Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mi jest ?


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, czy dobry dział wybrałam, jeśli nie - to przepraszam. Zamieszczam to tutaj, ponieważ mam deprechę, ale bardziej niepokoi mnie to:

Chodzę do psychoterapeuty (jestem dda) i on za każdym razem pyta się mnie "jaki masz obecnie nastrój?" ... Za każdym razem nie wiem, co odpowiedzieć. W domu wieczorami czuję się tragicznie, ponieważ mama cały czas pije. Najgorzej jest w soboty, więc dziś również czeka mnie koszmar. No ale z rana, jak idę do psychoterapeuty, to nie wiem, co czuję... Czy coś mi dolega?! Myślałam, że to jakaś pustka, czy coś, ale przy tym nie czuje się kompletnie nic... A ja odczuwam smutek, złość... Radość wydaje mi się, że również, choć ponoć może to być maskowanie swoich prawdziwych uczuć. Już sama nie wiem... Pomóżcie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może powiedz tak właśnie jak tutaj, że w domu czujesz się źle, ale w czasie wizyty dobrze. Myślę że najlepiej być szczerym, bo lekarz czy psycholog żeby jakoś pomóc musi wiedzieć jak najwięcej.

 

Ja kiedyś chodziłem do psycholog to mnie cały czas męczyła pytaniem bym się zdeklarował czy chcę chodzić na terapię i po co. Co mnie zniechęcało.

W czwartek idę znowu do jakiegoś psychologa, ciekawe jak będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat to jest mój pierwszy psychoterapeuta i jestem zadowolona. Ale nie umiem opisać swoich uczuć tam na miejscu. Ani przed wizytą, ani po... Wydaje mi się, że jak nie odczuwam negatywnych emocji, to nie wiem, jak się czuję. Skąd mam wiedzieć, że mój uśmiech na twarzy jest prawdziwy ????

 

PS. Mam nadzieję, że trafisz na spoko psychologa. Mi się akurat poszczęściło i trafiłam na fajnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie umiem opisać swoich uczuć tam na miejscu. Ani przed wizytą, ani po... Wydaje mi się, że jak nie odczuwam negatywnych emocji, to nie wiem, jak się czuję. Skąd mam wiedzieć, że mój uśmiech na twarzy jest prawdziwy ????
No to właśnie ważne żeby psychoterapeuta wiedział o tych rozterkach, a może wie i właśnie tak jakoś w tym pytaniu chodzi o to że on chce Cię nauczyć nazywania swoich uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz problem z mowiem o uczuciach ponieważ nie nauczono Cie tego pewnie w domu, mam i ojciec zajmowali się bardziej sobą i w Twoim przypadku pewnie piciem niż Tobą , nauczyłaś sie żyć sama z sobą i być wystarczalna emocjonalnie i teraz Ci cieżko o tym mowic, moze poćwicz w wyobraźni we własnej głowie to będzie ci łatwiej,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak mam nauczyć się rozpoznawania swoich uczuć? Kurcze... No kiedy ten uśmiech jest prawdziwy, bo ja już nie wiem. ;/ Kiedy się smucę, to wiem, że to prawdziwe, bo mam problemy, ale jak jestem uśmiechnięta - naprawdę przy znajomych jestem strasznie uśmiechnięta, cały czas - to to oznacza, że jestem szczęśliwa? Czuję się głupio, że nie wiem, czy to prawdziwe i nie wiem czy mnie rozumiecie... Też kurcze psychoterapeuta zauważył, że ja nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, cały czas odpowiadam "Nie wiem" i się peszę... Niby coś próbuję, ale nie wychodzi. Na następnej wizycie się spytam, co jest ze mną nie tak, że nie potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale to dopiero 11 lipca. Tymczasem chciałam spróbować umieć odpowiedzieć mu na to pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak? Ale jak się nauczę? Sama, ot tak ? Coś nie chce mi się wierzyć... Nie umiem się tym nie przejmować, bo to jakieś nienormalne, że tego nie potrafię i źle się z tym czuję. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spytałam się przyjaciółki jak się czuje, odpowiedziała mi. Potem ona się mnie zapytała, jak ja się czuję... I cisza... Jak się ktoś pyta "co tam" to się odpisuje byle co. To nie ma znaczenia. Ale jak ktoś się mnie zapyta tak na serio, to ja nie wiem, jak się naprawdę czuję. Tylko wieczorem, jak czuję smutek, złość. Np. teraz jestem wkurzona, bo za drzwiami krzyki i jestem zdołowana, aż włączyłam muzykę i próbuję się odciąć od tego chorego świata.

A z rana, o 10.00 jak widzę się z moim psychoterapeutą to... Kurcze no próbuję dzień zacząć jak najlepiej, ale jak się czuję - nie wiem. Bo nie czuję złości, bo nie mam na co się złościć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK. Powiem, jasne, że powiem. Ale do tego czasu myślałam, że pomożecie mi w sensie, że olśni mnie, jak się czuję, gdy nie mam w sobie złości. > PS. To facet, no ale to nieważne czy facet czy babka, znaczy dla mnie ważne, bo lepiej dogaduję się z facetem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może czujesz się wtedy faktycznie lepiej, tylko że nie odczuwasz tego tak głęboko bo w głębi gdzieś tkwią te problemy, więc ten dobry nastrój tylko je przysłania, ale jest autentyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój terapeuta mówi, ze nie wierzy w mój uśmiech. Bo jak np. opowiadałam o tym, że moja mama rzuciła mnie talerzem, to się uśmiechnęłam... Może akurat wtedy to było nieadekwatne do sytuacji, ale czy jak spotykam się ze znajomymi i mija mi dołek, to to jest prawdziwe ? Wiem, ze Was męczę tymi pytaniami, ale ja po prostu chciałabym wiedzieć, co ze mną jest nie tak. :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój terapeuta mówi, ze nie wierzy w mój uśmiech. Bo jak np. opowiadałam o tym, że moja mama rzuciła mnie talerzem, to się uśmiechnęłam...

Może być to kwestia wstydu okazywania emocji przy innych.

Mi psycholog też mówiła, że uśmiecham się gdy płaczę.

A mi było głupio płakac przy obcej babie, na dodatek nie spodziewałam się że będę płakać. Poza tym zawsze byłam karcona za płacz.

Możliwe, że u ciebie jest podobnie.

 

-- 02 lip 2012, 12:24 --

 

A jak je odmrozić ? Chciałabym pójść do tego terapeuty i umieć mu w końcu odpowiedzieć. To już 6 wizyta.

I co z tego że 6? Daj sobie czas. Powoli, spokojnie, potrzeba cierpliwości.

Jak odmrozić? Po prostu odpowiadaj na pytania terapeuty, myśl o tym co mówi.

Pisz w dziale: jak sie dziś czujecie. Notuj swoje uczucia z całego dnia. Jeśli nie wiesz co czułaś, pomyśl, co można by czuć w danej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem o co Ci chodzi, ja też tak mam. Np. kurs na prawko i egzamin wywierały na mnie takie emocje ze je czułam całym ciałem wiedziałam że to : strach , lęk itp ale jak już zdałam to powinnam skakać z radości a ja to jakoś tak bez emocji. Zauważyłam że złe rzeczy przyjmuję z mega emocjami a dobre ot tak. I też czasem jak robię coś fajnego spotykam się z kimś, wycieczki itp to później zastanawiam się czy faktycznie było fajnie, choć inni znajomi opowiadają że super np jakiś tam film, wycieczka, a ja myślę czy faktycznie tak fajnie dopiero wspomnienia z tego mnie cieszą ale mam problem z tym żeby w danej chwili przezywać radość, zazwyczaj towarzyszy mi strach(nie potrafię tego aż tak opisać mam nadzieje ze choć po części zrozumiesz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie... Teraz jest dobrze, ale za chwilę będzie źle... Bo wrócę do domu i wiem, co mnie czeka. Więc z czego tu się cieszyć. Choć z matury itp. umiałam się cieszyć, uśmiecham się, umiem odbierać dobre wiadomości... Na moment jest mi lepiej, lecz jak nic się nie dzieje, to nie wiem, jak się czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie... Teraz jest dobrze, ale za chwilę będzie źle... Bo wrócę do domu i wiem, co mnie czeka. Więc z czego tu się cieszyć. Choć z matury itp. umiałam się cieszyć, uśmiecham się, umiem odbierać dobre wiadomości... Na moment jest mi lepiej, lecz jak nic się nie dzieje, to nie wiem, jak się czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×