dlaczego to jest tak,że raz ten lęk jest raz nie,dlaczego raz jest ciężka głowa np teraz a raz nie,dlaczego mam myśli tylko w koło o tym,że umrę,że zostawie moje kochane dzieci i co z nimi będzie,wiem przecież że każdy kiedyś odejdzie,ale niech te moje dzieci urosną ..ah,,..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem co czujesz, ja jestem bardzo wdzięczna mojemu chłopakowi, który od początku mnie wspiera, mogę mu się zawsze wypłakać, nie uważa mnie za "psycholke" i ze mna wytrzymuje po prostu :) wydaje mi się, że reszta rodziny nie wie, nie umie mi pomóc, nikt nie zapyta jak się czuje, co u mnie.. szkoda. Dobrze, że mam jego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorota20, za bardzo ubzdurałas sobie to opętanie i teraz sie tego boisz. Ale nie masz zadnych racjonalnych przesłanek ze rzeczywisce moze to byc na tle opętania, więc po co sie tym zadręczac. BArdzo mało mozliwe zeby to byłó opętanie z tego co czytam Twoje posty, więc niepotrzebnie sie tego boisz. Poczytaj o opętaniu to sie przekonasz ze tego nie masz i moze w koncu sie uspokoisz.To troche u Ciebie jest tak, jak ktos naoglądał sie horroru ze jakies zjawy sie nagle ukazywały i potem wszędzie je widział, wyobraźnia po prostu działa jak sie czegos boimy :D i płata figle. Poczytaj o opętaniu, a wtedy będziesz miec dowód na to ze nie ma tego u Ciebie i lęk przed opętaniem przejdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam właśnie o tym, trochę mnie to przerażało... byłam w kościele, bałam się, czułam strach czy nie zacznie się coś ze mną dziać podczas mszy, przy ludziach, modlę się przed snem, chodzę na cmentarz, zapalam znicze, miałam kolędę nic się n ie działo nie wiem skąd się wziął u mnie ten lęk

 

-- 22 mar 2013, 15:54 --

 

im wiecej o tym czytam tym wiecej objawow wynajduje u siebie i boje sie jeszcze bardziej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorota20 u Ciebie jeste tak z opętaniem,jak u mnie z chorobami,coraz bardziej się boję,że jestem poważnie chora,coraz to dziwniejsze objawy,które jak czytam pasują mio teraz do guza,wiem co przechodzisz,mimo że dwie różne sprawy to strach jest okropny :( Pozdrawiam Cię i mam nadzieję,że jakoś z tego wyjdziemy :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysłowiona, jak będziesz miała coś do poczytania w wersji elektronicznej to daj mi proszę znać, możesz też mi po prostu podać jakieś tytuł a ja je spróbuję sama znaleźć w necie. To nie musi być wersja dla totalnych głuptasków, ale też nie za naukowe bo nie ogarnę :)

 

-- 22 mar 2013, 17:09 --

 

dziewczyny, weźcie dupki w troczki i zacznijcie się leczyć u psychiatry oraz chodzić na terapię. Nerwica może dać nieźle w kość więc nie ma potrzeby żeby się tak męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×