Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zamiast "zaraz zemdleję" - Klub Pozytywnej Odmiany


Atkaa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej cześć Wam Miśki ;)

Nie było mnie tu dłuuugo (jakieś dwa dni) i wypadłam z tematu ;)

powiedzcie mi gdzie są wasze zdjęcia bo nie moge was znaleźć a musze koniecznie :D Piotrka widziałam i wygląda...fajnieeee..słyszysz Piotrek? :lol: Nie powinieneś mieć nerwicy z takim charakterem i wyglądem to hoho...pewnie odganiasz sie kijem od wielbicielek ;) ech sama gdybym była troche młodsza i mniej pomarszczona to bym zawiatała do tego Jawora :lol:

Atkaa dziękuje Ci bardzo za Słowa którymi mnie obdarowałaś dwa dni temu a ja dopiero teraz je przeczytałam..bardzo sie ciesze że mnie troche lubisz..ja was uwielbiam..i pędze tu każdego dnia z nadzieją że was tu spotkam...jesteście moimi najwspanialszymi Przyjaciólmi i nie potrzebuje innych (tak ostatnio sobie pomyślałam) ;)

A ja bardzo dziękuje Atce za to że jest tak optymistycznie nastawiona do świata i ludzi i że znalazłam tak bratnią dusze do wojaży, pogawędek, pracy ( ściśgnę od ciebie kilka planów miesięcznych za niedługo ;) ) i w ogóle za to wspaniale serce ..DZIEKII :D

Piotrusiowi dziękuje za to że pomaga mi w trudnych chwilach i znosi moje huśtawki nastrojów...i że zawsze tu jest nawet jak nikogo nie ma ;)

Gusi dziękuje za ciepłe słowa i towarzystwo w specerkach..za miłe rozmowy i wsparcie ;)

Wiatrowi dziękuje za mądre słowa i fantastyczne podejście do życia

Darkowi nerwicy dziękuje że jest choć mało ze mną gada ..ale go lubie jak go czytam.. ;)

I w ogóle wszystkim dziękuje i przy okazji chciałabym pozdrowić mame , męża i dzieci..i panią dyrektor i koleżanki ze związków (pojechały na strajk) a Ty Atkaa co?? na forum jesteś zamiast w Warszawce maszerować za kasiurką ;) ( ale ja też nie pojechalam)...No i to wszystko na razie..jak mi sie coś przypomni to napisze coś mądrego a na razie ide wymyślić obiad...bo jak na razie jestem na etapie "obranych ziemniaków" :) Trzymajcie sie i nie zapomnijcie o mnie przez tą chwile co mnie nie będzie pa pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to dlaczego ja nic o tym nie wiem? Rolling Eyes Kiedy zaczynasz studia?

No przecież Ania tu o tym pisała ;) :

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=6565

Nie powinieneś mieć nerwicy z takim charakterem i wyglądem to hoho...pewnie odganiasz sie kijem od wielbicielek

:o:oops: Szczerze? A ja myślałem że ze mną tragicznie...

powiedzcie mi gdzie są wasze zdjęcia bo nie moge was znaleźć a musze koniecznie

Tylko ja się odważyłem zamieścić na 4um ;) . Atkaa i Ania przesyłają na specjalne zamówienie :mrgreen: , a Darek napisał, że niedługo zamieści na 4um (prawda Darek? ;) ). A gdzie Twoje fotki?

i że zawsze tu jest nawet jak nikogo nie ma

No nie zawsze... ale zauważyłem coś ciekawego - coś mnie czasami ciągnie na to forum - tak, że przerywam to co robię itp. - okazuje się, że wpadam na forum i jest wiadomość albo na "Mój dzisiejszy dzień" albo tutaj. I to żeby było ciekawiej - wpadam tu tak szybko - że czytając już posta dostaję dopiero powiadomienie o nim na maila. Teraz miałem tak samo z postem Makci - przerwałem czytanie historii i mimo, że internet mi chodzi jak krew z nosa dzisiaj, to uparcie wlazłem na forum. Co to jest :shock: ? Telepatia???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to dlaczego ja nic o tym nie wiem? Rolling Eyes Kiedy zaczynasz studia?

 

A pisałam o tym :D nawet założyłam temat w psychologii. Miałam zacząć od tego roku ale nie wyszło, bo okazało się że mam fobię szkolną :cry: . Mam ogromną nadzieję że do października dam radę chociaż pozbyć się fobii i nie umierać z przerażenia na sali wykładowej :roll: . Najgorsze jest to że z nauką nigdy nie miałam problemów tylko z wysiedzeniem na lekcjach. Klasa albo aula mnie przeraża :( .

 

Ja chcę pracować z dziećmi w wieku szkolnym, więc raczej na psychoterapię się nie piszę bo myślę że to dla mnie za duże obciążenie. A ja lubię pracę z dziećmi (w lecie w mieście pracowało moi się super) i lubię psychologię więc najlepiej łączyć swoje pasje :mrgreen: . Dodatkowo mam zamiar zrobić kurs na stylistę, ale niestety to tylko plany bo wszystko zależy od zdrowia ale wierzę że mi się uda. :D

 

 

Makcia chyba powinnam się przywitać bo jakoś się mijamy na tym forum a przecież tworzymy jedną wielką rodzinę. A więc witaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię pracę z dziećmi

Oj Aniu, ja też :mrgreen: Z tego powodu zaczęłam drugie studia, pedagogiczne :D

Makcia a jak twój problem ze znajomymi? Rozwiązany? Wszyscy żyją? ;) Z tymi planami miesięcznymi to ja się chciałam do ciebie zwrócić :mrgreen: Dzięki Ci kochanie za ciepłe słowa....

A ja dziś trochę podupadłam na zdrowiu i ledwo mówię. Głos mi siadł i jestem powaznie zmartwiona. Makciu, czy ty stosujesz cosik na wzmocnienie głosu?

Zdecydowałam, że od jutra będę używała gwizdka w pracy. To lepsze od ciągłego zapalenia krtani ;)

A tak wogóle to mam małego doła, bo pokłóciłam się z moim facetem :cry:

Po raz kolejny zawiódł moje zaufanie i okazał się nieszczery w pewnej bardzo delikatnej sprawie, która kiedyś nas podzieliła a teraz na nowo zaczęła dawać o sobie znać. Chyba nietrudno się domyślić, że chodzi o tą trzecią... Taaa.... Takie sprawy mocno mnie dołują :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny zawiódł moje zaufanie i okazał się nieszczery w pewnej bardzo delikatnej sprawie, która kiedyś nas podzieliła a teraz na nowo zaczęła dawać o sobie znać. Chyba nietrudno się domyślić, że chodzi o tą trzecią... Taaa.... Takie sprawy mocno mnie dołują

Mam nadzieję, że nie wydrapiesz mi oczu przez monitor jak to napiszę - ale piszę szczerze dla Twojego dobra. Nie znam sytuacji, więc stawiam to tylko jako hipotezę, ale myślę, że czasem z miłości człowiek robi się zazdrosny i to zupełnie naturalne uczucie. Pomyśl, czy na pewno twój facet zrobił coś, co faktycznie można wpakować do worka zdrady (mocne słowo, ale nie mam innego w słowniku). Zazdrość czasem prowadzi do przewrażliwienia i to też całkiem naturalne (tylko nie tłucz w monitor! :P ). Czy na pewno to tak wygląda jak to opisałaś w swoim poście? Proszę, przemyśl to... i 3maj się mocno, i nie dołuj, bo rzeczy czasem nie są takie na jakie wyglądają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek przeczytałam posta i monitor pozostał w całości :D a to dlatego, że zdrad i jej konsekwencje w moim związku wielokrotnie były omawiane przez nas i faktycznie kiedyś dawało się wyczuć się ode mnie nawet zaborczość ale dzięki wałkowaniu wciąż tego samego tematu i cierpliwości nas obojga doszliśmy do porozumienia, że partnerstwo polega min. na zaufaniu. No właśnie na zaufaniu... a on mi wywija taki numer, że te wszystkie rozmowy możemy sobie w d... wsadzić. Kładłam cegiełkę do cegiełki chcą zbudować dla nas piękne uczucie. Teraz czuję się tak, jakby ktoś wjechał walcem i zrównał z ziemią moją misterną budowlę. Nie, nie chodzo o zdradę fizyczną ale jak wiecie te inne mogą być bardziej bolesne. To bardzo dziwna sprawa i nawet nie umiałabym wam zobrazować po krótce. Powiedzmy, że teraz będę z obawą przeglądała dokumenty w komputerze, żeby nie natknąć się na coś przykrego....

Rzeczą oczywistą jest, że on od rana siedzi z miną zbitego psa, robi wielkie oczy jak kot ze shreka i na każdym kroku przeprasza. Rzeczą oczywistą jest też to, że wytłumaczenie jego trafiło do mnie tylko połowicznie ale i tak dam się przeprosić bo przecież się kochamy... Boshe.. partnerstwo to też umiejętność przyznania się do błędu (on) i wybaczania (ja) więc wybaczę ale nie zapomnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo już zacząłem się bać latających talerzy

coś ty, nie jestem agresywna. Moja reakcja na nieoczekiwane, przykre sytuacje wyglada dwojako: siadamy i rozmawiamy aż do uzyskania klarownych perspektyw na przyszłość (przy lżejszym przypadku) albo ja się wkur... do tego stopnia, że nie jestem w stanie rozmawiać bo jedynym używalnym językiem byłaby "łacina" więc wychodzę z domu na jakiś czas i ochłonąwszy z emocji mogę wrócić, żeby wyjaśnić sytuację. Ale rzucania talerzami nie uprawiam podobnie jak obrażanie słowne. Jak się kłócić to z klasą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć to znowu ja ;)

Atkaa przede wszystkim dzięki za zdjęcia ale mi niespodzianke zrobilaś :D Teraz wiem jak wygladacie i szukam swoich fotek..co prawda swoje zamieściłam już na forum..nie wiem czy jeszcze są..spróbuje je odnaleźć..a jak nie to wyśle wam nowe na skrzynke ok? :D

Atkaa mam problemy z głosem i to duże. Czytam to co piszesz i śmieje sie w duszy bo mowisz to samo co ja chce powiedzieć :D

..Niestety,,mój staż pracy nie jest bardzo duży a zaczęłam "niedomagać" . Lubie dużo mówić ale na dzieci nie krzycze - przysięgam. Pojechalam do foniatry w Katowicach ktory stwierdzil że mam guzki śpiewacze (tak sie to ładnie nazywa) i że sprobuje coś z nimi zrobić. Teraz jeżdże na rehabilitacje raz w tygodniu i powiem Ci szczerze że mówie dużo lepiej..a polecam Ci jak najbardziej Homeovox (homeopatyczne cudo) które naprawde dziala. Tableteczki są do ssania a efekt jest od razu..i jeszcze capivit A + E ale też nie połykać tylko "cyckać" bo natłuszcza struny glosowe. Ach musimy sobie pogadać ;)

Aniu witam Cie bardzo bardzo serdecznie..jestem Magda i przynudzam tu czasami ;) mam nadzieje żę ze mną wytrzymasz :D

Piotr od dziś zero kompleksów ;) a co do tej telepatii to mocno musiałam sie natrudzić żeby zadziałała :D

Jeszcze raz Atkaa sprawa ze znajomymi nie została rozwiązana..odsuwam ją na dalszy plan..z moim lubym sie dzisiaj pokłóciłam i już nie było okazji do pogadania. Bo wiecie ja to taką metode wprowadzam że mówie "oj kochany to koniec" (ale nie myśle tak wcale) i wtedy dziele wszystko i sie pakuje a potem ropakowywuje a jak mam nerwy to płacze i ciasto do tej pory mam przyklejone na suficie. Piekłam jakąś tam szarlotke i mi nie wychodzila więc tak rzucałam tym ciastem że mi sie do sufitu przykleiło..a jak sie kłóce to z kulturą ale zawsze z czarnym scenariuszem w tle (coby groźnie było) a potem nutka romantyzmu i tragedii ( za dużo romansów czytalam i teraz lubie takie teatralne gierki ;) ), a tak poważnie to nie lubie sie kłócić, wole zejść z drogi niż sobie szarpać nerwy..ale zazdrosna jestem jak ...oj..bardzo. Do tego stopnia że wprowadziliśmy z mężem swój słownik tzn "podoba mi sie to znaczy co innego niż jest ładna" ja to troche kumam ale mam wrażenie że mój luby nie, mówi dla świętego spokoju że nikt mu sie nie podoba i że wszyscy są brzydcy (brzydkie) ale coś czuje że mnie kłamie i zbywa żeby mieć mnie z głowy :D - no cóż sama chcialam :D

Jeszcze raz Piotr wiesz ja też "zwiedzam" te same posty co ty..najchętniej siedzialabym tu na okrągło ale..musze czasami wyjść a wtedy tęsknie niemiłosiernie i pędze do was chętniej niż gdziekolwiek ińdziej..ale Jesteście fajni..wszyscy :D No nie nudze już..ide myć podłoge pa pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuje że jest choć mało ze mną gada ..ale go lubie jak go czytam.. Wink

Już tak mam,że mało gadam.

Czytając Wasze ostatnie posty dochodzę do wniosku,że chciałbym kiedyś byc w związku z kobieta ktorej będe mógł całkowicie zaufać....bo jezeli dostrzegł bym jakąkolwiek możliwosć jej zdrady,to bym chyba tego nie przeżyl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam małego doła, bo pokłóciłam się z moim facetem

 

 

z moim lubym sie dzisiaj pokłóciłam

 

Ja też się pokłóciłam :mrgreen: chyba dzisiaj taki dzień, może to ta pogoda :roll:

 

Ostatnio a propos zazdrości usłyszałam dwa cytaty

 

1 szukając problemu można go stworzyć

2 wierności się nie da udowodnić a zdradę da

 

staram się ich trzymać, dzięki nim trochę mi ulżyło i przestałam być taka zazdrosna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim :D

Piotr myślałam żę sie ze mnie nabijasz bo jak weszłam na ten link to mnie tam nie było :lol: ale Ania wyratowała mnie z opresji, dzięki Ania ;)

A tak poważnie to dzisiaj usiąde sobie do kompa ( jak bym teraz nie siedziała ;) ) ale tak na dłużej i poszukam czegoś aktualniejszego bo tamto zdjęcia jest z zeszłego sylwestra (fajnie sie bawiłam nie? :D )

I jeszcze wam powiem że dzisiaj obudziłam sie rano z myślą żę może źle że pisze w innych postach bo wczoraj Maiev napisala chyba w "Moim dzisiejszym dniu" że nie może sie odnaleźć w temacie...zaczęłam sobie przybierać do glowy że być może to przeze mnie że gadam takie farmazony że trudno coś powiedzieć i dodać i w ogóle...Może pisze zbyt "frywolnie" zamiast troche stonować ale uwierzcie mi naprawde uważam że z nerwicy należy sie śmiać bo tylko wtedy jak sie ją nie traktuje poważnie to ona odpuszcza ..

aa nie wiem już sama..

Ide sie położyć jeszcze..do pracy ide dopiero za 3 godziny więc jeszcze poplątam sie po mieszkaniu papa Miśki ;)

Dajcie znać co u Was :D bo impreza nam podupada wszyscy śpią :lol:

a tu już 8 rano :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makcia-nie piszesz żadnych farmazonów,dobrze ze piszesz frywolnie bo z nerwicy należy się śmiać :lol:

Masz racje z tym,że nerwica traktowana w opisany przez Ciebie sposób odpuszcza ;) A Maiev poprostu chyba pogubiła się w temacie bo tam jest bardzo wiele tematów poruszonych:jak np.temat nieśmialości ;) czyli niestety mój temat :cry:....zresatą ja tez czasami się gubie w temacie ale to właśnie z wyżej opisanego powodu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darku Kochany toast dla Ciebie (szampanikiem lubisz?) przy poniedziałku za pokrzepienie mojej strapionej duszy ;) Ciesze sie że tak napisałeś i że tak uważasz bo naprawde zaczęlam sie powoli wycofywać z pisania tutaj i zaczęłam tracić pewność siebie..dziękuje za to że wyciągnąłeś do mnie ręke zanim całkiem upadłam.

Darku niesmiali faceci mają w sobie więcej uroku bo budzą w kobiecie poczucie bezpieczeństwa (że nie huknie i nie zacznie sie przechwalać jaki to jest wspaniały na pierwszej randce), miłości (lepiej przytulić sie do faceta który to doceni i jest kochany), akceptacji (bo doceni kobiete na pewno w większym stopniu niż ten któremu "wszystkie" i wszystko łatwo przychodzi) i w ogóle moglabym tutaj długo wymyślać. Mnie osobiście przerażają zbyt pewni siebie faceci i takich nie lubie...Męski jest ten który mądrze się zachowuje a mówi tylko wtedy gdy ma coś do powiedzenia a nie papla bez sensu byle zaistnieć. Macie jak największe atuty do tego aby znaleźć kobiete która pokocha was na pewno tak samo (albo i mocniej) jak wy ją..tak uważam ..bo tak zrobiłam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

która pokocha was na pewno tak samo (albo i mocniej) jak wy ją

Ja bym swoją kobiete kochał najmocniej na świecie.

jak największe atuty do tego aby znaleźć kobiete która pokocha was na pewno tak samo (albo i mocniej) jak wy ją..tak uważam ..bo tak zrobiłam Very Happy

No tylko teraz jak ją znalezć?,skoro malo która kobieta się do mnie odzywa?

Albo jak już z jakąś gadam to okazuje się,żejest zajęta,albo po prostu śmieją się ze mnie...i nie wiem dlaczego...chyba wyglądam po prostu śmiesznie-nie żebym marudził ale tak jest.Zresztą jak usłyszałem wczoraj ironiczne zdanie pewnej koleżanki "pewnie zdał z niemca dzięki swojemu wdziękowi i urokowi"to mialem ochote zapaść się pod ziemie .....Kurcze wczoraj brat miał mi moje zdjęcie na komp przesłać ale tego nie zrobił....szkoda bo bym się wreszcie pokazał Wam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darku na pewno nie śmieją się Z Ciebie tylko DO Ciebie...Kobiety czasami mają tak że jak im sie podoba facet to zaczepiają go właśnie w taki sposób że sie uśmiechają niektóre nawet podejmują własną inicjatywe ( na przyklad mnie sie tak zdarzyło :lol: wysłałam chłopakowi ktory mi sie podobał pizze do domu, a potem mialam pretekst aby zadzwonić i sie go zapytać czy mu smakowała). Darku nie przejmuj sie przede wszystkim że powiesz lub zrobisz coś "glupiego" Kobiety tak samo jak faceci są ludźmi (podobno ;) ) i dopuszczają gafy bo same je robią. Nie ma ludzi którzy są idealni i mają sposoby na wszystko. Wiesz co? jeśli spodoba Ci sie kobieta wystarczy że sie do niej uśmiechniesz miło..jeśli to jest to na pewno któreś z was samoistnie podejmie inicjatywe..nie rób nic na sile tylko dlatego że inni "już mają" lub żeby sobie coś udowodnić. Przyjdzie czas że poznasz dziewczyne do której sam zagadasz bo poczujesz taką potrzebe, widocznie te które znasz do tej pory nie są wystarczająco interesujące. A poznać kogoś można wszędzie..w autobusie (uśmiechnij sie jeśli jakaś dziewczyna Ci to odwzajemni i też sie "odśmiechnie" to masz 80% wygranej ;) a jeśli okaże sie zajęta to też nic zlego przecież pogadać można z każdym i wszędzie. Powie Ci grzecznie że ma kogoś i świat sie nie zawali a Ty poczujesz sie o doświadczenie lepszy. Darku szukaj dziewczyn (hm..ale rady przepraszam) ale wydaje mi sie niezbyt wyzywających. tzn chodzi mi o to że jeśli gustujesz w zniewalających sexownych namiętnych blondynkach (przepraszam jeśli jakąs urazilam) to powinieneś sie liczyć że takie dziewczyny mają przeważnie ogromne poczucie własnej wartości i nie zawsze hm..chcą być podrywane przez normalnych facetów, to są wyjątki dla ktorych liczą się przeważnie inne pobudki niż prawdziwe uczucie ( mam nadzieje że wiesz o czym myśle) może jeszcze chęć zaimponowania koleżankom. Myśle jednak że jesteś bardzo mądrym facetem więc szukasz dziewczyny która jest "ludzka". Uśmiechaj się więcej a zobaczysz że zostaniesz zauważony a to doda ci pewności siebie ;)

Boże po tym poście już mnie połowa ludzi mnie lubi :oops: ...szcsególnie ta częśc namiętnych blondynek .. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże po tym poście już mnie połowa ludzi mnie lubi Embarassed ...szcsególnie ta częśc namiętnych blondynek ..

Hehehe cos Ty Madziu,masz rację....tylko tyle powiem ;)nieumialam sie powstrzymac :oops:

Pozdrawiam WAs wszystkich bo tak tu wlazlam ,,,hmmm :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie wole dziewczyny ktore są ludzkie,poniewaz one mają to coś w sobie,no i nie są płytkie.

Przyjdzie czas że poznasz dziewczyne do której sam zagadasz bo poczujesz taką potrzebe, widocznie te które znasz do tej pory nie są wystarczająco interesujące.

Jest jedna interesująca...ale raczej nic z tego nie wyjdzie bo nie wykazuje zainteresowania...zresztą byłyby problemy z odległością między nami....jakieś 200 kilosów od siebie mieszkamy.

A poznać kogoś można wszędzie..w autobusie (uśmiechnij sie jeśli jakaś dziewczyna Ci to odwzajemni i też sie "odśmiechnie" to masz 80% wygranej Wink a jeśli okaże sie zajęta to też nic zlego przecież pogadać można z każdym i wszędzie.

Próbuje z tym uśmiechaniem się w pociągu ale jakoś nie spotkałem się jeszcze z pozytywną reakcją drugiej strony...wręcz przeciwnie albo przesiadają sie na miejsce gdzie wzrokiem nie mam do nich dostępu albo poprostu odwracają głowe-czyli w sumie jakby bały się że jestem jakimś zboczeńcem czy coś....

No ale nadal próbuje i będe probował z tymi uśmiechami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo wiecie ja to taką metode wprowadzam że mówie "oj kochany to koniec" (ale nie myśle tak wcale) i wtedy dziele wszystko i sie pakuje a potem ropakowywuje a jak mam nerwy to płacze

u mnie to samo, już nie ejstem w stanie zliczyć ile razy się pakowałam z tą różnicą, że już w momencie pakowania wiem, że i tak zostanę. Wprowadzam element grozy, bo wycziłam, że dzieki temu mogę uzyskać szybsze i jasniejsze wyjaśnienia od mojego faceta. No i nie ma co ukrywać, jest przerażony za każdym razem kiedy sięgam po torbę podróżną. Ale wiecie co, wczoraj sięgnęłam po nią z przekonaniem, że robię to ostatni raz. Byłam tak wkur..., że nawet nie płakałam. Zablokowałam się totalnie i jak najszybciej chciałam stramtąd uciec. W takich chwilach nie myślę gdzie, co, jak tylko żeby wydostać się z miejsca, gdzie doznałam przykrości. Tak, byłam przekonana że to już koniec. Ale jak mogę opuścić mężczyznę, którego kocham? Ciężka przeprawa... Kiedy jednak opadna emocje i robię sobie bilans chwil przykrych i vszczęśliwych to te drugie nie pozwalają mi odejść. Miłość... :roll: A więc mamy ciche dni choć on usilnie próbuje to zmienić.

Niestety moja blokada nadal działa i nie wiem jak długo pozostanę w takim stanie. Wiem natomiast, że bardzo źle się w tym czuję a po mojej poterapiowej piątkowejpoprawie pozostało wspomnienie. Dlaczego faceci wszystko psują :cry:

Fajnie, że sie wam mogę wygadać. Nie mam żadnych znajomych w okolicy, jeszcze :? Uzbrojcie sie w cierpliwość, bo teraz będę ględzić tylklo o mojej zranionej duszy :?

Makcia, jesli ty piszesz frywolnie to mnie tym bardziej nie rozumieją :lol:

Ja do pracy chodzę na 8 więc sama dyżurujesz rano ale spokojnie, wieczorem zawsze jestem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atkaa-chciałbym ci jakos pomóc,przyjśc do Ciebie i cie przytulić ,powiedzieć,że to już ostatni jego wybryk...A tak w ogóle to mam ochote go zlać po pysku za to że przez niego cierpisz. :twisted:

 

 

małe info jeżeli to ktoś z forum rano cos do mnie pisał to informuje,że gadu gadu coś odbiło i słyszałem że przychodzi wiadomość ale nie mogłem jej przeczytać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ten link jest do następnej strony, pomyliłeś się
Piotr myślałam żę sie ze mnie nabijasz bo jak weszłam na ten link to mnie tam nie było Laughing ale Ania wyratowała mnie z opresji, dzięki Ania

Jak widać silnik forum wykręcił mi numer - zwykle takie odnośniki trafnie pokazywały dokładnie dane posty a tu bum! O stronę dalej :?

 

Maiev napisala chyba w "Moim dzisiejszym dniu" że nie może sie odnaleźć w temacie...zaczęłam sobie przybierać do glowy że być może to przeze mnie że gadam takie farmazony że trudno coś powiedzieć i dodać i w ogóle...Może pisze zbyt "frywolnie" zamiast troche stonować ale uwierzcie mi naprawde uważam że z nerwicy należy sie śmiać bo tylko wtedy jak sie ją nie traktuje poważnie to ona odpuszcza ..

aa nie wiem już sama..

No to powyżej mamy twój pierwszy farmazon ;) Nawet nie myśl że Maiev się pogubiła przez Ciebie. I nie zmieniaj podejścia bo aż miło się czyta Twoje posty. Maiev się pogubiła bo po prostu doszło wiele nowych postów i czasem traci się wątek (ja tak miałem na kilku tematach i przestałem tam pisać bo już nie nadążałem :P ). A ty się o nic nie obwiniaj bo nie masz o co.

bo impreza nam podupada wszyscy śpią

A wcale bo nie :P ja się o tej porze do szkółki szykowałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, tekst dnia dzisiejszego mojego przedszkolaka: "Pani, pokryjes mnie plooseee" - powiedział leżakujący Dominik trzymając w ręce kocyk. Uwielbiam dzieciaki :mrgreen:

 

A poza tym faceci są nie fair. Najpierw narozrabiają a potem przynoszą czerwoną róże i myślą, że to wszystko załatwi :roll: Moglibyście się bardziej postarać! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×